Strona 3 z 3

: 02 mar 2013, 19:31
autor: px33
Rok czy miesiąc to pół biedy (chociaż dobrze byłoby gdyby w punkcie rozpatrywania reklamacji pojawiła się adnotacja że te i te numery mają pomyłkę w dacie - to może znacząco zmienić koszt i możliwość odwoływania się), tutaj gra zwykle toczy się właśnie o minuty. Przy biletach czasowych możliwie precyzyjne określenie czasu jest jednak istotne

: 02 mar 2013, 19:40
autor: Wolfchen
fik pisze:Przede wszystkim znacząca większość przypadków błędnej godziny wynika z pomyłki/rozbieżności między zegarkami, itd; zdarzyło mi się cały dzień pisać kwity z błędną datą, bo zapomniałem, że się zmienił rok i zwrócił na to uwagę dopiero dyspozytor na koniec zmiany, za żadne fałszerstwa nie odpowiadałem, a kwity były ważne i windykowalne.
Co innego pomyłka (w przypadku roku jest oczywistą sprawą), a czym innym jest wpisanie złej godziny z premedytacją tylko po to, żeby wystawić kwita. A wg artykułu ten drugi przypadek potencjalnie miał miejsce.

: 02 mar 2013, 19:42
autor: fik
px33 pisze:chociaż dobrze byłoby gdyby w punkcie rozpatrywania reklamacji pojawiła się adnotacja że te i te numery mają pomyłkę w dacie
Do systemu to już wchodzi z poprawną datą, oczywiście.
px33 pisze:Przy biletach czasowych możliwie precyzyjne określenie czasu jest jednak istotne
Od tego jest przeciąganie biletu przez czytnik (który ma czas z kasownika) i wszelkie sposoby weryfikacji biletów telefonicznych, żeby zostawić w systemie dokładny moment kontroli biletu i jednoznacznie określić jego ważność w tym momencie; problem oczywiście pozostaje w takich sytuacjach, ale w systemie odbija się dokładny moment rozpoczęcia kontroli, więc jakakolwiek manipulacja wstecz jest pozbawiona sensu.

[ Dodano: Sob 02 Mar, 2013 19:53 ]
Wolfchen pisze:a czym innym jest wpisanie złej godziny z premedytacją tylko po to, żeby wystawić kwita. A wg artykułu ten drugi przypadek potencjalnie miał miejsce.
I naprawdę sądzisz, że kontroler odbijający kartę o 16.06 wpisze celowo na kwita 16.04, żeby się podłożyć w przypadku reklamacji?

: 02 mar 2013, 19:55
autor: MichalJ
Primo, zegar z kasownika i zegar systemu sprzedającego bilety mogą się różnić o kilka minut i nie widzę sposobu na ich synchronizację post factum.

Secundo, żaden przepis nie wymaga od pasażera zakupu biletu przed rozpoczęciem kontroli przez kanara!!! Sformułowania 'niezwłocznie' albo 'w pierwszej kolejności' nie odnoszą się do działań kanara w ogóle. Poza tym pomimo podjęcia czynności zakupu/skasowania biletu niezwłocznie i w pierwszej kolejności mogą one trochę potrwać bez winy pasażera. Jak ktoś kupuje papierowy bilet w wozie, to też trwa - karać? Jak się komuś kończy bilet czasowy/okresowy, to też nie będzie kasować nowego przed poprzednim przystankiem.

Jest jak jest, oczywiście się zgadzam, że daje to pewne pole do nadużyć ze strony pasażera, ale to już jest ryzyko firmy. Wątpliwości muszą być rozstrzygane na korzyść pasażera. Jest dość pasażerów, którzy jadą bez żadnego biletu w ogóle, żeby kanar miał się czym zająć.

Pole do nadużyć ze strony kanara też jest - może zablokować kasowniki nie dając pasażerom w ogóle czasu na skasowanie biletów i jak ja potem udowodnię, że tak było?

: 02 mar 2013, 20:08
autor: fik
MichalJ pisze:Poza tym pomimo podjęcia czynności zakupu/skasowania biletu niezwłocznie i w pierwszej kolejności mogą one trochę potrwać bez winy pasażera. Jak ktoś kupuje papierowy bilet w wozie, to też trwa - karać?
No nie, ale jeśli ktoś na widok kontroli ktoś wyciąga telefon i po chwili okazuje bilet skasowany 30 sekund temu, to coś jest nie halo.
MichalJ pisze:Primo, zegar z kasownika i zegar systemu sprzedającego bilety mogą się różnić o kilka minut i nie widzę sposobu na ich synchronizację post factum.
Częściowa możliwość istnieje: system kasownikowy zapisuje początek kontroli i odbicia wszystkich biletów klasycznych, więc wiesz, że w momencie kontroli biletu komórkowego kontrola trwała przynajmniej n czasu, gdzie n jest różnicą między czasem ostatniego odbicia biletu klasycznego a początkiem kontroli; system komórkowy zapisuje czas momentu sprawdzenia biletu komórkowego i od jakiego czasu m ten bilet jest ważny; jeśli m << n, to wiarygodność naszej pasażerki znacząco maleje.
MichalJ pisze:Wątpliwości muszą być rozstrzygane na korzyść pasażera. Jest dość pasażerów, którzy jadą bez żadnego biletu w ogóle, żeby kanar miał się czym zająć.
Co zrobisz, jeśli wszyscy nauczą się używać mPaya?

: 02 mar 2013, 20:23
autor: rhemek
I tu dochodzimy do jeszcze jednej rzeczy: Mpay czy skycash czesto sie sypia, maja lagi, czy polaczenie udaje sie za 2, czy 3-cia proba. Czasami kupno takiego biletu troche trwa. Nawet 2-3 minuty. Wiem bo sam mialem takie cyrki, a korzystam z nich na podmiejskich. Jesli ktos kupuje czasowy to nie zrobi tego wczesniej bo mu polowe biletu szlag trafi a autobusy sa niepunktualne.
Reasumujac caly system biletow komorkowych jest bardzo niedoskonaly bo wymaga zawsze polaczenia z serwerem firmy , ktora to sprzedaje. I dlatego kupna takiego biletu nie da sie porownac z kasowaniem zwyklego, bo to zawsze chwila.

: 02 mar 2013, 20:45
autor: Wolfchen
Ja bym się w ogóle zastanowił, czy to ma sens... Korzyści jakieś tam są, ale dodatkowe koszty również (transfer), jak i loteria przy korzystaniu z nich.

: 02 mar 2013, 21:24
autor: MichalJ
fik pisze: No nie, ale jeśli ktoś na widok kontroli ktoś wyciąga telefon i po chwili okazuje bilet skasowany 30 sekund temu, to coś jest nie halo.

Częściowa możliwość istnieje: system kasownikowy zapisuje początek kontroli i odbicia wszystkich biletów klasycznych, więc wiesz, że w momencie kontroli biletu komórkowego kontrola trwała przynajmniej n czasu, gdzie n jest różnicą między czasem ostatniego odbicia biletu klasycznego a początkiem kontroli; system komórkowy zapisuje czas momentu sprawdzenia biletu komórkowego i od jakiego czasu m ten bilet jest ważny;
Jeżeli w ogóle kanar ten bilet do systemu wprowadził.
jeśli m << n, to wiarygodność naszej pasażerki znacząco maleje.
No to ile sekund temu ma być skasowany bilet, jeśli czas przejazdu między przystankami nie przekracza w tramwaju linii 20 dwóch minut?

: 02 mar 2013, 21:57
autor: rhemek
Wolfchen pisze:Ja bym się w ogóle zastanowił, czy to ma sens... Korzyści jakieś tam są, ale dodatkowe koszty również (transfer), jak i loteria przy korzystaniu z nich.
Są za skomplikowane. Ja akurat korzystam sporadycznie i np. wołalbym wysłac platny sms zamiast tego. Wiem, że byłoby to drozsze, ale przy korzystaniu okazyjnym szybsze i wygodniejsze.

: 02 mar 2013, 23:59
autor: Szeregowy_Równoległy
rhemek pisze:wołalbym wysłac platny sms zamiast tego. Wiem, że byłoby to drozsze, ale przy korzystaniu okazyjnym szybsze i wygodniejsze.
No i miałbyś, przy odrobinie własnych chęci, dokładną godzinę wysłania SMS-a, która w takim przypadku powinna być traktowana jak moment skasowania biletu.