Rosa pisze:Gdzie ty tu widzisz jakiś "świetne poradzenie sobie"?
Uruchomienie połączenia na biletach ZTM bez konieczności angażowania znacznych kwot z budżetu miasta, tworzenia kolejnych spółek, wybierania prezesów itd.
Rosa pisze:Niech się SKM rozwija, przejmuje polączenia od KMów bo predzej beton da się wysadzić z miejskiej spółki niz z PKP.
Hehehehe - beton w miejskich spółkach siedzi, ma się dobrze i przetrwa niejednego prezesa KM. Lubię naiwniaków, którzy nie wiedzą w jakim świecie żyją....
Bastian pisze:A więc przyznajesz, że możliwość dogadania się z KM-ami zależy od tego, jaka partia tam aktualnie "rządzi"?
Gdy tworzono SKM był to ewidentny powód. Przykład Sulejówka i gonienie pasażerów z pociągów ewidentnie to pokazywało.
Bastian pisze:To ja wolę SKM. Przynajmniej z założenia będzie tam rządził ktoś "z miasta".
To czy będzie rządził ktoś z miasta czy spoza nie ma to najmniejszego znaczenia. Kwestą jest dobrze dogadana umowa operatorska.
Bastian pisze:PS Na samym początku też byłem wrogiem SKM, ale daaawno mi przeszło.
Nie jestem wrogiem SKM jako SKM, tylko sposobu w jaki to zrobiono - pisałem to wielokrotnie. Zacząć należało od wspólnego biletu idąc w kierunku tworzenia połączeń typu miejskiego/aglomeracyjnego, a potem się zastanowić, czy organizować odrębna spółkę SKM, czy zostawić to w ramach jednego pokoju na Dzielnej, który by nadzorował usługę pod tytułem SKM. Równie dobrze i na takim samym poziomie linię S-2 obsłużą KM. Bo jakość usług świadczonych przez SKM zaczyna być gorsza od KM (chodzi mi o wszechobecny brud na oknach, drzwiach, półkach na bagaże w 14WE - nie mówiąc już o ich dziwnie wysokiej awaryjności).