Za ciasno, aby się dostać - 2017

Moderator: vernalisadonis

Łukasz
Posty: 10622
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 26 cze 2017, 17:19

fik pisze:
Łukasz pisze:
No pusty nie jeździ...


A czy realizuje efektywnie zadania przewozowe?
Na pewno pracuje mocno nieregularnie i mocno zależnie od odcinków, zwłaszcza w dp, ale właśnie w weekendy i wieczorami realizuje zadania dobrze (jak jest za ciasno, to nieefektywnie), bo ma długą i relacyjną trasę.

Z Zachodniego do Wileńskiego też był ogromny potok w nd wieczorem jak ostatnio jechałem - tyle, że wtedy już jeździ co 30 minut.

Pytanie, czy ten potok powinien być realizowany przez pociąg i metro. Kiedyś pewnie będzie.
ŁK

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 26 cze 2017, 17:35

fik pisze:
Łukasz pisze:
No pusty nie jeździ...


A czy realizuje efektywnie zadania przewozowe?
Jeśli dostarcza lud do celu szybciej niz opcja kolejowa z przesiadką, to tak. I nie świadczy to dobrze o 517, tylko źle o innych konfiguracjach. Rok mieszkania na Niedźwiadku pomógł mi zrozumieć.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 cze 2017, 17:38

Szeregowy_Równoległy pisze:
fik pisze:

A czy realizuje efektywnie zadania przewozowe?
Jeśli dostarcza lud do celu szybciej niz opcja kolejowa z przesiadką, to tak.
A dostarcza go tyle samo? A czy koszt dostarczenia jest niższy na jedną ludogłowę? Naprawdę, kryteria oceny układu komunikacyjnego na podstawie "jest tłok/jest szybciej w jakiejś konkretnej relacji" to jest trochę przedszkole.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 26 cze 2017, 17:42

Z punktu widzenia kogoś obeznanego tak. Z punktu widzenia pasażera już nie. Bo czemu pasażer po całym dniu swojej ciężkiej pracy ma dymać po schodach kilka razy i się przesiadać, skoro 517 jest wygodniejsze? A, co najgorsze, często szybsze? Do tego komfort przesiadki. Powiśle i Śródmieście są nigdzie z perspektywy przesiadkowicza. Trzeba dobrą chwilę iść, także po schodach. Sam wolałem 517 i trzy minuty marszu od Śmigielskiej niż marsz do pociągu a potem albo 10 minut pieszo ze stacji, albo kalkulację jak bardzo 194 i 187 się obsrają, bo o koordynacji z pociągami nikt nie pomyślał.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 cze 2017, 19:32

A przepraszam, to jest forum specjalistyczne dla ludzi, którzy są przynajmniej teoretycznie zainteresowani pogłębianiem swojej wiedzy, czy onet? Bo jeśli to drugie, to ja proszę o wypierdolenie mnie stąd, nie o taki Wawkom zakładałem Wawkom.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25359
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 26 cze 2017, 19:52

Ale jeśli jest szybciej i wygodniej to coś z rozwiązaniem tańszym jest nie tak. Komunikacja to nie tylko inżynieria i ekonomia. To też socjologia i psychologia.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

reserved
Posty: 14615
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 26 cze 2017, 20:16

W kwestii psychologii i socjologii... ja będę jednak obstawiał za pociągiem. Co prawda idziesz, ale po drodze możesz mnóstwo załatwić (ja odkąd korzystam z pociągu, jestem jeszcze grubszy, bo przechodzę obok dworcowych sklepów :P ), a w samym pociągu siadasz i po prostu sobie wygodnie jedziesz nie zatrzymując się co chwilę i na każdych światłach. No i tak nie szarpie jak w autobusach. A już zwłaszcza w centrum, gdzie pociągów jest cała masa.

Ja np. jadąc z Włodarzewskiej do centrum wolę wysiąść na PKP WKD i wsiąść do SKM/KM/WKD w celu podjechania do centrum. Zajmie mi to dokładnie tyle samo, co autobusem, a jedynie się nabiegam, ale za to nie ganiam z tłumem, mogę sobie spokojnie usiąść na stacji i pomedytować nad życiem, a pociąg po prostu jedzie, a nie staje na Śmigłowca, na RZS, przy Grzymały-Sokołowskiego, potem w korku na Niemcewicza, a potem jeszcze przed Pl. Zawiszy.

Jeśli ja tak mówię, to da się. Tylko niektórych trzeba siłą zaciągnąć do pociągu i przekonać jak fajnie.

Łukasz
Posty: 10622
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 26 cze 2017, 20:36

Najpierw wydzielmy wątek.

To jest tak, ze z mordoru (suwak) na Pragę (wileniak plus minus) jeżdżę S2 plus m2.

Wieczorem nawet są teraz zawirowania i jeździ dodatkowo jedno s3 i r8 przez Stadion.

Ale jak tylko jestem na Wołoskiej, to wole jechać 138, bo z dojazdem do Stacji (ok. 15 minut) wychodzi już podobnie, a mam sporo bliżej niż od metra - w dodatku nie trzeba łazić po schodach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ŁK

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 cze 2017, 21:07

pawcio pisze:Ale jeśli jest szybciej i wygodniej to coś z rozwiązaniem tańszym jest nie tak. Komunikacja to nie tylko inżynieria i ekonomia. To też socjologia i psychologia.
Oczywiście, że tak. Ja jednak nie lubię prostych odpowiedzi. I z pewnością jest tak, że ursusianie mają prawo mniej ufać komunikacji kolejowej niż tacy, na przykład, legionowianie.

Ale jednak sądzę, że od września, gdy wszyscy będą zmuszeni do skorzystania z tych psychologicznie lepiej postrzeganych(*) autobusów, większość zgodzi się jednak, że pociągów brakuje.



(*) jednakowoż tylko przez pewną część pasażerów, jestem jednak mocno przekonany, że potok wysiadających na Niedźwiadku i Ursusie jest o rząd wielkości większy niż potok w 517 w przekroju Ryżowej.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Nordyk110
Posty: 1624
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:32

Post autor: Nordyk110 » 26 cze 2017, 21:15

Ursusianie to powinni dostać rakietę kosmiczną po tym remoncie.
Legiony powinny jeździć powozem lub na kasztankach.
Ursusianie,prażanie,włochanie.....
Przegubowce ,to sól tej ziemi .

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25359
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 26 cze 2017, 22:02

fik pisze:(*) jednakowoż tylko przez pewną część pasażerów, jestem jednak mocno przekonany, że potok wysiadających na Niedźwiadku i Ursusie jest o rząd wielkości większy niż potok w 517 w przekroju Ryżowej.
Bo poza Skoroszami to Ursusian być tam nie powinno. Jeśli byliby masowo, to bardzo źle by to świadczyło o kolei. Inna rzecz, że ta kolej swoją zdolność przewozową też już chyba wyczerpała.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 cze 2017, 23:37

pawcio pisze:
fik pisze:(*) jednakowoż tylko przez pewną część pasażerów, jestem jednak mocno przekonany, że potok wysiadających na Niedźwiadku i Ursusie jest o rząd wielkości większy niż potok w 517 w przekroju Ryżowej.
Bo poza Skoroszami to Ursusian być tam nie powinno.
No ale jednak --_|| argumentował, że nawet dla Śmigielskiej te 517 jest dogodniejsze (w jakiejś, nieznanej, kombinacji wag czynników) i szybsze od kolei (popełniając przy okazji typową w tych dyskusjach manipulację, bo skarżył się na czekanie na 187 i 194 na Niedźwiadku, zupełnie nie skarżąc się na czekanie na 517 w Centrum). Ja jestem jednak dziwnie przekonany, że we wrześniu spotkamy się z krzykiem ursusian i niedźwiadkian, że jest źle, mimo że busów będą mieli skolko ugodno.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25359
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 27 cze 2017, 8:05

To jest oczywiste.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 27 cze 2017, 17:05

Fiku, nie wiem jak mam ci tłumaczyć, ale spróbuję jeszcze raz. Przeczytasz to wolniej, to będzie tak, jak gdybym wolniej mówił. Przesiadki do i z pociągu ssą. Gorzej niż do metra, a do metra jest najgorzej. Stacje Powiśle i Śródmieście są nigdzie i przesiadki tam ssą jeszcze bardziej, bo czas dojścia ze stacji do jakiegokolwiek innego środka transportu jest bezsensownie długi. Pociąg ma na Niedźwiadku jedną stację, 517 ma trzy przystanki, w tym jeden przy stacji, więc autobusem dojeżdża się znacznie bliżej celu niż pociągiem (o ile nie mieszka się przy stacji). I o ile rano każdy raczej stawia bezwzględnie na czas dojazdu, to po południu komfort podróży, w tym unikanie przesiadek (każda przesiadka niejednoperonowa jest upierdliwa) stają się istotnymi czynnikami. A i różnica w czasie przejazdu jest mniejsza niż rano, bo dużo ciężej rano z Ursusa wyjechać niż po południu do niego wrócić.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 27 cze 2017, 18:36

No ja tam nie uważam, aby przesiadka przy patelni do 517 była znacząco lepsza od przesiadki do pociągu. Oczywiście zgadzam się z tym, że dostępność kolei jest przeciętna, ale wcale nie uważam, aby dostępność 517 była jakaś rewelacyjna - w centrum ma ono generalnie tyle samo przystanków, co kolej (bo przecież święte linie czerwone nie mogą się zatrzymywać przy Smyku i Starynkiewiczu, bo będą mniej święte). Ze Starynkiewicza czy Kruczej dostanie się do pociągu jest albo łatwiejsze, albo porównywalne, więc to dramatyzowanie, że schody (prohint: przesiadka do 517 z podstawowych ciągów południkowych tak samo wymaga ganiania po schodach.

Skoro czas po południu nie jest tak ważny, to skąd argument o nieregularności 187 i 194 (to w ogóle śmieszne, że dojazd od stacji ma być gorszy niż dojazd bezpośrednim autobusem, jeśli ten pierwszy jest realizowany m.in. dokładnie tą samą linią?!!)? No i w ogóle zaczynasz zmieniać zeznania, bo przed chwilą jeszcze było "jeśli dostarcza lud do celu szybciej niz opcja kolejowa z przesiadką, to tak", a teraz jest "rano każdy raczej stawia bezwzględnie na czas dojazdu, to po południu komfort podróży (...) stają się istotnymi czynnikami". No to te 517 dowozi ludzi szybciej, czy wygodniej? Bo o ile w to drugie jestem w stanie uwierzyć (acz nadal wydaje mi się, że ten argument nie trafia do większości podróżujących), o tyle to pierwsze w warunkach normalnych to bullshit.



No i last, but not least: ja mam dokładnie odwrotnie niż opisujesz - rano jadę nieco dłużej, ale wybieram pociąg, w którym mam absolutną pewność miejsca siedzącego; po południu nie mam już sił i chęci na taki czekać, bo jestem tak zmęczony, że chcę być jak najszybciej w domu, więc wybieram jednak najbliższe połączenie, choć z dużym prawdopodobieństwem oznacza to pół godziny stania. Kwestia indywidualna, zdaje się.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Zablokowany