Szeregowy_Równoległy pisze:Bo na odcinku, na którym 504 pokrywa się ze 175 to przyspieszenie jest minimalne, moim zdaniem nieznaczne. E-2 czy 527 są faktycznie przyspieszone, 504 na Żwirki (na Żwirki, nie mam pojęcia jak jest w pozostałej części trasy) nie jest. Jestem ostatnią osobą, popierającą likwidację linii przyspieszonych, ale niech będą faktycznie przyspieszone. Więcej zysku byłoby z dołożenia 504 przystanku czy dwóch, niż jest z pseudoprzyspieszenia. Bo - powtórzę - 3 minuty (bo taka jest realna różnica) między Sasanki a Zawiszą to nie jest realny zysk.
ŻiW i okolice są faktycznie ciężkim tematem. Przede wszystkim ze względu na nieprzewidywalność korka na Raszyńskiej. Mało to razy jest po południu taka akcja, że 504 stoi w korku "po trasie", a jakiś co bardziej rozgarnięty kierman 128 ucieka na Grójecką, biorąc te 504, ze 2 x 175 i poprzednie 128? Równie dobrze może być też na odwrót, czyli 504 śmignie bokiem. Natomiast w sytuacjach "normalnego korka" Zdarzało mi się i tak, że wsiadając na Rakowcu w 128 "nic z tyłu na horyzoncie", po czym na wysokości Plotnika bierze nas 504 na pełnym gazie; i tak, że cała trasę jechało jako pierwsze z 1xx na tyłku. Chyba sporo zależy od kierowcy, przypaszeniu świateł, odstępie od poprzedniego busa, itp. Faktem jest, że na całym analizowanym ciągu Sasanki-Zawiszak można dzięki 504 wyjść +5 jak i -5. Trudno tą linię oceniać pod tym względem - przynajmniej w kierunku północnym. W stronę Kabat zdecydowanie częściej zysk czasowy jest odczuwalny, a przynajmniej nie ma tak ekstremalnie wysokiej wariancji.
Natomiast zdecydowanie mówię: w obu kierunkach nie jeździ to to puste, jak by fik chciał