winnux8 pisze: To co najmniej za 5 lat będzie...
Stawiam, że minimum 20 - najpierw całe M2. EoOT.
MichalJ pisze: Powiedzmy, że przejęliśmy jednych i drugich, w wyniku czego spadł popyt na tramwaje w Alejach o 50% i na WZ o 10%. A może w Alejach o 10% i na WZ o 50%?
Aż 50% ze wschodu na Aleje to na pewno nie - więcej jedzie z Gocławka i Wiatracznej do Centrum i M1, a przez Wileniak to się to opłacać nie będzie. Jeśli czegoś ubędzie, to z Pragi Północnej (25, 22).
Pod palmę metro nie jedzie
(tylko SKM), ale przesiadka na Nowym Świecie z M2 do 116 & company wydaje się prosta i skuteczna.
Tym niemniej
zgadzam się, że jakaś wiedza (
lub założenia) o potokach jest niezbędna.
MichalJ pisze: A, i jeszcze jedno - pocięcie tramów na WZ jest konieczne dla wykazania, że metrem szybciej.
Wileński - M1 tramwajem przy częstotliwości tramwajów lepszej niż metra jest połączeniem szybszym niż M2 do M1.
Ja zakładam 20,
23,
26, co daje średnio co 2 min, nie licząc 190. Trudno mi wyobrazić sobie mniej; przeciwnie, Osa proponuje dołożenie 43. Metro nawet w najwznioślejszych planach nie ma tyle.
Z drugiej strony, jeśli ktoś przesiada się na południe, to M2 mu się opłaca. Jazda z Wileniaka do Świętokrzyskiej może zająć 7 min, tj. tyle co Wileniak-Ratusz, ale się jest o 1 stację na południe. W tym momencie do głosu mogą dojść jakieś argumenty zupełnie w skali mikro, typu "nie opłaca mi się wysiąść z tramwaju" albo "metro ma dobrą reklamę i jest puste". Wydaje mi się, że większość, ale nie wszyscy skorzystają z metra. Przynajmniej spośród tych, którzy tam i tak się przesiadają - Targówek (160), Ząbki, ale nie zachodnie Bródno (które i tak ma
1).
Na południe, bo na północ jest jeszcze dziwniej - dochodzą tramwaje (28, 6?) na Gdański.