WAWKOM

Tylko ta komunikacja nie jest bezpośrednia dla wielu legionowian.

Też uważam, że wcześniejszy system był lepszy z punktu widzenia miasta.

Zauważyłem, że sporo osób traktuje Legionowo, jakby było ono jedną z warszawskich ulic - stąd argumenty typu "SKM jest bezpośrednio do metra". A tu trochę klops, bo od południowej strony torów do najbliższych bloków jest kilometr. Ponadto, SKM jedzie na Piaski, a 723 na Przystanek, więc obsługują w zasadzie różne osiedla.

Na Legionowo Przystanek też są pociągi.

Nie problemem jest brak połączenia większości Legionowa z Metrem - problemem jest brak dobrego połączenia większości Legionowa z koleją. I wiem, że to już się tłucze od wielu miesięcy, ale IMO Legionowo na żadne inne połączenie z metrem niż za pomocą kolei nie powinno liczyć. Prawie cały Piastów jeździ koleją, Sulejówek, Michalin i Józefów też, a nawet niektóre dzielnice warszawskie, więc ja nie wiem, w czym Legionowo miałoby być lepsze.

No ale czemu ZTM nie podejmie decyzji za miasto, przecież według informacji prezydenta to ZTM płaci 60% kosztów komunikacji na terenie Legionowa więc też ma prawo głosu. Zamiast dawać "propozycje zmian" to niech te zmiany wdroży, albo niech Legionowo płaci 100% za to co tak bezmyślnie podtrzymuję, a co nie zdaje egzaminu. Chyba puste pociągi z i do Legionowa nie przynoszą jakiś wielkich zysków. Jak trzeba było ZTM umiał 801 usunąć, jak trzeba było ZTM umiał zmienić/pociąć trasę 736, jak trzeba było ZTM umiał pociąć rozkład 731, jak trzeba było ZTM umiał skrócić niektóre kursy 723 do Mickiewicza, ale jak tu bardziej trzeba coś zrobić, bo stoi się w miejscu, to nie umie zrobić niczego. Pozwala Legionowu na jakieś debilne ankiety zamiast samemu pomyśleć to będzie lepsze. Na coś trzeba się zdecydować, albo porządna komunikacja szynowa (częstsza!!+dowozówka), albo autobusowa (trasa do metra), wyśrodkować się tego nie da, po prostu się nie da.

(Jeżeli moderator by mógł, to proszę o przeniesienie tej rozmowy tu: viewtopic.php?t=9634 . dzięki)

michalek^ pisze:No ale czemu ZTM nie podejmie decyzji za miasto (...)

Bo osoby pracujące w ZTM które zajmują się komunikacją strefową mają o realiach panujących w danej gminie pojęcie zerowe, lub prawie zerowe. Poza jednym wyjątkiem: gdy trafi się jakiś, który podejmuje działania dot. gminy w której mieszka.
Inaczej jest to jeżdżenie palcem po mapie z całymi tego konsekwencjami w wykonaniu ZTM.

nie zmieści

Ile ludzi powino co dzien jedzic powiedzmy przegubem, zebyscie ryzyko niezabrania uznali za nieistotne?

Frencher pisze:

michalek^ pisze:No ale czemu ZTM nie podejmie decyzji za miasto (...)

Bo osoby pracujące w ZTM które zajmują się komunikacją strefową mają o realiach panujących w danej gminie pojęcie zerowe, lub prawie zerowe. Poza jednym wyjątkiem: gdy trafi się jakiś, który podejmuje działania dot. gminy w której mieszka.
Inaczej jest to jeżdżenie palcem po mapie z całymi tego konsekwencjami w wykonaniu ZTM.

Gówno prawda. Przejrzyj najpierw ustawę o samorządzie gminnym, a potem się bulwersuj na forum. Transport lokalny jest zadaniem gminy (i to wymienionym explicite). Jak się Legionowo za tą kwestię porządnie nie weźmie, to nic mieć nie będzie. ZTM gdyby zaczął coś majstrować samodzielnie od razu ściąga na siebie wojewodę, RIO i prokuraturę.

Czy jest możliwość zmiany trasy choć jednego z naszych autobusów i utworzenia bezpośredniego połączenia przez nowy most do stacji Metro Młociny?! Podróż SKM i KM, po kolejnych zmianach rozkładu jazdy, szczególnie rano, ma wiele do życzenia.

Szanowna Pani, Białobrzegi i Zegrze, w przeciwieństwie do Legionowa, nie miały dotychczas bezpośredniego połączenia ze stacją metra. Legionowo takie połączenia ma, jest to linia S9, S3S, S3C oraz połączenia KM. Zmiana trasy autobusu wiązałaby się z koniecznością sfinansowania jej w 100 % przez gminę, zamiast 40%, które w tej chwili płacimy.

To, co podkreśliłem, jest jakieś chore. Czy Nieporęt też płaci w 100% za swoje autobusy dlatego, że jadą do metra? Skierowanie 705/735 do <M> Marymont zamiast do Żerania wiązało się z wydłużenie trasy. Tymczasem trasa z Legionowa do Obrazkowej i dalej trasą mostu do <M> Młociny nie byłaby wcale dłuższa niż dzisiejsza do Żerania.
Na totalną paranoję zasługują plany skrócenia w przyszłości linii do Winnicy. Staną się one wtedy zaledwie dowzówką do dowozówki i podróż Legionowo - centrum Warszawy będzie się wiązała z minimum dwoma przesiadkami: autobus => tramwaj => metro.
Gdyby to ode mnie zależało, to wszystkie linie podmiejskie w tej okolicy (z wyjątkiem 732) pojechałyby albo do <M> Młociny (723, 731, 741) albo do <M> Marymont (705, 734, 735, 736) lub też wszystkie one do <M> Młociny.
Wiem, że nie da się puścić wszystkich podmiejskich do metra. Nie miałoby to sensu np. w przypadku linii z Wiatraka. Niemniej w tym przypadku to kwestia lekkiego wydłużenia trasy. Brygady można zabrać z Tarchodworów, bo tam jest ich nadal stanowczo za dużo (choćby dublujące 101 trio E-4/E-6/E-8).

michael112 pisze:podróż Legionowo - centrum Warszawy będzie się wiązała z minimum dwoma przesiadkami: autobus => tramwaj => metro.

Jak to dwiema? Jedną: dowozówka + pociąg.

pawcio pisze:Transport lokalny jest zadaniem gminy (i to wymienionym explicite). Jak się Legionowo za tą kwestię porządnie nie weźmie, to nic mieć nie będzie. ZTM gdyby zaczął coś majstrować samodzielnie od razu ściąga na siebie wojewodę, RIO i prokuraturę.

Ale te powtarzane jak mantra brednie o 100/40% to mógłby ktoś z ZTM skomentować.

Ja nic na ten temat nie wiem. Poszukiwania informacji zacząłbym w uchwałach rady gminy Nieporęt.

Nie rozumiem, komu odpowiadasz i na co.

Tobie, gdzie szukać informacji. Ba na jakiekolwiek informacje mniej lub bardziej oficjalne w ZTM-u bym nie liczył.

Czy ja prosiłem o jakieś informacje? I co mają uchwały gminy Nieporęt do Legionowa?

Jeszcze raz: ZTM nie może 'sam zrobić dla Legionowa dobrze'. To doskonale wiadomo. Za organizację komunikacji w Legionowie odpowiada Legionowo. To tez wiemy. Ale na każdą prośbę mieszkańców, żeby coś zmienić, władza Legionowa odpowiada "nic nie możemy zmienić, bo za 723 płacimy 40%, a gdybyśmy tylko zmienili trasę tej linii, to ZTM by nam kazał płacić 100%". Jest to w oczywisty sposób totalna brednia, ale doskonale działa jako zwalenie odpowiedzialności na kogoś innego. I mieszkańcy pozostają z taką odpowiedzią, bo nikomu w ZTM czy władzach Warszawy nie chce się napisać sprostowania.

Tylko tyle i aż tyle.