Układ linii i poszczególnych brygad obsługiwanych zarówno przez Mza, jak i ajentów powinien byc przemyslany, a nie tak jak w ostatnim przetargu północ-południe.
Kilka postów wyżej opisałem , że aby osiagnać 50% obsługi powinien pojawić się jeszcze jeden ajent w rejonie Pragi Południe, lub Mokotowa obsługujący te rejony.
Dochodzi tez podobna kwestia, jak w MZA, a mianowicie ujednolicenie taboru, u poszczególnych ajentów.Tak jak teraz np:Mobilis ma PT na Kabaty, czy Wilanów, tylko dlatego gdyz taka jest umowa i dlatego bo dysponuje taborem 10 metrowym.
Gdyby układ linii dla ajentów, a także róznorodność taboru mozna by było ując w takiej umowie nie dochodziło by do takich sytuacji, a co za tym idzie wydawania zbędnych pieniedzy, ktorych nikt nie zwróci, bo PT płatne nie są.
W tej chwili ITS na Bródno, lub Targówek ma blisko, ale w umowie o tej dzielnicy wzmianki brakuje, a wozy by były przydatne.
Mobilis nie może obsługiwać linii 197, ale na Wilanowską, czy jeszcze dalej ma PT
 ](*,)](./images/smilies/eusa_wall.gif)
Conex-123,138,160, gdzie tu sens, gdzie logika.
Gdyby udało sie ten bałagan uporządkować i umowy sporzadzic bardziej praktycznie, a nie teoretycznie, to wtedy jest szansa na zwiększenie rynku przewozowego poprzez prywatnych przewozników, tylko trzeba im dac wiecej swobody i pola do manewru.
Komentarz moderatora: Dopuszczam drobne dygresje. Natomiast jeśli z tej dygresji rozwinie się OT posypią się cięcia, a może i ostrzeżenia.