Bilety, kontrole, taryfa

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
maciej180
Posty: 624
Rejestracja: 22 lis 2009, 11:53
Lokalizacja: Opole / Warszawa
Kontakt:

Post autor: maciej180 » 18 lut 2010, 21:16

Wolfchen pisze:Masz do tego linka? ;)
Wolfchen zrobi nalot =P~
Obrazek

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 18 lut 2010, 22:03

Pink pisze:To głupie szczyle, ale jak któryś cichaczem dostanie w końcu po mordzie to im się odechce.
elijah pisze:W grupie to te dzieciaki takie niby silne, a jak się już jednego złapie i odwiezieniem do izby dziecka postraszy to baton w gaciach i taki pokorny, że nawet w oczy się boi spojrzeć.
Ciekawe na jakiej podstawie chciałbyś nastolatka w biały dzień odwieźć do izby dziecka. I czemu ty, a nie policja lub inna służba, która ma takie prawo. Ciekawe co byś zrobił, jakby się okazało, że osoba krzycząca jest jak najbardziej dorosła i ma w głębokim poważaniu groźby. Jak coś takiego czytam to sam mam ochotę z kabiny zacząć krzyczeć przez mikrofon, że kontrola będzie.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
elijah
Posty: 440
Rejestracja: 22 mar 2009, 23:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: elijah » 18 lut 2010, 22:23

To proponuję zacząć czytać ze zrozumieniem...

Z zasady odpuszcza się kwitowanie małoletnich w wieku do 13 r.ż. - jeden z zawodowych mi tłumaczył, że mogą być potem problemy, że trzeba im wezwać policje i czekać na opiekuna prawnego, a do tego można być posądzonym o niesłuszne zatrzymanie etc. no i przede wszystkim... po co? Ściągalność z dzieciaka żadna, a sam stres chyba jest wystarczającą karą :)

--
Swoją drogą, częściej zdarzyło mi się być celowo przyciętym przez drzwi aniżeli wyśmianym przez pasażera, już nie powiem ile razy mnie zdzwoniono albo opierdzielono z kabiny za wypraszanie dosyć "powolnego" pasażera. Raz kierowca zrobił mi burdę, bo zajechaliśmy z pasażerką na pętlę i nie raczyliśmy wyjść z pojazdu w momencie "zmiany kierunku trasy" - pominę to, że był marzec, lało i gwizdało na Bukowie - słowa z jakimi się spotkaliśmy zadziwiły wręcz samą pasażerkę - coś tam było ostro epitetowo o robieniu sobie biura w autobusie i p... służbistach. Są kierowcy, którzy szanują kontrolerów i nawet starają się im pomagać (łapią czas na światłach w ramach pośpiechu itp), są tacy z którymi można śmiało porozmawiać o wszystkim, a są i niestety tacy co by do wozu drabiniastego ledwo na pasowali, no ale to nie ten temat.
--
Oko za oko, kwit za dowód.

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 18 lut 2010, 23:39

Panowie kanarzy widzę chętni do zastraszania i bicia na boku. do młodych mega cwaniaki. Ale w sumie czego oczekiwać po ludziach którzy wybrali robotę polegającą na zastraszaniu. Gdybym ja był świadkiem takiej sytuacji w jedną chwilę wezwał bym policje i niech spisują protokół o nękanie. Już nawet poświęcił bym swój prywatny czas żeby ta nadgorliwość wraz z przywilejem pracy Szanowny Pan kanar utracił. System kontroli jest nieskuteczny, gdyby "ludzie" znaczyło coś więcej niż pusty mason, skuteczność wynosiłaby 0% Co nie zmienia faktu że Pan kanar nie ma prawa:
-zatrzymywać
-bić / łapać
-zastraszać
-grozić
A jego miejscem pracy są przystanki i środki lokalnego transportu zbiorowego m.st.War.
Bardzo dobrze że kierowcy gonią. Pan kanar to nie Michał Archanioł żeby różnił się czymś od zwykłego pasażera. Ja uważam że jeśli człowiek kręci te kółka i ma ochotę odpocząć choćby i te 3 minuty na krańcu w pustym wozie. To ma do tego święte prawo, mnie osobiście nie przeszkadzało jak się ciecie tułały po salonach ani wolniej, ani szybciej nie zamierzałem z tego powodu jechać. Jak ktoś nie ma pieniędzy - nie zapłaci, ma rozum - nie zapłaci, a za głupotę trzeba natomiast płacić. Tak naprawdę wszystko co kanar może zrobić to stwierdzić że ktoś nie ma biletu. Bo se człowiek pójdzie zwyczajnie z przystanku i już. Będzie chciał go zatrzymać ? ok, dzwonimy po policje niech spisują protokół, że kanar ubezwłasnowolnił człowieka. o świadkowanie przeciwko tym mendom nie będzie trudno. Bo to że Ci ludzie sobie na za dużo pozwalają to dużo osób zauważa. I ciekawe czy jak z pozwu cywilnego będzie się musiał szlajać po sądach i płacić odszkodowanie za straty moralne czy na drugi raz też będzie taki nadgorliwy. Gdyby chciał za pasażerem się tułać... Ja nie mówię nie, niech skacze jak pszczółka tylko łapy trzyma przy dupie. Komórkę służbową ma więc niech informuje policje na bieżąco o swojej pozycji. Inna sprawa że strasznie ciężko jest potem udowodnić podróż szanownego pasażera, dodam że chęci u Policji odchodzą szczególnie gdy aktualna pozycja to na przykład osiedle gdzie dojazd jest trudny. Jeśli pojazd nie miał kamer, nie ma jak człowiekowi udowodnić że podróżował sobie danym pojazdem. Pomijając sam fakt że taki gapowicz również może wnieść oskarżenie o prześladowanie. Niech trzech świadków chociażby znajomych +1 osoba "obca" i znów dla kanara gra nie warta świeczki. Do tego Pana co pisał że "cichaczem szczyle dostaną po mordzie" czy jakoś tak, świetnie o Panu świadczy jak Pan do małolata badyle chce wyciągać, i nie żebym ja miał jakąś policyjną mentalność ale gdybym miał sposobność to bym Pana za to udupił. Pan masz sprawdzać bilety i tyle, wymagają wyłapania gapowiczów ? osraj to Pan, jeździj czytnikiem tylko po naładowanych kartach, ktoś nie ma to Pan omijaj i tyle. Ja rozumiem że jak się wbije nie naładowana to jest problem, jeszcze 1 raz to można powiedzieć uciekł ale już xxx razy nie można. No ale nawet to spisywać tych co bezmyślnie wyciągają nienaładowaną kartę o ile będą chcieli zapłacić (tzn. nie pójdą). A nie wszystko w tej robocie traktować tak osobiście to tylko praca. A Pan chcesz bić w zęby za to że ostrzega ludzi wobec których Pan kanar nie będzie się krępował używać zastraszania i siły (kobiety, dzieci) bo powiedzmy sobie szczerze konkretny gościu sam by zgonił Pana jak burą sukę (no i słusznie jak Pan jesteś taki służbista i aspołeczniak) no i nie bójmy się tego powiedzieć głupol. Jeśli ZTM wymaga niemożliwego to może warto znaleźć jakąś normalną robotę. Oczywiście nie żebym chciał pouczać, pisałem z własnego punktu widzenia. Zastanówcie się za co Ci pasażerowie mają płacić ? za to że ZTM wozi ich niedogrzanymi pojazdami na ten przykład ? To chyba nie wywiązali się z umowy, jak oni robią tak ja płacę (pomijając fakt że ja z racji posadki miałem za friko). Dla mnie dziwne jest to że niektórzy ludzie co tu piszą tak chętnie oceniają innych, nikt nie pomyśli że jak gapowicz kupi bilet to nie będzie miał żeby dzieciaka nakarmić. różnie się w życiu układa. Sam znam kilka przypadków gdzie ZUS paskudnie wydymał płatników. Ja myślę że was boli ze wy płacicie a ktoś ma za darmo. cóż, nie chcecie, nie płaćcie takie proste ale nie oceniajcie obcych wam ludzi robiąc z nich złodziei czy bandytów pomijając sam fakt że i tak płacą bo komunikacja zbiorowa również utrzymuje się z budżetu. Powiecie że wszędzie są bilety (może i tak) tylko że za granicą na trochę innej zasadzie bo tam kursy realizuje prywatny przewoźnik który za pieniądze z biletów (opłata pobierana przy wejściu) utrzymuje swój bus. Całkowicie zgadzam się z szeregowym_równoległym to już nie pierwszy rozsądny i przyjemny post z jego strony gość ma naprawdę lekki i rozsądny styl pisania.

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 18 lut 2010, 23:50

panzerloud pisze:jeździj czytnikiem tylko po naładowanych kartach, ktoś nie ma to Pan omijaj i tyle
:arrow: Ke? To po co w ogóle kontrolować? :-s

fraktal
Posty: 5500
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 18 lut 2010, 23:51

Swoją drogą, częściej zdarzyło mi się być celowo przyciętym przez drzwi aniżeli wyśmianym przez pasażera, już nie powiem ile razy mnie zdzwoniono albo opierdzielono z kabiny za wypraszanie dosyć "powolnego" pasażera. Raz kierowca zrobił mi burdę, bo zajechaliśmy z pasażerką na pętlę i nie raczyliśmy wyjść z pojazdu w momencie "zmiany kierunku trasy" - pominę to, że był marzec, lało i gwizdało na Bukowie - słowa z jakimi się spotkaliśmy zadziwiły wręcz samą pasażerkę - coś tam było ostro epitetowo o robieniu sobie biura w autobusie i p... służbistach. Są kierowcy, którzy szanują kontrolerów i nawet starają się im pomagać (łapią czas na światłach w ramach pośpiechu itp), są tacy z którymi można śmiało porozmawiać o wszystkim, a są i niestety tacy co by do wozu drabiniastego ledwo na pasowali, no ale to nie ten temat.
A skąd wiesz, że przytrzasnął Cię celowo? Kanarzy często wysiadają w ostatniej chwili, bo jeszcze kogoś spisują bądź kontrolują, to i przytrzaśnięcia im się zdarzają. Poza tym, z tego, co wiem, pkbowcy mają prowizję za wypisanie każdego kwita. Więc nie róbcie z siebie męczenników dla idei. Gdyby nie było gapowiczów, Wy nie mielibyście pracy i kasy.

Awatar użytkownika
Sindbad
Posty: 900
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:58
Lokalizacja: Służew

Post autor: Sindbad » 19 lut 2010, 0:07

:idea: JAZDA BEZ BILETU JEST WYKROCZENIEM. Pasażer bez biletu jest złodziejem :idea:
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:07

panzerloud pisze:Pan masz sprawdzać bilety i tyle, wymagają wyłapania gapowiczów ? osraj to Pan, jeździj czytnikiem tylko po naładowanych kartach, ktoś nie ma to Pan omijaj i tyle.
Spryciarzu, może sam zaczniesz pracować za friko?
panzerloud pisze:Do tego Pana co pisał że "cichaczem szczyle dostaną po mordzie" czy jakoś tak, świetnie o Panu świadczy jak Pan do małolata badyle chce wyciągać
Ten Pan nie chce wyciągać 'badyli' do nikogo, tylko przewiduje, co niektórzy nasi koledzy z pracy mogliby uczynić (czego absolutnie nie pochwalam, ale i nie mogę się dziwić - wyobraź sobie, że za kabiną stoi gówniarz i co 30 sekund krzyczy, w którą stronę masz jechać - wkurwiłbyś się, czyż nie?).
panzerloud pisze:A Pan chcesz bić w zęby za to że ostrzega ludzi wobec których Pan kanar nie będzie się krępował używać zastraszania i siły (kobiety, dzieci)
Nie mogę ręczyć za każdego z kontrolerów, ale zapewniam Cię, że osoby piszące na Wawkomie na pewno nie mają w zwyczaju zastraszania czy używania siły wobec kogokolwiek.



Osobiście zaś nie miałem niemiłych przejść z kierowcami, za to parokrotnie zostałem naprawdę mile zaskoczony ich zachowaniem - ostatnio wysiadałem pierwszymi drzwiami na Książecej z pasażerem bez dokumentów, a kierowca zapytał się mnie, czy mój partner kontrolujący tył autobusu też wysiadł - prosty odruch, wynikający ze szczerej chęci ułatwienia komuś pracy. Często też spotykam się (zwłaszcza na liniach cokolwiek zadupnych, gdzie kontrola zdarza się rzadziej niż medal Polaka za ZIO ;-) ) z zadowoleniem z faktu naszej obecności - przodują w tym kierowcy ajentów, choć może wynika to z tego, że to oni zazwyczaj obsługują tego typu linie.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 19 lut 2010, 0:08

MZ pisze:
panzerloud pisze:jeździj czytnikiem tylko po naładowanych kartach, ktoś nie ma to Pan omijaj i tyle
:arrow: Ke? To po co w ogóle kontrolować? :-s
Bo zauważ że są osoby które bilet i tak kupią, stać je, gdy nie kupią, jeszcze tego samego dnia polecą do banku i zapłacą mandat. Chodzi o to żeby za wszelką cenę nie rozdawać tych kwitków. Tobie się wyda śmieszne ale pocztą pantoflową do mnie doszło że jeden z sąsiadów wyrzucił dzieciaka z domu bo ten wrócił do domu z mandatem za brak biletu na który ojca nie było stać. Czemu za to minimum transportu skazać go na eskalacje albo miesięczny post ? Tak po za tym to po to by utrzymać te w gruncie rzeczy ciepłe posadki. najgorsze że nawet jak jeden człowiek trafia się normalny to przydzielą mu jakiegoś oszołoma.

Reasumując

-bo jest grupa która płaci za bilety / mandaty (generuje jakiś tak dochód).
-Żeby gość nie poszedł na bezrobocie. (tutaj posługując się największą k****, statystyką kontrolerzy pechowo nie trafią na gapowiczów czyli tak jakby wszyscy kupowali bilety) nikt na tym nie traci. A jeżeli kogoś interesuje los spółki która nie generuje mu przychodów to w moim odczuciu jest dziwny).
W najgorszym wypadku znowelizują system kontroli do postaci w której nałożenie kary w sposób godny człowieka a nie gnidy będzie wykonalny, i wszyscy będą musieli płacić i będzie tak jak większość tych zawistnych osobników oczerniających gapowiczów chce.

Pozdrawiam

EDIT:

No jeżeli zarobek tylko od mandatów... gdyby społeczeństwo było mądrzejsze. To oczywiście może Pan pozostawić bez odpowiedzi, ale czemu człowiek z maturą zdecydował się na tak przyziemną fuchę ? przecież działając zgodnie z prawem kokosów Pan nie zarobisz. Jeszcze jakoś ratuje fakt że ludzie nie wiadomo czego się boją... no ale....

Gdyby mi stał ktoś za kabiną i pełnił funkcje GPS ? hmm... powiem że raz jak tłukłem się przez Jerozolimskie do Ursusa to wsiadł taki dziadek ze strasznie małym dzieckiem, zajęli miejsca siedzące tuż za kabiną po prawej stronie (bliżej drzwi). I tak ten leciwy już człowiek zaczął mnie właśnie nawigować zdaniami typu ,,Pan kierowca jedzie prosto" albo ,,Pan kierowca skręca w lewo" ze strasznie mocno akcentowanym Pan. Mało tego kiedy zdążyłem się już co nieco oswoić z tym trajkotem to wtedy nie wiadomo skąd. krzyk nie z tej ziemi ,,PANIE KIEROWCO!!!" szczerze powiem że już trochę na pamięć jechałem bo to już końcówka zmiany była. Skóra na twarzy dosłownie cała mi podrętwiała a serce podeszło do gardła, myślałem że kogoś zaliczyłem bo z krzykiem było jakby takie uderzenie. Jak wysiadłem to musiałem niezłe kolory złapać bo komitet starszych pań już zaczął dysputę że się gorzej poczułem to wyhamowałem mocno i się dotleniam teraz. No ale oglądam wszystkie koła, zaglądam z latarką pod wóz... czysto! wracam do pojazdu i widzę tego smarkacza jak se podkopuje w kabinę. Myślałem że rozerwę. Zapytałem pasażerów czy nikt z okazji ostrego hamowania nie doznał szkód i czy wezwać policje. Żeby obciążyli opiekuna dzieciaka, no ale nikt nie chciał, pomimo tego uraz do małych dzieci przy moim miejscu pracy pozostał.

Ludzi to ja tu nie znam ale to właśnie o ten cały ogół się rozchodzi, bo pomimo tych paru normalnych którzy tu piszą (wierzę panu na słowo) to jest właśnie jeszcze cała szajka gnid.

Pozdrawiam

SpyWall
Posty: 4
Rejestracja: 18 lut 2010, 16:03
Lokalizacja: Ursus

Post autor: SpyWall » 19 lut 2010, 0:10

Niestety grono ma charakter zamknięty dla znajomych.
Z tego co czytam wnioskuję, że kontrole biletów w autobusach (nie w metrze) są i będą zawsze nieskuteczne gdyż wystarczy ustawić się przy drzwiach i wyjść z autobusu. Iść lub uciekać jak komuś się chce i jest młody. Jak go zatrzyma kanar to i tak będzie fifty - fifty. Dla kanara gorzej bo z cywilnego za naruszenie nietykalności, dla pasażera jedynie mandat.
Będzie (nie)śmiesznie kiedy te praktyki się rozejdą po ludziach i takie coś będzie stosowane przez młodych ludzi codziennie.
Pink napisał/a:
To głupie szczyle, ale jak któryś cichaczem dostanie w końcu po mordzie to im się odechce.
To w tej dyskusji mi się nie podoba. Takie surowe zachowanie dorosłego wobec młodego ucznia. A co jeśli licealista czy tam student będzie znał sztuki walki albo będzie miał przy sobie np. gaz pieprzowy?
fik pisze:co niektórzy nasi koledzy z pracy mogliby uczynić
To niech koledzy uważają.
Osobiście gdyby mnie ktoś próbował zatrzymać lub uderzyć z takich powodów - użyłbym go i wtedy taki "kanar" poniósł by podwójne kosekwencje, jak nie potrójne. Uważajcie panowie na to co piszecie i jak się zachowujecie bo ludzie są różni... :neutral:

I mniej jadu...

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:11

panzerloud pisze:Bo zauważ że są osoby które bilet i tak kupią, stać je, gdy nie kupią, jeszcze tego samego dnia polecą do banku i zapłacą mandat. Chodzi o to żeby za wszelką cenę nie rozdawać tych kwitków. Tobie się wyda śmieszne ale pocztą pantoflową do mnie doszło że jeden z sąsiadów wyrzucił dzieciaka z domu bo ten wrócił do domu z mandatem za brak biletu na który ojca nie było stać.
No ale moment; skoro ojciec wyrzucił dzieciaka z domu z równie błahego powodu, to i tak go - prędzej czy później - wyrzuci, bo chłopak przyniesie kilka jedynek na półrocze, czy przyłapie go na popijaniu piwa na podwórku.
panzerloud pisze: W najgorszym wypadku znowelizują system kontroli do postaci w której nałożenie kary w sposób godny człowieka a nie gnidy będzie wykonalny
Co masz na myśli, pisząc "nałożenie kary w sposób godny gnidy"?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

fraktal
Posty: 5500
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 19 lut 2010, 0:14

Sindbad pisze:JAZDA BEZ BILETU JEST WYKROCZENIEM. Pasażer bez biletu jest złodziejem
Owszem, więc z całej duszy potępiam takiego pasażera. Choć ja bym go nazwał raczej oszustem. Ale powiedzmy sobie szczerze: gdyby wszyscy pasażerowie byli uczciwi, nie byłoby kanarów, zwłaszcza tych z PKB. PS Podziwiam, że chce Wam się czytać posty na pół ekranu. :razz:

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 19 lut 2010, 0:18

panzerloud pisze:Pan masz sprawdzać bilety i tyle, wymagają wyłapania gapowiczów ? osraj to Pan, jeździj czytnikiem tylko po naładowanych kartach, ktoś nie ma to Pan omijaj i tyle.
a po obiad się potem zgłoś do pomocy społecznej :suchy:
panzerloud pisze:Dla mnie dziwne jest to że niektórzy ludzie co tu piszą tak chętnie oceniają innych, nikt nie pomyśli że jak gapowicz kupi bilet to nie będzie miał żeby dzieciaka nakarmić. różnie się w życiu układa
jak mnie nie stać, to mogę też coś wynieść ze sklepu i będzie ok?
panzerloud pisze:za co Ci pasażerowie mają płacić ? za to że ZTM wozi ich niedogrzanymi pojazdami na ten przykład ? To chyba nie wywiązali się z umowy, jak oni robią tak ja płacę
można iść na piechotę na ten przykład. Przy takiej filozofii niepłacenia natomiast NA PEWNO nie będzie potem na ogrzewany wóz.
panzerloud pisze:Powiecie że wszędzie są bilety (może i tak) tylko że za granicą na trochę innej zasadzie bo tam kursy realizuje prywatny przewoźnik który za pieniądze z biletów (opłata pobierana przy wejściu) utrzymuje swój bus
komunikacja publiczna nie jest wcale wymysłem polskim... Zresztą okradać publicznego przewoźnika - dobrze, a prywatnego - źle? Dziwna logika...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:21

Z tego co czytam wnioskuję, że kontrole biletów w autobusach (nie w metrze) są i będą zawsze nieskuteczne gdyż wystarczy ustawić się przy drzwiach i wyjść z autobusu. Iść lub uciekać jak komuś się chce i jest młody.
Owszem. W obecnym systemie prawnym nie ma skutecznego sposobu na wypisanie kwitka komuś, kto bardzo nie chce go dostać.
SpyWall pisze:To niech koledzy uważają.
Tu poruszasz drażliwą kwestię - z jednej strony, nie będę mówił dorosłemu człowiekowi, co ma robić i jak wykonywać swoją pracę; z drugiej strony, czasami (rzadko na szczęście) nóż mi się otwiera w kieszeni na zachowanie współpracowników, które w końcu rzutuje także na moje postrzeganie w oczach pasażerów i - generalnie - społeczeństwa.

Nie ma co się oszukiwać, obecny system jest niedoskonały z wielu względów; umożliwia nadużycia z obu stron; o ile ZTM nie bardzo ma wpływ na charakter pasażerów, o tyle ma wpływ na to, kogo zatrudnia; niestety, wydaje się, że kierownictwu działu zależy tylko na tym, żeby kontrolerzy znali na pamięć taryfę przewozową (a i z tym bywają poważne problemy), zapomina się zaś o takich drobiazgach, jak znajomość języków obcych, poprawne wysławianie się po polsku, kultura osobista, higiena (!! - i nie mówię tu o poruszanym przez kierownika na odprawie kiedyś problemie antyperspirantów z Tesco :D).
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 19 lut 2010, 0:24

Ja dosyc dawno temu zostałem całkowicie nieuczciwie skasowany przez kanara, nie miałem możliwości reklamacji i potem postanowiłem sobie że te stracone pieniądze sobie odbiorę. Korzystając z tego że legitymacji nigdy mi nikt nie sprawdzał jeździłem sobie po studiach na ulgowym bilecie do czasu az z nawiązka kare sobie odbiłem. Nie byłem oszustem, to mnie oszukano a potem po prostu odebrałem sobie co moje (a czego nie mogłem zrobic droga regulaminową).

Zablokowany