Ma tyle wspólnego, że może być użyte jako analogia, co sam przecież wykorzystałeś, bo na żadne lotnisko w Warszawie póki co pociągi nie jeżdżą, a ty już wiesz, że się psują.
Generalnie, jak się autobus w polu zepsuje, to też ciężko się z niego na coś przesiąść. Tyle, że musi przez to pole jechać.
[ Dodano: |27 Lut 2012|, 2012 19:07 ]
KwZ pisze: Miejsce na zatokę jest, ale tańszym i zdecydowanie lepszym dla pasażerów wyjściem byłyby jednak te pasy przez Wawelską. I przesiadka E<>S byłaby niezła, bo S<>W nadal dupowata (i dlatego od tego jest 136).
Czy tańszym, to ja bym nie obstawiał - przebudowa świateł.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.