KM a SKM

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 04 kwie 2007, 22:11

Sprawa pół-sprzęgu jest załatwiona. Ale nie zmienia to faktu że w przypadku awarii na trasie trzeba ściągać lokomotywę do holowania

Andrzej
Posty: 1519
Rejestracja: 15 gru 2005, 22:11

Post autor: Andrzej » 12 kwie 2007, 20:08

Premo pisze:Przykład poc. 7:04 z Miłosnej. Bardzo rzadko, żeby nie powiedzieć w ogóle nie odjeżdża o rozkładowej porze. Spowodowane jest to tym że rozkładowo ma przyjazd o 7:00. Gdy nie zdąży i spóźni się 2 minuty musi przepuścić odjeżdżający pociąg do Grodziska. W ten sposób łapie 5 minut opóźnienia zanim jeszcze wjedzie na stację. Potem jeszcze czas na zmianę kabiny i kolejne 5 minut z głowy. Tyle że tak się dzieję prawie codziennie i zamiast o 7:04 pociąg odjeżdża 7:10-11
Święta racja.
I nie tylko ta pora!
Odkąd jest wspólny bilet to kilka razy w tygodniu jeżdżę pociągiem. I tylko raz zdarzyło mi się żeby przyjechał punktualnie, tylko jeden raz..
SKM też często się spóźnia, rano tak samo jak Mazowieckie. Opóźnienia wachają się od 3 do 30 minut.
Autobus jest stabilniejszy, no i nie trzeba się przesiadać, (przesiadki czasem są naprawdę
uciążliwe). A jak zbudują w całości węzęł Płowiecka, to korki powinny się zmniejszyć. Mam nadzieję, że do tego czasu komunikacja szynowa będzie naprawiona. Bo inaczej duża część pasażerów może wrócić autobusów.

Obecnie część pasażerów przesiadła się z autobusu i pociągu, ale nie oznacza to, że autobusy wożą już powietrze. Nie jest to sytuacja analogiczna do pojawienia się metra na Urysnowie (i likwidacji wielu tamtejszych linii). Jest to raczej zbliżone to gorącego problemu autobusów wzdłuż metra do pl. Wilsona. Poczekajmy na powolny rozwój sytuacji.
R1+R2
R3+R7
R8+R9

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 13 kwie 2007, 17:43

Zaobserwowałem że wielu ludzi z Sulejówka nie przekonało się do SKM. Z pociągów w kierunku Mińska i Siedlec w Miłosnej wylewają się ludzie. Wolą wydać dodatkowe pieniądze na bilet i podróżować w bardziej komfortowych warunkach

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36873
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 13 kwie 2007, 20:35

Premo pisze:Zaobserwowałem że wielu ludzi z Sulejówka nie przekonało się do SKM. Z pociągów w kierunku Mińska i Siedlec w Miłosnej wylewają się ludzie. Wolą wydać dodatkowe pieniądze na bilet i podróżować w bardziej komfortowych warunkach
Zastanów się jeszcze, jakie znaczenie ma ich miejsce nauki bądź pracy? To oczywiste, że jeśli ktoś dociera do miejsca położonego w pobliżu którejkolwiek ze stacji, nie musi kupować karty miejskiej, a wystarczy mu miesięczny na KM. Jeśli ktoś korzysta jednak także z komunikacji miejskiej, podejrzewam, że prędzej wybiera SKM.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 13 kwie 2007, 21:19

Bilet Sieciowy na 1 linię kosztuje 54zł. W każdym wypadku SKM wypada taniej. Ale jaka cena taki komfort

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 13 kwie 2007, 21:53

Premo pisze:Bilet Sieciowy na 1 linię kosztuje 54zł. W każdym wypadku SKM wypada taniej. Ale jaka cena taki komfort
Drugi już raz piszesz o komforcie. Nie wiem o co Ci chodzi ale ja mając wybór między pociągiem SKMki a kiblem KMowskim zdecydowanie wybrałbym SKM właśnie ze względu na wygodniejsze i bardziej przyjazne pasażerom wnętrze.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36873
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 13 kwie 2007, 22:01

Rosa pisze:
Premo pisze:Bilet Sieciowy na 1 linię kosztuje 54zł. W każdym wypadku SKM wypada taniej. Ale jaka cena taki komfort
Drugi już raz piszesz o komforcie. Nie wiem o co Ci chodzi ale ja mając wybór między pociągiem SKMki a kiblem KMowskim zdecydowanie wybrałbym SKM właśnie ze względu na wygodniejsze i bardziej przyjazne pasażerom wnętrze.
Ja także.

Co z tego, że 54? Policz sobie: 54 + 66 = 120, to o 30 złotych więcej, niż 90, jak by nie patrzeć.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 13 kwie 2007, 22:06

Bastian pisze:54 + 66 = 120
A skąd te 66?
Jak ktoś jedzie tylko pociągiem to płaci 54zł za bilet na 1 linię S2

[ Dodano: 2007-04-13, 22:12 ]
Rosa pisze: Drugi już raz piszesz o komforcie. Nie wiem o co Ci chodzi ale ja mając wybór między pociągiem SKMki a kiblem KMowskim zdecydowanie wybrałbym SKM właśnie ze względu na wygodniejsze i bardziej przyjazne pasażerom wnętrze.
Ale wybierając pociąg KM mam pewność że pociąg przyjedzie. Jak nie jeden to za 10 minut jest zawsze następny. Ponieważ jadę razem z rowerem to w zwykłym kiblu mogą spokojnie wstawić do do buisness klasy. W 14WE natomiast takiego przedziału nie ma. A wieszaki to o kant d... potłuc. Gdy jakimś cudem udało mi się go zawiesić to hak zarysował felgę. I wcale nie jest wygodnie siadać na rozkładanym drewnianym siedzeniu

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 13 kwie 2007, 22:28

No tak, ale normalni pasażerowie nie myślą raczej o tym gdzie rower postwić ;). Dla NIEKTÓRYCH rzeczywiście KM może być lepsze ale dla większości komfort SKMki jest jednak wyższy.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 13 kwie 2007, 22:36

Jeśli komfortem nazywasz podróżowanie zdezelowanym, ryflowanym, obklejonym kiblem to coś jest nie tak. W KM tak samo są lepsze i gorsze jednostki. Wg mnie siedzenia w 14WE są strasznie niewygodne. Już lepiej jest siedzieć na plastiku. Jeszcze te boczne grzejniki które ograniczają miejsce na nogi

Awatar użytkownika
Rybiszcze
(Fischlein)
Posty: 146
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:22
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: Rybiszcze » 14 kwie 2007, 0:35

Premo pisze:Ale wybierając pociąg KM mam pewność że pociąg przyjedzie. Jak nie jeden to za 10 minut jest zawsze następny.
Podziwiam, ja tej pewności nie mam. Jeszcze pamiętam 31.12.06. jak stojąc wieczorem w mrozie swoimi prywatnymi kanałami musiałam się dowiadywać, że pociąg ma godzinne opóźnienie, a nikt nie raczył poinformować pasażerów na peronie; prócz tego kierpoć przywitał mnie beztroskim uśmiechem z tekstem "niech się pani cieszy, że w ogóle przyjechaliśmy". Aż sobie pomyślałam, że mógł nie przyjeżdżać - za 5 minut byłby następny).

Jakiś czas temu napisałeś, że zwykłych pasażerów nie obchodzi, DLACZEGO pociąg się spóźnia - ważne jest, że się spóźnia.

Uważam się w 100% za zwyczajnego pasażera, vipowskiego biletu nie mam, ale mam za to do Ciebie pytanie, bo zauważyłam, że jesteś gorliwym obrońcą punktualności kamusiów.
Oświeć mnie, dlaczego od x tygodni kurs, którym jeżdżę zazwyczaj, tylko raz przyjechał punktualnie - kiedy to zazwyczaj łapie 2-6 min opóźnienie? MNIE jako zwykłego pasażera to bardzo interesuje, jako że pociąg nie jedzie z daleka (początek trasy oddalony o 10-15 min powolnej jazdy od mojej stacji) a i tłumów nie ma? Bardzo mnie to interesuje, jako, że każde pięć minut mnie zbawia. A jazda pociągiem wcześniejszym nie wchodzi w rachubę, bo zabrania mi tego moja religia.

Tak naprawdę nie oczekuję odpowiedzi, bo nie uważam Cię za osobę kompetentną do jej udzielenia. Chciałam tylko zaznaczyć fakt, że widocznie masz do kamusiów szczęście, które nie jest udziałem wszystkich ludzi. Równie dobrze ja mogłabym się uczepić Twojej niechęci do SKMki. No jak to! Faktem jest, że odkąd jeżdżę SKMką (a nie jest to tylko raz od wielkiego dzwonu), tylko raz nie przyjechała (zimą, na początku zeszłego roku, jak był ogromny mróz i pamiętny paraliż; Bohun świadkiem), a tylko dwa razy się spóźniła - z powodu przepuszczania innego pociągu. Tak ja to pamiętam, a zawsze zwracam uwagę na punktualność. Zaprzeczysz mojemu postrzeganiu? Ja mogłabym zaprzeczyć Twojemu.
...że niby fakt, że SKMka częściej się psuje? A w pcimiu dolnym dziś się kamuś zepsuł - tylko, że w tej wiosce nie mieszka żaden miłośnik, żeby o tym donieść. Rozumiesz, co mam na myśli?
Nie ma mnie...

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 14 kwie 2007, 0:54

Czy ja mówię że KMy się nie psują? Oczywiście że się psują. Tylko co to za porównanie skoro SKM posiada super nowoczesne jednostki które spełniają wszystkie normy Unii Europejskiej a KM 184 stare często ponad 20-letnie kible. Mi też się zdarzały opóźnienia większe niż 30 minut. Ale w ciągu 2 lat jeżdżenia KM nie zdarzyło się to tyle razy ile w ciągu 1 miesiąca w SKM.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36873
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 14 kwie 2007, 1:03

Premo pisze:A skąd te 66?
Jak ktoś jedzie tylko pociągiem to płaci 54zł za bilet na 1 linię S2
A potem lezie na Żoliborz piechotą? :/
Premo pisze:Ale wybierając pociąg KM mam pewność że pociąg przyjedzie. Jak nie jeden to za 10 minut jest zawsze następny.
Z Pruszkowa mam SKM co z grubsza pół godziny przez cały dzień (choć takt nie jest całkiem równy), w niektórych godzinach częściej. Gdy byłem skazany na KM, miewały (szczególnie w DS) nawet i godzinne dziury w środku dnia.

Aha, jestem co rano na Śródmieściu i nieraz widzę pociągi opóźnione nawet i o godzinę. Często z Radomia, z Łukowa, przedwczoraj takie opóźnienie miał Sochaczew z 8:46.
Premo pisze:Ponieważ jadę razem z rowerem to w zwykłym kiblu mogą spokojnie wstawić do do buisness klasy. W 14WE natomiast takiego przedziału nie ma. A wieszaki to o kant d... potłuc. Gdy jakimś cudem udało mi się go zawiesić to hak zarysował felgę.
To jak go wieszałeś?

W SKM pełna wygoda - wieszam rower i mam go z głowy. W KM raptem kilka razy jechałem z nim w przedziale służbowym. Zazwyczaj nie miałem ochoty jechać w komorze gazowej. Zazwyczaj więc musiałem go kurczowo trzymać na podeście. Raz nawet w niemiłym towarzystwie przy otwartych drzwiach. Tylko się zastanawiałem, kiedy mnie wypchną. Najadłem się strachu, jak rzadko. BTW - widział ktoś 14WE jadące z otwartymi drzwiami? :>
Premo pisze:Jeszcze te boczne grzejniki które ograniczają miejsce na nogi
Ależ ja je błogosławiłem w zimie... :)
Fischlein pisze:odkąd jeżdżę SKMką (a nie jest to tylko raz od wielkiego dzwonu), tylko raz nie przyjechała (zimą, na początku zeszłego roku, jak był ogromny mróz i pamiętny paraliż; Bohun świadkiem), a tylko dwa razy się spóźniła - z powodu przepuszczania innego pociągu. Tak ja to pamiętam, a zawsze zwracam uwagę na punktualność. Zaprzeczysz mojemu postrzeganiu? Ja mogłabym zaprzeczyć Twojemu.
Ja zaprzeczę. Kursy były odwoływane znacznie częściej, zdarzyło mi się to pewnie około 8 razy w ciągu ostatniego półtora roku. Faktem jest, że ostatnio zdarza się to rzadziej. punktualność się także poprawiła, ale dawniej bardzo różnie z nią bywało.
Fischlein pisze:...że niby fakt, że SKMka częściej się psuje?
Oj, to muszę przyznać - to tak, jakby porównywać częstotliwość psucia się Ikarów i Solarisów. Pewne kpiny budził jedynak EN-95 - prawie było pewne, że jak WKD stoi, to znaczy, że właśnie ten wynalazek się popsuł. No ale to są uroki prototypu.

Tymczasem SKM ma same prototypy? Jednak tak nowoczesny (no dobra, "nowoczesny") tabor powinien być choć trochę godny zaufania. Tych awarii nie da się uzasadnić zużyciem sprzętu. No i trzeba przyznać, że w KM na głowę się nie leje. Prysznice w 14WE to już kuriozum na skalę europejską, jak podejrzewam.


A reasumując - gołym okiem widać, że zarówno SKM, jak i KM mają swoje wady, mają i zalety. Przedstawianie żadnej z tych spółek jednostronnie nie służy ani im, ani poziomowi dyskusji, ani jakiemukolwiek porozumieniu. Nie stać was na dokonanie porównania, zamiast licytowania się na monologi? [-(
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 14 kwie 2007, 10:45

Brak przedziału bagażowego to dla mnie ważny minus. Poza tym że nie mam gdzie wstawić roweru więc blokuje on przejście. Nie ma gdzie zapalić papierosa, wypić piwka bo kierownik z całego składu może zauważyć. A co do komory gazowej to wystarczy że otworzę okna i dym ucieka. Otwierane drzwi są błogosławieństwem latem podczas upałów.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36873
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 14 kwie 2007, 10:52

Premo pisze:Nie ma gdzie zapalić papierosa, wypić piwka bo kierownik z całego składu może zauważyć. A co do komory gazowej to wystarczy że otworzę okna i dym ucieka. Otwierane drzwi są błogosławieństwem latem podczas upałów.
To stwierdzenie chyba kończy dyskusję, dawno takich bzdur tu nie widziałem. Argumentem na rzecz KM ma być to, że można w nich bezkarnie łamać przepisy bezpieczeństwa (drzwi) oraz porządkowe (zakaz palenia i spożywania alkoholu), podczas gdy w SKM się nie da? Chyba w tym momencie skompromitowałeś się do reszty. Spraw sobie samochód, do jego środka będziesz mógł nawet wąż ze spalinami z rury wydechowej podłączyć, jak lubisz. Komunikacja publiczna nie służy do jeżdżenia w smrodzie i wyziewach. EOT.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

ODPOWIEDZ