Przebudowa Traktu Lubelskiego

Moderator: Wiliam

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 30 wrz 2013, 7:49

Ja myślę że o ile w kwestii ograniczenia wyprzedzania ma to jak najbardziej sens, o tyle kierowcy jadący z przeciwka będą łapać pieszych wprost na maskę.

Lepiej by było gdyby po prostu przystanek był dalej od przejścia, a za to zatoka była dużo dłuższa.

kajo
Posty: 2814
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 30 wrz 2013, 8:06

Jasne, dodajmu pieszym jeszcze pare metrów, przecież i tak mają wszędzie bardzo blisko.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 30 wrz 2013, 8:09

Nie. Lepiej wpuśćmy go pod koła ciężarówki, bo że się nie rozejrzy przed przejściem to więcej jak pewne. Argumenty z czapy. Zwłaszcza w kontekście obecnych odległości między przystankiem a przejściem na TL.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36859
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 30 wrz 2013, 9:54

cns80 pisze:Lepiej wpuśćmy go pod koła ciężarówki, bo że się nie rozejrzy przed przejściem to więcej jak pewne.
Kierowca ciężarówki się nie rozejrzy, jak rozumiem? To jakiś quiz w rodzaju "co robisz, widząc przejście dla pieszych i stojący przy nim autobus? a) zwalniam i uważam, bo mogą się pojawić na przejściu piesi b) przyspieszam i włączam wycieraczki"?

Kurna, ja nie zamierzam nikomu wmawiać, że zawsze jeżdżę przepisowo. Poza tym mam dobry wzrok, to też nieco pomaga mi ciut wcześniej ogarnąć sytuację w miejscach potencjalnie niebezpiecznych. Tym niemniej bardzo często hamuję przed przejściami dla pieszych o ograniczonej widoczności, nawet jeśli nikogo nie widać. Ale może jednak wyjdzie zza drzewa lub zaparkowanych samochodów? No ale do tego trzeba wyobraźni...

Jest np. takie przejście przez Madalińskiego nieopodal szpitala. W styczniu audi zabiło tam starszego człowieka. Hamuję tam zawsze, bo jest tak poparkowane z wszystkich stron, że ni cholery nic tam nie widać. Inna rzecz, że zarządcę drogi też bym popędził, że to toleruje...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 30 wrz 2013, 12:57

Bastian, ale o czym my tu rozmawiamy ? Znaczy się mamy popierać budowę takich patologii ? Jak jadę ciężarówką ul. Bronowską i chcę wyjechać na Wał Miedzeszyński to się zatrzymuję nie tylko dlatego ze przed "zieloną strzałką" jest obowiązek, ale także dlatego że nic nie widzę zza ekranów. I co z tego że się zatrzymuję i ruszam na półsprzęgle z jedynki jak i tak bym debila na rowerze potrącił 2 miesiące temu, bo wyjechał zza ekran nie po częsci rowerowej tylko po pieszej.

I teraz mam się profilaktycznie zatrzymywać przed każdymi pasami, bo może dziecko wybiegnie ? To może lepiej je tak zorganizować żeby nie dało się wybiec zza autobusu ? Dla obu stron będzie bezpieczniej i nikomu korona z głowy nie spadnie.
Na Gocławiu pasy są dobrze widoczne i w szerokich miejscach, ale zawsze stado debili parkuje niezgodnie z przepisami aż do samych pasów. I ja też tam hamuję, ale to nie z tymi co nie hamują jest coś nie w porządku tylko z tymi co tak parkują. I analogicznie to nie z kierowcami jest coś nie w porządku tylko z tymi którzy projektują takie patologie jak przejście za zderzakiem autobusu.

P.S. Dwa lata temu mi się kolarz wpakował w tylną oś ciężarówki jak skręcałem z WM w Ateńską. I mimo że się zatrzymałem i sprawdziłem że nikogo nie ma to i tak nie zdążyłem przejechać, bo tam ścieżka jest w dołku i tylko na wysokości jezdni wychodzi na górę i nie ma możliwości sprawdzenia czy nikt nie jedzie, bo geometria wysepki nie pozwala się ustawić pod kątem prostym do ścieżki.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36859
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 30 wrz 2013, 13:56

cns80 pisze:I teraz mam się profilaktycznie zatrzymywać przed każdymi pasami, bo może dziecko wybiegnie ?
Dla mnie jest logiczne, że jeśli widzę najbliższe otoczenie pasów i nikogo tam nie ma, to jadę. Jeśli jednak nie widzę, to zwalniam (a po co ty się chcesz aż zatrzymywać? :shock:).
cns80 pisze:To może lepiej je tak zorganizować żeby nie dało się wybiec zza autobusu ?
A wybiec zza dwóch furgonetek stojących za autobusem, obsługującym odsunięty przystanek, już będzie można? Czy może w ogóle przejścia polikwidować, bo piesi na nich są narażeni na przejechanie? Przecież nawet może nie być żadnego przystanku tylko korek na trasie z przeciwka, co spowoduje zasłonięcie części pasów przez stojące samochody. Też należy wtedy jechać w ciemno? A pieszy ma spomiędzy tych samochodów najpierw wystawiać parasol, żeby sprawdzić, czy mu go nie utrącą?
cns80 pisze:Na Gocławiu pasy są dobrze widoczne i w szerokich miejscach, ale zawsze stado debili parkuje niezgodnie z przepisami aż do samych pasów.
No to są widoczne, czy nie są?
cns80 pisze:to nie z tymi co nie hamują jest coś nie w porządku tylko z tymi co tak parkują
Zgoda. Dlatego pisałem o zarządcy drogi. Niech słupkuje, wygradza, wywozi, cokolwiek niech z tym robi. I szczerze się dziwię, że nikt się jeszcze ZDM-owi do dupy nie dobrał za jakiś wypadek przy ograniczonej w ten sposób widoczności. Raz by wystarczył, by cały ZDM dostał od razu biegunki na tle egzekwowania zakazu zatrzymywania w rejonie przejść dla pieszych. I skrzyżowań, na uliczkach bywa wcale nie lepiej. Fakt, że gościa zaparkowanego na łuku na skrzyżowaniu widziałem w Paryżu, u nas aż taki okaz mi się jak dotąd nie trafił.
cns80 pisze:to nie z kierowcami jest coś nie w porządku tylko z tymi którzy projektują takie patologie jak przejście za zderzakiem autobusu.
Przejście się projektuje tam, gdzie jest potrzebne. I do tej lokalizacji należy dostosować organizację ruchu, w tym sposoby zapewnienia bezpieczeństwa poprzez oświetlenie, środki ograniczające prędkość. To przejście ze zdjęcia powinno być po prostu wyniesione ponad jezdnię. Łatwiej kierowcy zwolnić, niż pieszemu przejść dodatkowe sto metrów.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36859
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 30 wrz 2013, 14:04

A, jeszcze jedno: nawet jeśli nie widzisz połowy przejścia, bo coś ją zasłania, to nie zmienia to faktu, że pieszy na niej się znajdujący ma bezwzględne pierwszeństwo (dotyczy sytuacji, gdy nie ma azylu, jak na zdjęciu). Jeśli ktoś ci wyjdzie pod koła spomiędzy samochodów (autobusów, koparek, whatever), stojących na sąsiednim pasie - przejechałeś człowieka, który był na pasach. Nie żadne "zbliżał się, okazując zamiar przejścia", tylko już wykonywał tę czynność. Więc uważaj, także we własnym interesie. Noga z gazu itp.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 02 paź 2013, 21:42

cns80 pisze:Żebyś jeszcze wiedział o czym piszesz ;)
cns80 pisze:Jak widze to na pewno nie dla tych, którzy siedzą za biurkiem i komentują coś o czym nie mają pojęcia ;) Sprawdź "w terenie", bo palcem na mapie to już niejeden debilizm wykonano.
Chyba coś Ci się pomyliło?
Doskonale wiem, jak wygląda i jak funkcjonuje ZATOKA autobusowa. Na mojej niewielkiej ulicy jest kilka. I tak:
- zdarza się, że są blokowane przez samochody
- często zdarza się, że kierowcy - z uwagi na wyprofilowanie - nie podjeżdżają do krawędzi
- na przystanku jest ciasno i nie da się go w żaden sposób powiększyć
- piesi nadal wychodzą zza autobusu, by przejść na drugą stronę
- kierowca musi czekać często, żeby włączyć się do ruchu
- nadal dochodzi do niebezpiecznych sytuacji
- mieszkańcy, mimo wspaniałych i bezpiecznych zatok, postulują w związku z powyższym o zbudowanie świateł bądź progów zwalniających
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

DG_Ins
Posty: 52
Rejestracja: 25 wrz 2012, 13:00

Post autor: DG_Ins » 07 paź 2013, 8:44

Bastian pisze:Fakt, że gościa zaparkowanego na łuku na skrzyżowaniu widziałem w Paryżu, u nas aż taki okaz mi się jak dotąd nie trafił.
Ja nieraz już tak zaparkowane widziałem. I na żywo, i w "guglach".

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 07 paź 2013, 12:57

Bastian pisze:Dla mnie jest logiczne, że jeśli widzę najbliższe otoczenie pasów i nikogo tam nie ma, to jadę. Jeśli jednak nie widzę, to zwalniam (a po co ty się chcesz aż zatrzymywać? :shock: ).
Po co chcę się zatrzymywać ? Może po to co opisałem że bez wystawienia przodu na pasy nie mam szans zobaczyć co się na nich dzieje jeśli są usytuowane tuż za tyłem autobusu.
Bastian pisze:A wybiec zza dwóch furgonetek stojących za autobusem, obsługującym odsunięty przystanek, już będzie można?
Autobus na takim przystanku równa się 100% szans na zasłonięcie pasów. Dwie furgonetki za autobusem równa się taki procent szans na zasłonięcie jakie jest prawdopodobieństwo spotkania 2 furgonetek i autobusu w jednym miejscu (zdecydowanie dużo niższe niż wariant powyżej). Czy już widzisz róznicę ? Czy dalej będziesz wymyślał przykłady na zasadzie "a jak tam stanie hipopotam" ?
Bastian pisze:No to są widoczne, czy nie są?
Są widoczne gdy debili tam nie ma. Chodzi o to ze są poprawnie zaprojektowane i wykonane i żaden element infrastruktury nie ogranicza widoczności.
Bastian pisze:Niech słupkuje, wygradza, wywozi, cokolwiek niech z tym robi.
No własnie niech coś zacznie robić. Bo wzywanie SM nie skutkuje, a jak poprosiłem o stały nadzór tego obszaru to mi powiedzieli że takie rzeczy to tylko na piśmie i w centrali .
Mamy miliony genialnych przepisów i norm zgodnie z którymi mamy postępować tylko nie ma nikogo odpowiedzialnego za egzekwowanie chociaż tych podstawowych.
Bastian pisze:Przejście się projektuje tam, gdzie jest potrzebne.
MeWa pisze:Doskonale wiem, jak wygląda i jak funkcjonuje ZATOKA autobusowa.
Świetnie. Tylko ja pisze o tych konkretnych zatokach na tej konkretnej ulicy. I np. nie ma potrzeby żeby przystanek przy Lucerny/Kadetów w stronę Falenicy miał przejście tuż za autobusem, bo nie ma tam żadnych relacji pieszych. I podobnie jest z pozostałymi.
MeWa pisze:- zdarza się, że są blokowane przez samochody
- często zdarza się, że kierowcy - z uwagi na wyprofilowanie - nie podjeżdżają do krawędzi
- na przystanku jest ciasno i nie da się go w żaden sposób powiększyć
- piesi nadal wychodzą zza autobusu, by przejść na drugą stronę
- kierowca musi czekać często, żeby włączyć się do ruchu
- nadal dochodzi do niebezpiecznych sytuacji
- mieszkańcy, mimo wspaniałych i bezpiecznych zatok, postulują w związku z powyższym o zbudowanie świateł bądź progów zwalniających
A na Patriotów gdzie ruch jest dużo większy powstało tylko kilka zatok (fizycznie) bo reszta została wydzielona z pasa co powoduje że kierowca musi ominąć autobus, ale bez potrzeby przejeżdżania na część jezdni do ruchu w przeciwnym kierunku. Nie dość że się zmieściło to jeszcze jest bezpiecznie, a do tego autobusowi łatwiej włączyć się do ruchu.
Da się ?
Bastian pisze:Jeśli ktoś ci wyjdzie pod koła spomiędzy samochodów (autobusów, koparek, whatever), stojących na sąsiednim pasie - przejechałeś człowieka, który był na pasach. Nie żadne "zbliżał się, okazując zamiar przejścia", tylko już wykonywał tę czynność.
PoRD czytujesz wybiórczo :) Rozporządzenie o mandatach także :) Znasz pojęcie zakazu wtargnięcia bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd ?
Jest taki twór w tych przepisach i dlatego zalecałbym pieszym więcej ostrożności.
Bastian pisze:Więc uważaj, także we własnym interesie. Noga z gazu itp.
Dziękuję. Umiem jeździć pojazdami mechanicznymi. A że ludzi w jakimś tam stopniu lubię to staram się myśleć za tych, którym Bozia rozumku pożałowała.

Jako anegdotka: 2 lata temu obserwowałem jak panienka ze słuchawkami wylazła na środek jezdni pod karetkę na sygnale i to w sytuacji kiedy cały tłum się cofał żeby tę karetkę przepuścić. Ona postanowiła być indywidualistką :) Zabrakło jakieś 20 -30 cm od "gwiazdy" na Spriterze do jej łokcia. Ale z pasów schodziła z plamą moczu na tyłku ;)

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 29 lis 2013, 14:40

I jest tak jak zapowiadałem:

Obrazek

Obrazek
źródło: http://www.gazetaecho.pl/nowe-rondo-prz ... ubel_66016

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4834
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 29 lis 2013, 16:10

Idiotyczny ten wjazd na posesję, ale generalnie to chyba właśnie po to się robi taką wyspę żeby coś większego mogło swobodnie przejechać.
Obrazek

ODPOWIEDZ