Bilety, kontrole, taryfa

Moderator: JacekM

SpyWall
Posty: 4
Rejestracja: 18 lut 2010, 16:03
Lokalizacja: Ursus

Post autor: SpyWall » 19 lut 2010, 0:25

Więc może warto podyskutować o tym co zrobić aby zmienić postać rzeczy?

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 19 lut 2010, 0:29

Rosa pisze:Ja dosyc dawno temu zostałem całkowicie nieuczciwie skasowany przez kanara
mianowicie?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 19 lut 2010, 0:42

fik pisze:
panzerloud pisze:Bo zauważ że są osoby które bilet i tak kupią, stać je, gdy nie kupią, jeszcze tego samego dnia polecą do banku i zapłacą mandat. Chodzi o to żeby za wszelką cenę nie rozdawać tych kwitków. Tobie się wyda śmieszne ale pocztą pantoflową do mnie doszło że jeden z sąsiadów wyrzucił dzieciaka z domu bo ten wrócił do domu z mandatem za brak biletu na który ojca nie było stać.
No ale moment; skoro ojciec wyrzucił dzieciaka z domu z równie błahego powodu, to i tak go - prędzej czy później - wyrzuci, bo chłopak przyniesie kilka jedynek na półrocze, czy przyłapie go na popijaniu piwa na podwórku.
panzerloud pisze: W najgorszym wypadku znowelizują system kontroli do postaci w której nałożenie kary w sposób godny człowieka a nie gnidy będzie wykonalny
Co masz na myśli, pisząc "nałożenie kary w sposób godny gnidy"?
Jak nazwiesz osobę która wręcz wymusza, zastraszając i bijąc dzieciaka żeby podał swoje dane ? zastraszanie do momentu do którego maluch nie próbuje uciekać a później szarpanie i bicie po głowie. Bym nie mówił sam byłem świadkiem i zareagowałem.

Co do tego że z błahego powodu, prawda. Tyle że być może dzieciak wcale nie narazi się ocenami ani niczym innym, nie ma co kusić losu.

Do @:Mewa: Tak możesz wynieść z supermarketu, oni nie stracą bo i tak dostaną pieniądze z ubezpieczenia. tam już z założenia jakaś część jest przeznaczona na straty. Nie przesadzajmy, ja wiem że to żenada te oferty co teraz są ale kanar to też nie jest nic specjalnego, nie lepiej poszukać czegoś w zawodzie. Przecież człowiek nie będzie całe życie z czytnikiem latał. żeby pieniądze chociaż były konkretne powiedzmy wprost, nie są. uważam że dałoby radę znaleźć coś lepszego. Co do mojej filozofii, cóż to teraz ludzie płacą i jeździ niedogrzany, chyba wyjdzie na to samo ? zresztą ja mam w d***e czy inni płacą bo jeśli płaciłbym ja, to chciałbym żeby wobec mnie usługa została zrealizowana zgodnie z założeniami, nie obchodzi mnie jak niech ZTM zatrudni ludzi którzy będą chodzić z akumulatorem i nagrzewnicą. ich psi obowiązek, w umowie nie ma że ogrzewany pojazd, ale jak zapłacą wszyscy ! przecież to absurd.

Pozdrawaim

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:42

panzerloud pisze:To oczywiście może Pan pozostawić bez odpowiedzi, ale czemu człowiek z maturą zdecydował się na tak przyziemną fuchę ? przecież działając zgodnie z prawem kokosów Pan nie zarobisz.
Odpowiadam - kokosów nie zarabiam, ale też nie narzekam na wynagrodzenie, a forma zatrudnienia i elastyczność godzin pracy są korzystne, i tyle. Zdecydowanie nie jest to mój sposób na życie ;)

(i skończmy z tym panowaniem, naprawdę :) ani ja nie jestem w wieku, w którym czuję się z tym komfortowo, ani to ogólnie przyjęte w internecie)
SpyWall pisze:Więc może warto podyskutować o tym co zrobić aby zmienić postać rzeczy?
Jakieś sugestie? ;)

[ Dodano: Pią 19 Lut, 2010 00:44 ]
panzerloud pisze:Jak nazwiesz osobę która wręcz wymusza, zastraszając i bijąc dzieciaka żeby podał swoje dane ? zastraszanie do momentu do którego maluch nie próbuje uciekać a później szarpanie i bicie po głowie. Bym nie mówił sam byłem świadkiem i zareagowałem.
I słusznie. I tego typu sytuacji być nie powinno - i co do tego chyba wszyscy piszący tutaj się zgodzą.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 19 lut 2010, 0:47

Mam takie teoretyczne pytanie. Powiedzmy że jestem bezczelnym gapowiczem, który nie zamierza dać się spisać. Moje pierwsze pytanie czy kontroler może zatrzymać pojazd gdybym nie chciał okazać dokumentu tożsamości i tego pojazdu opuścić nie chciał? Czy jak wysiądę z pojazdu razem z kontrolerem to mogę mu pomachać na drogę i sobie pójść? Czy kontroler może mnie w jakiś sposób zatrzymać?

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 19 lut 2010, 0:47

panzerloud pisze:Do @:Mewa: Tak możesz wynieść z supermarketu, oni nie stracą bo i tak dostaną pieniądze z ubezpieczenia. tam już z założenia jakaś część jest przeznaczona na straty.
A z małego osiedlowego sklepu? Albo coś większego z supermarketu, jak telewizor? Gdzie przebiega ta granica?
panzerloud pisze:w umowie nie ma że ogrzewany pojazd
w umowie z pasażerem? Zresztą ja nie narzekam - u mnie ogrzewane jeżdżą...
panzerloud pisze:Co do mojej filozofii, cóż to teraz ludzie płacą i jeździ niedogrzany, chyba wyjdzie na to samo ?
tak - jak ludzie nie będą płacić, to w ogóle może nie przyjechać, bo będzie trzeba ciąć kursy. I kiedy to błędne koło się skończy?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:48

Premo pisze:Moje pierwsze pytanie czy kontroler może zatrzymać pojazd gdybym nie chciał okazać dokumentu tożsamości i tego pojazdu opuścić nie chciał?
Jeżeli pojazd jest wyposażony w hamulec bezpieczeństwa, to tak, ale naraża się na opieprz ze strony prowadzącego... ;)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 19 lut 2010, 0:52

fik pisze:
Premo pisze:Moje pierwsze pytanie czy kontroler może zatrzymać pojazd gdybym nie chciał okazać dokumentu tożsamości i tego pojazdu opuścić nie chciał?
Jeżeli pojazd jest wyposażony w hamulec bezpieczeństwa, to tak, ale naraża się na opieprz ze strony prowadzącego... ;)
ewentualnie może chyba dać sygnał kierowcy / motorniczemu do zakońćzenia jazdy? ;) już coś takiego doświadczyłem
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 19 lut 2010, 0:55

I jak rozumiem kosztami się obarcza gapowicza.
A co z odpowiedzią na drugie pytanie. Czy kanar może mnie w jakikolwiek sposób próbować zatrzymać gdy zechce mi się odejść?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:55

MeWa pisze:
fik pisze: Jeżeli pojazd jest wyposażony w hamulec bezpieczeństwa, to tak, ale naraża się na opieprz ze strony prowadzącego... ;)
ewentualnie może chyba dać sygnał kierowcy / motorniczemu do zakońćzenia jazdy? ;) już coś takiego doświadczyłem
Decyzja zależy od prowadzącego pojazd.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27438
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 lut 2010, 0:56

Premo pisze:A co z odpowiedzią na drugie pytanie. Czy kanar może mnie w jakikolwiek sposób próbować zatrzymać gdy zechce mi się odejść?
Jeżeli nie popełniłeś wykroczenia/przestępstwa (sama jazda bez biletu nim nie jest), to nie. Acz może Ci to utrudniać.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 19 lut 2010, 1:04

MeWa pisze:
panzerloud pisze:Do @:Mewa: Tak możesz wynieść z supermarketu, oni nie stracą bo i tak dostaną pieniądze z ubezpieczenia. tam już z założenia jakaś część jest przeznaczona na straty.
A z małego osiedlowego sklepu? Albo coś większego z supermarketu, jak telewizor? Gdzie przebiega ta granica?
panzerloud pisze:w umowie nie ma że ogrzewany pojazd
w umowie z pasażerem? Zresztą ja nie narzekam - u mnie ogrzewane jeżdżą...
panzerloud pisze:Co do mojej filozofii, cóż to teraz ludzie płacą i jeździ niedogrzany, chyba wyjdzie na to samo ?
tak - jak ludzie nie będą płacić, to w ogóle może nie przyjechać, bo będzie trzeba ciąć kursy. I kiedy to błędne koło się skończy?
Gdzie przebiega ta granica... telewizor tak wynieś jak najbardziej, no chyba że jesteś chudy to weź znajomego to pomoże Ci nosić, albo odgoni ochroniarza który i tak nie ma prawa Cię zatrzymać. Jedyne co mogą zrobić to zamknąć wejściowe drzwi żebyś nie opuścił sklepu z towarem na zewnątrz już jesteś bezkarny. Sama ochrona jest tylko po to żeby ubezpieczyciel nie sugerował stwarzania sytuacji przychylnej złodziejstwu. Ja myślę że na pewno nie należy wynosić z takich małych osiedlowych sklepików, tak ubezpieczyciel nie zwróci, no i nie oszukujmy się istnieją z miesiąca na miesiąc głównie z sprawą ludzi którzy żyją na ,,kreskę". Inna sprawa jak jesteś głodny, chociaż ja myślę że to nie problem iść i najeść się w supermarkecie. I to łatwiej i kapitał zagraniczny. Skoro jeździsz ogrzewanymi, to jest dla mnie zrozumiałe że nie narzekasz, dokładnie tak samo jak dla Ciebie to że ja jeżdżę niedogrzanymi i narzekam. Kiedy ZTM przestanie bezmyślnie przepuszczać otrzymane z budżetu pieniądze, tu przytoczę chociaż by karty spersonalizowane.

Do @:fik: Ja też wole na Ty ale wiem że dużej grupie osób to nie odpowiada (albo mogło by nie odpowiadać), unoszą się nie wiadomo czym, dlatego Ja wole zacząć od bezpiecznego Pan, a jak się najwyżej potem okaże że nadajemy na tych samych falach to z miłą chęcią przechodzę na Ty. ,,Pana" wobec siebie zawsze traktowałem jakoś tak grubiańsko. Krzysztof mi na imię, miło poznać :)

EDIT: A to nie jest tak że pasażer może wysiąść tam gdzie chce ? zresztą... jak nie chcę to nawet lepiej chyba. Bo to dobytek ZTM, tyle że policja to pojawi się dopiero na krańcu (wiem z doświadczenia, bo nieraz się właśnie kontrolerzy denerwowali po telefonie że policja już będzie czekać na krańcu).

No i uważam że kontroler raczej nie powinien używać tego hamulca, nic nie zagraża ani życiu ani zdrowiu pasażerów więc ja osobiście traktował bym to jako nadużycie.

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 19 lut 2010, 2:02

Do ludzi, którzy mi zarzucają, że chcę kogoś bić - odpowiedział już na to kolega Fik, ale raz jeszcze podkreślę, że ja nie będę jakichś dzieciaków tłukł z takich powodów, niemniej - o czym też Fik wspominał - poziom ludzi pracujących w ZTMie jako kontrolerzy bywa bardzo różny i uważam taką reakcję za prawdopodobną w niektórych przypadkach. Stąd po prostu lojalnie ostrzegłem, że coś takiego może spotkać "krzykaczy". Co się tyczy tego poziomu, to faktycznie rzutuje on negatywnie na ogół kontrolerów. To się powoli zmienia, bo jest kilku(nastu) ludzi, którzy istotnie reprezentują wysoki poziom zarówno w kwestii kultury osobistej i wypowiedzi, jak i ogólnie pojętego wykształcenia - w każdym razie chcę wierzyć, że to coś daje. Ale nawet jeśli tak jest rzeczywiście, to w chwili obecnej tych ludzi nie przybywa, poza tym samo ich pojawienie się było w dużej mierze zwykłym przypadkiem, a nie świadomą praktyką (na co wskazywał sposób przyjmowania nowych ludzi).

W kwestii poniższego pytania...
A to nie jest tak, że pasażer może wysiąść tam gdzie chce?
...często w praktyce powołać można się na paragraf 11, punkt 2 regulaminu, który głosi:
Osoby nieposiadające ważnego biletu, odmawiające zapłacenia należności za przewóz i odmawiające okazania dokumentu tożsamości kontrolerowi biletów, mogą być usunięte z pojazdu lub strefy biletowej metra.
Zwykle działa. Oczywiście, jeżeli pasażer się uprze, to kontroler go siłą wyciągnąć nie może (robią to tylko ochroniarze).

A co do hamulca - nie wydaje mi się, by którykolwiek kontroler był na tyle narwany, by używać go. Prędzej dogada się z kierowcą, aby ten uniemożliwił pasażerowi opuszczenie pojazdu, co pozwoli dojechać do miejsca, w którym czekać będzie na delikwenta Policja.

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 19 lut 2010, 2:23

Pink pisze:Do ludzi, którzy mi zarzucają, że chcę kogoś bić - odpowiedział już na to kolega Fik, ale raz jeszcze podkreślę, że ja nie będę jakichś dzieciaków tłukł z takich powodów, niemniej - o czym też Fik wspominał - poziom ludzi pracujących w ZTMie jako kontrolerzy bywa bardzo różny i uważam taką reakcję za prawdopodobną w niektórych przypadkach. Stąd po prostu lojalnie ostrzegłem, że coś takiego może spotkać "krzykaczy". Co się tyczy tego poziomu, to faktycznie rzutuje on negatywnie na ogół kontrolerów. To się powoli zmienia, bo jest kilku(nastu) ludzi, którzy istotnie reprezentują wysoki poziom zarówno w kwestii kultury osobistej i wypowiedzi, jak i ogólnie pojętego wykształcenia - w każdym razie chcę wierzyć, że to coś daje. Ale nawet jeśli tak jest rzeczywiście, to w chwili obecnej tych ludzi nie przybywa, poza tym samo ich pojawienie się było w dużej mierze zwykłym przypadkiem, a nie świadomą praktyką (na co wskazywał sposób przyjmowania nowych ludzi).

W kwestii poniższego pytania...
A to nie jest tak, że pasażer może wysiąść tam gdzie chce?
...często w praktyce powołać można się na paragraf 11, punkt 2 regulaminu, który głosi:
Osoby nieposiadające ważnego biletu, odmawiające zapłacenia należności za przewóz i odmawiające okazania dokumentu tożsamości kontrolerowi biletów, mogą być usunięte z pojazdu lub strefy biletowej metra.
Zwykle działa. Oczywiście, jeżeli pasażer się uprze, to kontroler go siłą wyciągnąć nie może (robią to tylko ochroniarze).

A co do hamulca - nie wydaje mi się, by którykolwiek kontroler był na tyle narwany, by używać go. Prędzej dogada się z kierowcą, aby ten uniemożliwił pasażerowi opuszczenie pojazdu, co pozwoli dojechać do miejsca, w którym czekać będzie na delikwenta Policja.
W dalszym ciągu nie można ograniczać jego wolności osobistej, pół biedy jeśli nie wyjdzie bo tak, najwyżej będzie sądowa szarpanina. Ale co w przypadku gdy dany osobnik nie zażyje leków od których zależy jego życie na ten przykład ? Jakim cudem kierowca ma mu uniemożliwić opuszczenie pojazdu ? klapnie mu drzwiami przed nosem ? Bez żartów sam sobie otworzy... A co jak człowiek przestanie oddychać, zrobi się cały siny, będzie wymiotował. No zmuś go żeby oddychał... powie że się słabo czuje, i jak klepnie na ziemie tracąc przytomność. To w najlepszym wypadku dostaniesz wyrok w zawieszeniu. Chyba nie warto ? Ja powiem że się miło zaskoczyłem, bo nie spodziewałem się że kiedykolwiek będę mógł na takim poziomie pokonwersować z kontrolerem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, a tu nie jest jeden... jest nawet kilku.

EDIT: Swoją drogą niezły numer, bo ochroniarze usuną go w takim razie ze strefy w której jeszcze jest chociaż cień szansy by wypisać kwit (nie żebym popierał... ale...)

Z najwyższymi wyrazami uznania

EDIT: Tu jeszcze chciałem zrobić kilka rzeczy o których zapomniałem a powinienem i chcę je napisać. Przede wszystkim chce bardzo przeprosić za te wszystkie epitety które rzuciłem w twoją stronę @:Pink źle zrozumiałem te słowa o biciu. Dzięki że wyprowadziłeś mnie z błędu. Również chciałem przeprosić @:Flk też bardzo rozsądny człowiek a z racji że jest kanarem mogło go to w jakiś sposób dotknąć.

Gdzieś tam jeszcze pominąłem odpowiedź @:MeWy, wyciągnął on wniosek że gdy okradam publicznego przewoźnika to dobrze a prywatnego to już źle. Mnie bardziej chodziło o to Ci prywatni przewoźnicy może i pobierają opłaty ale w ich przypadku jest to zasadne bo z budżetu nie biorą, zresztą jeśli płacisz przy wejściu to sytuacja klaruje się od razu. Przepraszam że od razu nie sprostowałem.

Nie chce żeby ktokolwiek z was myślał że mam chęć pouczać, pomimo że już to wcześniej napisałem, to przyjęty przeze mnie ton jasno nakazujące jakieś czynności może wskazywać na coś zupełnie odwrotnego.

Rozumiem że młodzież która chodzi z kontrolerami jest dokuczliwa właśnie ze względu na to iż są ,,złotymi werbalistami" ? To jestem w stanie zrozumieć, jak se przypomnę tego dziadka... ,,Pan kierowca dba o nasze bezpieczeństwo" ,,Pan kierowca wjeżdża w zatokę" ,,Pan kierowca analizuje sytuacje na drodze" ,,Będzie zielone i Pan kierowca pojedzie" ,,Pan kierowca dzwoni dzwonkiem" fakt że gdybym miał się z takimi telepać n godzin to mógłbym się zdenerwować albo oszaleć + jeszcze ten uroczy dzieciak.

Strasznie wam naśmieciłem w tym temacie. Mam nadzieje że nie będzie dużego problemu z usuwaniem tych wypowiedzi (ja już nie mam takiej możliwości).

Awatar użytkownika
klarowny jan
Posty: 166
Rejestracja: 14 lip 2008, 15:36

Post autor: klarowny jan » 19 lut 2010, 6:33

fraktal pisze:Poza tym, z tego, co wiem, pkbowcy mają prowizję za wypisanie każdego kwita.
Nie mają prowizji od każdego wypisanego kwita.

Zablokowany