: 16 gru 2011, 21:59
Zdaje się że w drugim tygodniu listopada ale głowy nie damKiedy? W takim razie LOT zlamił, bo nie słyszałem o tych promocjach.
Pytanie brzmi "zlamił" LOT czy Ty? LOT dał na swojej stronie duuuży banner reklamujący usługę, reklamy pojawiły się również w sieci. A to że Ty nawet nie pofatygowałeś się żeby wejść na stronę przewoźnika, czy jakąkolwiek inną poświęconą podróżom lotniczym (bo zgodnie z Twoją teorią i tak bilety byłyby po 700 pln) to już Twój problem i Twoja własna wina.
Nie wiedziałeś bo Ciebie to po prostu nie interesowało... z założenia wyszedłeś że nie masz czego szukać np. w Locie i nawet na stronę nie wszedłeś. Wniosek jest prosty, warto co jakiś czas wchodzić na strony linii lotniczych zamiast od ręki je odrzucać.Ja patrzę na ceny krajowe i widzę 500 zł i więcej. Zaporowe. Pisałeś o jakieś promocji na 50-90 zł, to już lepiej. Tylko pytanie - czemu, jako klient, nic o tym nie wiedziałem?
Nie nie mieszam różnych rzeczy. jasno dałem Ci do zrozumienia. Jeśli ropa będzie droga to zostanie wyparta za pomocą substytutu.Nie, błąd, mieszasz różne rzeczy:
- w latach 70. Arabowie zorientowali się, że ropa ma jakąś wartość. Szokowy koniec z nieograniczoną podażą spowodował oderwanie się ceny ropy od (praktycznego) zera.
- peak oil to hipoteza polegająca na obserwacji wielkości wydobycia ropy ze złoża. Najpierw rośnie, osiąga maksimum, potem spada. Hipoteza zakłada, że w podobny sposób są odkrywane kolejne złoża, a co za tym idzie - globalne wydobycie. Otóż cena ropy wzrosła 6x (słownie: sześciokrotnie), a o ile wzrosło wydobycie?
Oczywiście, podobnie jak wzrost cen każdej innej formy energii...Być może będzie można produkować ropę z węgla, ale wzrost cen jest nieunikniony (chociażby żeby sfinansować budowę nowego przemysłu).
Pociągi to czym bedziesz napędzał? Siłą mięśni? Jak sobie wyobrażasz działanie linii KDP w Polsce gdzie w ciągu najbliższych lat będzie elektryczny blackout?
W sumie mógłbym tutaj powiedzieć to z czym mi kiedyś wyjeżdżaliście na forum. "To że sprawdza się gdzie indziej nie znaczy że sprawdzi się w Polsce"Co tylko oznacza, że KDP może się opłacać i sugeruje, że polskie KDP będzie najwyżej nieco pod kreską, nawet po dodaniu kosztów budowy.
Nigdzie nie powiedziałem że się nie ma prawa sprawdzić. Aczkolwiek nie byłbym takim huraoptymistą. Jeśli obecnie w Polsce uznaje ktoś że nie stać go na podróż za 50E to jeśli mu podstawią KDP za 75E to serdecznie podziękuje.
Ot taka różnica jednak zamożności.
Wybacz. ja tej logiki nie dostrzegam. Intercontinental się Ci śni do lotów po Polsce?Tylko że CPL będzie logiczną konsekwencją wzrostu rynku lotniczego w Polsce.
Takie porty lotnicze jak CPL mają sens jedynie w wypadku gdy chciałbyś rywalizować na rynku międzykontynentalnym. Natomiast nie zanosi się na to by jakakolwiek duża linia była zainteresowana przeniesieniem hubów intercontinental do Polski a także nie zanosi się na to by Polska miała być punktem docelowym podróży dla ludzi światowego biznesu.
No wiesz takie sprawy to akurat da się zaplanować. Nie ma problemu w ułożeniu sobie podróży miesiąc wcześniej prawda? Druga sprawa. Turystyka w wykonaniu Polskim - zwany oszczędzę 30 zł jadąc 2 godziny dłużej - i lotnictwo albo KDP? Spoważniej.Ja podaję ceny na 20.12, bo chcę do rodziny na święta pojechać. To, plus turystyka, podstawowy powód do podróży w PL.
KDP tak jak samoloty, są dla klasy średniej, ludzi biednych ani jedno ani drugie nie zainteresuje, będą woleli tłuc się 10h byleby oszczędzić.
Wiesz chociaż gdzie we Wrocławiu jest lotnisko? Kilkanaście minut od centrum, podobnie jak Okęcie.Nie no, tę godzinę dojazdu do Modlina to doliczamy. Drugą we Wrocku, trzecią na odprawę i czwartą samego lotu. Wobec 4,5h w ekspresie przez Poznań i 2h po igreku.
Podróż góra 2,5h wliczając odprawę i dojazdy , Jeśli brać pod uwagę że do pociągu też trzeba dojechać... to do tych 4,5h dolicz czas no i oczywiście klasyczne już "opóźnienia"
[ Dodano: |16 Gru 2011|, 2011 22:58 ]
Chwila, chwila, chwila....gdzie wybudowano za ciężkie pieniądze autostrady, nie inwestując w kolej, to koleje upadły. A teraz Amerykanie stoją w korkach i się zastanawiają, co robić. Właśnie przed takim scenariuszem przestrzegam.
W USA kolej pasażerska nie ma szans być konkurencją dla samolotów choćby z powodu dystansów i tego że środek kontynentu jest tam bardzo słabo zaludniony - preria, pustynie, lasy na północy. Po prostu nikt przy zdrowych zmysłach nie odpali połączenia kolejowego relacji Miami-San Diego albo Detroit-Dallas a jednocześnie ciężko znaleźć byłoby debila który by takiego połączenia szukał.
Więc trochę wyhamuj z tymi Twoimi rewelacjami. Uwierz przy USA, Europa to wyrostek.
Druga sprawa nie krytykuj kolei w USA z jednego prostego powodu. Tam kolej budowano jako prywatną i o dziwo ta prywatna kolej zarabia miliardy, jest o niebo bardziej wydajna niż w Europie i buduje własne torowiska, podczas gdy państwowe koleje w Europie najczęściej potrzebują jałmużny do podstaw funkcjonowania. Nadal chcesz coś pisać o zaniedbaniach i upadłej amerykańskiej kolei? Jedź, zobacz, poznaj, potem komentuj.
To że każdy kto może korzysta z samochodu to inna sprawa - ale spróbuj dojeżdżać 100km po aglomeracji dziennie do pracy maskomem. Życzę powodzenia. To są dystanse których Ty sobie nie wyobrażasz w większości o parterowej zabudowie więc kolej jako transport jest praktycznie nie opłacalna.
Już pomijam tu że przez niektóre dzielnice - zwłaszcza czarne - po prostu nie przejedziesz maskomem bo Ci ktoś kosę sprzeda albo łeb odstrzeli i powstaje opcja że jedziesz do domu np 40-50 km zamiast 7.
Jak by to powiedzieć. Europa... jest małaJakąśtam analogię można ewentualnie szukać między Unią Europejską a USA z tym, że Europa jest chyba jednak bardziej równomiernie zaludniona.