Strona 188 z 226

Quo vadis, MZA?

: 14 gru 2019, 22:47
autor: chudy5d
Nawet jeśli tak jest narzucone przez ZTM, to na pewno nie wymaga to montażu dodatkowego sterownika drzwi. To kwestia zagmatwanego algorytmu sterowania, który bardzo mnie ciekawi. Nawet w Budapeszcie nie potrzeba dodatkowych sterowników, a sterowanie drzwiami w Trollino to jakiś koszmar (na życzenie klienta oczywiście) i dziwię się, że sami kierowcy się w tym odnajdują.

Quo vadis, MZA?

: 15 gru 2019, 1:10
autor: Łukasz
A to nie jest tak, że przy zamkniętej kabinie to wszystkie wozy maja możliwość otwarcia każdego ze skrzydeł osobno?

Quo vadis, MZA?

: 16 gru 2019, 8:22
autor: Snake.Griffin
chudy5d pisze:
14 gru 2019, 22:47
Nawet jeśli tak jest narzucone przez ZTM, to na pewno nie wymaga to montażu dodatkowego sterownika drzwi. To kwestia zagmatwanego algorytmu sterowania, który bardzo mnie ciekawi. Nawet w Budapeszcie nie potrzeba dodatkowych sterowników, a sterowanie drzwiami w Trollino to jakiś koszmar (na życzenie klienta oczywiście) i dziwię się, że sami kierowcy się w tym odnajdują.
To jest chyba problem związany z koniecznością działania przycisków otwierania drzwi (w tym trybu auto i CG) przy wyłączonym zapłonie.

Quo vadis, MZA?

: 10 mar 2020, 12:31
autor: alpino575
Powinno się raz na zawsze skończyć z tym wsiadaniem bydła na pętlach.

Quo vadis, MZA?

: 10 mar 2020, 12:43
autor: Emyl
Powinno się raz na zawsze skończyć z nazywaniem pasażerów bydłem.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 0:29
autor: SU89
Dziwne, że nikt jeszcze nie wrzucił tego kuriozum tutaj:

http://omni-bus.eu/joomla/index.php?opt ... atid=:2020

Co o tym sądzicie? Może za jakiś czas zamiast autobusu na nocce będzie podjeżdżało taxi, a zamiast taxi autobus przegubowy (bo związkowiec ma go na stanie, a dostał zlecenie na kurs ;) ). Oczywiście z przymrużeniem oka, ale zastanawiam się, jak oni to organizacyjnie połączą...

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 10:25
autor: Autobus Czerwon
Moim zdaniem MPT powinno zostać już dawno sprywatyzowane, natomiast niewątpliwie obecny okres nie sprzyja takiej decyzji. Łączenie miejskich spółek o podobnym profilu działania zazwyczaj jest mimo wszystko sensowne, bo pozwala na oszczędności na zarządzaniu, radach nadzorczych itp.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 10:41
autor: fluger
Tak, to jest ratunek dla MPT, są dwa wyjścia: sprzedać lub zamknąć.
Z drugiej strony mnie to cieszy bo oznacza że jeszcze komuś zależy na kawałku Warszawskiej komunikacyjnej historii.
Pamiętamy przecież WPT 1313 :-)
Nawet gdyba chcieli opchnąć komuś firmę lub majątek to też na pewno znajdzie się jakiś malkontent.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 10:51
autor: Łukasz
Trochę nie wiem, po co miastu takie MPT. Bo nawet chyba w takim kryzysie jak teraz nie jest tak, że inni się pozamykali i nie jeżdżą...

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 11:05
autor: pawcio
Może pod telebusy?

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 11:35
autor: fluger
Jednak Warto coś zachować dla siebie. Zawsze gdy wybuchnie kryzys, "prywaciarzom" przestanie coś się opłacać i ludzi, obywateli zostawią na lodzie, tak jak mieliśmy to na przykładzie PKS-ów, puki były "państwowe" ludzie w jakimś lepszym lub gorszym zakresie mogli liczyć zawsze na jakiś transport do pracy lub w innej ważnej sprawie, autobus zawsze był tak jak było napisane w rozkładzie jazdy. Tymczasem po pozbyciu się, tzn. sprzedaniu w prywatne ręce gdy się pogorszył biznes "prywaciarz" bez żadnych skrupułów zwinął się,, sprzedając cały majątek trwały, nie mówię że nie miał to tego prawa, ale ludzi zostawił na lodzie, i kto przeją oczywiście w bardzo okrojonym zakresie, spółki publiczne, komunalne (oczywiście finansowane z naszych podatków). Sposób w który prowadził swój biznes nieraz pozostawia wiele do życzenia, w dni świąteczne rozkład jazdy swoją droga, a informacja o wykonywanych kursach na stronie internetowej swoją drogą.
Wydaje mi się że ten przykład najbardziej obrazuje tą sytuację. W prowadzeniu takich firm zawsze największe koszty pochłania administracja, prezes, w tej sytuacji posunięcie wyda się słuszne, tym bardziej że w planach są też usługi zlecona przez miasto, np. dowóz seniorów. Może to o tyle pomóc że na takie usługi transportowe miasto nie będzie musiało organizować czasochłonnych szemranych przetargów, bo ma własną firmę to tego. Tylko niestety domyślam się że KO (PO) na pewno ma w tym jakiś szemrany interes.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 12:47
autor: Stary Pingwin
Starsi pamiętają mikrobusy MPT na liniach nocnych, zlecanych przez ówczesne MZK.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 14:14
autor: Autobus Czerwon
fluger pisze:
18 kwie 2020, 10:41
Z drugiej strony mnie to cieszy bo oznacza że jeszcze komuś zależy na kawałku Warszawskiej komunikacyjnej historii.
Pamiętamy przecież WPT 1313 :-)
Przecież WPT to było przedsiębiorstwo całkowicie fikcyjne, wymyślone przez Bareję na potrzeby filmu. MPT nie ma nic wspólnego z WPT.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 15:39
autor: vernalisadonis
Łukasz pisze:
18 kwie 2020, 10:51
Trochę nie wiem, po co miastu takie MPT. Bo nawet chyba w takim kryzysie jak teraz nie jest tak, że inni się pozamykali i nie jeżdżą...
Miejskie spółki są spółkami pożytku publicznego, które mają służyć mieszkańcom i miastu. One niekoniecznie muszą być dochodowe.

Quo vadis, MZA?

: 18 kwie 2020, 16:10
autor: px33
Jednak Warto coś zachować dla siebie. Zawsze gdy wybuchnie kryzys, "prywaciarzom" przestanie coś się opłacać i ludzi, obywateli zostawią na lodzie, tak jak mieliśmy to na przykładzie PKS-ów, puki były "państwowe" ludzie w jakimś lepszym lub gorszym zakresie mogli liczyć zawsze na jakiś transport do pracy lub w innej ważnej sprawie, autobus zawsze był tak jak było napisane w rozkładzie jazdy. Tymczasem po pozbyciu się, tzn. sprzedaniu w prywatne ręce gdy się pogorszył biznes "prywaciarz" bez żadnych skrupułów zwinął się,, sprzedając cały majątek trwały, nie mówię że nie miał to tego prawa, ale ludzi zostawił na lodzie, i kto przeją oczywiście w bardzo okrojonym zakresie, spółki publiczne, komunalne (oczywiście finansowane z naszych podatków).
To nie jest kwestia własności spółek tylko podejścia do organizacji. Skoro tak czy tak jakiś samorząd dopłaca, to przydałoby się żeby zrobił to porządnie - zaplanował obsługę całego województwa, dla każdego punktu wyznaczył właściwy model obsługi komunikacyjnej (dowóz do kolei, dowóz do najbliższego węzła miejskiej KM, dowóz do miasta), opracował zasady integracji taryfowej - z lokalnymi kolejami i z miastami, opracował czytelną numerację, wzór rozkładów (łatwy, bez oznaczeń kursów typu "kursuje w środy i czwartki i wigilie jeśli wypada w poniedziałek w roku przestępnym lub podzielnym przez 33") i zbadał zapotrzebowanie na częstotliwość. I ostatecznie, po wykonaniu planu, ogłosił przetargi na prywatnych wykonawców, być może z zachowaniem przez nich zysków ze sprzedaży biletów jednorazowych, dzięki czemu cena spadnie, a przewoźnik weźmie na siebie część ryzyka.
Miejskie spółki są spółkami pożytku publicznego, które mają służyć mieszkańcom i miastu. One niekoniecznie muszą być dochodowe.
Tylko czy jest sens posiadania takiej spółki jeśli identyczną pracę może wykonać prywatna firma za, powiedzmy, 80% tych pieniędzy. Oczywiście miejskie spółki mają pewne zalety (w sytuacji awaryjnej można je zmusić do szybszych działań, łatwiej obcinać im pracę, i co ważne dla polityków można w nich lokować swoich ludzi). Być może, jak w wielu miastach dzieje się z komunikacją miejską, warto łączyć obie opcje?

W ogóle miejska firma od taksówek wydaje się pomysłem cokolwiek dziwnym. Niby można by ją wykorzystać do ciekawych rzeczy typu obsługa KM na bardzo peryferyjnych dzielnicach i coś w stylu telebusa, ale realizowanego samochodami osobowymi, ale czy nie okaże się, że taniej wyjdzie umowa z jakąś korporacją ze stałą niską stawką za km?