Komunikacja w Łomiankach
Moderator: Wiliam
Autobus szczytowy o 7:40 to do bliskiego podjazdu.
Dla zagranicznych to 6:30-7:30.
Sam się dziwiłem jak kolega z podstawówki wsiadałna Chomikach w 116 o 7:30 i ledwo zdążał,zdażał tzn był w szkole o 8:00.
I buspas pierwszy poza Warszawą.
Dla zagranicznych to 6:30-7:30.
Sam się dziwiłem jak kolega z podstawówki wsiadałna Chomikach w 116 o 7:30 i ledwo zdążał,zdażał tzn był w szkole o 8:00.
I buspas pierwszy poza Warszawą.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36964
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Pytasz o kurs, czy o kursy? Nie znam tak dobrze sytuacji pierwszego kursu (na Popiela o 7:15), do którego najbardziej przyczepił się Fik. Natomiast jeśli chodzi o drugi taki kurs (na Popiela o 7:35), to jeżdżą nim uczniowie na Bielany, rzecz jasna. Spore grupy wysypują się w ZP Przybyszewskiego oraz (zwłaszcza) przy Ratuszu. Wydawało mi się oczywiste, że mowa o ułatwieniu w dojeździe na Bielany - do Centrum to właśnie raczej się jedzie przez Młociny. I oczywiście wcześniej, jeżeli mamy na myśli uczniów.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36964
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Tak, dokładnie tak zamierzam twierdzić. Podobnie jak mogę twierdzić, że 184 ok. 7:30 na Deotymy jest pełne ludzi, ale we wtorki i piątki jest bardziej pełne ludzi, a grupą wyraźnie widoczną są starsi ludzie z wózeczkami. Dlatego właśnie wtorki i piątki są tam najgorsze, bo szczyt szkolny dopełniany jest szczytem targowym.
I owszem, niebacznie napisałem o 708 "pełnym uczniów", zakładając, że każdy rozsądny człowiek weźmie to jednak za figurę retoryczną, a nie twarde stwierdzenie, że w autobusie nie ma nikogo innego. Owszem, są też inni ludzie. Ale o tej konkretnej porze ich udział procentowo jest mniejszy, bo szczyt szkolny jest bardziej skoncentrowany: dorośli dojeżdżają i na Żoliborz, i na Rondo Daszyńskiego, i na Mordor (w różnych proporcjach), podczas gdy gros uczniów (znowu, żebyś mnie potem nie łapał za słówka: nie wszyscy, bo będą w tej czeredzie pewnie i jacyś uczniowie Sempołowskiej, Władysława IV lub Słowackiego) dojeżdża na Bielany, bo tam wybrało szkołę, bo miało do niej dobry dojazd. W ogóle dojazdy szkolne są o tyle ciekawym tematem, że bardziej, niż w przypadku dojazdów do pracy występuje tu sprzężenie zwrotne podaży i popytu. Uczniów trzeba dowieźć do tych szkół, które wybrali, mając do nich dobry dojazd. To i tylko to jest źródłem tej dyskusji.
Naprawdę zakładałem, że nie muszę ci tłumaczyć takich oczywistości: rozkłady 7XX są bezpośrednio ustalane z płatnikiem w postaci - w przypadku 708 - gminy Izabelin. 208 takiego płatnika nie posiada, więc nie występuje tu żadna forma bezpośrednich konsultacji rozkładu z "suwerenem" tudzież klientem. Dyskusja, jak powinien być robiony rozkład linii 208 czy 401, nie mieści się w bieżącym temacie i nie zamierzam jej tu kontynuować.fik pisze: ↑21 gru 2017, 17:19A kto nie chce płacić, żeby szczyt w 208 nie kończył się o 7.58, w 401 o 7.44 z Ursusa (linia dowożąca do zagłębia biurowego...), w 167 o 8.00 ze Znanej, 512 o 7.16, itd? Za to na przykład 221 kursuje sobie radośnie co 10' aż do 10, co jest z kolei przegięciem w drugą stronę. Ktoś w ogóle nad tym panuje, czy wszystko wynika z przypadku (opcja lepsza) bądź dostosowania rozkładu do czasu pracy kierowców (opcja gorsza)?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 7044
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Anowłaśnie. Najlepiej, gdybyś nic nie zakładał, jeśli nie masz danych, właśnie o to chodzi. Idąc tym tropem, można by przerysowując sprawę założyć, że i szczyt M1 powinien trwać do 12, bo sorry, ale nie oferując szczytu do tej godziny nigdy nie dowiemy się, czy przypadkiem nie jest potrzebny.
Z innej strony: jeśli zakładamy takie same zapotrzebowanie na czas trwania szczytu dla każdego obszaru, to musielibyśmy bazować na innym założeniu, że np. struktura zatrudnienia (dochody, rodzaj wykonywanej pracy, dzienny czas pracy, praca vs. nauka) mieszkańców danego obszaru jest wszędzie ~taka sama - a śmiem w to wątpić. Toteż wracamy do punktu wyjścia, potrzeba więcej danych.
Dodam jeszcze, że kurs dowożący w okolice szkoły około 20-25 minut przed rozpoczęciem zajęć jest bardzo dobry czasowo. Jest czas na nieprzewidziany korek, jest czas na pójście do sklepu po drożdżówkę, jest czas na wejście do szatni bez popłochu i potykania się o zmieniających buty kolegów. A zresztą szczególnie w przypadku 708, wydaje się, że gdyby było na ten kurs zapotrzebowanie te kilka - kilkanaście minut później, to można by było bez bólu ten kurs przesunąć.
Jeśli tak ma wyglądać kompromis i jeśli Łomianki kupują taki dojazd do Szpitala Bielańskiego, to nic tylko się cieszyć. Powiem więcej: organizator mógłby sprzedawać ten pomysł dalej, już w sąsiednim wątku osa pisze o podobnym myku z Konstancinem.
Jeśli chodzi o dojazdy uczniów - polityka miast (Warszawy i okolicznych gmin) w zakresie lokacji szkół niestety kuleje. Gdyby oddzielić Izabelin od Warszawy murem, a w Izabelinie zbudować liceum, miałoby zapewne dobre wyniki. Warszawa jednak wysysa uczniów z suburbiów, bo podmiejskie szkoły notują słabe wyniki, a notują słabe wyniki bo najlepsi uczniowie chodzą do Warszawy. Szczególnie to widać na przykładzie gimnazjów.
Jeśli chodzi o dojazdy uczniów - polityka miast (Warszawy i okolicznych gmin) w zakresie lokacji szkół niestety kuleje. Gdyby oddzielić Izabelin od Warszawy murem, a w Izabelinie zbudować liceum, miałoby zapewne dobre wyniki. Warszawa jednak wysysa uczniów z suburbiów, bo podmiejskie szkoły notują słabe wyniki, a notują słabe wyniki bo najlepsi uczniowie chodzą do Warszawy. Szczególnie to widać na przykładzie gimnazjów.
Widywałem na własne oczy takie (niezaberalne) 147 przed Gocławiem z ~80% uczniów na pokładzie, podejrzewam, że na takiej Kępie Zawadowskiej albo głębokiej Radości jest jeszcze lepiej.
A szkoda, bo może byś wtedy zwrócił uwagę również na 750, które na odcinku Armii Poznań - Metro Młociny jedzie razem z 150. Później są kursy z łączną częstotliwością co 7,5 minuty, a dalej (poza jedną przerwą 15 minutową) co 10 minut. Ja tu nie widzę gwałtownego zakończenia porannego szczytu.

- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27754
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ja jednak stawiam tezę, że wynika to również z oferty, która układana jest z nadmierną dbałością o uczniów, podczas gdy najbardziej należy walczyć o zamożnych dorosłych, bo to oni w pierwszej kolejności przesiadają się do samochodów. Uczeń z Izabelina pojedzie z dwoma przesiadkami, bo musi, jego ojciec postuka się w głowę i popędzi tworzyć korek na Arkuszowej.Bastian pisze: ↑21 gru 2017, 20:37I owszem, niebacznie napisałem o 708 "pełnym uczniów", zakładając, że każdy rozsądny człowiek weźmie to jednak za figurę retoryczną, a nie twarde stwierdzenie, że w autobusie nie ma nikogo innego. Owszem, są też inni ludzie. Ale o tej konkretnej porze ich udział procentowo jest mniejszy, bo szczyt szkolny jest bardziej skoncentrowany:
Ale kiedyś to sprężenie zwrotne należy przerwać - bo inaczej skończy się, jak z Konstancinem, gdzie aby dowieźć tych uczniów do Kostki Potockiego, rozwali się dojazd do metra. Gdyby kazać im się przesiadać, to by się przesiadali (naprawdę), a za parę lat okazałoby się, że większym powodzeniem cieszą się licea ursynowskie i mokotowskie, i wszystko byłoby w porządku (naprawdę).W ogóle dojazdy szkolne są o tyle ciekawym tematem, że bardziej, niż w przypadku dojazdów do pracy występuje tu sprzężenie zwrotne podaży i popytu. Uczniów trzeba dowieźć do tych szkół, które wybrali, mając do nich dobry dojazd.
Przypominam, że mieszkańcy gminy Izabelin tworzą korki w gminie miasto stołeczne Warszawa, więc w interesie gminy miasto stołeczne Warszawa, reprezentowanej przez ZTM, leży stuknięcie gminy Izabelin w ramię i stwierdzenie "hej, wasz pomysł jest zły i nie zapewni dobrego dojazdu waszym mieszkańcom, a nam nie pozwoli na ograniczenie ruchu komunikacji indywidualnej, tu jest nasza propozycja, jesteśmy skłonni zejść z ceny za wozokm, jeśli ją przyjmiecie".Naprawdę zakładałem, że nie muszę ci tłumaczyć takich oczywistości: rozkłady 7XX są bezpośrednio ustalane z płatnikiem w postaci - w przypadku 708 - gminy Izabelin.
Also, nie chce grzebać mi się w BIPach, ale na przykład w porozumieniu ZTM z Łomiankami dotyczącym organizacji 701 i N56 jest jednoznacznie napisane, że rozkład ustala ZTM, a gmina ma głos doradczy.
Szkoda, bo to bardzo ważna dyskusja - i jak najbardziej wynikająca z bieżącego tematu.Dyskusja, jak powinien być robiony rozkład linii 208 czy 401, nie mieści się w bieżącym temacie i nie zamierzam jej tu kontynuować.
No ale to raczej jest świadectwo patologii.
Nie no, to jakiś absurd. Coś przyjąć trzeba jako punkt wyjściowy do dyskusji, ja przyjąłem, że szczyt na Młocinach powinien się kończyć o 9, i zrobiłem to na podstawie obiektywnych, materialnych przesłanek, tj. rozkładu 2 i M1. Jeśli uważasz, że popełniam błąd, to to wykaż, a nie pisz, że nie wolno mi nic przyjmować, bo nie, bo to zaburza sens jakiejkolwiek dyskusji

Przy agregacie o ziarnistości 25k mieszkańców wydaje mi się to jak najbardziej uprawnione - niekoniecznie w znaczeniu "udział procentowy grup z różnym czasem docelowym jest taki sam", ale w znaczeniu "każda z grup jest indywidualnie na tyle liczna, aby uzasadnić utrzymanie częstotliwości szczytowej".
No dobrze.ashir pisze: ↑21 gru 2017, 21:33A szkoda, bo może byś wtedy zwrócił uwagę również na 750, które na odcinku Armii Poznań - Metro Młociny jedzie razem z 150. Później są kursy z łączną częstotliwością co 7,5 minuty, a dalej (poza jedną przerwą 15 minutową) co 10 minut. Ja tu nie widzę gwałtownego zakończenia porannego szczytu.
Kod: Zaznacz cały
6. 09 14 19 29 34 39 52 54
7. 02 06 14 16 26 31 36 42 47 55
8. 02 10 17 27 32 47 57
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Akurat ta brygada przebiera się na 116 i nie zjeżdża wcale do zajezdni.


Od strony Św. Wincentego nie wjedziesz na pętlę, a to są jednokierunkowe kursy Rolanda - Dw. Wileński.
Młodzieńczej w to nie mieszaj.bartoni722 pisze: ↑21 gru 2017, 19:08512 jeździ na pusto z Wileńskiego przez Młodzieńczą i Św. Wincentego.

Ręczysz? Nie neguję korków, czasami okropnych, ale chyba troszkę przesadzasz.wincenty pisze: ↑21 gru 2017, 10:53Cała ta dyskusja jest bardzo akademicka i nie uwzględnia specyfiki Łomianek, tzn. permanentnego, betonowego korku w dni nauki szkolnej.
Więc nawet jeżeli uda się tym brygadom wyjechać z Dziekanowa w rozkładowych godzinach, to ręczę Wam, że żadna z nich nie dojedzie do Marymontu o czasie, a spóźnienie liczone będzie nie w kilku, lecz w kilkudziesięciu minutach. Wydaje mi się więc, że twórcy tego rozkładu wpisali te opóźnienia w rozkład, przez co samo autobusy do M. Marymont będą przyjeżdżały później, niż to widnieje w rozkładzie.

Mój błąd, wstawię tę tabelkę w interesującym nas tu zakresie.fik pisze: ↑21 gru 2017, 17:19To jest dramatycznie słaby indykator potrzeb, bowiem z godziny rozpoczęcia podróży nijak nie wynika pożądana pora dotarcia do miejsca docelowego, o której pisałem. Notabene porównywanie relatywne przedziałów o różnej rozpiętości jest słabe metodologicznie.
Przy okazji jest to potwierdzenie, że szczyt 6.30-7.20 z Izabelina i 5.40-7.20 z Łomianek jest błędnie dobrany, bo nie chce pokrywać się z dominującymi godzinami rozpoczęcia podróży niezależnie od motywacji, CBDU.

Na szczęście z WBR są również dostępne piękne dane ankietowe. 77% podróży w szczycie porannym (6:00-9:00) trwało godzinę i więcej. 10% procent szczytowych podróży z aglomeracji do Warszawy kończyło od się 9:00 do 10:00. W końcu: od 6:00 do 7:30 z aglomeracji rozpoczęto 4,5 raza więcej podróży niż od 7:30 do 9:00.
Jak myślisz, o czym to świadczy? Ty myślisz, że to dlatego, że nie ma tych kursów koło ósmej rano. Ja myślę, że wcale nie tak wiele osób jeździ na dziewiątą, a z aglomeracji nawet na tę godzinę wyjeżdża się wcześniej niż okolice ósmej.
-
- Posty: 12182
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
W takim razie należy poprzestawiać kursy tak aby koordynacja była idealna, a nie dokładać, skoro średnia częstotliwość wcale nie jest taka najgorsza, częstotliwość co 10 minut dla jadących na 10 jest wystarczająca. BTW, dla jakiego przystanku to jest składak? Bo mam wrażenie że jakieś kursy mogłeś zgubić.fik pisze: ↑21 gru 2017, 21:57No dobrze.ashir pisze: ↑21 gru 2017, 21:33A szkoda, bo może byś wtedy zwrócił uwagę również na 750, które na odcinku Armii Poznań - Metro Młociny jedzie razem z 150. Później są kursy z łączną częstotliwością co 7,5 minuty, a dalej (poza jedną przerwą 15 minutową) co 10 minut. Ja tu nie widzę gwałtownego zakończenia porannego szczytu.
Przyjazdy co 5' o 6.30, potem wybitny takt 13-2, a o 8.30 15' dziury. slowclap.gifKod: Zaznacz cały
6. 09 14 19 29 34 39 52 54 7. 02 06 14 16 26 31 36 42 47 55 8. 02 10 17 27 32 47 57
Dodatków podmiejskich kończących stosunkowo wcześnie jest wcale nie tak mało: 7:13 (705), 7:49 (140), 7:53 (738), 7:56 (340) i jest to okej, bo jakby miały robić kolejne kółka to po prostu za późno by odjeżdżały ze swoich podmiejskich krańców...
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. 

- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27754
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
No ale z tej tabelki jednak wynika jednoznacznie, że w przedziale wyjazdu 7.01-8.00 powinno być zauważalnie(*) więcej kursów niż 6.01-7.00, a w przypadku Izabelina i Łomianek jest dokładnie odwrotnie.Gutek pisze: ↑21 gru 2017, 22:23Mój błąd, wstawię tę tabelkę w interesującym nas tu zakresie.
Na szczęście z WBR są również dostępne piękne dane ankietowe. 77% podróży w szczycie porannym (6:00-9:00) trwało godzinę i więcej. 10% procent szczytowych podróży z aglomeracji do Warszawy kończyło od się 9:00 do 10:00. W końcu: od 6:00 do 7:30 z aglomeracji rozpoczęto 4,5 raza więcej podróży niż od 7:30 do 9:00.
Jak myślisz, o czym to świadczy? Ty myślisz, że to dlatego, że nie ma tych kursów koło ósmej rano. Ja myślę, że wcale nie tak wiele osób jeździ na dziewiątą, a z aglomeracji nawet na tę godzinę wyjeżdża się wcześniej niż okolice ósmej.
(*) do tego warto byłoby jednak znać, jaki procent podróży odbywa się z daną motywacją, ale zakładam, że szkoła to jest jednak motywacja zauważalna w ogóle (to chyba nie jest zbyt daleko idące założenie, żeby mi tu admyn zaraz nie wlazł na głowę...), więc i czterokrotny skok w podróżach szkolnych przy prawie takich samych wartościach w innych motywacjach powinien być widoczny w rozkładzie.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Niekoniecznie, skoro większość wypraw do miasta jest tak długa, że ten szczyt jest efektywny do powiedzmy, 7:30, bo potem wywozimy coraz mniej ludzi i starczą rzadsze kursy. A dyskusja idzie o to, że szczyt właśnie trwa do tej godziny.
Chyba w tym przypadku musimy zgodzić na niezgodę.

Chyba w tym przypadku musimy zgodzić na niezgodę.

No to może jeszcze raz, by zobrazować łomiankowskie realia: córka znajomych jeździ do warszawskiego liceum gdzieś w okolicach Anielewicza-Jana Pawła. By zdążyć do szkoły na 8, musi wyjść z domu w centrum Łomianek o 6:30. Wyjście 15 minut później oznacza, że do szkoły się spóźni.
Jak dla niej i wielu innych podróżujących do Warszawy właśnie na 8 te trzy kursy 150 do Marymontu, które (teoretycznie) ruszają z centrum Łomianek o 6:35, 6:45 i 6:55 są więc jak najbardziej optymalne.
Jak dla niej i wielu innych podróżujących do Warszawy właśnie na 8 te trzy kursy 150 do Marymontu, które (teoretycznie) ruszają z centrum Łomianek o 6:35, 6:45 i 6:55 są więc jak najbardziej optymalne.
Po co spieszyć, przecież do końca życia mamy na to czas.