[Hydepark] Tramwaje Warszawskie
-
- Posty: 765
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
Well, przyjmuje się, że podwozie jest częścią zamienną, a w budowie replik często wykorzystuje się w jakimś zakresie oryginalne części.
Ja też wolę chyba w tym przypadku słowo "rekonstrukcja", ale nie dlatego (a przynajmniej nie tylko dlatego), że podwozie jest oryginalne, bardziej dlatego że odbudowano konkretny wagon (nawet jeśli nie wskazany z numeru taborowego), a nie zbudowano replikę "gdzieś obok" istniejących serii.
W przypadku wagonu Lw oryginalnych elementów nadwozia też wykorzystano niezbyt wiele i traktowałbym go podobnie.
Oczywiście tak naprawdę to wszystko jest bardziej skomplikowane, a każdy przypadek mocno indywidualny.
BTW. jak się ma odwoływanie się do NG2 do faktu, że to zimny eksponat?
Ja też wolę chyba w tym przypadku słowo "rekonstrukcja", ale nie dlatego (a przynajmniej nie tylko dlatego), że podwozie jest oryginalne, bardziej dlatego że odbudowano konkretny wagon (nawet jeśli nie wskazany z numeru taborowego), a nie zbudowano replikę "gdzieś obok" istniejących serii.
W przypadku wagonu Lw oryginalnych elementów nadwozia też wykorzystano niezbyt wiele i traktowałbym go podobnie.
Oczywiście tak naprawdę to wszystko jest bardziej skomplikowane, a każdy przypadek mocno indywidualny.
BTW. jak się ma odwoływanie się do NG2 do faktu, że to zimny eksponat?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26917
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
pudło też jest częścią zamienną, ale to chyba nie miejsce na dyskusję o statku Tezeusza NG2 ma znaczenie takie, że w ramach dużego remontu pudło odbudowywano z nowych elementów.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 765
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
Ale przyjęło się kojarzyć tożsamość wagonu właśnie z pudłem (i ja się z tym w zasadzie zgadzam).
A potem wjeżdżają wagony wieloczłonowe i wywracają stolik.
A potem wjeżdżają wagony wieloczłonowe i wywracają stolik.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26917
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie wiem, gdzie się przyjęło, bo w Warszawie akurat podmian pudła jako części zamiennej to trochę było.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 765
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
W środowiskach miłośniczych. Taka podmiana pudła traktowana jest jak podmiana wagonu właśnie. Dlatego mówimy o drugim obsadzeniu numeru, oraz np. o tym, że (obecny) wagon 1166 był wyprodukowany w 1976 roku.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36837
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
A to nie jest tak, że inaczej sytuacja wygląda w przypadku rzeczywiście mających "pudła" (jako "samodzielną" konstrukcję, którą można zdjąć i położyć na innym podwoziu), a inaczej w tym przypadku, gdy zamiast "pudła" jest, za przeproszeniem, "altana" stawiana od podstaw na podwoziu stanowiącym samodzielną konstrukcję?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26917
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No trudno.
Jaki numer powinien mieć zatem wagon A? 43""" ?Bastian pisze: ↑18 kwie 2023, 22:58A to nie jest tak, że inaczej sytuacja wygląda w przypadku rzeczywiście mających "pudła" (jako "samodzielną" konstrukcję, którą można zdjąć i położyć na innym podwoziu), a inaczej w tym przypadku, gdy zamiast "pudła" jest, za przeproszeniem, "altana" stawiana od podstaw na podwoziu stanowiącym samodzielną konstrukcję?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 765
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
Nie sądzę, żeby jakieś inne interesowały się "tożsamością" wagonu.
Dlatego piszę, że każdy przypadek jest mocno indywidualny, enkom podmieniano podwozia na potęgę (również między typami)Bastian pisze: ↑18 kwie 2023, 22:58A to nie jest tak, że inaczej sytuacja wygląda w przypadku rzeczywiście mających "pudła" (jako "samodzielną" konstrukcję, którą można zdjąć i położyć na innym podwoziu), a inaczej w tym przypadku, gdy zamiast "pudła" jest, za przeproszeniem, "altana" stawiana od podstaw na podwoziu stanowiącym samodzielną konstrukcję?
Akurat wagon A zachował dość dużo oryginalnej substancji (nie mówię, że wszystko z 1906/7 roku, ale wiele elementów starszych niż lata 50./60.), nie tylko podwozie. To już większy problem miałbym z 873.Jaki numer powinien mieć zatem wagon A? 43""" ?
- Krzysztof_J
- Posty: 485
- Rejestracja: 19 wrz 2018, 15:34
- Kontakt:
Wagon 4204 z poniedziałkowego wypadku prawdopodobnie będzie musiał być wysłany do naprawy w Korei. Na razie jednak jedyna informacja jest na płatnym transinfo: https://transinfo.pl/infotram/rozbitego ... -do-korei/
To niezbyt dobry prognostyk na przyszłość.
Na Żoliborzu nie potrafią go naprawić, czy o co biega?
Na 90% będzie człon do podmiany, takich napraw nie wykona ani zajezdnia, ani zakład remontowy w takim wagonie.
Z jednej strony kejsy pendolino, a z drugiej pesa też naprawia latami swoje pojazdy, więc co za różnica, czy do Korei…
Rozumiem, że to idzie z ubezpieczenia - czy jest ono większe niż w przypadku kierowcy wjeżdżającego pod pendolino?
ŁK
-
- Posty: 765
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
TW zrezygnowały z AC lata temu (co zresztą ogólnie ma sens, przy tak dużej flocie składka jest równa kosztom plus prowizja ubezpieczyciela). Chyba, że coś się nagle zmieniło z powodu dostaw nowych bardzo drogich wagonów.Kelly pisze: Rozumiem, że to idzie z ubezpieczenia - czy jest ono większe niż w przypadku kierowcy wjeżdżającego pod pendolino?
Ze sprawcy można ściągnąć równowartość trzymiesięcznej pensji, chyba że udowodni się celowe działanie na szkodę pracodawcy.
Przy OC (ale to nie ten przypadek) maksymalna kwota gwarancyjna dla mienia jest oczywiście taka sama i wynosi ok. miliona euro. Ale tramwaj, nawet hultaj, to nie pendolino.
Przy artykule dotyczącym połamanych pantografów, rzecznik informował, że szkody zostaną pokryte z ubezpieczenia więc w jakimś zakresie firma jest ubezpieczona od takich zdarzeń.