Wawkom podbija Zakaukazie

Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 05 lip 2010, 23:19

MeWa pisze:A powiedzcie mi, czy przy przejeździe przez Serbię, Czarnogórę, Albanię, Chorwację czy Bośnię (ale nie Kosowo) należy spodziewać się jakichś przygód na granicach?
Chorwacja bez problemu, Bośnia też ;).
rudy pisze:Z Chorwacją nie ma żadnego problemu, przynajmniej jeśli chodzi o granicę z Węgrami i ze Słowenią, bo te kilkakrotnie już przekraczałem.
A co do Serbii, to jechałem przez nią tylko tranzytem i trzeba bylo wykupić wizę tranzytową za 10 euro, a tak to żadnych problemów nie stwierdziłem.
Byłem w zeszłym roku, wiz nie musiałem kupować ;)
Glonojad pisze:Na pewno nie było problemem już 6 czy 7 lat temu przejechanie z Chorwacji do Chorwacji przez Bośnię Adriatycką Magistralą.
Przejazd bezproblemowy, nawet paszportu można nie okazać (i swoją droga w prosty sposób wjechać do Bośni z pominięciem ich kontroli granicznej :kekeke: )
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

rudy
Posty: 1802
Rejestracja: 21 maja 2007, 12:26
Lokalizacja: Skorosze

Post autor: rudy » 06 lip 2010, 8:06

Kleszczu pisze:Byłem w zeszłym roku, wiz nie musiałem kupować ;)
Dzięki za info, dobrze słyszeć, że jest teraz łatwiej. ;-)
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 06 lip 2010, 20:20

pawcio pisze:Tam problem stanowią dwie rzeczy. Wiza karabachska lub przewodnik uznający Karabach za niezależne państwo (np. Lonely Planet). Nam przeglądali wszystkie polskie romansidła dopytując się, co to za książka.
elooo, mi zabrali przewodnik po Armenii w ogole nie wspominajacy o istnieniu Karabachu, ale juz pal licho z tym - generalnie zsowiecenie tego narodu jest niebywale, ichnie chamstwo bylo koszmarnym kontrastem w stosunku do niezwyklej otwartosci Gruzinow
pzdr z tej stolicy, co do ktorej nie mozemy sie dogadac, jak ja pisac :P
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14787
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 06 lip 2010, 20:49

To mnie zdecydowanie zniechęciłeś do odwiedzenia tego państwa :P
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25368
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 07 lip 2010, 7:37

Warto. Jest to jednak dość osobliwe wrażenie, którego w Europie już nie poznasz. Ja bardzo żałuję, że nam się nie udało zwiedzić Azerbejdżanu.
Ale niewątpliwie na granicy azerbejdżańsko-gruzińskiej przebiega granica cywilizacji Huntingtona.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 08 lip 2010, 19:23

Ona notabene przebiega juz na ogrodzeniu ambasady azerbejdzanskiej w Tbilisi.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 08 lip 2010, 19:26

Za to karabachska policja przy kontroli przypomina, ze Stepanakert to odwiecznie ormianska ziemia.

A w ogole to pozdrowienia.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25368
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 09 lip 2010, 8:16

fik pisze:Ona notabene przebiega juz na ogrodzeniu ambasady azerbejdzanskiej w Tbilisi.
A o dziwo nie przebiega na płocie ambasady Azerbejdżanu na Saskiej Kępie.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25368
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 28 mar 2011, 8:32

fik pisze:No ja Abchazję chcę w tym roku od Gruzji zrobić.
A tak się w ogóle daje?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 28 mar 2011, 12:45

pawcio pisze:
fik pisze:No ja Abchazję chcę w tym roku od Gruzji zrobić.
A tak się w ogóle daje?
No właśnie - daj znać, bo ja chciałem dostać się do Gruzji przez Abchazję, ale wychodziło mi na to, że jedyna opcja to kosztowny i czasochłonny przejazd przez Azerbejdżan.
noidea

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25368
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 28 mar 2011, 13:55

Adam G. pisze:ja chciałem dostać się do Gruzji przez Abchazję, ale wychodziło mi na to, że jedyna opcja to kosztowny i czasochłonny przejazd przez Azerbejdżan.
Kiedyś czytałem, że granica azerbejdżańsko-rosyjska jest otwarta tylko dla obywateli WNP. Też to by mieli zmienić?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 28 mar 2011, 17:33

Lądowa granica na Kaukazie (zarówno .ru-.ge, jak i .ru-.az) jest otwarta tylko dla WNPowców, innostrańcy mogą korzystać tylko z przejścia morskiego w Soczi (wodoloty do Poti/Batumi) i wjazdu do Abchazji pod Adlerem (Wesołoje/cośtam) - przy czym pieczątka z tego przejścia jest traktowana potem przez Gruzinów jako nielegalne przekroczenie granicy i podstawę do wystawienia sporego sztrafu. To raz.

Dwa, Abchazja od Gruzji jest bezproblemowo dostępna - wypełniając formularz na stronie MSZ Abchazji zaznacza się, że wjazd via Inguri i tyle. Sama granica podobno jest bezproblemowa, Gruzini tylko patrzą, bo przecież oni granicy nie mają :kekeke:, Abchazowie odprawiają w kilka minut, po drugiej stronie czekają marszrutki do Gali.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
jasiu
Posty: 3282
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:11
Lokalizacja: Transplovietia

Post autor: jasiu » 28 mar 2011, 18:10

fik pisze:pieczątka z tego przejścia jest traktowana potem przez Gruzinów jako nielegalne przekroczenie granicy i podstawę do wystawienia sporego sztrafu
a w drugą stronę, tj. z Gruzji do Rosji przez Abchazję?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 28 mar 2011, 18:14

Nie mam pojęcia, podejrzewam, że również.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 29 mar 2011, 1:08

fik pisze:pieczątka z tego przejścia jest traktowana potem przez Gruzinów jako nielegalne przekroczenie granicy i podstawę do wystawienia sporego sztrafu. To raz.
I nie da się tego nijak obejść? Rozumiem bowiem, że w przypadku powrotu do Rosji, trzeba mieć dwukrotną wizę rosyjską? :>
noidea

ODPOWIEDZ