O nazwach miast

Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36662
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 10 lip 2008, 23:37

Jeszcze do Chełmskiego: a kupowałbyś bilet do New York, Nju Jorka, czy też Nowego Jorku?

Do Paryża, czy do Paris? Do Kopenhagi, czy do Kobenhavn? Do Kolonii, czy do Köln? Do Kilonii, czy Kiel? A może kanał też jest Kielski? Do Wiednia, czy do Wien? Do Genewy, Genf(u), Geneve, Ginevry? Do Brukseli, Brussel, czy Bruxelles? Do Hagi, do den Haag, czy do 's-Gravenhage? Wreszcie do Dublina, czy do Baile Átha Cliath?

Wybaczcie, dla mnie kupowanie biletu do Aachen lub München to słoma w butach tudzież ogólne niedokształcenie.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7770
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 11 lip 2008, 0:44

Bastian pisze:Jeszcze do Chełmskiego: a kupowałbyś bilet do New York, Nju Jorka, czy też Nowego Jorku?
Do Nowego Jorku. Są miasta, których spolszczanie jest wygodne i ogólnie rozumiane (Nowy Jork, Paryż, Bruksela) - jednak warto zauważyć, że są to najzwyczajniej w świecie stolice państw, bądź ogromne miasta. Do innych często po prostu trudno znaleźć polski odpowiednik, nasz odpowiednik jest bardzo rzadko używany, bądź totalnie mija się z oryginalną nazwą miasta.

I teraz popatrzmy: na niemieckiej mapie Jan Kowalski znalazł miejscowość Klitten. W jaki sposób ma dojść do tego, w jaki sposób przedstawić to po polsku, by nie urazić Fikandra?

Myślę, że cała dyskusja nie ma sensu - ja będę używał bardziej przystępnej nazwy, Fikander będzie w słownikach szukał tłumaczenia każdej wiochy, a i tak każdy z każdym się dogada, tudzież będzie bardzo dobrze wiedział o jakie miasto chodzi...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 lip 2008, 2:01

R-9 Chełmska pisze:I teraz popatrzmy: na niemieckiej mapie Jan Kowalski znalazł miejscowość Klitten. W jaki sposób ma dojść do tego, w jaki sposób przedstawić to po polsku
jak kupi mapę w Polsce, to będzie też podany polski odpowiednik.

A czy będziesz używał nazwy przystępnej, to kwestia dyskusyjna, pomijając już to, że niektórych po prostu nie będziesz w stanie dobrze wymówić zgodnie z zasadami danego języka.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 11 lip 2008, 8:57

R-9 Chełmska pisze:Taki miałem plan, ale uznałem, coby nie ryzykować wracając z Olomouca wybrać rychlik do Prerova i tam złapać Polonię. Polonia dojechała do Bohumina, odczepili jej krakowski wagonik i pojechała w siną dal nie czekając na Comeniusa.
jak juz to z Olomouci bo to jest ta Olomouc:)

[ Komentarz dodany przez: Bastian: 2008-07-11, 18:12 ]
Korekta tagów.

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7770
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 11 lip 2008, 12:31

MeWa pisze:jak kupi mapę w Polsce, to będzie też podany polski odpowiednik.
](*,) zobacz sobie może lepiej, jakie mapy są dostępne w Polsce. Albo oryginalne zagraniczne, albo w 99% przedruki zagranicznych...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 lip 2008, 15:37

R-9 Chełmska pisze:
MeWa pisze:jak kupi mapę w Polsce, to będzie też podany polski odpowiednik.
](*,) zobacz sobie może lepiej, jakie mapy są dostępne w Polsce. Albo oryginalne zagraniczne, albo w 99% przedruki zagranicznych...
jak kupuje w słabym sklepiej :D
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 11 lip 2008, 15:57

8-( A ja to myślałem, że dobry sklep właśnie ma mapy zagraniczne, często jedyne dla danych obszarów :p
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 lip 2008, 16:19

dobry sklep ma różne mapy :P :P
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27425
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 11 lip 2008, 16:51

R-9 Chełmska pisze:Do innych często po prostu trudno znaleźć polski odpowiednik, nasz odpowiednik jest bardzo rzadko używany, bądź totalnie mija się z oryginalną nazwą miasta.
Ołomuniec i Koszyce nie należą do żadnej z tych kategorii.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36662
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 11 lip 2008, 18:15

zzz pisze:
R-9 Chełmska pisze:Taki miałem plan, ale uznałem, coby nie ryzykować wracając z Olomouca wybrać rychlik do Prerova i tam złapać Polonię. Polonia dojechała do Bohumina, odczepili jej krakowski wagonik i pojechała w siną dal nie czekając na Comeniusa.
jak juz to z Olomouci bo to jest ta Olomouc:)
No i wyszło na to, że Chełmski po polsku nie umie, po czesku nie umie... Może trzeba łaciny spróbować? Chociaż... byłby to już trzeci język do skompromitowania się :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

JaBaal
Posty: 740
Rejestracja: 09 lis 2006, 21:06

Post autor: JaBaal » 12 lip 2008, 16:01

Bastian pisze:Do Hagi, do den Haag, czy do 's-Gravenhage?
A właściwie, to o co chodzi z tymi dwoma nazwami? Wydaje mi się, że zarówno Den Haag i 's-Gravenhage to nazwy po niderlandzku, czemu są dwie różne, w jednym języku?
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36662
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 12 lip 2008, 16:48

Ta druga to starsza nazwa oficjalna. W tłumaczeniu brzmiałaby "Haga Hrabiowska" - i jest zbudowana na tej samej zasadzie, co 's-Hertogenbosch, czyli "Bosch Książęcy" - obecnie uproszczony do Den Bosch. Nazwy te pochodzą od form "des Graven Hage" (Hrabiowski Płot) i "des Hertogen Bosch" ("Książęcy Las").

Co ciekawe, podobna konstrukcyjnie jest nazwa miasta Heerenveen (znacząca "Pański Torf"), ale w tym przypadku nazwy w formie "'s-Heerenveen" się nie doszukałem.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

desert_eag
Posty: 1279
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12

Post autor: desert_eag » 12 lip 2008, 18:12

Wydaje mi się, że rozwiązanie tej dyskusji leży w częstotliwości z jaką używamy poszczególnych nazw miast. Jako mieszkaniec Warszawy, a jednak nie ignorant geograficzny i językowy, nie mając nigdy okazji być w Czechach i mając z tym krajem niewiele dotychczas wspólnego nie dziwi mnie np. użycie czeskiego odpowiednika Ołomuńca. Ze stolicami jest już nieco inaczej, bo często słyszymy ich spolszczone nazwy w mediach, choćby w formie metonimicznej.
I przykład (a raczej zagwostka) z ostatnich lat:
Pojechałem na wakacje do Cork czy Corku?//Samolot wylatuje z Cork czy Corku?
Oczywiście zagłebiamy się już mocniej, ale sami przyznajcie, że przez wysoką frekfencję odmiana tej nazwy wydaje się uzasadniona i poprawna choć RJP by tego raczej nie zaakceptowała..

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 12 lip 2008, 18:57

Uzus jest pierwszym krokiem, by uznać coś za normę językową.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

ODPOWIEDZ