Post
autor: Piottr » 08 sie 2016, 15:55
A jest jakieś rozróżnienie w rozkładzie, kiedy jedzie PB, a kiedy busiarstwo? Bo jeśli nie ma, to chyba właśnie sobie odstrzelili kolano, nie tylko stopę.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....