Przegrałeś- z tego co wiem klima całkowicie siadłazofey pisze:Stawiam że ktoś się bawił panelem obsługi (czy jak to tam za szybką się nazywa).
O Kolejach Mazowieckich - KM
Moderator: JacekM
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
Tak jak już pisałem - tam sprawa polega głównie na stabilnym zasilaniu. Jak lok padł, znaczy nie było załączone grzanie składu, czyli wagony nie miały napięcia. Tak było w drodze "do". W drodze "z" o awarii loka nie słyszałem, ale to nie znaczy że jakieś inne zabezpieczenia nie działały. Raz mi się trafiłow piętrusie trafić na moment, w którym padła klima, właśnie przez jakiś zanik napięcia. Kondi przechodząc przez skład ręcznie ją załączał. Być może to był taki właśnie przypadek. A jeżeli na prawdę coś nie była wydolna, to chociaż w opcję 1/4 trzeba było dać.. Lepsza wentylacja niż jej brak. Powinno na tej opcji pójść. Tylko czy obsługa z północnego Mazowsza była pod takie sytuacje szkolona?rufio198 pisze:Przegrałeś- z tego co wiem klima całkowicie siadła
Dla tej grupy klientów są pociągi pośpieszne. A KM powinny robić za solidną podstawę dla wszystkich stacji. Wydzielanie z i tak miernej oferty KM pociągów przyspieszonych jest złe, bo potem jakaś Łukowianka czy coś omija Wesołą, robiąc jeszcze większe dziury w i tak dziurawym rozkładzie i się dziwią, że protestują w sprawie 514.Nowy szef KM zapowiada także zmiany w taryfie Kolei Mazowieckich. - To nie jest tak, że będzie nowa taryfa. Natomiast wydaje mi się, że powinny być różne produkty. Tabor, którymi dysponują KM, jest bardzo zróżnicowany. Są wagony piętrowe, które mają mniej drzwi, pasażerowie dłużej wsiadają, ale jak się już usadzą, to chcą jechać na większą odległość z większą prędkością. Zupełnie czym innym jest tabor aglomeracyjny, który powinien zapewniać szybszą wymianę pasażerów. Skoro mamy różny tabor, to powinniśmy zastanowić się nad różnymi ofertami. Skomunikowanie Warszawy z innymi duzymi miastami Mazowsza powinno się odbywać na zasadzie wykorzystania szybszych pociągów, stających rzadziej, oferujących krótszy czas dojazdu - wyjaśnia Jakub Majewski. - Z kolei dojazdy lokalne czy do tych miast, czy do Warszawy, powinny być realizowane innym taborem. Czy to będzie wiązało się ze zmiana taryfy? Nie wiem. Wydaje się, że pojawiła się grupa klientów, która oczekuje od nas wyższego komfortu jazdy i są w stanie za to więcej zapłacić.
I co to za różnica, czy wymiana pasażerów trwa minutę dłużej czy minutę krócej. Jadąc ze Śródmieścia do Rembertowa aglomeracyjną SKMką czy dalekimi Siedlcami nie ma żadnej różnicy.
A to super. Oby wyszło z tego coś sensownego, przejrzystego, jednolitego. Żeby kasa nie poszła z błoto. Przy okazji informacji i oznaczeń, warto się wziąć pod uwagę też rozkłady jazdy.- Prowadzimy zaawansowane rozmowy z warszawskim ZTM, aby na terenie aglomeracji włączyć lub zintegrować KM z systemem oznaczeń i koordynacji informacji. Pasażerowie muszą czuć, że kolej jest częścią komunikacji miejskiej i podmiejskiej, również w zakresie numeracji pociągów - stwierdza Jakub Majewski.
Hm, ciekawe czy po wznowieniu SKM prężni prywaciarze otwoccy utracą pasażerów.Mamy bardzo silną konkurencję ze strony bardzo elastycznych przedsiębiorstw busowych.
Zgadzam się z tym. KM to spółka nie nastawiona na zysk, tylko tzw. "spółka służby społecznej"...Andrzej pisze:Dla tej grupy klientów są pociągi pośpieszne.
Połączenia przyśpieszone nie są złe, bo pozwalają dojechać do miejsc pracy dosyć szybko, we w miarę niskiej cenie*. Oczywiście powinny one być poza taktem podstawowym.Andrzej pisze:A KM powinny robić za solidną podstawę dla wszystkich stacji. Wydzielanie z i tak miernej oferty KM pociągów przyspieszonych jest złe, bo potem jakaś Łukowianka czy coś omija Wesołą, robiąc jeszcze większe dziury w i tak dziurawym rozkładzie i się dziwią, że protestują w sprawie 514.
A za czasów Sekity było "niedasię"...Andrzej pisze:A to super. Oby wyszło z tego coś sensownego, przejrzystego, jednolitego. Żeby kasa nie poszła z błoto. Przy okazji informacji i oznaczeń, warto się wziąć pod uwagę też rozkłady jazdy.
Bez remontu torów, to ja wątpię w to.Andrzej pisze:Hm, ciekawe czy po wznowieniu SKM prężni prywaciarze otwoccy utracą pasażerów.
* Po zapoznaniu się z cenami biletów, można zauważyć, że KMy są najdroższym w kraju przewoźnikiem lokalnym...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Nie sądzę. Mają klientów spoza bezpośredniego zasięgu kolei (Ługi, znaczna część Otwocka, Karczew). Pociąg nie jest dla nich żadną konkurencją po 20:00 i nie pojedzie też Wałem Miedzeszyńskim. A MiniBus Bis to całkiem rozwojowe przedsięwzięcie.Andrzej pisze:Hm, ciekawe czy po wznowieniu SKM prężni prywaciarze otwoccy utracą pasażerów.
Wagen fahr!
Połączenia MiniBus Bis na pewno mogą być spokojne. Nikt z zachodnich rejonów Otwocka i Karczewa nie będzie dochodził do stacji, żeby pojechać do Centrum pociągiem.
Reszta będzie mogłą czuć się zagrożona, jak będzie stały szczytowy takt na kolei rzędu 10 minut i brak przerw w międzyszczycie i weekendy.
Dużo czasu jeszcze minie...
Pociągi przyspieszone powinny zostać. Główny tabor dla nich to właśnie takie piętrusy na przykład. Przy dobrej koordynacji da się pogodzić brak dziur i obecność przyspieszonych jednocześnie. Szkoda, że jak na razie to nie wychodzi wszędzie. Tylko na skierniewickiej i nasielskiej (od Legionowa) można się pokusić o wstawianie przyspiesoznych w tych samych godzinach co przepełnione osobówki...
Reszta będzie mogłą czuć się zagrożona, jak będzie stały szczytowy takt na kolei rzędu 10 minut i brak przerw w międzyszczycie i weekendy.
Dużo czasu jeszcze minie...
Pociągi przyspieszone powinny zostać. Główny tabor dla nich to właśnie takie piętrusy na przykład. Przy dobrej koordynacji da się pogodzić brak dziur i obecność przyspieszonych jednocześnie. Szkoda, że jak na razie to nie wychodzi wszędzie. Tylko na skierniewickiej i nasielskiej (od Legionowa) można się pokusić o wstawianie przyspiesoznych w tych samych godzinach co przepełnione osobówki...
Taki takt jest niemożliwy bez calkowitego odcięcia od miasta drugiej strony torów (a na tunel na razie się nie zanosi).przewoz pisze: Reszta będzie mogłą czuć się zagrożona, jak będzie stały szczytowy takt na kolei rzędu 10 minut i brak przerw w międzyszczycie i weekendy.
Dużo czasu jeszcze minie...
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Trzeba powiedzieć sobie jasno - kolej była tam pierwsza. Co więcej, może sobie jeździć jak często chce. Problem w tym, że nie chce.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
To jest bardzo bardzo ważne zdanie. Pociągi przyspieszone KM mogłyby sobie być jako uzupełnienie oferty, tylko i wyłącznie gdyby istniał solidny takt dla podstawowej relacji obsługującej wszystkie stacje KM+SKM. Taki takt powinien wynosić przynajmniej 10 minut w szczytach (co już gdzieniegdzie jest) i 10 minut we wszystkich pozostałych porach i dniach tygodnia. I wcale nie jest to wygórowane biorąc pod uwagę, że kolej ma być czymś bardzo istotnym w polityce transportowej miasta.Wolfchen pisze:Połączenia przyśpieszone nie są złe, bo pozwalają dojechać do miejsc pracy dosyć szybko, we w miarę niskiej cenie*. Oczywiście powinny one być poza taktem podstawowym.
Łukowianka z Siedlec do Wschodniego jedzie 11-12 minut szybciej niż zwykły pociąg, a z Mińska: 6-7 minut szybciej. Pośpiech z Siedlec do Wschodniego 19-20 minut szybciej niz zwykły pociąg, ale z Mińska już tylko 7-8 minut szybciej. Rozumiem więc osoby z Mińska dla których między Łukowianką a droższym pospiesznym nie ma prawie żadnej różnicy czasowej. Choć te (tylko lub aż) 7 minut szybciej - kosztuje: 12 stacji po drodze ma dziurę w rozkładzie. W relacji do Centrum Warszawy pomijane są na przykład Kotuń czy Wrzosów, ale one i tak nie mają zbytniej alternatywy. Jednak już Wesoła czy Wola Grzybowska są na tyle blisko, że mogą zapychać stolicę samochodami, co zresztą wielu mieszkańców tej dzielnicy czyni.przewoz pisze:Pociągi przyspieszone powinny zostać. Główny tabor dla nich to właśnie takie piętrusy na przykład. Przy dobrej koordynacji da się pogodzić brak dziur i obecność przyspieszonych jednocześnie.
Wiem, że mieszkańcy Mińska niekoniecznie chcą zwiedzać po drodze mniej znaczące stacje, ale dopóki nie będzie przyzwoitej regularnej podstawy, to KM nie powinno uruchamiać przyspieszonych. A na solidną podstawę na razie nie ma dostatecznej liczby pociągów i wystarczającego miejsca na torach mińskich.
*
A w sprawie piętrusów i tunelu średnicowego wysłałem kiedyś list do PLK. Odpisali typową lakoniczną nowomową, że się tym zajmą. Jakoś do dziś nic nie słyszę o ewentualnym naprawieniu tego błędu.
[ Dodano: |9 Lip 2009|, 2009 16:56 ]
mariow pisze:Andrzej, jestes pewien tego 10 w szczycie i 10 poza?
Poza szczytem to co 30 minut dla III strefy KM. Częściej to musiałyby szynobusy jeździć chyba.
Nie lubię tego określenia że przyspieszony omija "mniej znaczące" stacje. Wesoła na pewno nie jest mniej znacząca od Sulejówka. Dochodzi jeszcze właśnie efekt bliskości celu: najpierw nie omija niczego, od Siedlec omija małe wioski, od Mińska omija już duże wioski, a od Sulejówka omija dzielnice Warszawy która nie stanowi celu; aby zatrzymać się w Rembertowie gdzie niektórzy chcą właśnie dojechać.
Nie lubię tego określenia że przyspieszony omija "mniej znaczące" stacje. Wesoła na pewno nie jest mniej znacząca od Sulejówka. Dochodzi jeszcze właśnie efekt bliskości celu: najpierw nie omija niczego, od Siedlec omija małe wioski, od Mińska omija już duże wioski, a od Sulejówka omija dzielnice Warszawy która nie stanowi celu; aby zatrzymać się w Rembertowie gdzie niektórzy chcą właśnie dojechać.
Tak jak już pisałem gdzieś - nikłe są na to szanse.A w sprawie piętrusów i tunelu średnicowego wysłałem kiedyś list do PLK. Odpisali typową lakoniczną nowomową, że się tym zajmą. Jakoś do dziś nic nie słyszę o ewentualnym naprawieniu tego błędu.
No i co, będzie ten bałagan na zawsze?? Część pociągów będzie ze Śródmieścia a część z Centralnego? I ludzie mają ganiać podziemiami z jednego w drugie? Czemu oni robią wszystko, by ludzi do kolei zniechęcić.przewoz pisze:Tak jak już pisałem gdzieś - nikłe są na to szanse.A w sprawie piętrusów i tunelu średnicowego wysłałem kiedyś list do PLK. Odpisali typową lakoniczną nowomową, że się tym zajmą. Jakoś do dziś nic nie słyszę o ewentualnym naprawieniu tego błędu.
Poza tym piętrusy odcinają od dwóch innych bardzo istotnych śródmiejskich stacji: Powiśla i Ochoty (Ochota jest akurat wyjątkowo dobrze zlokalizowana).
[ Dodano: |10 Lip 2009|, 2009 17:28 ]
Co 20 minut jedna jednostka poza szczytami do Mińska byłaby już marnotrastwem?zofey pisze:Poza szczytem to co 30 minut dla III strefy KM. Częściej to musiałyby szynobusy jeździć chyba.
Ale im coś lepsze, częstsze tym wiecej ludzi się do tego przekonuje i zaczyna tym jeździć.
Dla mnie też nie jest mniej znacząca. Myślę, że wypadła z rozkładu na zasadzie, że coś trzeba było odrzucić, żeby pociąg zachował przyspieszony charakter.zofey pisze:Nie lubię tego określenia że przyspieszony omija "mniej znaczące" stacje. Wesoła na pewno nie jest mniej znacząca od Sulejówka.