: 06 lut 2011, 21:32
No i polegało to chyba na jeżdżeniu palcem po mapie, skoro udało się posłać autobus po schodach (słynna linia 300 na UKSW).sprokett pisze:Zle liczysz, gdyz wowczas wspomniane przeze mnie te 3 osoby zajmowaly sie tym co wspomniane przez Ciebie 5 plus tym czym sasiedni pokoj nr8 (5 lub 6 osob) a takze liniami podmiejskimi (w o polowe mniejszym zakresie niz obecnie).
Nie wiem, jak było wtedy, ale obecnie kolegów "z pokoju nr 8", czyli od objazdów i wszelkich zmian czasowych (ale i od odbierania robót, przejazdów pomiarowych itp., itd.) jest jakieś 8-9 osób i mają roboty po łokcie (szacunek!).
A ci od układu stałego zajmują się też odpowiadaniem na wszelakie skargi i wnioski z dziedziny tras. Rozumiem, że dawniej wspomniane przez ciebie 3 osoby dawały radę i z tym? Jedna robiła objazdy, druga planowała układ komunikacyjny, a trzecia pisała pisma?
Prawda jest taka, że dawniej żadnych analiz nie robiono, a zmiany wymyślał kierownik Dziemieszczyk prawie jednoosobowo. Na co go było stać, dobrze wiemy (choćby 178 Okęcie - Mańki-Wojdy).
PS Liczyłem 5 osób, ale zapomniałem o szóstej, która robi tramwaje, w tym ich rozkłady. Kto się tym zajmował wcześniej?