Wychodzę z założenia, że kupuję napój gazowany, by skorzystać z owego nagazowania. Dla preferujących brak bąbelków, widziałem ostatnio napój coke fabrycznie bez gazu.Bastian pisze:Kwestia gustu - gaz, to ja mam w kuchence i wystarczy
O cenach coli
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Toż to jedna z zalet coli nie-w-pecie: mniej gazu. (To, oraz fakt, że szkło jest odporne na większość kwasów, ale nie ortofosforowy... )JKTpl pisze:Niemniej jednak Glon dobrze rzecze; dla przykładu ja sobie teraz pozwoliłem na schłodzoną gazowaną colę – zaraz mi gardło przeżre. Mniej nasycona lepsza
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Dramatem to jest praktyczna niedostępność szklanych buteleczek Cherry Coke.. nie ma ich w Almie, nie ma ich w Makro, przecież nie będę chodził do Starego Domu po picie - o tym że waniliowa nawet puszek w sprzedaży nie ma, a całość sprzedaży litrówek to import z Niemiec, nie wspomnę (bo ma to swoje zalety).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Idź do Starego Domu i zamów, to zobaczysz (tylko poproś o butelczkę )
[ Dodano: |27 Lut 2012|, 2012 21:23 ]
http://www.coca-colahellenic.pl/Product ... herryCoke/
[ Dodano: |27 Lut 2012|, 2012 21:23 ]
http://www.coca-colahellenic.pl/Product ... herryCoke/
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
W smaku jest różnica. Zero z braku laku jeszcze się napiję, light nigdy. Jest okropna, czuć te słodziki....TGM pisze:"Zero" od "lighta" różni się tylko etykietą?maciej180 pisze:Zaiste, Biedronkowa Cola Original wydaje się mieć więcej wspólnego z colą niż, zerówka, czy inne lajty.
Swego czasu z Czech sobie naprzywoziłem dwulitrowej. Tylko u nich to się nazywa coca-cola cherry.Macie kurde problem... Jeden litr czy dwa. A amatorzy chery coke są skazani na jeden litr i to jest dopiero dramat
W 2003r. była u nas limitowana seria wiśniowej pepsi. Też całkiem dobra.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9