Słów kilka o najnowszym Solarisie, czyli opowieść o 8240.
Spędziłem w nim dzisiaj ponad 3 godziny i zrobiłem pełen kurs, pogadałem z bardzo sympatycznym kierowcą i dowiedziałem się paru rzeczy o nim. Na początek pare różnic widocznych gołym (albo zokularyzowanym
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
) okiem:
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
autobus ma obklejoną sekcję A informacjami o jego ekologiczności, o płynie Adblue itp.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
w środku mamy nowe loga Solarisa
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
inna zabudowa silnika - mniej ścięta
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
dwa wlewy: jeden paliwa, drugi płynu Adblue jak podejrzewam. Drugi wlew jest po prawej stronie trzecich drzwi.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
póki co: brak miejsca na brygadówkę. Została ona podparta grzebieniem owiniętym w gazetę, który jest wciśnięty w otwór wylotowy powietrza ogrzewającego szybę.
Zdjęcia autobusu w galerii.
A teraz kilka informacji od kierowcy, a właściwie lista awarii, dostrzeżonych w tym wozie
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
:
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
podczas każdego postoju na pętli i również czasami podczas jazdy komputer krzyczał o 'awarii układu sterowania silnikiem'. Pomagał na to reset komputera, czyli wyłączenie i włączenie silnika. Aczkolwiek podczas pokonywania odcinka między przystankami Sady Żoliborskie i Przasnyska konieczny był dwukrotny restart.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
była również awaria układu sterowania przegubem, ale nie znam szczegółów.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
przerywana praca silnika, który momentami się dławi. Kierowca podejrzewa problemy z podawaniem paliwa, więdzą już o tym serwisanci Solarisa.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
są problemy z pierwszymi drzwiami. Gdy załączony jest ciepły guzik, ręczne otwarcie pierwszych drzwi (np. gdy ktoś chce wsiąść od zewnątrz, a tam nie ma guzika) powoduje niemożność ich zamknięcia żadnym sposobem. Trzeba znowu resetować komputer. A potem raz jeszcze, bo natychmiast pojawia się komunikat o awarii układu sterowania silnikiem.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
zdarza się 'zawieszenie' się otwierania drzwi tzn. drzwi otwierają się do połowy i trzeba je zamknąć albo same się zamykają - tego nie dostrzegłem.
Generalnie zgodnie ochrzciliśmy ten egzemplarz najbardziej awaryjnym mimo, że jeździł dopiero półtora dnia (wczoraj na popołudniowym dodatku
709, a dzisiaj na wspomnianym
122).
Jako update:
udało mi się załapać na ostatni kurs tej brygady ze Starego Bemowa i kierowca-zmiennik (również sympatyczny), powiedział jeszcze pare rzeczy o wozie: otóz, gdy NIE używa się ciepłego guzika wszystko śmiga jak należy, nie zdarzyła mu się ani jedna awaria ze wspomnianych powyżej. Zwrócił on jeszcze uwagę na fakt, że drzwi otwierają się z różną prędkością, zdarza się ślamazarność ich otwierania. Powiedział również, że MANy byly lepsze na nasze polskie swojskie dziury.
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
No i jako ciekawostka: do przystanku Orlich Gniazd, na który dotarliśmy krótko po 19.00 autobus miał dokładnie 2011 km przebiegu.
Jako PS: kto dzisiaj jeszcze focił ten wóz? Zmiennik mówił, że trochę chętnych było.
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)