![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Wystarczy wspomnieć, że austriacki minister spraw zagranicznych (z partii chrześcijańsko-demokratycznej) pożarł się kiedyś z premierem Turcji w internetach. Ze strony austriackiej pod adresem Turków padły takie sformułowania jak "dzicz islamska" czy "fundamentaliści islamscy", a w odpowiedzi "ostoja europejskiego faszyzmu i dyskryminacji".
W związku z tym podejrzewam, że bardziej narodowe byłoby już tylko powieszenie portretu Hitlera w parlamencie.
A, inna sprawa, że przegrana w wyborach prezydenckich nie oznacza, że FPÖ nie uzyska później ze 40% w parlamencie, więc może być ciekawie.