Strona 191 z 225

Quo vadis, MZA?

: 14 maja 2020, 9:43
autor: kocur
kajo pisze:
14 maja 2020, 7:35
A autostrada A2 to jedyny odcinek autostrady w Polsce który na siebie zarabia. Do innych dokłada Państwo.
O really?
W 2009 Komisja Europejska zgodziła się, by rząd Polski wypłacał pomoc publiczną (pod postacią stałej „opłaty za dostępność” niezależnej od wpływów z opłat dokonywanych na bramkach[9]) GTC (A1 od Grudziądza do Torunia) i Autostradzie Wielkopolskiej (A2 od Świecka do Nowego Tomyśla) przez kilka dekad eksploatacji. Według Ministerstwa Infrastruktury „wartość pomocy stanowi informacje poufne, które nie mogą być publikowane”. Dodatkowo Autostrada Wielkopolska dostała rządowe gwarancje spłaty kredytów[10].

W 2017 Komisja Europejska nakazała rodzinie Kulczyków zwrot Polsce 895 mln zł z tytułu zawyżonych rekompensat ze skarbu państwa

Quo vadis, MZA?

: 15 maja 2020, 12:07
autor: kajo
Mówię o stanie aktualnym. Choć z drugiej strony to oznacza że autostrady powinny być jeszcze droższe.

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 14:23
autor: Szymon
TVN Warszawa pisze:Kierowca miejskiego autobusu jeździł bez prawa jazdy

Policjanci ukarali mandatem kierowcę autobusu miejskiego, który jeździł bez prawa jazdy. Jak twierdzi rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych, mężczyzna nie poinformował pracodawcy, że stracił uprawnienia. Został zwolniony.


Jak dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, chodziło o autobus linii 723, który kursuje na trasie PKP Legionowo - Żerań FSO.
(...)
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/okolice/le ... dy-4694677

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 14:50
autor: Bywalec
Kierowcy tak jak motorniczowie nie muszą na dyspozytorni pokazywać aktualnych uprawnień?

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 15:01
autor: Molo
Teoretycznie muszą, praktycznie rzadko kiedy. Ale pewnie po dzisiejszym incydencie to się zmieni.

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 15:10
autor: reserved
Bywalec pisze:
17 wrz 2020, 14:50
Kierowcy tak jak motorniczowie nie muszą na dyspozytorni pokazywać aktualnych uprawnień?
Nie wiem jak na innych zajezdniach, ale na Kleszczowej było tak (było, bo od miesiąca tam już nie pracuję), że jak nie pokażesz prawa jazdy, to ci nie wydadzą dokumentów. Natomiast inna sprawa, że prawo jazdy można podrobić, a nad ranem gdy jest długa kolejka kierowców przed porannymi wyjazdami, zapewne nikt się tym dokumentom nie przygląda, bo są nerwy i pośpiech.

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 18:55
autor: Solaris
Jeżeli się nie mylę, to w chwili obecnej dokument nie jest fizycznie odbierany winowajcy, tylko jest elektroniczna informacja w systemie, o braku możliwości prowadzenia pojazdów na czas 3 lub 6 miesięcy. Tym samym na dyspozytorni mógł pokazać swoje prawo jazdy. Na tej podstawie dostał dokumenty do wyjazdu. Także te kontrole na dyspozytorni nie mają w ogóle sensu. Ale firma jakoś musi się zabezpieczyć i mieć możliwość odcięcia się od swoich pracowników, dzięki którym mają ciepłe posadki i wysokie pensje.

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 19:14
autor: Kacper R3
Polecam Fejsbukowe konto Tata za kierownicą autobusu to ten Pan co był świadkiem wypadku na Sokratesa i udzielał pomocy. Jest tam ciekawy post Qvo Vadis MZA...

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 20:24
autor: vernalisadonis
reserved pisze:
17 wrz 2020, 15:10
Bywalec pisze:
17 wrz 2020, 14:50
Kierowcy tak jak motorniczowie nie muszą na dyspozytorni pokazywać aktualnych uprawnień?
Nie wiem jak na innych zajezdniach, ale na Kleszczowej było tak (było, bo od miesiąca tam już nie pracuję), że jak nie pokażesz prawa jazdy, to ci nie wydadzą dokumentów. Natomiast inna sprawa, że prawo jazdy można podrobić, a nad ranem gdy jest długa kolejka kierowców przed porannymi wyjazdami, zapewne nikt się tym dokumentom nie przygląda, bo są nerwy i pośpiech.
To już wtórnik lepiej zrobić.

Quo vadis, MZA?

: 17 wrz 2020, 21:53
autor: Flash8222
Kacper R3 pisze:
17 wrz 2020, 19:14
Polecam Fejsbukowe konto Tata za kierownicą autobusu to ten Pan co był świadkiem wypadku na Sokratesa i udzielał pomocy. Jest tam ciekawy post Qvo Vadis MZA...
Daj spokój, cierp zawsze będzie cierpem co widać po jego poście. Nie patrzył co podpisywał, a teraz straszy sądem :lol:

Quo vadis, MZA?

: 18 wrz 2020, 10:37
autor: Solaris
Flash8222 pisze:
17 wrz 2020, 21:53
Kacper R3 pisze:
17 wrz 2020, 19:14
Polecam Fejsbukowe konto Tata za kierownicą autobusu to ten Pan co był świadkiem wypadku na Sokratesa i udzielał pomocy. Jest tam ciekawy post Qvo Vadis MZA...
Daj spokój, cierp zawsze będzie cierpem co widać po jego poście. Nie patrzył co podpisywał, a teraz straszy sądem :lol:
Myślał pewnie, że jak się przyjmie do pracy w MZA, to wszystko i wszyscy dopasują się do niego. Gdyby zwrócił pobrane sorty mundurowe, to nie było by pewnie tego wezwania. O sortach mundurowych mam swoje zdanie (i nie jest ono zbyt pochlebne).
A że jadłem już chleb z nie jednego pieca, to wszędzie tam, gdzie od pracodawcy otrzymywało się odzież roboczą, to trzeba było z niej się rozliczyć, czyli zwrócić w odpowiedniej ilości (nawet jeżeli był już dłuższy czas używana). I nikt nigdy nie kazał mi za nic płacić przy zakończeniu współpracy.
Wniosek z tego płynie taki, że ten pan mija się gdzieś z prawdą. Ustalenie tego ,gdzie mija się z prawdą zostawię jego sumieniu (o ile posiada coś takiego, a jeżeli jest produktem współczesnych czasów, to jest nastawiony roszczeniowo i na grabienie do siebie i do żadnych słusznych wniosków nie dojdzie).

Quo vadis, MZA?

: 18 wrz 2020, 11:05
autor: fraktal
Kacper R3 pisze:
17 wrz 2020, 19:14
Polecam Fejsbukowe konto Tata za kierownicą autobusu to ten Pan co był świadkiem wypadku na Sokratesa i udzielał pomocy. Jest tam ciekawy post Qvo Vadis MZA...
Ostatnio znajomy odchodził i mie musiał płacić za żadną odzież. Może jak ktoś pobiera nową odzież tuż przed odejściem, to wtedy obciążają, ale mówiąc szczerze, nie mam pojęcia o co tu chodzi. :-k

Quo vadis, MZA?

: 18 wrz 2020, 13:46
autor: man1956
reserved pisze:
17 wrz 2020, 15:10
Bywalec pisze:
17 wrz 2020, 14:50
Kierowcy tak jak motorniczowie nie muszą na dyspozytorni pokazywać aktualnych uprawnień?
Nie wiem jak na innych zajezdniach, ale na Kleszczowej było tak (było, bo od miesiąca tam już nie pracuję), że jak nie pokażesz prawa jazdy, to ci nie wydadzą dokumentów. Natomiast inna sprawa, że prawo jazdy można podrobić, a nad ranem gdy jest długa kolejka kierowców przed porannymi wyjazdami, zapewne nikt się tym dokumentom nie przygląda, bo są nerwy i pośpiech.
Nie pracujesz na Kleszczowej? Czyli pożegnałeś się już z MZA, czy może jesteś w barwach innego zakładu?

Quo vadis, MZA?

: 18 wrz 2020, 14:06
autor: Walas
man1956 pisze:
18 wrz 2020, 13:46
reserved pisze:
17 wrz 2020, 15:10

Nie wiem jak na innych zajezdniach, ale na Kleszczowej było tak (było, bo od miesiąca tam już nie pracuję), że jak nie pokażesz prawa jazdy, to ci nie wydadzą dokumentów. Natomiast inna sprawa, że prawo jazdy można podrobić, a nad ranem gdy jest długa kolejka kierowców przed porannymi wyjazdami, zapewne nikt się tym dokumentom nie przygląda, bo są nerwy i pośpiech.
Nie pracujesz na Kleszczowej? Czyli pożegnałeś się już z MZA, czy może jesteś w barwach innego zakładu?
Nie przedłużyli mu umowy.

Quo vadis, MZA?

: 18 wrz 2020, 14:39
autor: reserved
Solaris pisze:
18 wrz 2020, 10:37
Myślał pewnie, że jak się przyjmie do pracy w MZA, to wszystko i wszyscy dopasują się do niego. Gdyby zwrócił pobrane sorty mundurowe, to nie było by pewnie tego wezwania. O sortach mundurowych mam swoje zdanie (i nie jest ono zbyt pochlebne).
A że jadłem już chleb z nie jednego pieca, to wszędzie tam, gdzie od pracodawcy otrzymywało się odzież roboczą, to trzeba było z niej się rozliczyć, czyli zwrócić w odpowiedniej ilości (nawet jeżeli był już dłuższy czas używana). I nikt nigdy nie kazał mi za nic płacić przy zakończeniu współpracy.
No właśnie o to chodzi, że chciał zwrócić odzież, ale nie chcieli jej przyjąć i każą płacić. Ja w tym samym czasie też zakończyłem pracę na Kleszczowej, ale u mnie inna sytuacja, bo to nie ja odszedłem tylko oni nie chcieli ze mną przedłużyć umowy. I ja nie musiałem niczego płacić, ani niczego oddawać.