Ateizm, wiara i tematyka kościelna...

[Bastian]

Uważam, że gdyby muzułmanie/protestanci/żydzi itp. także organizowali swoją uroczystość z tej okazji

A zdarza się, że organizują?

[Dennis]

Odwrócę pytanie. Dlaczego miałaby nie być?

Pytanie jest raczej takie: dlaczego zawsze niezbędna jest msza i dlaczego zawsze jest to msza rzymsko-katolicka? Tylko darujcie sobie proszę pseudointeligenckie i pseudooświecone tyrady o większości 95-o procentowej, swobodzie wyznania i prawie każdego prawdziwego Polaka-Katolika do praktyk religijnych

[Tm]

No dobrze, a co o tym sądzicie? I o co jemu chodzi?

W odniesieniu do sytuacji powojennej - ma rację. Zresztą pośród wszystkich wyznań to katolicyzm miał największy wpływ na tradycję polska. Może to i niepopularne, ale to prawda.

A zdarza się, że organizują?

http://www.luteranie.pl/edw/index.php?D=415
Zresztą ważne jest, że nikt im nie broni organizować. Główną przeszkodą jest liczba wyznawców.

dlaczego zawsze niezbędna jest msza

Bo ludzie tak chcą. Równie dobrze można spytać czemu niezbędne jest przemówienie prezesa, albo czemu niezbędne są jakiekolwiek uroczystości.

dlaczego zawsze jest to msza rzymsko-katolicka?

Pomyślmy... Moja pseudointeligencja podpowiada mi, że w Polsce dominującym wyznaniem jest katolicyzm, ale skoro uważasz, że uroczystość w molenie(nikomu nic nie ujmując) przyciągnęłaby więcej wiernych to proszę bardzo.

[MeWa]

W odniesieniu do sytuacji powojennej - ma rację. Zresztą pośród wszystkich wyznań to katolicyzm miał największy wpływ na tradycję polska. Może to i niepopularne, ale to prawda.

akurat nie o to mi chodziło, a o pozostałe kwestie zapisów itp.

[Tm]

akurat nie o to mi chodziło, a o pozostałe kwestie zapisów itp.

A to na temat polityczny zapraszam .

[Bastian]

Bo ludzie tak chcą. Równie dobrze można spytać czemu niezbędne jest przemówienie prezesa

Tego też ludzie chcą? Teraz to żeś walnął...

[Tm]

Uh-oh. Taki błąd, taki straszny błąd. Cała moja argumentacja legła w gruzach. Cóż ja teraz pocznę?

Tego też ludzie chcą?

No jeden ludź pewnie chce być wysłuchany.

[JacekM]

naprawdę nie rozumiem o co się plujecie? korona Wam z głowy spadnie jak ktoś sobie pójdzie na mszę?

[Dennis]

argumentacja

Chyba zbyt górnolotne słowo Zresztą twierdzenie, że ludzie tego chcą jest w tym przypadku mocno na wyrost. Robiono jakiekolwiek badania na ten temat? Obniżenia podatków, poprawy zbiorkomu, lepszej edukacji, tych nieszczęsnych autostrad, lepszych pensji, mniejszego bezrobocia etc. też ludzie chcą i co? Wybiórcze szafowanie opinią publiczną jest bardzo wygodne

[Tm]

Nie wydurniaj się. Pewnie jakbyś mógł to byś takich Mszy zakazał, ale szczęśliwie dawne czasy mamy już za sobą. Żal, prawda?

[Bastian]

Kto mówi o zakazaniu?

[Tm]

No skoro nikt nie chce zakazywać oficjalnych Mszy, to nie wiem jaki jest problem. Czyżby (tak jak to przewidziałem na początku) chodziło jedynie o czepnięcie się?

[Dennis]

Nie wydurniaj się. Pewnie jakbyś mógł to byś takich Mszy zakazał, ale szczęśliwie dawne czasy mamy już za sobą. Żal, prawda?

Mówiłeś coś ostatnio o argumentacji?
Ad rem: bez przesady, nie zakazywałbym mszy. Ale niektórymi zakutymi pałami to bym potrząsnał, oj solidnie potrząsnął

[Sindbad]

I kto ważniejszy Premier czy oj.dyr

[Wolfchen]

"Gazeta Wyborcza": Zgwałcona czternastolatka przyjechała do warszawskiego szpitala, by usunąć ciążę. Ale krok w krok za nią podążał ksiądz i działaczki z organizacji obrońców życia. Postawili zarzut nakłaniania małoletniej do aborcji, prokuratura bada sprawę. A zabieg się nie odbył.
Czternastoletnia Agata ma prawo do legalnej aborcji, gdyż ciąża jest wynikiem gwałtu. Potwierdziła to lubelska prokuratura.
Dziewczyna chciała dokonać aborcji w Lublinie, gdzie mieszka. Jednak dwa szpitale odmówiły. W jednym z nich podczas rozmowy dziewczyny i jej matki z ordynatorem nagle pojawił się ksiądz. Zaczął przekonywać nieletnią, że powinna urodzić.

Od tej pory księża, kobiety i psycholodzy z organizacji antyaborcyjnych nie dają jej spokoju. Dlatego matka Agaty poprosiła o pomoc Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, która pomagała znaleźć szpital, w którym dokonają zabiegu. Miał się odbyć w tym tygodniu przy ul. Inflanckiej w Warszawie. Dziewczyna przyjechała w środę rano. Według przedstawicielek Federacji następnego dnia w szpitalu pojawił się ksiądz z Lublina i kobiety z organizacji pro-life.

Według opowieści pracowników szpitala, gdy do lecznicy przyjechali przeciwnicy aborcji, rozpętało się piekło. To był koszmar - opowiada pracownica. - Oni ją zaszczuli. Prócz księdza pojawili się także dziennikarze albo z radia maryja, albo z Telewizji Trwam. A kobiety z organizacji antyaborcyjnej okupowały sekretariat.

Dyrekcja szpitala potwierdza, że pacjentka leżała na oddziale, ale do zabiegu nie doszło.

- Otrzymaliśmy faksem pismo z sądu, że zabieg nie może się odbyć, dlatego pacjentka została wypisana - mówi Janusz Siemaszko, dyrektor szpitala przy Inflanckiej. Jakie pismo? Dyrekcja nie chce pokazać, zasłaniając się tajemnicą lekarską. Nieoficjalnie "GW" dowiedziała się, że chodzi o postanowienie sądu rodzinnego o umieszczeniu małoletniej w Pogotowiu Opiekuńczym w Lublinie na czas zakończenia sprawy o pozbawienie matki Agaty władzy rodzicielskiej.

Postępowanie związane ze zgłoszonym podejrzeniem przestępstwa nakłaniania do aborcji prowadzi Prokuratura Warszawa Śródmieście- Północ. - Trwają przesłuchania świadków - mówi Agnieszka Muł, szefowa tej prokuratury.

http://wiadomosci.onet.pl/1764527,11,item.html

Mnie zastanawia jedno: skąd klecha się dowiedział o tym gdzie i kiedy ma się odbyć zabieg? I czy aby czasem nie jest w tym przypadku popełniane przestępstwo wywierania presji psychicznej na pokrzywdzonej?

Według mnie aborcja powinna być dokonana, ponieważ zajście w niechcianą ciążę i to nie z własnej woli dla takiej 14-latki to poważna przerwa w edukacji, a także praktycznie koniec normalnego życia...

Cóż, jak widać jesteśmy świadkami sytuacji, gdzie "wierzący" zaczynają agresywnie wchodzić w życie prywatne innych osób, które tego sobie wyraźnie nie życzą, a także uniemożliwiają dokonanie legalnej i uzasadnionej aborcji, ignorując obowiązujące prawo. Nachodzi mnie pytanie: w jakim kraju my żyjemy: kościelnym, czy świeckim?