Strona 19 z 47

: 21 gru 2010, 10:37
autor: Pawel_
fik pisze:Mam kilka pytań. Pierwsze z nich: czemu osoba filmująca, skoro tak się przejęła bezpieczeństwem pasażerów, nie zaciągnęła hamulca bezpieczeństwa? Była do tego w pełni uprawniona.
Szukała taniej sensacji. Ale opis zdarzenia dziwnie szczegółowy...

: 21 gru 2010, 10:45
autor: chester
Delfino pisze:Wcale nie musi być tak jak mówisz. To, że kierowca może wjechać w zatokę przodem, to nie znaczy, że może wyprostować przegub (do tego potrzeba dość długiego odcinka), a wymiana ze złamanym (nawet lekko) przegubem jest ekstremalnie niebezpieczna. Po drugie wyjazd jest potem też znacznie utrudniony.
Nie do końca, Delfino. Primo, nie zawsze mówię o przegubie, secundo, zaznaczyłem, że chodzi mi o ewidentne przypadki, a nie jakieś krótkie zatoki.
Są też tacy kierowcy, którzy po prostu stają za takim delikwentem i światłem i dźwiękiem zmuszają go do spierdzielenia.

A do napisania pierwszego postu skłoniły mnie refleksje po jednej jeździe kilka dni temu. Najpierw dostałem pokaz opisywanego mszczenia się na pasażerach, a potem, na innych przystankach, facet tak się bał otwierać przednich drzwi, że jechał z nimi hen za odśnieżone fragmenty. Tak się z tym zapędził, że w końcu, na jakimś bardziej zlodowaciałym wzgórku, zawadził przodem i nieco pozmieniał fabryczną aerodynamikę solarisa. #-o

: 21 gru 2010, 10:48
autor: Pawel_
chester pisze:Są też tacy kierowcy, którzy po prostu stają za takim delikwentem i światłem i dźwiękiem zmuszają go do spierdzielenia.
I słusznie. Zatoka to nie parking...

: 21 gru 2010, 10:57
autor: Bastian
Tia, jak kierowcy nie ma, można sobie trąbić...

: 21 gru 2010, 11:22
autor: MichalJ
Jestem zbulwersowany zaistniałą sytuacją. Dzisiaj (t.j. 16 grudnia) o godz. 18:02 na przystanku Curtis Plaza (w stronę Woronicza) byłem świadkiem jak kierowca tramwaju linii 17 (numer tramwaju bodajże 302) zamknął drzwi przed mężczyzną na wózku inwalidzkim. Tramwaj wjechał na przystanek, otworzył drzwi i ludzie zaczęli wychodzić - dwóch przechodniów przy środkowych drzwiach głównego tramwaju (czyli w zasięgu widoczności kierowcy - nie mógł tego nie widzieć w lusterku) zaczęło podnosić wózek z mężczyzną, żeby wstawić go do tramwaju - jak tylko przybliżyli się do drzwi - drzwi zostały zamknięte i tramwaj podjechał parę metrów do przodu - mimo iż miał czerwone światło - pomimo machania przechodniów na kierowcę, tramwaj po chwili odjechał. Jest to skandaliczne zachowanie, rodem z głębokiego PRL-u. Uważam, że zachowanie kierowcy jest haniebne i bezwzględnie nie powinno być tolerowane! Co i rusz w mediach krążą bardzo negatywne informacje o tym, jak ZTM traktuje osoby niepełnosprawne i można by sądzić, że Państwa firma wzięła by sobie je w końcu do serca. Niestety nie w tym tysiącleciu. Informuję, że ten opis zachowana kierowcy tramwaju ZTM roześlę po większości serwisów informacyjnych.
Z poważaniem, Jacek Pietrzak
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... dzkim.html
(Darujcie sobie uwagi, że tramwaj nie ma kierowcy.)

: 21 gru 2010, 11:36
autor: Paweł D.
Abstrahując od tego, że 302 to taborowy drugiego wagonu (jak się pisze skargi to wypada podać dokładne fakty) to nurtuje mnie, czy wózek inwalidzki zmieści się w środkowych drzwiach wagonu 13N?

: 21 gru 2010, 11:38
autor: Bastian
Paweł D. pisze:nurtuje mnie, czy wózek inwalidzki zmieści się w środkowych drzwiach wagonu 13N?
Oczywiście, że tak. A w których miałby się zmieścić? I przecież rzeźnia jest tam właśnie.

: 21 gru 2010, 11:56
autor: chester
Bastian pisze:Tia, jak kierowcy nie ma, można sobie trąbić...
Bardzo rzadki przypadek, w kontekście opisywanych przeze mnie w pierwszym poście "puszek z włączonym silnikiem". O dziwo, jak stoi puszka bez osób w środku, na ogół kierowca potulnie wjeżdża w zatoczkę, dlatego też uważam, że całe zamieszanie jest celowe.

: 21 gru 2010, 11:57
autor: yavorius
Paweł D. pisze:Abstrahując od tego, że 302 to taborowy drugiego wagonu (jak się pisze skargi to wypada podać dokładne fakty)
No tak, numer taborowy drugiego wagonu z racji faktu ciągłego odczepiania i przyczepiania do różnych pierwszych wagonów, faktycznie jest daną niedokładną. Tym bardziej, że napisane jest numer bodaj 302.

: 21 gru 2010, 14:01
autor: MeWa
MichalJ pisze:Nie spychajmy dyskusji na manowce, to nie pasażer jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tramwaju.
ale wiesz, czasem mam wrążenie, że to zawsze będzie pasażer. Że miał czelność nie przemilczeć zdarzenia zagrożenia, że doniósł na tramwaje z powodu zagrożenia itp. Nieważne co było przyczyną. Tak mógł siedzieć cicho, przynajmniej nie dostawałby teraz cięgów ](*,)
A motorniczy po zgłoszeniu mógłby chociaż minimum zainteresowanai wykazać.

: 21 gru 2010, 14:08
autor: fik
MichalJ pisze: Nie spychajmy dyskusji na manowce, to nie pasażer jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tramwaju.
Przepraszam najmocniej, jeśli w chwili (realnego!) zagrożenia ktoś, zamiast podjąć interwencję (czy to u motorniczego, czy samodzielnie), wyciąga komórkę i zaczyna kręcić filmik, to nie chce mi się wierzyć, aby naprawdę chodziło mu o bezpieczeństwo.

: 21 gru 2010, 14:12
autor: yavorius
Ciekawą rzecz napisano na forum.gazeta.pl:
Proszę jeszcze raz zwrócić uwage na jedną rzecz - jak obejrzycie film da się zauważyć czerwoną lampkę na kasowniku.. Znaczy był zablokowany. To robią kontrolerzy biletów w czasie sprawdzania. Kontrolerzy biletów mogą posiadać klucze wagonowe, umożliwiające im dostęp do szafki z aparaturą tramwaju (gdzie można odłączyć blokadę drzwi), a często wchodzą w konflikt z prowadzącym pojazd, bo ten np. na nich nie zaczekał na przystanku (wielokrotnie tak jest że kontrolerzy blokują odjazd tramwaju). Moja teoria jest zatem taka, że autorem filmu jest... kanar! Motorniczy mu czymś podpadł i w ten sposób się na nim odgrywa. Radziłbym odpowiednim osobom to sprawdzić, bo mi ta cala sytuacja od początku czymś śmierdzi...
W pojeździe była kontrola biletów - widać po kasownikach,

Chłopaki - ustalcie kto kontrolował 1/18 i podajcie to do kolegów do TW, żeby mu 'podziękować'.
link

: 21 gru 2010, 14:20
autor: MeWa
Na takiej zasadzie to każdy może mieć klucz wagonowy (to chyba nie jest standardowe wyposażenie kontrolerów).

: 21 gru 2010, 14:25
autor: yavorius
Niby tak, ale bardziej chodzi o te poblokowane kasowniki...

: 21 gru 2010, 14:51
autor: MichalJ
fik pisze:
MichalJ pisze: Nie spychajmy dyskusji na manowce, to nie pasażer jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tramwaju.
Przepraszam najmocniej, jeśli w chwili (realnego!) zagrożenia ktoś, zamiast podjąć interwencję (czy to u motorniczego, czy samodzielnie), wyciąga komórkę i zaczyna kręcić filmik, to nie chce mi się wierzyć, aby naprawdę chodziło mu o bezpieczeństwo.
Na przystanku Metro Świętokrzyska zapytałem motorniczego, czy jest świadomy zagrożenia” – pisze w e-mailu nasz czytelnik.
Czyli na najbliższym przystanku poinformował motorniczego.

Czego do licha ciężkiego można jeszcze od pasażera chcieć???

A już insynuacje, że na pewno sam otworzył...