: 04 mar 2009, 23:31
To teraz poczekamy na userów gotowych przyciąć ciebiedesert_eag pisze:IMHO należy przyciąć święte 116
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
To teraz poczekamy na userów gotowych przyciąć ciebiedesert_eag pisze:IMHO należy przyciąć święte 116
Przycinać może nie będę , niestety jest trochę racji w słowach kolegi.Bastian pisze: To teraz poczekamy na userów gotowych przyciąć ciebie
Tak. Wbrew pozorom całkiem opłacalne czasowo. Brakuje 13...Kra pisze:Czy to Bemowo jeżdzi tak ?
Owszem. Może jeśli dojdzie do wzmocnienia 701, to się przy okazji przesunie 110...Kra pisze:gorzej jeżeli jest trójpak razem ze 110 i z tym można trochę chyba powalczyć.
Ja też tak mam - ciągle to widzę, ale to po części dlatego, że 116 (i pewnie 112 też) często łapie drobne opóźnienia i stąd tworzą się stada. A co do lekkiego przerzedzenia, to wcale bym się nie obraził, bo jakoś tak mi się ostatnio zdarza, że nie mogę na 116 zdążyć (muszę pokonać niesprzyjającą sygnalizację świetlną, która ma krótką fazę dla pieszych), więc gdyby jeździło co 12 minut, to wcale bym się nie obraził. Prawdę mówiąc, dostęp do komunikacji miejskiej dla mnie się pogorszył, pomimo tych "udogodnień" w postaci metra i częstszego 116. Wszędzie mam dalej niż bym chciał.desert_eag pisze:Ech, częściej. Niemozliwe, że ciągle widzę ten jeden raz na godzinę... 2 minuty rozkładowej różnicy za często sie zjeżdża.
Przypominam o naukowo zbadanej "granicy psychologicznej" 10 minut. Jeżeli jakąkolwiek linię udało się dociągnąć do takiej częstotliwości, to za wszelką cenę należy się tego trzymać. Bo na 12 łatwo pogorszyć, ale przywrócić z powrotem 10 może być znacznie trudniej ("jeździ przepełniona? nie? to o co chodzi?"). A więc precz, tnijcie sobie co innegoFikander pisze:Ja bym poszedł na to cięcie 116
Nie dalej, niż wczoraj, spotkałem się z opinią, że 116 jeździ z bardzo przyzwoitą regularnością (zwracam uwagę na różnicę między regularnością, a punktualnością, której wielu nie pojmowało choćby na przykładzie dyskusji o 189). Natomiast kilkuminutowe opóźnienia (de facto: przesunięcie taktu względem rozkładu) mogą rzeczywiście mieć miejsce. Istotniejsze jest co innego: koordynacje są tym istotniejsze, im dotyczą rzadszych linii. Linie rzeczywiście częste ich po prostu nie potrzebują, działając niezależnie od wszelakich układów koordynacyjnych.Fikander pisze:koordynowanie czegokolwiek ze 116 nie ma najmniejszego sensu, bo kursy tej linii przyjeżdżające zgodnie z rozkładem są gatunkiem zagrożonym wyginięciem
A jak się ją dociągnęło do 5 minut, to tym bardziej należało się tego trzymać.Bastian pisze:Przypominam o naukowo zbadanej "granicy psychologicznej" 10 minut. Jeżeli jakąkolwiek linię udało się dociągnąć do takiej częstotliwości, to za wszelką cenę należy się tego trzymać.
Różnicę oczywiście pojmuję, niemniej jednak z moich obserwacji wynika, iż 116 ani punktualne, ani specjalnie regularne - nie jest.Bastian pisze:Nie dalej, niż wczoraj, spotkałem się z opinią, że 116 jeździ z bardzo przyzwoitą regularnością (zwracam uwagę na różnicę między regularnością, a punktualnością, której wielu nie pojmowało choćby na przykładzie dyskusji o 189).
Barierę stanowi 10 minut, 5 nią nie jest. Choć generalnie - zgoda co do idei. Ale wozy...Fikander pisze:A jak się ją dociągnęło do 5 minut, to tym bardziej należało się tego trzymać.
Tu jest pewien trick - otóż 116 nigdy nie kursowało co pięć minut. Te efki to była inna linia, która przez przypadek i dla wygody ztm-u miała ten sam numer, ale inną trasę.Fikander pisze:A jak się ją dociągnęło do 5 minut, to tym bardziej należało się tego trzymać.
Bo to zależy, kiedy się te obserwacje prowadzi i w którym kierunku. W kierunku Chomiczówki jest bardziej nieregularne z tego powodu, że ma za sobą długą trasę, gdzie łapie opóźnienia. W kierunku Wilanowa jest trochę lepiej (choć pewnie nie w godzinach szczytu). Ale poza szczytem bądź w okolicy szczytu popołudniowego linia ta jeździ nieraz z zabójczą regularnością. Nawet by się nieraz chciało, by przyjechała później, a tu niestety...Fikander pisze:Różnicę oczywiście pojmuję, niemniej jednak z moich obserwacji wynika, iż 116 ani punktualne, ani specjalnie regularne - nie jest.
Jakbym nie liczył wychodzi na to, że dla jazdy do patelni opłacalne to zaczyna być mniej więcej od Piastów Śląskich, gdzie nie ma już 23 i czasy przejazdu są korzystniejsze dla kierunku w stronę Bielan. Ta tendencja do zapychania 5 to chyba jednak jest w dużej mierze kwestia wygody - na Hucie czeka pusty pociąg, a na Ratuszu, jak twierdzi MeWa, wejść wejdą, ale niekoniecznie do pierwszego pociągu. 24 w rozważaniach trochę pomijam, bo z tego co widzę na Zawiszy następuje masowy exodus pasażerów, do Centrum dojeżdża koło 1/3 pierwotnego składu powiedzmy.Bastian pisze:Tak. Wbrew pozorom całkiem opłacalne czasowo. Brakuje 13...
To raz, a dwa - że dojazd do Młocin jest ciut bardziej przewidywalny, niż przejazd MłynarskąSiecool pisze:Jakbym nie liczył wychodzi na to, że dla jazdy do patelni opłacalne to zaczyna być mniej więcej od Piastów Śląskich, gdzie nie ma już 23 i czasy przejazdu są korzystniejsze dla kierunku w stronę Bielan. Ta tendencja do zapychania 5 to chyba jednak jest w dużej mierze kwestia wygody - na Hucie czeka pusty pociąg, a na Ratuszu, jak twierdzi MeWa, wejść wejdą, ale niekoniecznie do pierwszego pociągu.
.. którą można spokojnie dać na M Młociny (po remoncie mostu). pisałem dopiero przynajmniej o dwóch manewrach związanych z układem na pętli ....Bastian pisze:Tak. Wbrew pozorom całkiem opłacalne czasowo. Brakuje 13...Kra pisze:Czy to Bemowo jeżdzi tak ?
Nie mogę wyjść z podziwu dla tego dogmatu - jeżdżę tą Młynarską regularnie, w pełnym spektrum godzin i jakoś niczym specjalnym mnie ta ulica nie zaskoczyła - skąd to przekonanie? Czy jadę na 8 czy na 9.45 przed Górczewską czeka się jedne światła, a za jedne-dwa i ta tendencja jest stała od co najmniej kilku semestrów.Bastian pisze:To raz, a dwa - że dojazd do Młocin jest ciut bardziej przewidywalny, niż przejazd MłynarskąSiecool pisze:Jakbym nie liczył wychodzi na to, że dla jazdy do patelni opłacalne to zaczyna być mniej więcej od Piastów Śląskich, gdzie nie ma już 23 i czasy przejazdu są korzystniejsze dla kierunku w stronę Bielan. Ta tendencja do zapychania 5 to chyba jednak jest w dużej mierze kwestia wygody - na Hucie czeka pusty pociąg, a na Ratuszu, jak twierdzi MeWa, wejść wejdą, ale niekoniecznie do pierwszego pociągu.
Upiekło mi sięBastian pisze:To teraz poczekamy na userów gotowych przyciąć ciebie
Gdybyś korzystał z nich codziennie, to by zabolało. Korzystam z tych linii na wspólnej trasie i dla mnie w takim układzie 112 równie dobrze mogłoby jeździć przez Maczka, a przynajmniej transferowi mieliby szybciej.Bastian pisze:Natomiast 112 i 116 pełnią na tyle odmienne funkcje, zarazem obie mają dobrą częstotliwość, więc ich zbieganie się mnie specjalnie nie boli,[...]
Wieczorem? Z resztą rano na Aspekcie w stronę Centrum też jest punktualnie.Fikander pisze:Jest tylko jeden szkopuł - koordynowanie czegokolwiek ze 116 nie ma najmniejszego sensu, bo kursy tej linii przyjeżdżające zgodnie z rozkładem są gatunkiem zagrożonym wyginięciem.
Tu zgoda. Pytam więc, czy likwidacja 156 wystarczy do dociągniecia 112?Bastian pisze:Jeżeli jakąkolwiek linię udało się dociągnąć do takiej częstotliwości, to za wszelką cenę należy się tego trzymać.
No tak - na Kasprowicza jest metro, więc ZP Oczapowskiego nie musi mieć żadnego autobusu (bo 103 będzie jeździć Marymoncką). Mam więc propozycję - zlikwidujmy przystanki Al. Zjednoczenia 01 i 02 oraz Andersena 02, bo to opóźnia dojazd do metra, a przystanki Perzyńskiego i Przybyszewskiego znajdują się w bezpośredniej strefie dojścia do tychże przystanków.Tu zgoda. Pytam więc, czy likwidacja 156 wystarczy do dociągniecia 112?