Ważność biletów czasowych

Moderator: JacekM

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 07 wrz 2011, 20:35

KwZ pisze:Przecież spisanie kogoś innego też może chwilę trwać.
Ale po spisaniu kogoś/w trakcie spisywania kogoś kontrola nie ma sensu jeśli chce się złapać zagorzałych gapowiczów, którzy już przy wejściu oceniają stopień zagrożenia, a osoba pisząca coś na bloczku i trzymająca czyjś dokument to zagrożenie najwyższe i każdego myślącego człowieka skłania do skasowania biletu albo ucieczki z pojazdu. Oczywiście są jeszcze ci, którzy zapomnieli przedłużyć bilet albo przeterminował im się o 2 minuty, ale są święcie przekonani, że jest wciąż ważny

Jeśli chodzi o opóźnienia to IMO nie ma dyskusji, że czas ważności biletu powinien być wydłużony o opóźnienie pojazdu w czasie kontroli, choćby i kanar był zmuszony pytać się prowadzącego o aktualną odchyłkę (chociaż to raczej tylko w sytuacjach spornych). Przesadą byłby dopiero zapis o konieczności odstąpienia od kontroli przy opóźnieniu przekraczającym widełki, ale wtedy nie można by było kontrolować zbyt dużej części kursów.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26838
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 07 wrz 2011, 21:05

px33 pisze: Przesadą byłby dopiero zapis o konieczności odstąpienia od kontroli przy opóźnieniu przekraczającym widełki, ale wtedy nie można by było kontrolować zbyt dużej części kursów.
Miałoby to jednak tę zaletę, że skończyłoby się tworzenie rozkładów na 60 km/h po mieście z 50-minutową rezerwą na korki na pętli.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 07 wrz 2011, 21:21

Ale takie tworzenie rozkładów to b. fajna sprawa, co najwyżej może warto by było dopasować na nich indywidualnie widełki opóźnienia (np. na +0/-6). Najgorszą rzeczą z marketingowego punktu widzenia są zbyt rozwlekłe rozkłady, przy realizacji których prowadzący musi wytracać czas stojąc na przystankach albo się wlokąc - nikt nie lubi tracić czasu bo rozkład jest pesymistyczny.
Inną sprawą są trasy przekraczające linie kolejowe - tam trzeba napisać rozkład optymistyczny i oddać czas dla rozkładu pesymistycznego na krańcu bo ani średni ani pesymistyczny rozkład nie są w takim przypadku rozwiązaniem poprawnym

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25373
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 07 wrz 2011, 21:25

Do tego takie widełki generują dodatkowe problemy w trybie SB.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26838
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 07 wrz 2011, 22:01

px33 pisze:Ale takie tworzenie rozkładów to b. fajna sprawa, co najwyżej może warto by było dopasować na nich indywidualnie widełki opóźnienia (np. na +0/-6). Najgorszą rzeczą z marketingowego punktu widzenia są zbyt rozwlekłe rozkłady, przy realizacji których prowadzący musi wytracać czas stojąc na przystankach albo się wlokąc - nikt nie lubi tracić czasu bo rozkład jest pesymistyczny.
Że niby Twoim zdaniem tworzenie oszukanego rozkładu, który udaje się dotrzymać 2 maja albo w inny długi weekend, to jest marketingowo takie trafne? I jeszcze szynofoby na takie hovno się powołują udowadniając, jaki to ten autobus niby szybki jest? Że o "inwestycjach" autobusowych typu buspas z kubła nie wspomnę, bo na pytanie "a ile te rozkłady jazdy się skróciły po uruchomieniu buspasa na TŁ" tylko niezręczny kaszelek można w odpowiedzi usłyszeć...

Mam diametralnie odmienne zdanie na ten temat. Zwłaszcza, że nie dalej jak w poniedziałek to nieodpowiedzialne pisanie rozkładów kosztowało mnie trzydzieści parę złotych na taksówkę, bo 151 z Młynowa nie potrafi o czasie na Skierniewicką dotrzeć...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 07 wrz 2011, 22:26

Że niby Twoim zdaniem tworzenie oszukanego rozkładu, który udaje się dotrzymać 2 maja albo w inny długi weekend, to jest marketingowo takie trafne? I jeszcze szynofoby na takie hovno się powołują udowadniając, jaki to ten autobus niby szybki jest? Że o "inwestycjach" autobusowych typu buspas z kubła nie wspomnę, bo na pytanie "a ile te rozkłady jazdy się skróciły po uruchomieniu buspasa na TŁ" tylko niezręczny kaszelek można w odpowiedzi usłyszeć...
Okej, ale chodzi o rozkładowy czy realny czas przejazdu? Bo myślę, że odpowiedź dotycząca realnego czasu byłaby kluczowa dla pasażera. Niestety autobusy - tam gdzie są szybsze od tramwajów - są szybsze, dlatego że sygnalizacja i lokalizacja przystanków jest korzystniejsza dla nich. Nie dlatego, że rozkład jazdy jest jaki jest.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 07 wrz 2011, 22:33

KwZ pisze: Cicho, bo jeszcze ZTM zlikwiduje bilety czasowe :-$
Prawdę mówiąc, lepiej, żeby biletów czasowych nie było w ogóle niż żeby funkcjonowały według cokolwiek mało cywilizowanych zasad.

A że pomysł jest ciekawy, to mówię zupełnie poważnie. Właściwie mam już nawet przygotowane pisemko, ale przyjmuję założenie, że jeśli jest czas, to wszystko, co się napisało, należy raz jeszcze przeczytać następnego dnia. Więc najprędzej jutro rano zdecyduję, czy to, co wysmażyłem, ma sens i czy warto udawać się na pl. powstańców Warszawy 1.

[ Dodano: |7 Wrz 2011|, 2011 22:34 ]
Oczywiście jeśli ktoś chce się przyłączyć do oceniania albo mnie skrytykować, to proszę pisać na PW.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 07 wrz 2011, 22:36

Sądzisz że część zapisów z taryfy ZTM mogłoby się znaleźć w rejestrze klauzul niedozwolonych? Swoją drogą, jednak rada m.st. mogłaby swoje uchwały jakoś przemaglowywać pod względem zgodności z prawem przed uchwaleniem.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 07 wrz 2011, 22:40

Sądzę, że nie można tego całkowicie wykluczyć. Brak jakiejkolwiek odpowiedzialności przewoźnika za niewłaściwe wykonanie umowy jest przykładem rażąco niesprawiedliwego rozwiązania, którego zapewne nikt nie kwestionuje, bo nikomu się nie chce.

W ogóle z biletami jest tak, że tego nikt nie kwestionuje, bo idzie o tak małe kwoty, ze po prostu nikomu się nie chce łazić po sądach. A śmiem twierdzić, ze rezultaty mogłyby być naprawdę interesujące.

Ostatnio w ramach praktyk dostałem do przeanalizowania wyrok TK w sprawie skargi konstytucyjnej na przepisy dotycząc zwrotu kosztów dotarcia świadka w postępowaniu karnym do miejsca czynności procesowej z jego udziałem. Trybunał uznał te przepisy (dekret bodajże z lat 50.) za niezgodne z Konstytucją. A zaczęło się wszystko od tego, ze gość chciał dostać 100 zł, a dostał 55.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36653
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 07 wrz 2011, 23:38

JacekM pisze:Swoją drogą, jednak rada m.st. mogłaby swoje uchwały jakoś przemaglowywać pod względem zgodności z prawem przed uchwaleniem.
Mnie już nic nie zdziwi =;
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 07 wrz 2011, 23:52

JacekM pisze:Swoją drogą, jednak rada m.st. mogłaby swoje uchwały jakoś przemaglowywać pod względem zgodności z prawem przed uchwaleniem.
Jakość prawodawstwa lokalnego generalnie jest żenująca. W ciągu ostatnich 3 lat sądy administracyjne wydały np. ponad 40 wyroków w sprawach uchwał dotyczących opłat za przedszkola. Nie wiedzieć czemu, spora część z nich została wydana przez WSA w Gorzowie Wielkopolskim, przy czym uzasadnienia w tymże WSA miały w 3/4 identyczną treść (czyli uwalano uchwały kolejnych gmin, które nic sobie nie robiły z już wydanych wyroków dotyczących takich samych przepisów w innych gminach, więc składy sądu zamiast wymyślać swoje uzasadnienia, przepisywały wszystko wprost z pierwszego wyroku).

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 08 wrz 2011, 0:40

Widzę że do większości nie docierają żadne argumenty. Zapis w taryfie brzmi że biletu 20 minutowe ważne są 20 minut od momentu skasowania.
Każde przekroczenie choćby o jedną minutę jest traktowane jako brak ważnego biletu. to czy wezwanie jest wystawiane czy nie zależy od indywidualnego podejścia kontrolera bądź sytuacji w jakiej znalazł się pasażer. Bilet jednorazowy jest podstawowym biletem i zabezpiecza on pasażera przed wszelkimi utrudnieniami wynikającymi z sytuacji na drodze bądź awarii pojazdu. Bilet czasowy kupuje się na własne ryzyko. Nie jest to moze zapisane w taryfie ale z niej jednoznacznie to wynika

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 08 wrz 2011, 9:05

Premo pisze:Widzę że do większości nie docierają żadne argumenty. Zapis w taryfie brzmi że biletu 20 minutowe ważne są 20 minut od momentu skasowania.
Każde przekroczenie choćby o jedną minutę jest traktowane jako brak ważnego biletu. to czy wezwanie jest wystawiane czy nie zależy od indywidualnego podejścia kontrolera bądź sytuacji w jakiej znalazł się pasażer. Bilet jednorazowy jest podstawowym biletem i zabezpiecza on pasażera przed wszelkimi utrudnieniami wynikającymi z sytuacji na drodze bądź awarii pojazdu. Bilet czasowy kupuje się na własne ryzyko. Nie jest to moze zapisane w taryfie ale z niej jednoznacznie to wynika
Po pierwsze to nie wiem z czego wnioskujesz że cos jednoznacznie wynika z taryfy.
Po drugie to fakt że cos gdzieś jest zapisanie nie musi oznaczac że jest to do konca zgodne z prawem i w kazdej chwili może zostać poprawione.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 08 wrz 2011, 9:22

Rosa pisze:Po pierwsze to nie wiem z czego wnioskujesz że cos jednoznacznie wynika z taryfy.
Bilet 20 minutowy jest ważny 20 minut od momentu skasowania. tak więc w 21 minucie kontroler ma prawo wypisać wezwanie. Bez względu na to co działo się na drodze.
Rosa pisze:Po drugie to fakt że cos gdzieś jest zapisanie nie musi oznaczac że jest to do konca zgodne z prawem i w kazdej chwili może zostać poprawione
Wtedy okaże się że trzeba będzie zlikwidować bilety czasowe

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 08 wrz 2011, 9:32

Premo pisze:
Wtedy okaże się że trzeba będzie zlikwidować bilety czasowe
Albo je odpowiednio "skodyfikować".
Premo pisze:Każde przekroczenie choćby o jedną minutę jest traktowane jako brak ważnego biletu. to czy wezwanie jest wystawiane czy nie zależy od indywidualnego podejścia kontrolera bądź sytuacji w jakiej znalazł się pasażer.
I właśnie dlatego nikt z nas nie kwestionuje tutaj praktyki stosowania taryfy, ale samą taryfę. Ja doskonale rozumiem, ze kontroler musi wypisać wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej, jeśli komuś przeterminował się bilet o jedną minutę, ale uważam to za głęboko niesprawiedliwe i niezgodne z prawem.

[ Dodano: |8 Wrz 2011|, 2011 09:42 ]
A że da się to jakoś zorganizować - niech świadczy przykład Poznania. W par. 42 ust. 2 Regulaminu przewozów czytamy:
W przypadku wystąpienia okoliczności uniemożliwiających przejazd, skasowany bilet zachowuje ważność w całości na opłacony czas przejazdu, pod warunkiem ponownego skasowania tego samego biletu z drugiej strony w ciągu 60 minut od chwili wystąpienia tej okoliczności (dotyczy biletów czasowych) lub na opłaconą liczbę przystanków następnym autobusem danej linii komunikacyjnej (dotyczy biletów jednoprzejazdowych autobusowych).

Takie postanowienie taryfowe nie rozwiązuje problemu korków, ale rozwiązuje problem awarii czy wypadku pojazdu. Zawsze coś.

ODPOWIEDZ