Strona 3 z 13

: 26 cze 2008, 23:08
autor: JaBaal
Hmmm.... A czy to w sumie jest jakaś wielka kasa? Przypuszczam, że wątpię. To brzmi jak 'podatek od mieszkania w Centrum'. A na utrzymanie ulic, widziałbym gruntownie podwyższoną opłatę za parkowanie 'w strefie' dla przyjezdnych - np. mnie ;-)
Poza tym, centra miast się raczej wyludniają z mieszkańców, pozostają starsi i 'mniej operatywni'. Jakoś do mnie nie przemawia sugestia, skierowana do 60-latka: wyprowadź się stąd (dokąd i za co?) to za parkowanie malucha nie będziesz płacić...

: 26 cze 2008, 23:45
autor: MeWa
JaBaal pisze:A czy to w sumie jest jakaś wielka kasa? Przypuszczam, że wątpię.
jak pomnożysz to przez liczbę posiadaczy samochodów mieszkających w centrum...

Wątpię jednak, żeby istnienie tej opłaty miałoby kogokolwiek skłonić do wyprowadzki z centrum.

: 27 cze 2008, 0:19
autor: JaBaal
Nie sądzę, żeby ktokolwiek się wyprowadził z powodu tej opłaty. Jednakże, uważam ją za niesprawiedliwą. Zaś zyski miasta z parkowania - a jeszcze lepiej, choć to na dziś nierealne - z opłat za sam wjazd do 'strefy Centrum' mogłyby być znacznie większe (wyobraź sobie porównanie zysku za opłatę 'myta' 20 zł JEDNORAZOWO za wjazd, w porównaniu z tą kwotą raz na rok). Moja Ciocia, będąc osobą ubogą, dorabia sobie jako gosposia u gościa, mieszkającego na ul. (zapomniałem - chyba Gajdy), tuż przy Puławskiej, gdzie ma masę mozliwosci poruszania się po mieście komunikacją zbiorową. Otóż On NIE BĘDZIE jechał autobusem, bo nie PO TO zarabia, żeby NIE MÓGŁ jeździć gdzie chce blachosmrodem. Nasze społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do pewnych rozwiązań. Dlatego chciałbym, żeby sam wjazd do 'strefy' kosztował... I pewnie 'taki' by zapłacił za wjazd - i nie tylko ten. Zysk dla miasta byłby nieporównywalny. Jednak gnębienie ludzi, którzy w 'strefie' mieszkają opłatami 'haraczowymi', właściwie 'za samo posiadanie samochodu', uważam za niesłuszne..

: 27 cze 2008, 2:10
autor: MeWa
Cóż, może to jest sposób, by ograniczyć w jakiś sposób dzikie parkowanie (bo oczywiście każda rodzina musi mieć teraz po trzy samochodach), w miejscach, które nie były planowane pod takie ilości samochodów. Nie widzę też powodu, dla którego za wyrobienie karty bezpłatnego postoju płacić mieliby pozostali użytkownicy systemu (wyrobienie karty kosztuje, urzędnikowi wyrabiającemu kartę trzeba zapłacić, osobie sprawdzającej w terenie ulice też trzeba zapłacić).

: 27 cze 2008, 12:00
autor: Dennis
JaBaal pisze:Dlatego chciałbym, żeby sam wjazd do 'strefy' kosztował... I pewnie 'taki' by zapłacił za wjazd - i nie tylko ten. Zysk dla miasta byłby nieporównywalny. Jednak gnębienie ludzi, którzy w 'strefie' mieszkają opłatami 'haraczowymi', właściwie 'za samo posiadanie samochodu', uważam za niesłuszne...
Generalnie się z Tobą zgadzam: JEDEN samochód powinni mieszkańcy SPP mieć możliwość parkować koło domu za darmo :!: Ale już za każdy następny opłaty powinny pozostać, ba, zwiększyłbym je kilkukrotnie :-$
A za wprowadzeniem opłat za wjazd do centralnego obszaru miasta podpisuję się wszystkimi kończynami :)

: 27 cze 2008, 12:51
autor: Rosa
Dennis pisze: A za wprowadzeniem opłat za wjazd do centralnego obszaru miasta podpisuję się wszystkimi kończynami :)
GDY zostaną wybudowane obwodnice.

: 27 cze 2008, 13:29
autor: Dennis
Nie: już teraz :!: :-$

: 27 cze 2008, 13:34
autor: Kra
Dennis pisze:Nie: już teraz :!: :-$
:D
Dobre

: 27 cze 2008, 13:36
autor: Rosa
W zasadzie wprowadzenie czegos więcej niz symboliczne opłaty byłoby złe dla Warszawy. Pobankrutowałyby restauracje, marne resztki kin które jeszcze tam pozostały też by musiały splajtować ale najgorzej by było gdyby stało się to co w Londynie i biura zaczeły się wynosic na przedmieścia. Stworzenie sprawnej komunikacji w takim przypadku byłoby koszmarem.

: 28 cze 2008, 20:06
autor: piotram
A mi się wydaje, że jak będzie mniejszy ruch, to i będzie po co pochodzić po mieście i wręcz przeciwnie, restauracje moga rozkwitnąć! Po europejskich zabytkowych miastach się chodzi, a nie jeździ i wszystkim z tego powodu dobrze, bo jest przyjemniej.
A z tymi biurami to niech się wynoszą! Niech miasto żyje, a gryzipiórki jeżdżą sobie siedemsetkami. Wioska może się wyludniac po 18.00 =D>

: 28 cze 2008, 20:27
autor: Wolfchen
piotram pisze:A mi się wydaje, że jak będzie mniejszy ruch, to i będzie po co pochodzić po mieście i wręcz przeciwnie, restauracje moga rozkwitnąć! Po europejskich zabytkowych miastach się chodzi, a nie jeździ i wszystkim z tego powodu dobrze, bo jest przyjemniej.
Nie ma co nas porównywać do miast zachodnich, bo trzeba wziąć poprawkę na to, że tam jest jednak nieco inny styl życia ludzi...

: 28 cze 2008, 22:01
autor: kajo
To się da załatwić w ten sposób, naprawde.

: 30 cze 2008, 12:09
autor: Glonojad
A ktoś mi wyjaśni, dlaczego mieszkańcom Centrum Miasto ma fundować miejsca parkingowe na niezwykle kosztownej przestrzeni ulicznej, a na peryferiach już się ten obowiązek przerzuca na inwestora? To ma być równość i sprawiedliwość? W tę albo we wtę moim skromnym zdaniem...

: 30 cze 2008, 12:18
autor: Kra
piotram pisze:A z tymi biurami to niech się wynoszą! Niech miasto żyje, a gryzipiórki jeżdżą sobie siedemsetkami. Wioska może się wyludniac po 18.00 =D>
Dziękuję Ci (-X . Od grudnia zostałem zmuszony do jeżdżenia do Konstancina - i tak zamiast pasażera KM będę musiał używać auta - takie też są skutki wynoszenia się firm poza miasto. A może urzędy też przenieśmy poza miasto ?
Jak pracujący wyniosą się za miasto to wcale to nie pomoże, w naszych realiach tyle czasu stracą na dojazdy, że już na 90% procent nie wybiorą się do Centrum czy do restauracji (tu już pomijam kwestię cen i dochodów).
Dla mnie remedium nie leży w opłatach ale w gruntownym rozwoju zbiorkomu w tym i masowych bus-pasach. Śródmieścia wcale nie odkorkują opłaty za parkingi, dużo skuteczniej zrobi to dobry zbiorkom, nowoczesny z przywilejami.
Mam wrażenie, że nasze władze zamiast stosować profilaktykę to bawią się leczenie pacjenta co jest dużo bardziej kosztowne.

: 30 cze 2008, 12:29
autor: Glonojad
Płatne strefy parkowania nie mają słuzyć ograniczeniu wjazdu do centrum, lecz zapewnieniu rotacj na miejscach parkingowych tak, by ci, którzy przyjechali na 5 minut nie jeździli po pół godziny w kółko szukając miejsca, a w tym czasie 8 godzin zajmowało miejsce auto człowieka, który przyjechał do stacjonarnej pracy.

Od ograniczania wjazdu jest dławienie - albo organizacyjne (zwężanie przekroju, wydłużanie czerwonych, wydzielanie pasów czy faz dla zbiorkomu) albo finansowe (opłata za wjazd).