Strona 178 z 226

Quo vadis, MZA?

: 04 lis 2018, 22:03
autor: ashir
Autobus Czerwon pisze:
04 lis 2018, 21:15
Nie wiem dokładnie którzy, nie wymienię ich z imienia i nazwiska. Ale obserwując sytuację, to owszem, brygady 0xx także jeździły do 19.
Nie interesują mnie imiona i nazwiska, co jasno podkreśliłem. Zresztą RODO i tak zabrania. Trudno, żeby brygady 07x nie jeździły o tej godzinie. Po to brygady są podzielone na 0x, 02x, 04x, 07x, aby ułatwić sterowanie przez nadzór ruchu. Po to kierowcy zaczynają pracę od 6:05 do 11:15, aby miał kto obsługiwać do końca linie cmentarne. Dodatkowo jeszcze dochodzą brygady całodzienne na linii C11, C12, C14 i C90 na których najzwyczajniej w świecie w środku dnia zmieniają się kierowcy. Jak mamy merytorycznie dyskutować to czekam na szczegóły...

Quo vadis, MZA?

: 04 lis 2018, 22:04
autor: lis93
Autobus Czerwon pisze:
04 lis 2018, 21:15
ashir pisze:
04 lis 2018, 13:13
Którzy kierowcy (w sensie na jakich liniach i brygadach) mieli wpisaną w grafikach pracę do 15? Bo generalnie pierwsze zjazdy cmentarnych na zajezdnię powinny być ok. 16 i nie chce mi się wierzyć, że brygady 0x jeździły co najmniej do 19, czyli do samego końca kursowania linii cmentarnych...
Nie wiem dokładnie którzy, nie wymienię ich z imienia i nazwiska. Ale obserwując sytuację, to owszem, brygady 0xx także jeździły do 19.
No to informacja niewiele warta, były brygady 07x, ba, 08x, w których kierowcy mieli pracę zaplanowaną do grubo po 20, o ile nie 21 (już nie pamiętam dokładnie), ale tych ustawialiśmy na ostatniego na Północnym. Były przypadki że kierowcy jeździli dłużej niż mieli zaplanowane, ale w każdym była zgoda na ostatni kurs.

Nie chce mi się wierzyć że pracowali ponad 13 godzin, skoro normalnie w 12 godzinie z minutami dzwonią po instruktora bo koniec czasu.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 7:26
autor: Autobus Czerwon
Przyznam się szczerze że nie znam aż tak dobrze szczegółów, usłyszałem po prostu że niektórzy mieli wpisaną pracę do 15 i bardzo się zdenerwowali że mają jeździć dłużej, zresztą tak wcześnie to nic nie zjeżdżało. Co do zgody, trudno żeby się nie zgodzili, skoro dostają wtedy nadgodziny, jednakże ze strony MZA to i tak niepoważne. Osobiście nie chciałbym żeby pracodawca wpisywał mi w grafiku pracę do 15, a w ostatniej chwili pytał się czy dam radę jeszcze popracować 3 godziny, mimo że wcześniej dobrze wiedział że nie ma szansy na koniec o 15...

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 9:45
autor: desert_eag
01.11 po godzinie 15:30 wozów było już gdzieniegdzie nadmiar. Nie musisz podawać nazwisk. Interesują nas szczegóły tych strasznych przekroczeń, o ile oczywiście nie są wyssane z palucha.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 11:24
autor: fraktal
Autobus Czerwon pisze:
05 lis 2018, 7:26
Przyznam się szczerze że nie znam aż tak dobrze szczegółów, usłyszałem po prostu że niektórzy mieli wpisaną pracę do 15 i bardzo się zdenerwowali że mają jeździć dłużej, zresztą tak wcześnie to nic nie zjeżdżało. Co do zgody, trudno żeby się nie zgodzili, skoro dostają wtedy nadgodziny, jednakże ze strony MZA to i tak niepoważne. Osobiście nie chciałbym żeby pracodawca wpisywał mi w grafiku pracę do 15, a w ostatniej chwili pytał się czy dam radę jeszcze popracować 3 godziny, mimo że wcześniej dobrze wiedział że nie ma szansy na koniec o 15...
Kierowcy mają też do dyspozycji rozkłady brygadowe, dobrze by było, żeby sprawdzali na rozpisce ile wynosi czas pracy. Zawsze istnieje możliwość pomyłki przy konstruowaniu grafików.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 12:30
autor: Szeregowy_Równoległy
Cmentarki w większości nie miały rozkładów brygadowych. O odjazdach decydowali INR na krańcach.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 12:42
autor: vernalisadonis
A czy takie linie mają odpowiednie zaświadczenia?

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 12:58
autor: Walas
vernalisadonis pisze:
05 lis 2018, 12:42
A czy takie linie mają odpowiednie zaświadczenia?
Tak.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 14:32
autor: fraktal
Szeregowy_Równoległy pisze:
05 lis 2018, 12:30
Cmentarki w większości nie miały rozkładów brygadowych. O odjazdach decydowali INR na krańcach.
Ale w rozpiskach na zajezdniach był pewnie podany czas kursowania brygad tak jak każdej innej linii (chodzi mi o to, co kierowcy nazywają "płachty").

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 17:53
autor: Szeregowy_Równoległy
Nie mógł być podany, ponieważ nikt nie wie jak długo która brygada będzie kursowała. Decyzję zapadają na bieżąco i podejmowane są przez NR na krańcach. ZTM zalecił, aby kierowcy pracujący na liniach cmentarnych mieli duży zapas czasu pracy. Jeśli dobrze pamiętam to pismo, to Organizator domagał się wozów i kierowców na 10 godzin pracy liniowej. Zastrzegał też, że podstawiający się kierowca ma mieć za sobą nie więcej niż bodajże godzinę pracy. Reszta to improwizacja. Było określone gdzie i o której godzinie która brygada ma się podstawić i to wszystko. Kierowcy pretensje powinni mieć do swoich pracodawców, tj. przewoźników. Bo przewoźnicy nie wiedzieli ile dokładnie godzin kierowcy będą pracowali, ale wiedzieli, że prawdopodobnie będzie to dużo godzin. Jeśli faktycznie kierowcę poinformowano, że pracuje do około 15, to został z premedytacją oszukany przez pracodawcę.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 18:20
autor: Łukasz
A to był pierwszy rok komunikacji cmentarnej?

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 18:33
autor: zxcvbnm
Nie pierwszy, ale to nie oznacza, że trzeba to tolerować.
Zresztą ZTM nie przeprowadza żadnych działań, by załagodzić kryzys kadrowy. Zresztą, jeśli ktoś pracuje więcej niż 8 h za kółkiem, to można uznać, że autobus przez niego prowadzony jest bezpieczny? Ktoś się powinien nad tym i stawką oferowaną przez przewoźników zastanowić wreszcie.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 18:36
autor: Nordyk110
Linia cmentarna to nietypowy dzień dla komunikacji i można by się dogadać z kiermanami.
No do końca nie wiadomo jak będzie.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 19:16
autor: Łukasz
A co ZTM ma robić? MZA mają gwarancję milionów wozokilometrów, na co prywatny przewoźnik musi przedstawiać wieloletnie doświadczenie i wygrać przetarg po stawkach na granicy opłacalności. Jeszcze ma kierowcom płacić? To połączyć to w MZK.

Quo vadis, MZA?

: 05 lis 2018, 21:00
autor: fraktal
Szeregowy_Równoległy pisze:
05 lis 2018, 17:53
Nie mógł być podany, ponieważ nikt nie wie jak długo która brygada będzie kursowała. Decyzję zapadają na bieżąco i podejmowane są przez NR na krańcach. ZTM zalecił, aby kierowcy pracujący na liniach cmentarnych mieli duży zapas czasu pracy. Jeśli dobrze pamiętam to pismo, to Organizator domagał się wozów i kierowców na 10 godzin pracy liniowej. Zastrzegał też, że podstawiający się kierowca ma mieć za sobą nie więcej niż bodajże godzinę pracy. Reszta to improwizacja. Było określone gdzie i o której godzinie która brygada ma się podstawić i to wszystko. Kierowcy pretensje powinni mieć do swoich pracodawców, tj. przewoźników. Bo przewoźnicy nie wiedzieli ile dokładnie godzin kierowcy będą pracowali, ale wiedzieli, że prawdopodobnie będzie to dużo godzin. Jeśli faktycznie kierowcę poinformowano, że pracuje do około 15, to został z premedytacją oszukany przez pracodawcę.
Każdy kierowca mógł sobie sprawdzić przez internet lub zapytać na zajezdni, na ile był szacowany czas pracy brygady, którą otrzymał. A że teraz wszyscy polegają na livebusie.... może były jakieś pomyłki? W zeszłym roku wpisywano raczej maksymalny czas pracy w grafik, a jak ZTM zesłał kierowcę wcześniej, to po postu ten zjeżdżał, trochę siedział na dyżurze, a następnie szedł do domu. Korekty czasu pracy - o ile w ogóle jakieś były - to raczej w dół niż w górę. W tym roku przypuszczam, że ze znalezieniem chętnych do potencjalnej pracy przez 10 godzin, mogło nie być wcale tak łatwo - przynajmniej na niektórych zajezdniach.