Strona 22 z 82

: 26 mar 2008, 19:04
autor: fik
Pfy? :-p to skoro nic nie wiesz, to może wiesz, ile czasu może zająć mi marsz do Muszyny? :>

: 26 mar 2008, 19:24
autor: jasiu
taksę weź, albo autostop ;)

: 26 mar 2008, 19:26
autor: Bastian
Pewnie do dwóch godzin, ale akurat nie mogę znaleźć dokładniejszej mapy...

: 26 mar 2008, 19:37
autor: fik
Bastian pisze:Pewnie do dwóch godzin
Na styk, wszystko na styk. Najwyżej pokibluję sobie w Muszynie nockę na dworcu :roll:

: 02 kwie 2008, 23:46
autor: fik
Złapałem stopa 200m za granicą, dzięki czemu zdążyłem - niestety - na PKS do Warszawy. Bolało... 8-(

: 05 kwie 2008, 12:29
autor: rubeus
A czy ktoś z was orientuje się jak się dostać z Karczewa do Otwocka Wielkiego jakąś komunikacją pks'ową ? Nie mogę niczego teraz znaleźć, podejrzewałbym Wilgę, ale im strona nie działa

: 05 kwie 2008, 21:01
autor: JotPeCet
PKS w Otwocku nie uświadczysz (poza tranzytem PKS Mińsk Mazowiecki, Garwolin itp.), ale...
Powiatowy rozkład jazdy wydany przez tygodnik 'Linia Otwocka' pisze:Rozkład Jazdy linii prywatnej:
Otwock - Karczew - Otwock Wlk. - Kępa Nadbrz. - Glinki - Ostrówek - Kosumce

odjazdy Otwock, ul. Kupiecka: 6:15 F6, 7:40 F6, 9:15 F6, 10:40 F, 12:15 F6, 14:40 F6, 16:40 F6n, 18:00 Fn, 19:20 Fn, 20:40 Fn

odjazdy Otwock Wlk.: 5:26 F6, 7:21 F6, 8:41 F6, 10:21 F6, 11:41 F, 13:16 F6, 15:46 F6, 17:41 F6n, 19:06 Fn, 20:21 Fn

F - kursuje w dni rob. od pn do pt
6 - kursuje w sobotę
n - nie kursuje 24.12, 31.12 i w Wielką Sobotę

Rozkład Jazdy linii prywatnej:
Otwock - Karczew - Otwock Wlk. - Nadbrzeż

odjazdy Otwock, ul. Kupiecka:
dni powszednie: 5:45, 6:45, 7:40, 8:45, 12:05, 13:10, 14:30, 15:20, 16:20, 17:20, 18:20, 20:00

w soboty: 5:45, 6:50, 7:40, 13:20, 14:30, 17:20, 20:00

w niedziele: 6:20, 13:20, 20:00

odjazdy Nadbrzeż (ok. 2 min później z Otwocka Wlk.):
w dni powszednie: 5:10, 6:20, 7:10, 8:20, 9:15, 12:30, 13:30, 14:55, 15:45, 16:50, 17:40, 18:45*, 20:20

w soboty: 5:10, 6:20, 7:10, 8:20, 13:45, 14:55, 17:40, 20:20

w niedziele: 6:20, 13:45, 20:20
Nie ma objaśnienia jeżeli chodzi o gwiazdkę przy odjeździe 18:45 z Nadbrzeża. :|

Ulica Kupiecka znajduje sie w bezpośrednim sąsiedztwie dawnego Dworca PKS OTWOCK - ok. 350 metrów od Dworca PKP.

Przypominam że w godz. 10:00 - 15:00 i 18:00 - 22:00 obowiązuje oferta specjalna Kolei Mazowieckich na odcinku Warszawa Zachodnia - Otwock: bilet za 2,5zł

: 05 kwie 2008, 21:09
autor: rubeus
JotPeCet pisze:
Powiatowy rozkład jazdy wydany przez tygodnik 'Linia Otwocka' pisze:Rozkład Jazdy linii prywatnej:
Dzięki, tego szukałem. Niestety w niedzielę nie wyglada to zbyt ciekawie - w 20 min to 'moja' wycieczka nie zdąży obstrykać pałacu wraz z otoczeniem i załapać się na kurs powrotny do Karczewa :-(

: 05 kwie 2008, 21:17
autor: JotPeCet
Zostaje MiniBus Karczew do przystanku KARCZEW STARE MIASTO (ZTM: KOŚCIÓŁ 02) i z buta ok. 4 km (wg ZUMI) czyli niecała godzinka marszu. A powrót "komunikacją prywatną".

: 05 kwie 2008, 21:27
autor: rubeus
JotPeCet pisze:Zostaje MiniBus Karczew do przystanku KARCZEW STARE MIASTO (ZTM: KOŚCIÓŁ 02) i z buta ok. 4 km (wg ZUMI) czyli niecała godzinka marszu. A powrót "komunikacją prywatną".
:nie: :nie: :nie: coś takiego nie przejdzie :-(. Wychodzi na to, że muszę poszukać jeszcze jednej osoby z autkiem...
A planowałem pierowtnie tylko zbiorkomową wyprawę (MiniBus + Koleje Mazowieckie ) do Otwocka i Karczewa wraz z okolicami.

: 05 kwie 2008, 21:53
autor: ŁUKASZ_1
Wirtualna Polska pisze:Rząd chce oddać kulejące PKSy samorządom

Ministerstwo Skarbu chce darmo przekazywać samorządom PKS-y. Większość z nich ledwo zipie, więc przejście na garnuszek samorządów może być dla nich jedyną szansą na przetrwanie - informuje resort.

Chociaż Warszawa nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, z szansy jako pierwszy na Śląsku i jeden z pierwszych w Polsce chce skorzystać Racibórz. Urzędnicy właśnie wysłali do ministerstwa wniosek w tej sprawie.

Podobne pismo do ministerstwa wystosował jeszcze tylko marszałek województwa podkarpackiego.

O ile w całym kraju podobne przedsiębiorstwa rezygnują z kolejnych kursów, bo wożenie pasażerów przestaje się opłacać, raciborski PKS ma się dobrze, więc jest dla miasta łakomym kąskiem.
W ostatnim czasie kupiliśmy 13 nowych autobusów, w tym dziewięć nowoczesnych mercedesów. Za raty leasingowe zapłaciliśmy w ubiegłym roku ponad 800 tys. zł. I starczyło nam jeszcze na przeprowadzenie remontów biur za 200 tys. zł - mówi Kazimierz Kitliński, prezes raciborskiego PKS-u. Każdego miesiąca przedsiębiorstwo płaci 70 tys. zł raty za autobusy i wciąż jest na plusie! PKS powiększa również załogę i obecnie zatrudnia 137 osób. Do raciborskiego przedsiębiorstwa uciekają kierowcy z innych zakładów. I nie ma się czemu dziwić. Średnia wypłata brutto wynosi tu 2,6 tys. zł.

Kazimierz Kitliński nie chce zdradzić tajemnicy sukcesu. Po prostu nam się udało - mówi prezes przedsiębiorstwa, które jeszcze trzy lata temu było na minusie.

Nie mamy żadnych wątpliwości, że jego przejęcie bardzo by nam się opłacało. Działające na naszym terenie przedsiębiorstwo jako jedno z niewielu jest w znakomitej kondycji - mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.

Aleksander Grad, minister skarbu, tłumaczy, że takie zmiany leżą w interesie zarówno PKS-ów, jak i samorządów.

- Decyzja dotycząca ewentualnego przekazania akcji jakichkolwiek PKS-ów zostanie poprzedzona m.in. analizą strategii rozwoju województwa, na obszarze którego znajdują się spółki, jak również możliwości skorzystania przez jednostki samorządu terytorialnego ze środków unijnych, które przeznaczone zostałyby na niezbędne inwestycje związane m.in. z odnowieniem taboru autobusowego - donosi resort skarbu.

Przejecie PKS-ów przez samorządy to dla większości przedsiębiorstw w kraju jedyna szansa na uniknięcie upadłości. W ubiegłym roku nasze przedsiębiorstwo przyniosło 120 tys. zł strat. Każdego miesiąca likwidujemy kolejne nierentowne kursy. A wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej, bo ceny paliwa idą w górę - mówi Jerzy Siwica, prezes PKS-u w Rybniku. Z przedsiębiorstwa uciekają kolejni kierowcy. Nie ma pieniędzy na podwyżki.

W tej sytuacji w ubiegłym tygodniu Siwica wystosował pisma do Urzędu Miasta w Rybniku oraz starostw powiatowych w Rybniku i Wodzisławiu Śląskim w sprawie ich ewentualnej opieki nad przedsiębiorstwem. W ten sposób możemy zatrzymać niepokojący proces. Samorządy mają większe pole manewru - mówi Siwica. Prezes zdaje sobie jednak sprawę z tego, że urzędy nie będą zabijać się o zakład zatrudniający 300 osób i przynoszący każdego roku straty.

Trochę lepiej od państwowych PKS-ów radzą sobie te prywatne. Łódzkie przedsiębiorstwo działające od 1999 roku jako spółka pracownicza przynosi niewielkie zyski. W ubiegłym roku wypracowała 71 tys. zł.

W Polsce istnieją 174 PKS-y, 53 z nich nadal działają jako przedsiębiorstwa państwowe.

Sytuacja ekonomiczna niemal wszystkich w ostatnich latach znacznie się pogorszyła. Jedna trzecia przynosi straty - wynika z badań przeprowadzonych w zeszłym roku przez ekspertów Konfederacji Pracodawców Polskich. Jedna czwarta przedsiębiorstw uzyskuje niewielki wynik dodatni, przy czym w większości nie przekracza on 2-3 procent przychodów. Pozostałe, czyli ponad 40 proc. przedsiębiorstw, z trudem wychodzi na zero.

Aleksander Król
POLSKA Dziennik Zachodni
1) Co sądzicie o komunalizacji PKSów - czy to dobre rozwiązanie :?:
2) "Warszawa nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji" - czy to oznacza, że StolYca rozważa przejęcie PPKS Warszawa :?:
Jak dla mnie byłoby super: PPKS Wa-wa własnością... Warszawy :-)

: 05 kwie 2008, 23:40
autor: Bastian
Raczej bym rozumiał, że chodzi o władze centralne, czyli w tym przypadku wspomniane odrobinę wcześniej Ministerstwo Skarbu.

: 06 kwie 2008, 0:28
autor: MZ
Wirtualna Polska pisze:Ministerstwo Skarbu chce darmo przekazywać samorządom PKS-y. Większość z nich ledwo zipie, więc przejście na garnuszek samorządów może być dla nich jedyną szansą na przetrwanie - informuje resort.
:arrow: A w Radomiu już nawet radni zajęli się tym tematem:
Bezpłatny Tygodnik 7DNI pisze:Kupowanie kota w worku

- Opozycja nie jest zachwycona pomysłem przejęcia przez miasto PPKS-u, bo to i konkurencja dla MPK, i nie wiadomo, w jakiej kondycji jest przedsiębiorstwo. - Zwracamy się do ministra skarbu o wiedzę w tej sprawie - przekonuje prezydent Andrzej Kosztowniak.

W lutym w „Rzeczpospolitej" ukazało się ogłoszenie ministra skarbu o prywatyzacji wszystkich PKS-ów w Polsce. Władze Radomia postanowiły skorzystać z okazji i skomunalizować miejscowe przedsiębiorstwo.

- Co to nam daje? Za darmo przejmujemy majątek firmy. Gmina obejmie 85 proc. akcji PPKS, 15 proc. dostaną pracownicy - zachwalał podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej, 31 marca, wiceprezydent Robert Skiba. - Jest tam pięć i pół hektara terenu, który da się wykorzystać lepiej albo po prostu inaczej. W takiej spółce możemy też wykonywać zadania gminy. Jeśli chcemy być ośrodkiem regionalnym, który skupia wokół siebie innych, musimy mieć środki oddziaływania, a transport regionalny jest takim środkiem - dodał.

Wiceprezydent stwierdził, że „to jest raczej dobra spółka niż zła" - w 2006 r. (to ostatni bilans, do którego jest dostęp) osiągnęła 120 tys. zł zysku; Wszystko wskazuje na to, że w ubiegłym roku było podobnie.

Zysk niepowalający

Radni opozycji doprecyzowali, że w lutowej „Rzeczpospolitej" było nie tyle ogłoszenie o komercjalizacji PPKS-ów, co artykuł. - „Podjęcie takiej decyzji [o komunalizacji - przyp. autor] wymaga wnikliwej analizy rynku" - cytował Wiesław Wędzonka (PO). - Czy pan prezydent zrobił taką analizę? Jak przejęcie PPKS wpłynie na MPK? Jakim taborem dysponuje firma; czy trzeba go wymieniać i ile to będzie kosztowało?

Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem) przytoczył inny argument ze wspomnianego artykułu: - PPKS-y przynoszą straty i potrzeba 300-400 mln zł, żeby stały się dochodowe. I przypomniał, że do zadań gminy należy organizacja lokalnego, a nie regionalnego transportu. - 120 tys. zł to nie jest zysk powalający - stwierdził. - Nic nie wiemy o kondycji przedsiębiorstwa w ubiegłym roku. Nie bierzmy tego - przekonywał.

Grzech chciwości

Także Waldemar Kordziński (PO) uważał, że projekt uchwały trzeba odłożyć choćby o miesiąc, dopóki miasto nie oszacuje skutków przejęcia PPKS-u. Z kolei Mariusz Fogiel (RR) przestrzegał przed „grzechem chciwości": - Chcemy być właścicielami dwóch konkurujących ze sobą spółek. Już z MPK nie możemy sobie poradzić; firma przynosi straty - mówił.

Jakub Kluziński (Kocham Radom) natomiast przyznał, że, nie znając sytuacji finansowej firmy, kupujemy kota w worku, ale... - Zakładam, że jeśli się okaże, że przedsiębiorstwo jest w złej kondycji, władze miasta przerwą rozmowy z ministrem skarbu i nie dojdzie do komercjalizacji PPKS-u - wyraził nadzieję.

Nie ma mowy o połączeniu

Wiceprezydent Skiba rozwiewał obawy radnych, że miasto planuje połączenie PPKS i MPK. - Nie było mowy o połączeniu, tylko o lepszym wykorzystaniu majątku - przekonywał. - PKS mógłby przenieść się na teren MPK, a działkę PKS-u można byłoby np. zbyć; to atrakcyjne miejsce - stwierdził.

Wiceprezydenta wspierał Andrzej Kosztowniak - nie ma innej możliwości uzyskania informacji o kondycji finansowej radomskiego PPKS-u; trzeba po prostu wystąpić do ministra skarbu z wnioskiem o komercjalizację. - O nic innego się nie zwracamy, tylko o wiedzę - mówił prezydent. - A robimy to dlatego, żeby za trzy, cztery lata opozycja nie pytała, gdzie był prezydent, kiedy minister skarbu likwidował PPKS albo prywatyzował bezpośrednio.

Najpierw komercjalizacja

Wniosek o odłożenie decyzji w sprawie komercjalizacji PPKS odrzucono stosunkiem głosów 10 do 15. Za wystąpieniem do ministra skarbu opowiedziało się 18 radnych, dwóch było przeciw, a siedmiu wstrzymało się od głosu.

Teraz, po uzyskaniu upoważnienia rady, prezydent wystąpi do ministra o komercjalizację PPKS, czyli przekształcenie przedsiębiorstwa w spółkę. Tę z kolei przejęłaby gmina. Zdaniem wiceprezydenta Skiby, pierwszy etap przekształceń, czyli komercjalizacja raczej nie zakończy się do końca tego roku.

Iwona Kaczmarska

: 13 kwie 2008, 0:58
autor: jasiu
Hmm.. PKS Warszawa? Tylko po co Warszawie przewoźnik który nie ma oferty lokalnej?

: 28 lip 2008, 17:25
autor: Tm
Przez ostanie dwa tygodnie miałem okazję być w rejonie obsługiwanym przez PKS Pasyk&Gawron Limanowa (konkretnie w Porębie Wielkiej). Ludzi w tamtejszej gminie żyje 6 tys., turystów niewiele. Tymczasem jeżdżą PKSy, jeżdżą busy, wszystko za niezbyt wygórowaną cenę, z częstotliwością mało regularna, ale nawet w międzyszczycie mniej więcej co godzinę do Mszany Dolnej gdzie jest dobra oferta przesiadek do Krakowa, Rabki czy Limanowej. Oto co daje prywatyzacja.