Rosa pisze:Jak czytam niektore posty to zastanawiam się czy się śmiać czy plakać skoro okazuje się że dla niektórych winny oczywiście jest zawsze i wszedzie kaczyński , jedyne czego jeszcze nie slyszałem to tego że stonkę zrzuca na pola i dlatego ziemniaki nie obrodziły.
To zaślepienie na jego punkcie jest po prostu żalosne.
Nie rozumiesz, że samo wsłuchiwanie się w słowa Kaczyńskiego powoduje reakcje skrajne? Nie to, co mówią o nim politycy PO ani media (i tak są łagodne, bo wymusza to przyzwoitość nie pozwalająca zniżyć się do poziomu pana spod budki z piwem), tylko sam on! Może tobie jako miłośnikowi trudno to pojąć, ale wielu ludzi dostaje spazmów od głupot, które Jarosław wypowiada. I dostawałoby ich nawet przy przyklaskujących temu mediach i milczących zupełnie politykach PO. Jego radykalizm i wizja świata powodują skrajną nienawiść, z którą większość ludzi jest w stanie sobie poradzić np. rozładowując ją humorem, jednak ludzie chorzy psychicznie - tacy jak ten pan z Łodzi - mogą nie podołać. Z drugiej strony, gdy jego słowa padają na podatny grunt, powodują zaślepienie i bezgraniczne zaufanie. J. Kaczyński wypowiada się w taki sposób, że ciężko jest być obojętnym wobec niego. Po drugiej stronie mamy PO, w reakcji na którą, gdyby Jarek się nią nie zajmował, można by co najwyżej ziewnąć. Ziewaliby i jej zwolennicy, i zaciekli wrogowie.