: 05 sty 2008, 20:50
Podobno do końca stycznia, a potem może być różnie.Piotrek pisze:Do kiedy jak myślisz, taki stan rzeczy będzie trwać?
Ich jest ZTCW coś koło 8.Piotrek pisze:BTW ten wagon taki oldschoolowy to nadal jest?
Strona 3 z 6
: 05 sty 2008, 21:26
Jasne. One mają tyle samo lat co Bipy(czyli ponad 50 )Piotrek pisze: BTW ten wagon taki oldschoolowy to nadal jest?
Nie mieli przecież czym zastąpić tych wagoników. I chyba zostaną na dłużej, bo 6 składów z Danii sprawy nie rozwiąże, gdyż oni chcą wycofać Pesy na "boczne trasy"
Ze swoimi wirtualnymi składami życzę powodzenia
: 05 sty 2008, 22:10
Ale wyglądają lepiej od PKPowskich bonanzJasne. One mają tyle samo lat co Bipy(czyli ponad 50 )
: 05 sty 2008, 22:27
Niestety równie kolejowo śmierdzą 
: 06 sty 2008, 7:40
A jechałeś że tak uważasz?kozioł pisze:Niestety równie kolejowo śmierdzą
: 06 sty 2008, 11:09
Przynajmniej czytałem relację "zadowolonych" pasażerów 
: 06 sty 2008, 11:27
A jak jest z kondycją PCC-owskich SA-106 ??? Czy coś wiadomo, jak rozwiązano problem ich sprzęgu ???
: 06 sty 2008, 12:16
ta... problem względnie rozwiązano. Wiedzą, które szynobusy można łączyć, a które nie. Pomocna ta Pesa, zrobiła bubel , to chociaż teraz próbuje naprawić sytuację
: 06 sty 2008, 13:56
Ale sam nie jechałeś więc nie wiesz. A poza tym czy kilkudziesięcioletni wagon ma pachnieć nowością?Przynajmniej czytałem relację "zadowolonych" pasażerów
: 01 lut 2008, 19:54
Arriva PCC pisze: Konsorcjum PCC Arriva uprzejmie informuje iż z dniem 1 lutego 2008 na trasie Toruń – Sierpc, została przywrócona komunikacja kolejowa.
W związku z powyższym dotychczasowa zastępcza komunikacja autobusowa na tym odcinku zostanie wstrzymana z dniem 8 lutego 2008
Za wszelkie utrudnienia związane z czasowym obowiązywaniem zastępczej komunikacji autobusowej na trasie Toruń – Sierpc, osoby korzystające z naszych usług bardzo serdecznie przepraszamy.
: 01 lut 2008, 21:57
hę? przez tydzień będzie równolegle jeździł pociąg i KKA? 
: 01 lut 2008, 22:08
Może żeby ew. dotrzeć jeszcze cały ten szynowy bajzel przez tydzieńhę? przez tydzień będzie równolegle jeździł pociąg i KKA?
: 02 lut 2008, 21:07
Nie dziwię się, bo z szynobusami nadal się zdarzają "usterki techniczne"... ](./images/smilies/eusa_wall.gif "](*,)")
: 19 mar 2008, 18:54
PKS pozwie PCC Arriva?
PCC Arriva, pierwszy prywatny przewoźnik pasażerski na Pomorzu ma problemy finansowe. Samorządy województw pomorskich i kujawsko-pomorskiego nałożyły na firmę pół miliona złotych kary za niewywiązywanie się z rozkładu jazdy.
Pozew szykują też przewoźnicy autobusowi, którzy nie otrzymali zapłaty za zastępcze kursy autobusowe w grudniu i styczniu. Firma zaczyna mieć także kłopoty kadrowe, bo część załogi zwalnia się i wraca do Polskich Kolei Państwowych.
- Właśnie kończymy przygotowywanie pozwu sądowego o zapłatę 160 tysięcy złotych z tytułu wykonywanych na rzecz Arrivy kursów autobusowych - przyznaje Ewa Kubacka, główny księgowy PKS w Lipnie w woj. kujawsko-pomorskim. - Do początku lutego nasze autobusy woziły pasażerów Arrivy na linii Lipno-Sierpc. Tylko za styczeń Arriva jest nam dłużna 130 tysięcy złotych, do tego dochodzi kara umowna i opłaty za luty. Pieniądze za grudzień otrzymaliśmy, ale reż nie obyło się bez problemów. Zgodnie z umową, Arriva miała 14 dni na uregulowanie należności, ale nie wywiązała się z tego. Dlatego idziemy do sądu.
Przyczyn niewypłacalności prywatnego przewoźnika należy szukać w decyzjach podjętych przez samorządy województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
- W związku z dużymi opóźnieniami pociągów, jakie występowały w grudniu i styczniu, nałożyliśmy na Arrivę karę w wysokości pół miliona złotych - wyjaśnia Izabela Wodzińska-Jaworska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Zgodnie z umowami, jakie zawieramy z przewoźnikami, płacą oni karę za każde opóźnienie pociągu powyżej dziesięciu minut. Po sprawdzeniu liczby opóźnionych połączeń, wyliczyliśmy wymiar tej kary właśnie na pół miliona złotych. Karę nakładamy także w imieniu województwa pomorskiego, zamiast którego rozliczamy się z PCC Arriva.
Pracownicy prywatnego operatora kolejowego przyznają, że sytuacja jest skomplikowana, ale wszystkie należności zostaną uregulowane. - Rzeczywiście nie wypłaciliśmy na razie pieniędzy na rzecz PKS Lipno - przyznaje Maciej Królak, rzecznik prasowy PCC Arriva w Toruniu. - Po prostu nie ustaliliśmy z tą firmą pewnych szczegółów związanych z wykonywaniem usług i wzajemnymi rozliczeniami. Na pewno po załatwieniu formalności pieniądze zostaną przelane. Chcemy to załatwić w dwa tygodnie.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że w ostatnich dniach z Arrivy odeszło kilku ważnych pracowników, w tym główny dyspozytor i kilku członków drużyn konduktorskich. Wszyscy wrócili do spółek z grupy PKP. - Nie zaprzeczam - mówi Królak. - Mamy jednak taką liczbę pracowników, jaka jest nam potrzebna. Na pewno żaden pociąg nie stanie z powodu braku obsługi.
źródło: Dziennik Bałtycki
Zapowiada się całkiem ciekawie
PCC Arriva, pierwszy prywatny przewoźnik pasażerski na Pomorzu ma problemy finansowe. Samorządy województw pomorskich i kujawsko-pomorskiego nałożyły na firmę pół miliona złotych kary za niewywiązywanie się z rozkładu jazdy.
Pozew szykują też przewoźnicy autobusowi, którzy nie otrzymali zapłaty za zastępcze kursy autobusowe w grudniu i styczniu. Firma zaczyna mieć także kłopoty kadrowe, bo część załogi zwalnia się i wraca do Polskich Kolei Państwowych.
- Właśnie kończymy przygotowywanie pozwu sądowego o zapłatę 160 tysięcy złotych z tytułu wykonywanych na rzecz Arrivy kursów autobusowych - przyznaje Ewa Kubacka, główny księgowy PKS w Lipnie w woj. kujawsko-pomorskim. - Do początku lutego nasze autobusy woziły pasażerów Arrivy na linii Lipno-Sierpc. Tylko za styczeń Arriva jest nam dłużna 130 tysięcy złotych, do tego dochodzi kara umowna i opłaty za luty. Pieniądze za grudzień otrzymaliśmy, ale reż nie obyło się bez problemów. Zgodnie z umową, Arriva miała 14 dni na uregulowanie należności, ale nie wywiązała się z tego. Dlatego idziemy do sądu.
Przyczyn niewypłacalności prywatnego przewoźnika należy szukać w decyzjach podjętych przez samorządy województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
- W związku z dużymi opóźnieniami pociągów, jakie występowały w grudniu i styczniu, nałożyliśmy na Arrivę karę w wysokości pół miliona złotych - wyjaśnia Izabela Wodzińska-Jaworska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Zgodnie z umowami, jakie zawieramy z przewoźnikami, płacą oni karę za każde opóźnienie pociągu powyżej dziesięciu minut. Po sprawdzeniu liczby opóźnionych połączeń, wyliczyliśmy wymiar tej kary właśnie na pół miliona złotych. Karę nakładamy także w imieniu województwa pomorskiego, zamiast którego rozliczamy się z PCC Arriva.
Pracownicy prywatnego operatora kolejowego przyznają, że sytuacja jest skomplikowana, ale wszystkie należności zostaną uregulowane. - Rzeczywiście nie wypłaciliśmy na razie pieniędzy na rzecz PKS Lipno - przyznaje Maciej Królak, rzecznik prasowy PCC Arriva w Toruniu. - Po prostu nie ustaliliśmy z tą firmą pewnych szczegółów związanych z wykonywaniem usług i wzajemnymi rozliczeniami. Na pewno po załatwieniu formalności pieniądze zostaną przelane. Chcemy to załatwić w dwa tygodnie.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że w ostatnich dniach z Arrivy odeszło kilku ważnych pracowników, w tym główny dyspozytor i kilku członków drużyn konduktorskich. Wszyscy wrócili do spółek z grupy PKP. - Nie zaprzeczam - mówi Królak. - Mamy jednak taką liczbę pracowników, jaka jest nam potrzebna. Na pewno żaden pociąg nie stanie z powodu braku obsługi.
źródło: Dziennik Bałtycki
Zapowiada się całkiem ciekawie
: 19 mar 2008, 18:59
W takim tempie to w wakacje wróci PKP i samorząd będzie sobie pluł w twarz ale to ich problem...