Strona 21 z 30
: 15 wrz 2008, 21:01
autor: Plesim
To przecież jest pisane pod Citaro L Z BVG Berlin. Rocznik się zgadza a i testy w Gdańsku już były.
: 18 paź 2008, 14:02
autor: Piotrek
No dobra, to wiemy już, że zostały otwarte oferty na dwa kawałki z gdańskiego tortu komunikacyjnego.
I tak w pierwszym północnym czyli Sopot, Żukowo etc wygrał Warbus. Jest to dość zaskakujące no ale... jeśli nie mają żadnych błędów i ostatecznie zwyciężą to na pewno będzie to istotny impuls rozwoju firmy. Bo takie linie jak 117,122,126,143,171 i 622 są bardzo wymagające. I sporo brygad, a w przypadku 171 na pewno przegubowce. Oby tylko Warbus nie zasypał Trójmiasta Mazami...
W południowym przetargu czyli gmina Pruszcz Gdański, Otomin, wygrał PKS Gdańsk. Do obsługi będą mieć linie 174,205,207,209,232,255,256,574 i uwaga nocną N5. Tutaj trudno spodziewać się jakiejś marki, bo PKS Gdańsk miewał już różne, łącznie z Solarisami.
Generalnie przyszły rok w trójmiejskiej komunikacji zapowiada się arcyciekawie!
: 18 paź 2008, 20:34
autor: Wolfchen
Piotrek pisze:Generalnie przyszły rok w trójmiejskiej komunikacji zapowiada się arcyciekawie!
I to bardzo, jednak pojawienie się nowego ajenta znowu może skomplikować numerację pojazdów... A do ujednolicenia jeszcze daleka droga...
: 18 paź 2008, 22:41
autor: Flash8222
Piotrek pisze:Oby tylko Warbus nie zasypał Trójmiasta Mazami...
Marzenia, będą autobusy zza wschodniej granicy
: 19 paź 2008, 14:20
autor: Piotrek
Wolfchen pisze:I to bardzo, jednak pojawienie się nowego ajenta znowu może skomplikować numerację pojazdów...
Myślę, że ważniejsze jest to, żeby zrobić ujednolicenie numerów ale linii. Bo dwie 121 i dwie 209 to już jest żenadka.
Flash8222 pisze:Marzenia, będą autobusy zza wschodniej granicy
Przy takiej ilości autobusów, ciekawe jak szybko będą im padać
: 19 paź 2008, 18:50
autor: Wolfchen
Piotrek pisze:Myślę, że ważniejsze jest to, żeby zrobić ujednolicenie numerów ale linii. Bo dwie 121 i dwie 209 to już jest żenadka.
Podobno Gdańsk nie chce ustąpić. Ponadto jeszcze muszą jakoś usystematyzować kwestie zakresów numeracyjnych...
: 19 paź 2008, 19:36
autor: Piotrek
Wolfchen pisze:Ponadto jeszcze muszą jakoś usystematyzować kwestie zakresów numeracyjnych...
Kiedyś już próbowali, ale podobno się to nie sprawdziło (vide numeracja autobusów na terenie Rumi). Co nie zmienia faktu, że nadal nie rozumiem, dlaczego nikt odważny nie zadecyduje jednak o jednolitym systemie zakresów numeracyjnych, bo teraz to nie ma żadnej reguły. 1xx może mieć jeden kurs dziennie, a równie dobrze jeździć tylko w weekendy etc, a 2xx czy 3xx cały tydzień, takoż... bałaganik
: 21 paź 2008, 16:35
autor: Patryk2222
[img]http://www.infobus.pl/main_img/logo.gif[/img] pisze:
W gdańskim przetargu na obsługę części linii autobusowych wystartowali oprócz należącego do miasta ZKM- u inni przewoźnicy. Jak można było przypuszczać, okazali się tańsi informuje Gazeta Wyborcza. Zarząd Transportu Miejskiego zgodził się, by przez pierwsze sześć miesięcy przyszłego roku przewoźnik nie musiał używać nowych autobusów. Dzięki temu do rywalizacji miały szanse stanąć - oprócz gminnego Zakładu Komunikacji Miejskiej - inne firmy.
I stało się - na tzw. pakiet południowy, obejmujący linie łączące Gdańsk z Pruszczem (174, 205, 207, 209, 232, 256, 255, 574 i N5) ofertę złożył PKS Gdańsk. A na tzw. pakiet północny (linie wyjeżdżające do Sopotu i gminy Żukowo, czyli 117, 122, 126, 143, 171 i 622) - nieobecna dotychczas na pomorskim rynku firma Warbus. Swoją ofertę na oba pakiety złożył także ZKM, był jednak w obu przypadkach droższy. Jak ustaliliśmy, zaproponował ponad 8 zł za kilometr, dla porównania: Warbus chce 6, 47 zł.
Jeśli w ofertach PKS Gdańsk i Warbusu nie znajdą się poważne błędy, firmy wygrają. Tym samym pierwszy raz w historii istotna część gdańskiej komunikacji będzie obsługiwana przez prywatne spółki.
- To dla nas ważny dzień, kursowanie w Gdańsku i Sopocie będzie wisienką na torcie - mówi Paweł Szymonik z Warbusu, który wcześniej obsługiwał linie w niewielkich miejscowościach pod Grójcem i Poznaniem.
Warbus posiada autobusy różnych marek: od Solarisa po białoruskiego MAZ- a.
Jak udało nam się ustalić, po Trójmieście będą jeździć głównie klimatyzowane Solarisy. Ale nieoficjalnie mówi się, że w ramach tego zamówienia przewoźnik skorzysta także z najnowszych autobusów produkcji białoruskiej. - Za wcześnie, by o tym mówić. Zapewniam jednak, że te pojazdy nie odbiegają standardem od zachodnich - mówi Szymonik.
Z kolei PKS Gdańsk ma kupić nowe autobusy od Mercedesa lub MAN- a.
Za 6,47zł będą ich może mazami wozić ładnie.
: 21 paź 2008, 20:52
autor: Piotrek
infobus pisze:Gdańsk ogłosił przetargi na projekty budowlane nowych linii tramwajowych. Jest już pewne, że budowa linii na Łostowice ruszy na początku 2010 r. i zakończy się dwa lata później. Szybka budowa linii na Morenę na razie stoi pod znakiem zapytania - informuje Gazeta Wyborcza. Miasto już kilka lat temu przygotowało kolejną odsłonę programu rozbudowy infrastruktury tramwajowej pod dumną nazwą Gdański Projekt Komunikacji Miejskiej III. Program zakłada budowę dwóch linii tramwajowych: od pętli na Chełmie wzdłuż Witosa, Łódzkiej do pętli przy skrzyżowaniu z ul. Świętokrzyską i od pętli na Siedlcach, przez Nowolipie, Rakoczego i Bulońską do pętli przy ul. Myśliwskiej. W ramach GPKM III wyremontowane mają też zostać te torowiska, które dotychczas nie doczekały się modernizacji, przebudowa czeka zajezdnię we Wrzeszczu.
Od roku Gdańsk walczył o wpisanie GPKM III na tzw. listę indykatywną, gwarantującą finansowanie z UE. Udało się, choć miasto musiało pójść na pewne ustępstwa. Na liście pojawił się gdański projekt, ale odchudzony o linię na Morenę, która w mniemaniu urzędników z Ministerstwa Infrastruktury jest za mało związana z przygotowaniami do organizacji Euro 2012.
Gdańsk się jednak nie poddaje. Przygotowująca miejskie inwestycje Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska ogłosiła już przetargi na projekty budowlane zarówno linii do Łostowic, jak i tej na Morenę.
- Jeśli chodzi o linię do południowych dzielnic Gdańska, czyli Ujeściska i Łostowic, to pieniądze są praktycznie pewne - mówi wiceprezydent Gdańska Marcin Szpak. - Projekty powinny być gotowe późną wiosną, potem czeka nas jeszcze przetarg na właściwe prace budowlane. Sama budowa powinna się zacząć nie później niż na początku 2010 r., choć być może uda się to zrobić trochę szybciej. Linia będzie gotowa pod koniec 2011 r. - mówi Szpak.
A co z linią na Morenę? - Ta część projektu stanie do rządowego konkursu na projekty komunikacyjne - mówi Szpak.
Nieoficjalnie władze miasta przyznają, że szanse mogą być niewielkie. Powodem jest... sukces Gdańska i całego Trójmiasta w zdobywaniu unijnych funduszy na miejski transport - na liście indykatywnej, oprócz okrojonego GPKM- u, znalazły się także Kolej Metropolitalna i rozwój Szybkiej Kolei Miejskiej. Więcej pieniędzy na komunikację dostała tylko stolica. A Łódź i Szczecin nie otrzymały nic. Według naszych informacji, konkursy mają być okazją, by te proporcje choć trochę zrównoważyć.
- Zdajemy sobie sprawę, że wygranie konkursu może być trudne. Jednak nawet jeśli się to nie uda, to pozostają inne wyjścia. Wiele projektów jest źle przygotowanych i będą w najbliższych latach wypadały z listy indykatywnej. Wtedy z pewnością znajdzie się miejsce dla tych dobrze przygotowanych, np. projektu linii na Morenę - mówi Szpak.
Jeszcze nie dawno Gdańsk był daleko za nami, ale teraz widzę, że determinacji w sprawach komunikacyjnych jakoś u nich więcej... trzymam kciuki za kolejne nowe linie tramwajowe!
: 21 paź 2008, 21:12
autor: Wolfchen
I oby im się powiodło, a dodatkowo, żeby wreszcie komunikacja w całym Trójmieściu były znakomite warunki komunikacji
: 21 paź 2008, 21:25
autor: Piotrek
Wolfchen pisze:I oby im się powiodło, a dodatkowo, żeby wreszcie komunikacja w całym Trójmieściu były znakomite warunki komunikacji
coś Ci w tym zdaniu uciekło
: 21 paź 2008, 21:30
autor: Wolfchen
Piotrek pisze:coś Ci w tym zdaniu uciekło
Najpewniej tabor tramwajowy w Gdańsku, no i autobusy pozostawiają do życzenia sporo
Generalnie, to szukam w BIPie czegoś na temat mostu na Sobieszewo, bo podobno coś się ruszyło teraz
: 07 sty 2009, 16:39
autor: Wolfchen
Infobus pisze:Gigantyczny chaos w gdańskiej komunikacji po zniknięciu elektronicznych rozkładów jazdy w Internecie. Zawinił ZTM, który od 1 stycznia odpowiada za obsługę rozkładów jazdy w mieście. Nowi przewoźnicy wysłali na ulice Gdańska nieoznakowane autobusy i nieprzygotowanych kierowców.
Pierwsze oznaki nowego (nie)porządku w komunikacji, gdańszczanie odczuli w pierwszych chwilach Nowego Roku, kiedy ze strony ZKM Gdańsk zniknęły wszystkie rozkłady autobusów i tramwajów. Zakład Komunikacji Miejskiej od kilku tygodni zapowiadał, że tak się stanie. Zarząd Transportu Miejskiego miał kilka miesięcy na przygotowanie własnych rozkładów. Najwyraźniej za mało. Na stronie ZTM-u nadal widnieją odnośniki do niedziałających już stron ZKM.
-Problemem jest brak odpowiednich osób, które pomogłyby w stworzeniu nowych rozkładów. Problem ten sygnalizowałem już kilka miesięcy temu, nalegałem by przydzielono ZTM-owi dodatkowe fundusze na ten cel. Niestety bez skutku. Obecnie odpowiadają za to dwie osoby, podczas gdy planowano zatrudnić 8 osób - mówi Włodzimierz Popiołek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Na pytanie czy nie warto by porozumieć się z Zakładem Komunikacji Miejskiej, by ten choć na kilka dni przywrócił swoje rozkłady na stronach internetowych, dyrektor ZTM-u odpowiada, że 'nie warto angażować w to ZKM-u, który już nie ma obowiązku publikacji takich informacji'.
Jednak nawet działające rozkłady kilku linii (w tym tramwajowe) zawierają błędy. Według rozkładu linia 4 ma przystanek na terenie zajezdni, który nie funkcjonuje od kilku dobrych lat. Tramwaj ten kursuje też błędna trasą.
Rozkłady nie informują już o czasie przejazdu między przystankami, choć w Gdańsku przecież obowiązuje taryfa czasowa. Nie działa także rozkład WAP, dostępny przez komórkę. Na stronie wap.zkm.gda.pl widnieje zaproszenie do skorzystania z rozkładów na stronie www ZTM-u.
Rozkładów nie ma także na stronie MZKZG, który ma przejąć zarządzanie komunikacji miejskiej w Trójmieście i okolicznych gminach. Linki, podobnie jak na stronie ZTM-u, prowadzą do strony Zakładu Komunikacji Miejskiej.
W efekcie Gdańszczanie zostali niemal całkowicie pozbawieni elektronicznej wersji rozkładów.
Pierwszego stycznia w Gdańsku pojawili się nowi przewoźnicy - Warbus i PKS Gdańsk - którzy wciąż nie są przygotowani do wożenia pasażerów. Na trasy wyjechały nieoznakowane autobusy, czasem z przyklejoną do szyby papierową kartką z numerem obsługiwanej linii. Wszystkie niemiłosiernie ubłocone i w zupełnie dowolnych barwach - białe, srebrne, biało-niebieskie (przewoźnicy mają aż pół roku na przemalowanie taboru).
- Obecnie jestem poza Gdańskiem, więc trudno mi się wypowiedzieć czy rzeczywiście sytuacja wyglądała tak tragicznie. Niemniej jednak, w poniedziałek sprawdzę wszystkie sygnały docierające do nas od pasażerów i wyciągnę odpowiednie konsekwencje od nowych przewoźników - zapewnia Popiołek.
W pierwszym dniu nowego roku nie obyło się bez opóźnień. Jednak trudno się nie dziwić, skoro nie wszyscy kierowcy dostali informacje o czasie przyjazdu na każdy przystanek.
Niektórzy z nich mieli w ogóle problem z ustaleniem swojej trasy przejazdu, część dopytywała się o nią pasażerów. Linia 117 nadal kursowała przez ul. Kościuszki w Sopocie, choć powinna przez al. Niepodległości. Co więcej, autobus miał na wyświetlaczu błędnie ustawioną linię 171.
Także kasowniki nie zostały ustawione odpowiednio dla gdańskiej taryfy. Drukowały jedynie godzinę skasowania. Ciekawe czy taki bilet będzie też ważny za kilka dni o tej samej godzinie?
W autobusach zabrakło informacji o gdańskich biletach i regulaminu przewozów. Można za to było poznać ceny biletów w Murowanej Goślinie, Bydgoszczy czy Gdyni - informacje o nich były w pojazdach.
- W tej sprawie ewidentnie zawinili przewoźnicy, którzy dostali od nas odpowiednie materiały do rozwieszenia wewnątrz wozów. - zapewnia dyrektor ZTM-u. Na linie obsługiwane przez Warbus wyjechały białoruskie MAZ-y, choć kilka tygodni temu zapowiadano, że będą kursować wyłącznie na rezerwach.
Wieczorem opóźnienia wynosiły niemal 30 minut. Kierowcy spóźnienia tłumaczyli złymi warunkami pogodowymi, chociaż na ulice spadło zaledwie kilka centymetrów śniegu.
Do późnych godzin nocnych na przystankach rozklejano także nowe rozkłady. Niestety bardzo nieudolnie, nie zdejmując jednocześnie starych tablic. Pasażerowie mogą nie wiedzieć, który z rozkładów obowiązuje. Podpowiadamy - ten oznaczony logo ZTM.
Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska odpowiedzialny za gospodarkę komunalną mówi: -Będziemy analizować sytuację i wyciągniemy odpowiednie konsekwencje. Dzisiaj udam się osobiście 'na miasto' sprawdzić jak funkcjonują nowi przewoźnicy. Należy jednak mieć na uwadze, że są to pierwsze dni, w których komunikacja miejska działa na nowych zasadach, a więc można się spodziewać pewnych utrudnień. Mam nadzieję, że sytuacja wkrótce ulegnie znacznej poprawie.
W sobotę późnym wieczorem, ZKM Gdańsk postanowił wyciągnąć pomocną dłoń do pasażerów i ponownie uruchomił (choć nie jest już do tego prawnie zobowiązany) swoje rozkłady.
Ponownie został także uruchomiony mobilny serwis WAP dostępny przez komórkę pod adresem wap.zkm.pl. Należy jednak pamiętać, że rozkłady ZKM zawierają jedynie linie obsługiwane przez tego przewoźnika. W spisie nie znajdziemy linii obsługiwanych przez prywatnych przewoźników (PKS Gdańsk, Warbus oraz PKS Wejherowo). Rozkłady na stronach internetowych oraz WAP uwzględniają zmiany w kursowaniu, które weszły w życie w 2009 roku.
Chaos w gdańskiej komunikacji w Nowy Rok, za mało autobusów po zabawie sylwestrowej oraz inne nieprawidłowości to główne przyczyny dymisji Włodzimierza Popiołka, dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. Włodzimierz Popiołek złożył dymisję ze stanowiska dyrektora ZTM w poniedziałek, 5 stycznia. Stało się to między innymi po publikacji naszych artykułów, które ujawniły bałagan, jaki zapanował w gdańskiej komunikacji po 1 stycznia. Na ulice wyjechały wówczas autobusy niespełniające wymagań ZTM, nie przygotowano rozkładów jazdy w wersji elektronicznej, zaś tradycyjne rozkłady na przystankach rozklejano dopiero 1 stycznia. Uznaliśmy, że nie widzimy możliwości dalszej współpracy z dyrektorem Popiołkiem. - mówi Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska, tłumacząc przyjęcie dymisji Włodzimierza Popiołka. Byłemu już dyrektorowi przysługuje okres wypowiedzenia do końca kwietnia. Niewykluczone jednak, że odejdzie wcześniej, za porozumieniem stron. Obowiązki dyrektora przejęła Alicja Kraska, dotychczasowy zastępca Popiołka. Niezwłocznie ogłosimy konkurs na nowego dyrektora. Chcemy, by objął on stanowisko najpóźniej 1 mają –dodaje Lisicki. Włodzimierz Popiołek przestanie również pełnić funkcję w Metropolitalnym Związku Komunikacyjnym Zatoki Gdańskiej. Dotychczas był tam zastępcą przewodniczącego zarządu. Włodzimierz Popiołek ukończył studia na Wydziale Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej. Pracował na stanowisku konstruktora-technologa w Zakładach Metalowych „Łucznik”w Radomiu. Następnie pełnił stanowisko dyrektora Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, zaś rok później radomskiego Zarządu Transportu Miejskiego. W maju 2005 roku wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. Funkcję tę pełnił do 5 stycznia 2009 roku.
Źródło:
http://infobus.pl/text.php?id=21942
: 07 sty 2009, 19:16
autor: MZ
Infobus pisze:Włodzimierz Popiołek złożył dymisję ze stanowiska dyrektora ZTM w poniedziałek, 5 stycznia. Stało się to między innymi po publikacji naszych artykułów, które ujawniły bałagan, jaki zapanował w gdańskiej komunikacji po 1 stycznia. (...) Włodzimierz Popiołek ukończył studia na Wydziale Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej. Pracował na stanowisku konstruktora-technologa w Zakładach Metalowych „Łucznik”w Radomiu. Następnie pełnił stanowisko dyrektora Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, zaś rok później radomskiego Zarządu Transportu Miejskiego. W maju 2005 roku wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. Funkcję tę pełnił do 5 stycznia 2009 roku.
I z pełną świadomością mogę powiedzieć, że była to najgorsza kadencja dyrektorska w historii ówczesnego ZTM Radom (obecnie MZDiK Radom). Ten człowiek potrafił tylko likwidować kursy, kasować linie itp. Nie dziwię się, że w Gdańsku zrobił bałagan, skoro w Radomiu nie było wcale lepiej. Osobiście też miałem z nim przejścia - kiedyś wyprosił mnie z siedziby ZTM, gdy w dziale przewozów poprosiłem o wydruk jednego rozkładu (żaden inny dyrektor nie robił z tego problemów). Usłyszałem tylko: "ja jestem szefem tej firmy i ja decyduję, co się tu dzieje!".
P.S. Sorry za mały personalny off-topic.
: 09 kwie 2009, 12:34
autor: MeWa
Jedno Trójmiasto, jedna taryfa
Michał Tusk
2009-03-11, ostatnia aktualizacja 2009-03-12 10:53
Dobra wiadomość: od czerwca w trójmiejskich autobusach, tramwajach i trolejbusach kasować będziemy takie same bilety. Zła wiadomość: niektóre ceny wzrosną, a wspólna taryfa nie obejmie na razie pociągów SKM
1 czerwca pasażerów w całym Trójmieście czeka rewolucja. Gdańszczanie stracą bilety, do których przyzwyczajeni byli od lat: zniknie bilet 15-minutowy i 45-minutowy. Tego samego dnia gdynianie korzystający z biletów jednorazowych zapomną o strefach taryfowych (teraz jeśli je przekraczają, muszą kasować droższy bilet). Nowością w ich taryfie będą znane gdańszczanom bilety 60-minutowe. Zmiany nie ominą Sopotu - zniknie osobna sopocka taryfa, a zacznie obowiązywać taka sama - jedna, trójmiejska.
Owocem czerwcowej rewolucji ma być pełna unifikacja taryf w Trójmieście. Co to oznacza dla pasażerów? Przede wszystkim większy komfort korzystania z komunikacji. Niezależnie od tego, czy będziemy podróżować po Gdańsku, Sopocie i Gdyni, wszędzie obowiązywać będą takie same reguły i będzie można kasować takie same bilety. To także ułatwi życie turystom, którzy zanim zdążyli połapać się w różnicach między taryfami, często padali u nas ofiarą kontrolerów.
Zachętą będą obniżki cen niektórych biletów. Np. cena biletu 60-minutowego w Gdańsku spadnie z 4,20 do 3 zł. W Gdańsku potanieje także tzw. bilet jednoprzejazdowy (można nim jeździć jednym autobusem od pętli do pętli, niezależnie od czasu przejazdu). Dzisiaj kosztuje 3 zł, od czerwca kosztować będzie 2,5 zł.
Ale zmiany to także podwyżki. Gdańszczanie nie będą mogli dłużej kupować najtańszych "15-minutówek" (obecnie kosztują 2 zł). W imię unifikacji gdyńskie "jednoprzejazdówki" zdrożeją z 2 do 2,5 zł.
Wspólna taryfa to kolejny etap integracji komunikacji miejskiej w Trójmieście. Przypomnijmy, od ponad roku pasażerowie mogą korzystać z okresowych biletów metropolitalnych, ważnych w całej aglomeracji (także w Szybkiej Kolei Miejskiej). Ich wadą jest jednak wysoka cena, np. miesięczny bilet na całą sieć kosztuje 200 zł.
Oszczędności - i obniżki cen biletów - miały być możliwe dzięki likwidacji gminnych zarządów komunikacji miejskiej (takich jak ZTM w Gdańsku i ZKM w Gdyni) i przekazaniu wszystkich zadań do Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Związek miał też wciągnąć do wspólnego systemu taryfowego Szybką Kolej Miejską. Na razie jednak do tego nie dojdzie. Powód? Pieniądze.
- Chodzi dokładnie o sprzedaż biletów. Jeśli przenieślibyśmy ją do MZKZG, zmniejszylibyśmy budżet miasta, tym samym obniżając naszą zdolność kredytową - mówi wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki. Jeśli Gdańsk postawi na swoim, o tym, by pełnej integracji komunikacji w Trójmieście - polegającej na włączeniu w system także SKM - możemy na razie zapomnieć.
Nowa taryfa w Trójmieście - podstawowe rodzaje biletów:
Jednorazowy na linię zwykłą - 2,5 zł
60-minutowy na linie zwykłe - 3 zł
Jednorazowy na linię pospieszną - 3,5 zł*
60-minutowy na linie zwykłe i pospieszne - 4 zł
Całodzienny na sieć jednego z zarządców (MZK Wejherowo, ZKM Gdynia lub ZTM Gdańsk) - 10 zł
*Gdańskie linie pospieszne (B, C, E) otrzymają status linii zwykłych
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,49 ... aryfa.html