Flixbus (d. PolskiBus)

Moderator: JacekM

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 17 cze 2015, 21:02

BJ pisze: Ale żebym sam się z kimś zabrał to nie wiem co by się musiało stać. Szansa, że trafiłbym na kogoś kto by mnie nie wkurwiał i do tego jeździł dobrze jest zbyt niewielka.
Też tak myślałem. Do momentu, w którym w niedzielę o 11 nie próbowałem się
wydostać z Kielc, a bilety na wszystkie PolskieBusy były wyprzedane.
Nie chciało mi się jechać 4.5h Bolko + KM, a pierwszy pociąg to Kinga po 17 na ED74.
Skończyło się na busie do Radomia (17 zł), taksówce w Radomiu do Ronda (30 zł)
i Blablakarze do W-wy (...13 zł).
Sam za to bym nikogo nie zabrał, bo nic mi po nastu złotych, a lubię spokój,
albo nawet ominąć całe miasto, jak Naviexpert pokazuje.
ŁK

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 17 cze 2015, 21:05

Rosa pisze:Po czym podajesz linka sprzed 2 lat gdzie nie było ofiar śmiertelnych.
Nic nie jest pewne ale bezpieczeństwo jazdy komunikacja zbiorową jest jednak wyższe niż transportem indywidualnym.
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... l?cookie=1

Co do wypadków, to gdyby nie Szczekociny, to jednak praktycznie nie byłoby argumentów za transportem drogowym.
Tak, ten jeden trochę psuję te statystyki. Bo w Babach też OIDP zginęła jedna osoba i to byłby bilans ostatnich kilku lat.
ŁK

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 17 cze 2015, 21:14

Ludzie domagają się bezprzedziałowców, bo najczęściej są to klimatyzowane wagony z wygodnymi siedzeniami,
gdzie nie trzeba patrzeć na kogoś, kto nogi ma w moim siedzeniu, a głowę metr od mojej głowy.

Jeśli chodzi o pierwszą klasę, to mam mieszane uczucia - w TLK to niemalże gwarancja pustego przedziału.
W IC - nawet jeśli nie (ostatnio, jadąc do Poznania, miałem rodzinkę Szwajcarów, jadącą do Berlina -
notabene nie wiedziałem, że Henschele z bordowymi siedzeniami jeszcze jeżdżą, pamiętam jak kiedyś,
z 18 lat temu, jechał taki na Beskidach, wtedy Ex, więc jeszcze bez klimatyzowanych wagonów
i to była chyba jedna z pierwszych moich podróży klimatyzowaną jedynką), to i tak w 4-6 osób jest odpowiedni komfort.
Bezprzedziałowe jedynki bywają też kompletnie puste...

Tak, dla mnie główną przewagą pociągu nad autobusem jest istnienie pierwszej klasy.
A co do okien - ostatnio wracałem Bombardierem (taki samolot) z Poznania i też do okienka musiałem się wychylić.
Gdyby nie 30-minutowe spóźnienie EIC przywiezione z granicy (hehe, a ktoś pamięta jeszcze, jak w Zebrzydowicach,
a właściwie w Petrovicach, pociąg stał i chodzili celnicy, i łapał opóźnienia? ;p), to zysk czasowy byłby praktycznie żaden
(Poznań jakieś 20 minut od Centrum, więc już właściwie kawałek za, na Pragę Północ, kilometr od Wschodniego).
ŁK

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 18 cze 2015, 0:03

BJ pisze:W tę stówę wliczasz transport?
No oczywiście, że tak... Póki mam ulgę studencką, to korzystam z dość tanich biletów na PKSy.
Piottr pisze:Napisałeś reklamację na wagon bezprzedziałowy? Szacun dla Ciebie. Też bym napisał gdyby mi się trafiło.
Na ogół jednak ludzie to olewają, bo patrzą tylko na to, że przejechali z punktu A do punktu B - a w jaki sposób, to już nie jest ważne... Tak czy siak, na reklamacji nic nie skorzystałem, a tylko straciłem czas i nerwy (żeby chociaż dali bon na jakąś dychę, to by było dobrze).
Piottr pisze:A niestety marketingowcy nie ogarniają, że posiadanie przedziałów, jest to immanentna przewaga marketingowa pociągu, której ani autokary, ani samoloty raczej szybko nie zaoferują. Szkoda.
Wszystkim się nie dogodzi... Najgorsze w bezprzedziałówkach jest to, że siedzenia nie są rozmieszczone w taki sposób, żeby każde "łapało" okno. Osobiście nie przepadam za jazdą tyłem, a jak do tego jeszcze trafi się na blachę, to już w ogóle szkoda słów... A w autobusie mam przynajmniej gwarancję siedzenia przodem i okna - a do tego autobus jest na ogół tańszy ;)
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 18 cze 2015, 0:28

Stary Pingwin pisze:W przypadku kierowcy autobusu jest to osoba okresowo badana oraz szkolona. Kategorię B dostaje praktycznie każdy.
Jeden z przewoźników organizuje badania swoich kierowców w prywatnym ośrodku na ul. Plutonu Torpedy. Pośród kierowców tego przewoźnika panuje przekonanie, że ten pluton w nazwie ulicy to od tego, że nawet pies Pluto tam badania przejdzie i papier dostanie.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 18 cze 2015, 7:40

person pisze:Mnie naprawdę nie zależy na licytowaniu się. Po prostu w tej dyskusji - w mojej ocenie - w pewnym momencie zaczęto niepotrzebnie przekonywać o wyższości jednego środka nad drugim. Mnie to ganz egal.
To nie licytujmy się tylko spójrzmy na całość zagadnienia, a nie jakiś incydentalny przypadek, który zdarzy się nawet na kolei czy w lotnictwie tylko jeszcze rzadziej ;)

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 18 cze 2015, 11:28

Wolfchen pisze:
BJ pisze:W tę stówę wliczasz transport?
No oczywiście, że tak... Póki mam ulgę studencką, to korzystam z dość tanich biletów na PKSy.
Pendolino za 25 PLN - jak mówiłeś wcześniej - za drogie. PB kosztuje jakieś 37-45 PLN z wyprzedzeniem 2-3 tyg. w sezonie. Słoneczny też ok. 25 PLN z ulgą.
No to jak by nie patrzeć jest te minimum 50 PLN na transport w obie str.

No dobra, na miejscu nie zaszalejesz, ale w stówie się zmieścisz.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27437
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 18 cze 2015, 17:53

Furniszczur pisze:
fik pisze:Faktycznie, będzie dramatycznie. Pasażerowie pociągów otrzymają nowoczesne, klimatyzowane EZTy z częścią gastronomiczną, przestronnymi toaletami z przewijakami dla niemowląt, miejscami dla niepełnosprawnych i przewozu rowerów, gniazdkami przy każdym fotelu - a to wszystko na trasach, gdzie obecnie jeżdżą najbardziej osrane i zasyfiałe 111A.
Nie chodziło mi o standard, a o możliwość wyboru. Z tym będzie gorzej, bo jak chciałbym pojechać w przedziale (a wolę przedział nawet takiego 111A niż bezprzedziałową przestrzeń) to nie będę mógł go wybrać. Na trasie do Bydgoszczy, gdzie będą jeździć EZTy, jechałem 111A i nie narzekałem na czystość. Zamiast klimatyzacji miałem okno. Tyle akurat mi wystarczy.
A gdzie możliwość wyboru dla pasażerów preferujących wagony bezprzedziałowe? Dla pasażerów preferujących czystość i cywilizowane warunki podróży, a nie szrot nadający się wyłącznie na żyletki?

BTW, do Bydgoszczy będą jeździć nie tylko EZT, stare rzęchy niestety też będą się tam pojawiać. Ciekaw jestem porównania wyników przewozowych :]
Jeśli miałbym jechać bezprzedziałowcem, to PB bardziej mi odpowiada. Może to dziwne, ale wolę stare 111A niż nowego EZTa bez przedziałów, a pewnie jeszcze trochę podobnie myślących ludzi się znajdzie. Tacy nie będą skłonni dopłacić kilku zł do pociągu o ile nie dostaną przedziału, tylko wybiorą autokar.
Jeszcze nie widziałeś nowego pociągu, a już wiesz, że PB i 111A bardziej ci odpowiada. To faktycznie dziwne, ale świadczy raczej o dziwnym dogmatyzmie niż myśleniu.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Mae
(Furniszczur)
Posty: 105
Rejestracja: 03 kwie 2011, 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mae » 18 cze 2015, 18:40

Możliwość wyboru powinna być w każdą stronę - to oczywiste. Teraz w pociągach często miesza się wagony przedziałowe i bezprzedziałowe, dzięki czemu każdy może jechać czym woli. W EZT też można tak zagospodarować wnętrze. W ICE 1 przykładowo jest trochę przedziałów i miejsca w nich sprzedają się bardzo szybko. W przypadku Dartów i Flirtów wyboru przedziałów nie ma - a można było zrobić przestrzeń choćby 30%/70% przedziałów/braku przedziałów.
To, że nie widziałem pociągu na żywo, nie oznacza, że nie znam jego kluczowych aspektów. Są zdjęcia, opisy - widać na nich wystarczająco dużo aby wywnioskować co skład oferuje.

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 18 cze 2015, 19:54

fik pisze:
Napisałeś reklamację na wagon bezprzedziałowy? Szacun dla Ciebie. Też bym napisał gdyby mi się trafiło. A niestety marketingowcy nie ogarniają, że posiadanie przedziałów, jest to immanentna przewaga marketingowa pociągu, której ani autokary, ani samoloty raczej szybko nie zaoferują. Szkoda.
Pasażerowie też tego nie ogarniają i jak głupi lgną do tego pendolino jak muchy do miodu (śmieszny fakt: EIC Premium na czterech trasach wozi +/- tyle pasażerów, co PolskiBus w całym kraju).
Furniszczur pisze:Według IC teraz każdy chce bezprzedziałówek, a będzie jeszcze gorzej (nowe EZTy). No, ale to już nie ten temat.
Faktycznie, będzie dramatycznie. Pasażerowie pociągów otrzymają nowoczesne, klimatyzowane EZTy z częścią gastronomiczną, przestronnymi toaletami z przewijakami dla niemowląt, miejscami dla niepełnosprawnych i przewozu rowerów, gniazdkami przy każdym fotelu - a to wszystko na trasach, gdzie obecnie jeżdżą najbardziej osrane i zasyfiałe 111A.
Tylko przedstawiony przez Ciebie wybór jest pozorny i nie pozwala na ocenę preferencji pasażerów w zakresie wyboru wagonu bezprzedziałowego lub z przedziałami.

Jeśli mam do wyboru nowy albo świeżo wyremontowany, klimatyzowany wagon bezprzedziałowy i wagon przedziałowy typu YB, który od wyprodukowania w 1984 r. nie przechodził żadnego remontu, to oczywiście wybiorę bezprzedziałowy, co jednak nie świadczy o tym, że lubię wagony bezprzedziałowe. Jeśli chcesz ustalić, czy ludzie bardziej lubią wagony przedziałowe, czy bezprzedziałowe, to trzeba im zaoferować wagony tej samej klasy i zobaczyć, co wybiorą. Ja na przykład niedługo jade do Torunia - ponieważ z Warszawy mam pociągi TLK zestawione z wagonów klasy EIC (136A, Z2B itp.), to bez chwili wahania wybieram przedziałowy. Ale z powrotem PKP oferuje mi pociąg zestawiony ze starych 111A i bezprzedziałowym 111Arow - oczywiście wybiorę ten drugi, ale on wygrywa w bardzo nierównej rywalizacji.

A co do EIP - jeśli ludzie mogą teraz w weekend pojechać do Krakowa czy Gdańska za 49 zł w warunkach i w czasie wartych większe pieniądze, to nic dziwnego, że te pociągi jeżdżą pełne.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27437
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 18 cze 2015, 21:15

bepe pisze: Jeśli chcesz ustalić, czy ludzie bardziej lubią wagony przedziałowe, czy bezprzedziałowe
Nie, chcę ustalić, czy nowy EZT jest lepszy od starego mechpoma, bo taka jest realna zmiana, która się dokona. Jeśli ktoś twierdzi, że jest to zmiana na gorsze, to ma bardzo kiepski kontakt z rzeczywistością.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Mae
(Furniszczur)
Posty: 105
Rejestracja: 03 kwie 2011, 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mae » 18 cze 2015, 22:24

Ja cały czas pisałem, że będzie gorzej - ale w kwestii wyboru. Pasażer nawet jakby chciał, nie będzie mógł otworzyć sobie okna, zgasić światła na noc czy spokojnie porozmawiać z kilkoma znajomymi (na co pozwalają w większości przedziały). Nic nie pisałem o standardzie poza porównaniem 111Arow do VanHolla. Przy okazji może warto wydzielić, bo dyskusja trochę zboczyła z tematu?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27437
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 18 cze 2015, 22:28

No jak będzie gorzej w kwestii wyboru, skoro z tras monoprzedziałowych robią się trasy mieszane z obsługą zarówno EZT, jak i starymi składami?
Przy okazji może warto wydzielić, bo dyskusja trochę zboczyła z tematu?
Pewnie warto, ale to grozi włączeniem do istniejącego tematu o (bez)przedziałach, który chyba jest zamknięty, więc cicho sza! ;)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Mae
(Furniszczur)
Posty: 105
Rejestracja: 03 kwie 2011, 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mae » 18 cze 2015, 22:42

Będzie gorzej o tyle, że wagony można zmieszać w jednym pociągu a EZT oznacza brak przedziału na danym kursie. Przyjmując trasę do Bydgoszczy - aby być tam przed 12 trzeba jechać kursem z 6:43. Następny jest już na miejscu po 12. Powrotne po południu są dwa - 16:29 i 18:57. Przy takiej częstotliwości niektórzy nie mogą sobie pozwolić na czekanie na kolejny, bo aktualny jest przedziałowy/bezprzedziałowy. Chyba, że IC zwiększy częstotliwość (ale patrząc na aktualną frekwencję wątpię aby im się to opłacało). No i jak EZT trafi na nocny pociąg typu TLK Karkonosze (Jelenia Góra-Lublin), to nie ma alternatywy poza dzienną.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27437
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 18 cze 2015, 23:01

EZT nie będą kursować na nocnych pociągach, przynajmniej chwilowo (nocna oferta powinna być w ogromnej mierze leżąca, tak w ogóle, ale ROZSĄDNIE pomyślane bezprzedziały w niej też mają sens - patrz slipereta w Kiepurze; takie wagony daja porównywalny komfort podróży i znacząco ograniczają możliwości kradzieży).

Wagony można zmieszać w jednym pociągu, jak się je ma. Ogromna większość wagonów PKP IC do oferty ekonomicznej to jest jednak 111A i pochodne, tak naprawdę bezprzedziałówki w tym segmencie to tylko paręnaście wagonów rowerowych i inwalidzkich z modernizacji SPOT z czasów PKP PR(nawet nie mam pojęcia, gdzie one teraz jeżdżą, ktoś wie?) i najnowsze modernizacje unijne; do tego dochodzi trochę 111Arow zdjętych z ekspresów po wdrożeniu EIP, i to chyba wszystko. W tej sytuacji wejście EZT jednak znacząco zmienia bilans w stronę równowagi.

(co nie oznacza, że pomysł na jednostki częściowo przedziałowe jest zły; ale cały czas apeluję o rozpatrywanie sytuacji zastanej - a ona jest taka, że będzie 40 EZT wyłącznie bezprzedziałowych; być może mogłoby być lepiej, ale i tak będzie lepiej niż jest)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

ODPOWIEDZ