Oficjalnie nie, niemniej jednak kontrolerzy kierowców Mobilisu zazwyczaj puszczają. Przez jakiś czas było też tak, że jeśli kontroler wystawił kwita, to firma oddawała kasę. Krótko to trwało, ale jeszcze niedawno było. A ja i tak nabijam kartę, bo jakoś głupio bym się czuł wracając zalany w płaskorzeźbę N44 do domu, gdybym wywlekał legitymację i liczył na łagodny wymiar kary.Ana999 pisze:Aha czyli korzystaja zx bezpłatnych przejazdów.
Bilet wolnej jazdy a pensja w KM
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Znowu Osa plecie bzdury:
Ech...
A tekst w sumie rozsądny, gdyby nie ten babol.
Swoją drogą to dzienikarz (oprócz przeczytania Taryfy i dowiedzenia się ile jest tak naprawdę tych bezrobotnych teściów/teściowych, którzy prowadzą gospodarstwo domowe pracownikowi MZA/TW) mógłby zdefiniować "przerost zatrudnienia" i dowiedzieć się ile spośród zatrudnionych w ZTM stanowią kontrolerzy, pracownicy POPów, czy Nadzoru Ruchu.Zamiast ciąć rozkłady, lepiej likwidować całe linie
(...)Szef ZTM powinien też jednak szukać oszczędności u siebie i przyjrzeć się np. przerostowi zatrudnienia. To również dobry moment, by zastanowić się nad wszelkiego rodzaju przywilejami. Czy osoby zatrudnione w warszawskiej komunikacji, a zwłaszcza ich rodziny (np. teściowie), rzeczywiście muszą mieć prawo do jazdy za darmo? Ta wielotysięczna armia kosztuje budżet miasta aż 11,5 mln zł rocznie.(...)
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... linie.html
Ech...
A tekst w sumie rozsądny, gdyby nie ten babol.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Oceniając po tym, że np. Bardzo Potrzebny autobus promocyjny budowy metra w swojej karierze miał trzy razy zmieniany już wzór oklejenia zewnętrznego, to można faktycznie zastanawiać się, czy w niektórych działach niektórzy nie mają zbyt dużo czasu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Ja bym raczej stwierdził, że tekst tylko brzmi rozsądnie. Póki co wszystko wskazuje na to, że cięcia będą rzeźnickim nożem do kości. Tymczasem Osa uspokaja: da się wyciąć tylko niepopularne linie i kursy poza szczytem, nikogo bardzo nie zaboli, będzie taniej, czyli wszystko cacy. Moje podejrzenia budzi zapewnianie (ZTM-u, wsparte przez Osę w omawianym artykule), że ograniczenie kursowania linii ma dotyczyć godzin pozaszczytowych i weekendów. W jaki sposób? Przecież liczba 100 brygad, na które kończy się kontrakt, dotyczy dnia powszedniego, w tym obejmuje wiele dodatków.person pisze:Ech... A tekst w sumie rozsądny, gdyby nie ten babol.
Już nie wspominam o tym, że bywał stawiany w takich miejscach (skasowane przystanki), żeby broń panie Boże żadna zainteresowana osoba nie przyszła. Ale godziny w raporcie wpisano i wszyscy byli zadowoleni.MeWa pisze:Oceniając po tym, że np. Bardzo Potrzebny autobus promocyjny budowy metra w swojej karierze miał trzy razy zmieniany już wzór oklejenia zewnętrznego, to można faktycznie zastanawiać się, czy w niektórych działach niektórzy nie mają zbyt dużo czasu.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Czy ja wiem, czy taki rozsądny? Przyjrzyjmy się na przykład temu zdaniu:person pisze:A tekst w sumie rozsądny, gdyby nie ten babol.
Z tym na przykład można polemizować.. Tu naprawdę można by rozpocząć nową, bardzo rozległą dyskusję. W każdym razie - ograniczę się tylko do dwóch uwag: Kierowcy nie braliby nadgodzin, gdyby nie mieli takiej możliwości, tj. gdyby nie było nieobsadzonych linii. Albo przynajmniej nie tak dużo, jak się to nieraz chyba zdarza. Po drugie, tylko ci zatrudnieni na cały etat mają lepiej płatne nadgodziny i to też nie wszystkie, ci co mają pół etatu pracują z tego co wiem za podstawową stawkę. Jedyne co może zastanawiać, to płatna przerwa w dodatkach A+B (kierowca nie jest do dyspozycji pracodawcy, jeśli sobie idzie do domu, chyba żeby musiał siedzieć w tym czasie na zajezdni), ale to nie tylko MZA tak ma. Najdrożej chyba jednak kosztuje utrzymanie sprawności autobusów, tylu marek, typów i w różnym wieku.Kierowcy masowo biorą nadgodziny, które są lepiej płatne.
To jest wymóg ustawowy. 50% stawki za oczekiwanie.fraktal pisze:Jedyne co może zastanawiać, to płatna przerwa w dodatkach A+B (kierowca nie jest do dyspozycji pracodawcy, jeśli sobie idzie do domu, chyba żeby musiał siedzieć w tym czasie na zajezdni), ale to nie tylko MZA tak ma.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
To jest polityka personalna MZA. Zatrudnienie jest na styku z zapotrzebowaniem. Rezerw dużych nie ma , bo trzeba wtedy płacić ludziom za siedzenie. Preferuje się zatrudnienie na 1/10 , 1/4 , 1/2 czy 3/4 etatu , z nadzieją że jak będzie potrzeba to ci ludzie przyjdą więcej i do wymiaru godzin za pełny etat , płaci się im zwykłą stawkę. Trochę więcej jest za niedzielę i święta. A jak pełno etatowi kierowcy nie są na zwolnieniach czy urlopach , to "zasilacze" mają wyjeździć tylko swój nominał i do domu. Jednej rzeczy w MZA nie biorą pod uwagę , że zasilający przyjdą z wolnego tylko jeżeli są emerytami. Ktoś kto normalnie pracuje i ma w MZA nie pełny etat , to musi pracować gdzieś jeszcze , a wtedy z wolnego nie przyjdzie , bo musi iść do drugiej roboty. I dlatego potrafi być tak że jak podział schodzi na dyspozytornie to jest zm.A -10 , zm.B -12 , zm.C -2.fraktal pisze:Kierowcy nie braliby nadgodzin, gdyby nie mieli takiej możliwości, tj. gdyby nie było nieobsadzonych linii. Albo przynajmniej nie tak dużo, jak się to nieraz chyba zdarza. Po drugie, tylko ci zatrudnieni na cały etat mają lepiej płatne nadgodziny i to też nie wszystkie, ci co mają pół etatu pracują z tego co wiem za podstawową stawkę.
Więcej osób zatrudnionych na pełny etat , to automatycznie potrzebna ogólnie mniejsza liczba pracowników , a to automatycznie mniej biletów pracowniczych.
To reguluje ustawa. 50% stawki. I słusznie. Przemyśl, jakim czasem faktycznie dysponuje pracownik?fraktal pisze:płatna przerwa w dodatkach A+B (kierowca nie jest do dyspozycji pracodawcy, jeśli sobie idzie do domu)
Nie, mylisz się. Kosztuje paliwo. Jeszcze raz paliwo. Obecnie jeszcze bardziej raz paliwo. Potem personel. Potem zakup/leasing taboru (tak, dokładnie ten marnie opłacany kierowca kosztuje wiele więcej, niż wóz który prowadzi!!!). Potem cała reszta... Na taki drobiazg, jak serwis, już i tak nic nie ma więc nie ma o czym mówićfraktal pisze:Najdrożej chyba jednak kosztuje utrzymanie sprawności autobusów, tylu marek, typów i w różnym wieku.
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Zapraszam na pokład!
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz - 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11
Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )
Kto ma, ten ma.Pawel_ pisze:Ale mają żółty papier... Znaczy - legitymację służbową.
a) zazwyczaj; b) Renoma już podobno nie daje się na to nabrać.Ana999 pisze:Aha czyli korzystaja zx bezpłatnych przejazdów.Szeregowy_Równoległy pisze:Oficjalnie nie, niemniej jednak kontrolerzy kierowców Mobilisu zazwyczaj puszczają.
I dobrze. Ja również, mimo że uważam brak biletu dla kierowcy za świństwo. Serio - myślę że dużo bardziej fair byłoby odebrać uprawnienia konkubinom, teściom, córkom, matkom, siostrom itp. i dać kierowcom każdego przewoźnika.Szeregowy_Równoległy pisze:ja i tak nabijam kartę
I właśnie dlatego jakiś czas (no dobra, ~pół roku) temu przyjęcia były tylko na cały etat i na 3/4?Sadek pisze:To jest polityka personalna MZA. Zatrudnienie jest na styku z zapotrzebowaniem. Rezerw dużych nie ma , bo trzeba wtedy płacić ludziom za siedzenie. Preferuje się zatrudnienie na 1/10 , 1/4 , 1/2 czy 3/4 etatu
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Albo miłośnikami. Albo pracują, ale akurat wypadło im wolne. Albo mają ochotę. PrzesadzaszSadek pisze:zasilający przyjdą z wolnego tylko jeżeli są emerytami
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
noidea
Tak to prawda. Kierowców ITS, Mobilis i PKS kontrolerzy traktują na równi z kierowcami MZA. I ta współpraca na dobre wychodzi. Kierowcy firm prywatnych znacznie chętniej pomagają kontrolerom w wysadzeniu opornych pasażerów poprzez np. zgaszenie silnika. Z kierowcami MZA jest niestety o wiele gorzej. Zamiast pomóc to często jeszcze odgrażają się że napiszą skargę bo najważniejsze jest zmieszczenie się w rozkładzie
- R-9 Chełmska
- Posty: 7770
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
A kontroler ma prawo wysadzić pasażera z autobusu? Raczej wypisać kwita, chyba że pasażer akurat chce wysiąść.
Swoją drogą - pracą kierowcy jest prowadzenie autobusu, pracą kontrolera jest kontrola biletów. I każdy powinien się na tym skupić, nikt nikogo nie przymuszał do uprawiania akurat takiego zawodu...
Swoją drogą - pracą kierowcy jest prowadzenie autobusu, pracą kontrolera jest kontrola biletów. I każdy powinien się na tym skupić, nikt nikogo nie przymuszał do uprawiania akurat takiego zawodu...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
- R-9 Chełmska
- Posty: 7770
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec