Ścieżki i pasy rowerowe
Moderator: Wiliam
Byłem dziś pod Politechniką i urzekło mnie zwężenie przejścia dla pieszych na Waryńskiego (po stronie stacji metra) do niebotycznie małych rozmiarów. Według projektu zostawia się tam normowe minimum minimorum czyli 4 metry, co przy tej ilości pieszych, jaka jest tam przez cały dzień wygląda na zamach. Tak, ktoś w tym mieście nie lubi pieszych.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Będę się upierał że przy takich rozwiązaniach to także rowerzystów ktoś nie lubi. Ja naprawdę wolę jechać jezdnią, niż przecinać po 30 razy chodnik i być stawianym w sytuacji gdzie pieszy może wejść z każdej strony czy też forsować krawężniki.
Ktoś w tym mieście robi wszystko, aby tylko samochodom było dobrze.
Ktoś w tym mieście robi wszystko, aby tylko samochodom było dobrze.
![Obrazek](https://i.imgur.com/HHh8NNE.png)
Nie ryzykowałbym, że im będzie dobrze. Na prawoskręcie z z TŁ do centrum przybędą światła. Z drugiej strony to jedyne bezpieczne rozwiązanie, bo już w obecnym układzie pieszy nie widzi nadjeżdżających samochodów, a co dopiero przesunięty bardziej na północ rowerzysta (i vice versa). Wychodzi na to, że te ścieżki (bo przez te ciągłe zawijasy drogami nazwać je ciężko) rowerowe nikomu nie ułatwiają życia.
Natomiast co się tyczy tych przejazdów przez chodnik to wina rozporządzenia, które wymusza prowadzenie DDR między jezdnią i chodnikiem. Przez to przy każdym przystanku są co najmniej dwa przejścia![kwasny :/](./images/smilies/kwasny.gif)
Może pora złagodzić przepisy i odejść od budowy DDR przy głównych trasach, a zamiast tego promować alternatywne ciągi komunikacyjne (np. Noakowskiego).
Natomiast co się tyczy tych przejazdów przez chodnik to wina rozporządzenia, które wymusza prowadzenie DDR między jezdnią i chodnikiem. Przez to przy każdym przystanku są co najmniej dwa przejścia
![kwasny :/](./images/smilies/kwasny.gif)
Może pora złagodzić przepisy i odejść od budowy DDR przy głównych trasach, a zamiast tego promować alternatywne ciągi komunikacyjne (np. Noakowskiego).
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Dla mnie w ogóle głupotą jest wyznaczenie DDRów na chodnikach. Naprawdę można na jezdniach.
Wspomniane Noakowskiego - dla pieszych jest ciasno, a ruch samochodów (szczególnie ich prędkość) jak dla mnie nie predysponował tego ciągu do budowy DDR. Już prędzej kontrapas, który by zabrał z przekroju ulicy mniej miejsca niż ta ścieżka.
Na Marszałkowskiej ścieżka po zachodniej stronie nie była by taka najgorsza, gdyby nie to że jest wąska, dwukierunkowa, no i w sąsiedztwie parkujących ukośnie samochodów. Sporo z nich wystaje nosem na ścieżkę, a znajdą się i jakieś miejskie autka w typie pickupów z Ameryki, które żeby się zmieścić na miejsce parkingowe nie wystając tyłkiem na jezdnię jednym kołem wjeżdżają na ścieżkę.
A przecież chyba Marszałkowska jest na tyle szeroka by zrobić na niej normalne pasy rowerowe z prawdziwego zdarzenia?
Wspomniane Noakowskiego - dla pieszych jest ciasno, a ruch samochodów (szczególnie ich prędkość) jak dla mnie nie predysponował tego ciągu do budowy DDR. Już prędzej kontrapas, który by zabrał z przekroju ulicy mniej miejsca niż ta ścieżka.
Na Marszałkowskiej ścieżka po zachodniej stronie nie była by taka najgorsza, gdyby nie to że jest wąska, dwukierunkowa, no i w sąsiedztwie parkujących ukośnie samochodów. Sporo z nich wystaje nosem na ścieżkę, a znajdą się i jakieś miejskie autka w typie pickupów z Ameryki, które żeby się zmieścić na miejsce parkingowe nie wystając tyłkiem na jezdnię jednym kołem wjeżdżają na ścieżkę.
A przecież chyba Marszałkowska jest na tyle szeroka by zrobić na niej normalne pasy rowerowe z prawdziwego zdarzenia?
![Obrazek](https://i.imgur.com/HHh8NNE.png)
Takich parkujących na DDR / ścieżce rowerowej to można by jakoś ścigać? Na Marszałkowskiej to może jeszcze jest miejsce, by ich ominąć, ale gdzie indziej bywa z tym dużo gorzej.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Zakończyłbym tą wypowiedź na pierwszym zdaniu. I okroiłbym je z "na chodnikach".Wiliam pisze:Dla mnie w ogóle głupotą jest wyznaczenie DDRów na chodnikach. Naprawdę można na jezdniach.
DDR można sobie budować jak to takie potrzebne, ale wyznaczanie ich z istniejących ciągów pieszych lub samochodowych to w większości przypadków idiotyzm.
A zrobił to ktoś kiedyś w Warszawie? ![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Solaris U10
- Posty: 2706
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
Czy mógłbyś wskazać, jaki konkretnie przepis to reguluje? Niestety, nigdy go nie znalazłem, a wiele razy jest przywoływany.Poc Vocem pisze:Natomiast co się tyczy tych przejazdów przez chodnik to wina rozporządzenia, które wymusza prowadzenie DDR między jezdnią i chodnikiem. Przez to przy każdym przystanku są co najmniej dwa przejścia
Obawiam się, że nie mogę. Jedyne, co znalazłem to odwołania do Polskich Norm. PN-ów co prawda nie trzeba stosować, ale w takim wypadku, jeśli coś się wydarzy na niestandardowo zaprojektowanym odcinku, można odpowiadać z tytułu niezapewnienia bezpieczeństwa ruchu (Warunki tech. j. p. o. drogi o. ich u., bodaj $43.1). W takim wypadku badane jest czy DDR został wykonany zgodnie z regułami sztuki. Jeśli nie jest między jezdnią a chodnikiem - nie został.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Solaris U10
- Posty: 2706
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
O normach do projektowania dróg to nawet na studiach nikt nie wspomina. ![:-) :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![:-) :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Widzisz, to, że ścieżka ma być między jezdnią a chodnikiem to ja właśnie ze studiów wziąłem.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Przejechałem Prostą i Świętokrzyską na rowerze na wschód. Momentami miło, ale do szewskiej pasji doprowadza mnie przeprowadzenie DDRu przez Rondo ONZ i skrzyżowanie Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Przy tym pierwszym skrzyżowaniu droga na południowo-wschodnim narożniku pięknie wije się w chodniku, przecinając chyba wszystkie możliwe drogi pieszych. Przynajmniej jak jechałem to pieszych prawie nie było.
Przy drugim skrzyżowaniu jest prawdziwy dramat. Przejazd odsunięty od Świętokrzyskiej, tłumy ludzi i placki z asfaltu imitujące drogi rowerowe. Ruch pieszych jest tam ogromny i nikt nie wie jak się zachować. Jechałem z duszą na ramieniu. Część pieszych stawała, część nie zwracała uwagi czy coś jedzie czy nie. Ktoś kto to projektował, nie lubi ani pieszych, ani rowerzystów.
Dodam jeszcze że takie przeprowadzenie DDRu przez skrzyżowanie to przejazd przez 4 krawężniki, które niby nie są wysokie, ale zawsze poprzedzone szerokim ściekiem z kostki. W efekcie jest dosyć nieprzyjemna przeszkoda dla rowerów miejskich (a to chyba z myślą o takich powinny być budowane DDRy w mieście).
Coś się zmienia i to doceniam, tylko wciąż jakieś dziwne myślenie reprezentują projektanci infrastruktury w punktach newralgicznych.
Przy drugim skrzyżowaniu jest prawdziwy dramat. Przejazd odsunięty od Świętokrzyskiej, tłumy ludzi i placki z asfaltu imitujące drogi rowerowe. Ruch pieszych jest tam ogromny i nikt nie wie jak się zachować. Jechałem z duszą na ramieniu. Część pieszych stawała, część nie zwracała uwagi czy coś jedzie czy nie. Ktoś kto to projektował, nie lubi ani pieszych, ani rowerzystów.
Dodam jeszcze że takie przeprowadzenie DDRu przez skrzyżowanie to przejazd przez 4 krawężniki, które niby nie są wysokie, ale zawsze poprzedzone szerokim ściekiem z kostki. W efekcie jest dosyć nieprzyjemna przeszkoda dla rowerów miejskich (a to chyba z myślą o takich powinny być budowane DDRy w mieście).
Coś się zmienia i to doceniam, tylko wciąż jakieś dziwne myślenie reprezentują projektanci infrastruktury w punktach newralgicznych.
![Obrazek](https://i.imgur.com/HHh8NNE.png)
Ja to się dziwię, że na tym skrzyżowaniu południowa ścieżka nie została poprowadzona, tak jak przy JasnejWiliam pisze:Przy drugim skrzyżowaniu jest prawdziwy dramat. Przejazd odsunięty od Świętokrzyskiej, tłumy ludzi i placki z asfaltu imitujące drogi rowerowe. Ruch pieszych jest tam ogromny i nikt nie wie jak się zachować. Jechałem z duszą na ramieniu.
![:-k :-k](./images/smilies/eusa_think.gif)
Tzn. w strachu, że cię na rowerze zadepczą piesi?Wiliam pisze:Przy drugim skrzyżowaniu jest prawdziwy dramat. Przejazd odsunięty od Świętokrzyskiej, tłumy ludzi i placki z asfaltu imitujące drogi rowerowe. Ruch pieszych jest tam ogromny i nikt nie wie jak się zachować. Jechałem z duszą na ramieniu.
![:-D :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)