Strona 3 z 388

: 21 gru 2005, 18:35
autor: pawcio
Czad był ostry. Na Gocławiu bałagan pełną gębą. 151 w ogóle przestało kursować. Na 111 półkurs trwały tyle co kółko.
Od 12 czasy przejazdu zaczęły wracać do normy. 151 było naprostować dość łatwo, 509 się udało, gdyż kolejne 5 brygad zostało skróconych na PT, a jedna zdążyła zgubić jeden kurs i wrócić na sowje miejsce (przez 50 minut z Gocławia nie było ani jednego kursu). 111 koło 15 zaczęło kursować prawie normalnie. Największy bałagan pozostał na 117. Do 18 średnia częstotliwość oscylowała pomiędzy 30, a 45 minut.

: 21 gru 2005, 20:03
autor: JacekM
Czasy 307:
4461 04/307 :arrow: Obrońców Tobruku --> NWB 19:40 -44
4469 05/307 :arrow: Obrońców Tobruku --> NWB 19:41 -28

a na 307 opóźnienia występują rzadko... nie wiem czy to światła, czy to korki na JPII, czy co?

: 22 gru 2005, 0:06
autor: dzidek
dziś kolejny dzień koszmaru... jeszcze po godzinie 21 na Górczewskiej korki :/ 310 jeździły wieczorem jeden za drugim.

: 22 gru 2005, 10:21
autor: 5291
6/519 realizowane za pomocą 8913 popołudniu jeden jedyny raz złapało -10 (na Marszałkowskiej :arrow: Gwiździasta), tak koło 18:00. Po czym sprężyło się w sobie i, żeby wskoczyć w rozkład, wzięło brygady 4 i 5, przez co musiało pauzować w Powsinie i poczekać na resztę towarzystwa. Mam nadzieję, że to juz koniec tego bałaganu...

: 22 gru 2005, 19:18
autor: Ikarusomaniak
A dziś było wesoło, Aleje do Centrum stały równo, chyba zapadła się jezdnia - tak mówili kierowcy na 401.
Na Łopuszańskiej też masakra, wysiadłem z kumplami kierowcy i drałowałem na tramwaj... Grójecka stała tradycyjnie, "poprzeczne" do niej też. O dziwo na Wawelskiej było luźno.

: 22 gru 2005, 19:25
autor: Kleszczu
Włochy po południu były zmaskarowane przez korki....dawno takiego sajgonu nie było #-o

: 22 gru 2005, 20:00
autor: bohunu
Wiecie, jutro jeszcze będą zamknięcia, bo nowy prezydent będzie szalał po mieście :wink:

: 22 gru 2005, 20:03
autor: Kleszczu
Nie taki nowy znowu :wink:

: 22 gru 2005, 20:13
autor: Ikarusomaniak
R-11 Kleszczowa pisze:Nie taki nowy znowu :wink:
O dziwo w 401 panie, które można by posądzić o sympatię dla Kaczyńskiego, pomstowały na to, ile dróg nam przez 3 lata wybudował, a wraz z nimi cały autobus - przynajmniej biernie. Kierowcę też trafiał szlag, ale widząc co się działo nie dziwiło mnie to wcale.
Szkoda, że Kaczyński nie będzie dojeżdżał do pracy np. Alejami Jerozolimskimi, miałby coś ze swoich rządów :twisted: .

: 22 gru 2005, 21:26
autor: JacekM
a z kolei 406 dziś rano ku mojemu zdziwieniu przyjechało na -2, ulice puste, tylko monstrualny korek na trasie AK :roll:

: 22 gru 2005, 21:42
autor: dzidek
R-11 Kleszczowa pisze:Włochy po południu były zmaskarowane przez korki....dawno takiego sajgonu nie było #-o
dziś na mieście było strasznie. Cała al. Krakowska w obie strony stała... wsztko przez blokujące ruch samochody na Hynka i Łopuszańskiej. W stronę Włoch cała trasa stała. około 13 154 miało po 40 min w plecy natomiast już wieczorem ponad 150 minut do tyłu !!!!

: 23 gru 2005, 0:51
autor: Bastian
Częściowe wyjaśnienie:
Obrazek
Zapadła się jezdnia Alejach Jerozolimskich

śmik 22-12-2005 , ostatnia aktualizacja 22-12-2005 23:13

Spora dziura powstała na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich z ul. Śmigłowca

Na zwężonych Al. Jerozolimskich kierowców spotkały wczoraj kolejne kłopoty. Na skrzyżowaniu z ul. Śmigłowca, w pobliżu centrum handlowego Blue City zapadła się jezdnia. Przez kilka godzin ulica była jeszcze bardziej zwężona. Znowu wydłużyły się korki w Alejach. Asfalt naprawiła firma Strabag, która przebudowuje ten fragment ulicy. - Około południa powstała spora dziura w jezdni. Po prostu wykruszył się stary asfalt. Ulicę szybko załataliśmy i wieczorem nie było już śladu po dziurze - opowiada Mieczysław Ciupa z firmy Strabag.

: 23 gru 2005, 7:58
autor: Ikarusomaniak
No i wszystko jasne... na szczęście przez trzy tygodnie nie muszę tam wracać, więc może naprawią i korki będą takiej długości jak wcześniej :twisted: .

: 23 gru 2005, 10:54
autor: MZ
:arrow: I właśnie między innymi przez tę zapadniętą jezdnią mój cały wczorajszy plan błyskawicznie wziął w łeb. O 10:33 wsiadłem do 517 na przystanku SOSNKOWSKIEGO, a przy Dworcu Zachodnim byłem dokładnie o 11:35 (rozkładowy czas przejazdu: 25 minut, rzeczywisty: 62 minuty). Korek był od skrzyżowania Ryżowej z Zapustną do wylotu ulicy Śmigłowca. Zresztą to nie jedyny problem. Kiedy już wracałem PKS-em do domu, to w korku stałem od wyjazdu z Dworca Zachodniego do Hynka (Aleje Jerozolimskie, cała Bitwy Warszawskiej 1920 i cała Grójecka z fragmentem alei Krakowskiej). Równe 60 minut zajął dojazd z Dworca Zachodniego do pętli OKĘCIE. Normalnie tyle jedzie się do Grójca :-?.

: 23 gru 2005, 13:14
autor: fik
MZ pisze:Równe 60 minut zajął dojazd z Dworca Zachodniego do pętli OKĘCIE. Normalnie tyle jedzie się do Grójca :-?.
Pociągiem byś już był w Warce niemalże ;)