WAWKOM

Glonojad pisze:Jasne, zakup piętrusów z wejściem "w dół" do był przykład wagonu przyjaznego dla niepełnosprawnych...
(...)

Przy pierwszych drzwiach wagonu sterowniczego jest w podłodze jakiś rodzaj rampy dla osób niepełnosprawnych. Niestety nie wiem jak działa.

Co do śmierdzenia na Śródmieściu to to jest w dużej mierze kwestia tego, że nie mamy składów z zamkniętym obiegiem ścieków. Stąd moje pytanie w KnK.

A co do wysokości podłogi w składach to dopóki decydenci kolejowi nie obiorą wspólnego frontu w celu przystosowania kolei dla niepełnosprawnych dochodząc do tego, że perony robione są na jednej wysokości(za to są akurat odpowiedzialni bezpośrednio) jak i wymuszając na producentach taboru(chociażby poprzez dawanie w przetargach procentów za odpowiednią wysokość) to osoby niepełnosprawne będą w dupie:/
Każdy z nas może się szybko stać niepełnosprawnym. Nie mówiąc o ekstremalnych przypadkach gdy ląduje się na wózku, można po prostu złamać nogę i wylądować w gipsie. I jak się wtedy wsiada do zbiorkomu? Nie polecam, testowałem osobiście...

zofey pisze:Nieskracalne 44 minuty do Śródmieścia (to jest czas jak dla Mińska, a nie Sulejówka!) może być problemem dla kogoś komu się akurat zechce

Sugerujesz, że ikarusy z Kleszczowej na 189, 401 czy 517 też powinny posiadać kibelki?
BP NMSP

pawcio pisze:

zofey pisze:Nieskracalne 44 minuty do Śródmieścia (to jest czas jak dla Mińska, a nie Sulejówka!) może być problemem dla kogoś komu się akurat zechce

Sugerujesz, że ikarusy z Kleszczowej na 189, 401 czy 517 też powinny posiadać kibelki?
BP NMSP

Tak i do tego jeszcze przydał by się chociaż jakiś automat z kawą, batonikami...

No może bez takich porównań...

1. W autobusie się człowiek spodziewa, w pociągach na początku będzie zaskoczenie. A przecież SKM przejmie Otwock z dnia na dzień.
2. Z autobusu jak się wyjdzie to niedługo będzie następny (521 lub inny). Nie wiadomo czy pociągi osiągną taką częstotliwość.

Najśmieszniejsze jest to że w kiblach SKM są a w EN57-3001/2 nawet przystosowane do osób niepełnosprawnych. Tylko co z tego skoro zamknięte

Zakładam że na Boże Narodzenie do Otwocka zawitają 14WE. Po pierwszym szale radości pojawią się zapytania "co z toaletą"

Jest. Na dworcu.
A na każdym przystanku na trasie, w okolicach dworców...

W pozostałych przypadkach zapraszamy w krzaki wzdłuż otwockiej. Dosyć gęste między Międzylesiem, a Radością.

Toalety w pociągach w relacja typu Warszawa Wołomin/Otwock/Nowy Dwór Maz./Piaseczno etc. to jakaś abstrakcja. Ludzie często z tych miejsc jadą autobusami dłużej do Warszawy, i jakoś toalety nie potrzebują.

Bo Ci co jeżdżą autobusami mają bardziej pojemne pęcherze

marcin89 pisze:Bo Ci co jeżdżą autobusami mają bardziej pojemne pęcherze

Toaleta to jest potrzebna w pociągach, gdzie pasażer musi jechać >1,5h. Na krótszych dystansach każdy zdrowy człowiek wytrzyma z załatwieniem swojej potrzeby fizjologicznej. Chyba że mówimy o osobach które piją na okrągło (i nie mam tu na myśli napojów alkoholowych) jak ktoś się zalicza do takiej grupy społecznej co nawet siedząc w tramwaju musi co 5 minut wypić choćby łyka napoju, to już jego problem. Zauważyłem że takie ciągłe popijanie jest modne wśród części młodzieży.

Nowe jednostki przyjadą dopiero za kilka lat. Przez ten czas będą jeździły stare kible. Tylko że te mają toalety. Lecz nie wiadomo czemu SKM je zamyka

Premo pisze:Nowe jednostki przyjadą dopiero za kilka lat. Przez ten czas będą jeździły stare kible. Tylko że te mają toalety. Lecz nie wiadomo czemu SKM je zamyka

Bo w przypadku takich krótkich relacji jakie obsługuje SKM toalety to tylko zbędne zamieszanie i kłopoty w ich utrzymaniu.

Frencher pisze:Bo w przypadku takich krótkich relacji jakie obsługuje SKM toalety to tylko zbędne zamieszanie i kłopoty w ich utrzymaniu.

Otwock (i Mińsk) też jest zbyt krótką relacją? (celowo umieszczam Mińsk, gdyż jest identyczny czas, a każdy myśli że to strasznie daleko jest)

zofey pisze:

Frencher pisze:Bo w przypadku takich krótkich relacji jakie obsługuje SKM toalety to tylko zbędne zamieszanie i kłopoty w ich utrzymaniu.

Otwock (i Mińsk) też jest zbyt krótką relacją? (celowo umieszczam Mińsk, gdyż jest identyczny czas, a każdy myśli że to strasznie daleko jest)

Ludzie nie z takich odległości dojeżdżają codziennie do Warszawy autobusami, a tam toalety nie ma i jakoś żyją.
Nie popadajmy w skrajności, bo inaczej to np. takie 517 powinno być obsługiwane taborem wyposażonym w toalety.

Ponadto widzę jeden problem zasadniczy: niektórzy nie odróżniają zadań i standardów kolei aglomeracyjnej oraz kolei regionalnej.