O Kolejach Mazowieckich - KM
Moderator: JacekM
Mi chyba chodziło o relacje, albo trasy (sam nie wiem jakiego słowa powinienem użyć:) W każdym razie chodziło mi o to czy ta jednostka jeździ do Legionowa, Wileńskiego czy Skierniewic, a nie czy obsługuje poc. dajmy na to o nr 7122. Co do ilości jednostek w Tłuszczu to myślałem że jest ich znacznie mniej, jak spisywałem numery jakieś 2 lata temu doszedłem chyba do 42 i już nic nowego nie zaobserwowałem.
Raczej na to gdzie jedzie dana jednostka nie ma żadnej reguły. Jednak kiedyś można było zaobserwować, że 038 była dawana przeważnie na puste pociągi z Tłuszcza do W-wy Gdańskiej, oraz z Warszawy do Wieliszewa (może żeby ją oszczędząć ) albo też na linię ostrołęcką. Przynajmniej ja tak to zaobserwowałem.
Albo taka postać rzeczy była spowodowana utrudnionym połączeniem 038 z innymi jednostkami? (inny system hamulca). Chociaż ostatnio jeździła w tandemach na pociągach Ciechanów-Warszawa
Albo taka postać rzeczy była spowodowana utrudnionym połączeniem 038 z innymi jednostkami? (inny system hamulca). Chociaż ostatnio jeździła w tandemach na pociągach Ciechanów-Warszawa
www.linia29.cal.pl Linia 29 Tłuszcz-Ostrołęka
No właśnie...... w ostatnim czasie przed rewizją widać ją było na takich relacjach jak np. Czachówek-Iłowo albo Iłowo-Warszawa Wola. Dojeżdżała kilometry.
www.linia29.cal.pl Linia 29 Tłuszcz-Ostrołęka
Zostaje Knorr. Dodali jedno zero w numerze (EN57-0038) i w przedziale gdzie było kiedyś WC wsadzili nowe fotele. Z miękkimi podłokietnikami (były takie kiedyś w 19).fidzio pisze:Wiadomo czy zostawią Knorra czy dostanie Oerlikona?Adamq pisze:no tak..... "BABCIA" (EN57-038) jest w naprawie rewizyjnej i na dniach powinna pokazać swoje wdzięki
Zostaje Knorr.
Hmm mogli dać jeszcze jedno zero z przodu:D ale to by było bez sensu jak w dowcipie :Dodali jedno zero w numerze (EN57-0038)
Kod: Zaznacz cały
Przychodzi blondynka na pocztę i dyktuje telegram "ble, ble, ble" na co pani z okienka mówi:
- Może jescze jedno "ble"
na co blondynka odpowiada
- Nie, to by było bez sensu....
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A to aż tak dobra marka? Pytam, bo w TW pojawi się go wkrótce bardzo, bardzo dużo .fidzio pisze:Zostaje Knorr.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Straszne jest ich jedzenie, nie polecam.Glonojad pisze:A to aż tak dobra marka? Pytam, bo w TW pojawi się go wkrótce bardzo, bardzo dużo .fidzio pisze:
MSPANC
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Hmm, szczerze mówiąc to oba systemy są bardzo podobne. A moja radość wynika z tego, że 038 jest swoistym rodzynkiem ściągnietym z Suchej Beskidzkiej i jako jedyny EZT w KM-ach posiada wlasnie hamulec Knorra - udało się więc zachować właśnie ten jeden szczególny egzemplarz z tym hamulcem - ot i cały powód.Glonojad pisze:
A to aż tak dobra marka? Pytam, bo w TW pojawi się go wkrótce bardzo, bardzo dużo .
Jeśli miał to być żart to Ci się udałStraszne jest ich jedzenie, nie polecam.
MSPANC
Knorr jako marka jest bardzo znaną marką. W zasadzie większość pojazdów trakcyjnych jakie spotykam mają systemy knorr-bremse. Najbliższe nam - pumexy i flirty - również.. Natomiast skoro w en57-038 ten hamulec to taki rodzynek, to może warto by dla ujednolicenia wsadzić oerlikona. Przy czym już z tym ujednoliceniem dobrze nie jest. K-B, oerlikon, we flirtach też K-B, ale w połączeniu z elektrycznym, a w en57km i en57akm IPS... A każdy działa inaczej
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Jeśli pociąg ma kontrolę zamknięcia drzwi, to nie ma takiego obowiązku. Koleje Dolnośląskie jeżdżą w SA bez kierowników.przewoz pisze:No nie tylko od tego jest, ale czy to jest zbędne - póki przepisy mówią ,że ma dawać sygnał odjazdu i ma obserwować peron....
"- dzień dobry, do Pierdyczewa Górnego proszęMZ pisze:Na jednym z przystanków na trasie wsiadł mężczyzna i poszedł na przód składu. Od jego wejścia do wyjścia minęło około 10 sekund, więc to wzbudziło moje podejrzenia - czy kupił bilet, czy dał łapówkę? Co było w środku - nie widziałem, dlatego nie chcę nikogo oskarżać, ale ten czas wydaje mi się zbyt krótki.
- proszę usiąść, później do pana przyjdę i sprzedam bilet"
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Dziś po południu były utrudnienia na linii radomskiej.
Pociąg piętrowy KM12233 (odjazd 14:53 ze Wschodniej) opóźniony już na starcie - na początku 20 minut potem opóźnienie zwiększono do 50, a następnie do 70 minut. Na szczęście o 16:03 ze Wschodniego planowo pojechał dwu-jednostkowy KM12235, ale to co się w nim działo to jakaś tragedia. Na Śródmieściu "dowaliła" pierwsza partia podróżnych, ale to jeszcze nic. Do Zachodniego był już spory tłoczek (wsedli ludzie z opóźnionego KM12233). Tak jak na Rakowcu jeszcze wszyscy się zmieścili, to na Służewcu i Okęciu pociąg miał dłuższe postoje, ponieważ był przepełniony do granic możliwości. Zasadniczo miałem jechać tym pociągiem do przystanku Dawidy, ale jak się okazało, opuszczenie składu było po prostu niemożliwe ze względu na tłok (taką "rzeźnią" nie jechałem jeszcze nigdy). Wysiąść udało mi się dopiero w Nowej Iwicznej . Na tejże stacji wysiadł kierownik pociągu i idąc wzdłuż składu informował zgniecionych niczym sardynki w puszce pasażerów, że za 10-15 minut przyjedzie opóźniony pociąg piętrowy do Radomia, więc jeśli jest ktoś chętny może się przesiąść. Nie przesiadł się nikt (pewnie pasażerowie bali się, że opóźnienie będzie większe), choć fakt faktem że do Nowej Iwicznej jechało sporo pasażerów więc skład, choć minimalnie rozluźnił się. Jak było dalej - nie wiem. Ale to co działo się na odc. Zachodnia - Iwiczna można określić tylko jednym słowem. DRAMAT.
Za nim pojechały następne pociągi do Radomia, razem z tym opóźnionym, wszystkie świeciły pustkami.
Sytuacja ta spowodowała zirytowanie pasażerów KM. Cóż. Nie dziwie się
Pociąg piętrowy KM12233 (odjazd 14:53 ze Wschodniej) opóźniony już na starcie - na początku 20 minut potem opóźnienie zwiększono do 50, a następnie do 70 minut. Na szczęście o 16:03 ze Wschodniego planowo pojechał dwu-jednostkowy KM12235, ale to co się w nim działo to jakaś tragedia. Na Śródmieściu "dowaliła" pierwsza partia podróżnych, ale to jeszcze nic. Do Zachodniego był już spory tłoczek (wsedli ludzie z opóźnionego KM12233). Tak jak na Rakowcu jeszcze wszyscy się zmieścili, to na Służewcu i Okęciu pociąg miał dłuższe postoje, ponieważ był przepełniony do granic możliwości. Zasadniczo miałem jechać tym pociągiem do przystanku Dawidy, ale jak się okazało, opuszczenie składu było po prostu niemożliwe ze względu na tłok (taką "rzeźnią" nie jechałem jeszcze nigdy). Wysiąść udało mi się dopiero w Nowej Iwicznej . Na tejże stacji wysiadł kierownik pociągu i idąc wzdłuż składu informował zgniecionych niczym sardynki w puszce pasażerów, że za 10-15 minut przyjedzie opóźniony pociąg piętrowy do Radomia, więc jeśli jest ktoś chętny może się przesiąść. Nie przesiadł się nikt (pewnie pasażerowie bali się, że opóźnienie będzie większe), choć fakt faktem że do Nowej Iwicznej jechało sporo pasażerów więc skład, choć minimalnie rozluźnił się. Jak było dalej - nie wiem. Ale to co działo się na odc. Zachodnia - Iwiczna można określić tylko jednym słowem. DRAMAT.
Za nim pojechały następne pociągi do Radomia, razem z tym opóźnionym, wszystkie świeciły pustkami.
Sytuacja ta spowodowała zirytowanie pasażerów KM. Cóż. Nie dziwie się
www.linia29.cal.pl Linia 29 Tłuszcz-Ostrołęka