Strona 173 z 250

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 13:45
autor: Flash8222
Tak zła, że zatrudniają nawet osoby które mają artykul za przyjście do pracy po spożyciu u wcześniejszego pracodawcy. Jeszcze tylko o umowę na zlecenie oraz małp z wymaganymi papierami nie zatrudniają.

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 13:57
autor: Premo
Nie powinieneś tak mówić o naszych wschodnich sąsiadach

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 16:18
autor: SU89
W MZA pracują już Ukraińcy?

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 17:04
autor: fraktal
Dawniej pracowali na przykład na Kleszczowej, więc może i teraz są... W każdym razie, w zasadzie na wszystkich zajezdniach, słyszałem, że proszą, żeby przyjść z wolnego. Nie wiem tylko jak na Kleszczowej.

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 18:03
autor: reserved
Też. Do mnie dzwonią bardzo często gdy mam jakieś wolne praktycznie.

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 18:34
autor: pawcio
To też kwestia kalendarza. Listopad grudzień i styczeń mają dużo dni wolnych więc i roboczodniówek jest mniej. Dziś to nawet policzyłem dla tramwajów. Grudzień wymaga zwiększenia stanu zatrudnienia o ok. 12% w stosunku do lutego by mieć podobny stosunek zadań przewozowych do zasobów ludzkich. MZA ma proporcjonalnie nieco niższy plan w weekend więc będzie to pewnie ok. 10%.

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 19:25
autor: JacekM
Premo pisze:
21 lis 2017, 13:57
Nie powinieneś tak mówić o naszych wschodnich sąsiadach
Takich tekstów tolerować tu nie zamierzam.

Quo vadis, MZA?

: 21 lis 2017, 21:34
autor: lublin42
No jakiś miesiąc temu się spotkałem z ukraińcami zmieniającymi się w 8019 na 171. Rozkład mieli głęboko gdzieś, nawet w godzinach międzyszczytowych byli doganiani a także wyprzedzani przez kolejne brygady. Obydwaj.

Quo vadis, MZA?

: 22 lis 2017, 1:58
autor: vernalisadonis
reserved pisze:
21 lis 2017, 18:03
Też. Do mnie dzwonią bardzo często gdy mam jakieś wolne praktycznie.
U mnie było to samo. Czasami prosili mnie, żebym w piątek oraz poniedziałek robił w zamian za wolny weekend. Zawsze było tak, że praca za wolne w inny dzień.
We Wrocławiu u szanownego podwykonawcy z Radomia też jest brak ludzi (spory) do jeżdżenia ale tutaj się wycwaniłem i nie przychodzę z wolnego wtedy kiedy oni chcą, tylko wtedy kiedy ja chcę. Jest taki zeszyt i tam się wpisuje kierowca kiedy chce robić.

Quo vadis, MZA?

: 22 lis 2017, 13:58
autor: webtom
Czy MZA przyjmuje w tej chwili tylko na pełny etat?

Quo vadis, MZA?

: 18 mar 2018, 18:45
autor: alojz
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje ... 55403.html
Kierowca autobusu "wydmuchał" ponad trzy promile

Policja zatrzymała nietrzeźwego kierowcę podmiejskiego autobusu. Sprawę zgłosili pasażerowie pojazdu.

- Tuż przed godziną 15 otrzymaliśmy informację w sprawie kierowcy autobusu linii 731. Pasażerowie zgłosili, że kierujący jest nietrzeźwy - mówi tvnwarszawa.pl Ewa Szymańska-Sitkiewicz z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji

Quo vadis, MZA?

: 18 mar 2018, 20:51
autor: Molo
Serdecznie gratuluję wyniku! Na szczególne oklaski zasługuje również kierowca , który był zmieniany. Nie wiem jak on nie zauważył, że zmiennik był kompletnie pijany.

Quo vadis, MZA?

: 18 mar 2018, 21:46
autor: fluger
Molo pisze:
18 mar 2018, 20:51
Serdecznie gratuluję wyniku! Na szczególne oklaski zasługuje również kierowca , który był zmieniany. Nie wiem jak on nie zauważył, że zmiennik był kompletnie pijany.


Może w trakcie pracy sobie..., tak jak motorniczy w Łodzi, na każdym krańcu sobie wpadał do sklepiku...
Może to był kierowca ajencyjny?

Quo vadis, MZA?

: 18 mar 2018, 22:24
autor: Rosa
To by musial się BAAARDZO starać aby w trakcie dwóch, trzech (do godziny 15 to on raczej nie zrobil więcej niz póltora kólka) 15 minutowych postojów zrobic 3 promile. Nie wiem czy flaszka na kółko by na to wystarczyla.

Quo vadis, MZA?

: 18 mar 2018, 22:47
autor: Robert 514
fluger pisze:
18 mar 2018, 21:46
Molo pisze:
18 mar 2018, 20:51
Serdecznie gratuluję wyniku! Na szczególne oklaski zasługuje również kierowca , który był zmieniany. Nie wiem jak on nie zauważył, że zmiennik był kompletnie pijany.


Może w trakcie pracy sobie..., tak jak motorniczy w Łodzi, na każdym krańcu sobie wpadał do sklepiku...
Może to był kierowca ajencyjny?

stalowy