WAWKOM

Cofam to co napisałem! Tam jest coś mocno zjebanego! Podjeżdżam na drugiego do Reymonta od Aspektu, po minucie stania pionowe dostaje 11 która stoi przede mną. Potem podjeżdżam na początek przystanku przerabiając zwrotnicę na wprost i czekam z niecierpliwością na pionowe dla siebie. Niestety pionowe dostaje 28 które nadjechało z naprzeciwka, potem 28 jadące z Bemowa i potem 35 które również przyjechało od strony Bemowa... Z +2 jakie miałem jak zajechałem na przystanek, odjechałem mając -2... Dwa kółka wcześniej zamyślony pingwin wyjeżdżający na 22 zrobił sobie zwrotnicę w prawo w stronę Bemowa i pionowe podało się po krótkiej chwili a świeciło przez trzy minuty do momentu aż zresetowała się sygnalizacja. To ja jednak wolę stałoczasówkę...

Z kolei na Jana Pawła tak pogrzebano, że teraz w stronę Feminy trzeba stać także przy Grzybowskiej. Brawo

Wczoraj wieczorem stawało się jeszcze przy Elektoralnej po ruszeniu od Halinki

Na Jana Pawła rano czerwone światło przy Elektoralnej świeciło się w momencie kiedy przy Hali było zielone ale tramwajom nie przeszkadzało bo pionowe zapalało się kilkanaście sekund wcześniej niż samochodom więc po wymianie pasażerskiej ruszało się i światło się zapalało a przy Grzybowskiej było jeszcze po staremu.

Na JPII algorytmy wdrażała firma bez doświadczenia, więc może być różnie. Piszcie o wszystkich swoich spostrzeżeniach.

Wczoraj po ruszeniu z Feminy stałem przy Elektoralnej, przed Haliną i przed Grzybowską. Znów ktoś się bawi sygnalizacją? Tymczasem prawoskręt dla 17 z Woronicza w Wołoską zapala się przy trzecim cyklu. Minus 5 na pierwszym handlowym przystanku 17- bezcenne. Skręt w odwrotnej relacji zapewnia stałoczasówka, a tu NIEDASIE.

Mam pytanie pytanie do cyklu Woronicza/Wołoska, a dokładnie czemu jeśli 17 wzbudziła sobie światło to jest dłuższy cykl a jak nie ma 17 cykl jest krótszy. Różnica polega na tym, że światło na wprost Woronicza (E->W) świeci się tyle samo czasu co lewoskręt E->S a później podobna sytuacja w drugą stronę, lewoskręt w stronę Odyńca zapala się razem ze świtałem prosto do al. Niepodległości. Jak stoi 17 światło na wprost świeci się dużo dłużej bo jeszcze kilkanaście sekund po lewoskręcie w stronę Domaniewskiej a następnie gaśnie i zapala się lewoskręt w stronę Odyńca. Różnica w poszczególnych cyklach to ok. pół minuty.

Niewiele z tego wywodu rozumiem, ale tam chyba działa jakiś stary program. Nowy program opracowałem parę miesięcy temu, ale chyba go jeszcze nie wdrożono. Tam wszystko miało ręce i nogi, ale obsługa różnych grup tramwajowych miała wpływ na długości innych sygnałów zezwalających, realizowanych w cieniu tramwaju.

Czy przy Sowińskiego wróci priorytet?

Jarek pisze:Niewiele z tego wywodu rozumiem, ale tam chyba działa jakiś stary program. Nowy program opracowałem parę miesięcy temu, ale chyba go jeszcze nie wdrożono. Tam wszystko miało ręce i nogi, ale obsługa różnych grup tramwajowych miała wpływ na długości innych sygnałów zezwalających, realizowanych w cieniu tramwaju.

Mniej więcej wygląda to tak:
Jeśli 17 wzbudza światło to dla Wołoskiej jest normalnie czyli na wprost oba kierunki po czym włącza się lewoskręt N->E. Następnie światło dostaje Woronicza E->W oraz lewoskręt E->S. Po kilkunastu sekundach lewoskręt gaśnie i zapala się W->E gdzie przez jakiś czas oba kierunki prosto świecą się razem. Następnie gaśnie W->E i zapala się lewoskręt W->N po czym światło dostaje 17 w obie strony.
Jeśli 17 nie wzbudza światła to dla Wołoskiej nic się nie zmienia ale różnica jest dla Woronicza. Lewoskręt E->W i prosto E->S zapalają się i gasną jednocześnie po kilkunastu sekundach i zapala się razem na kilkanaście sekund relacja W->E i W->N a po tym światło dostaje 17 ale tylko w stronę Woronicza.
Różnica pomiędzy poszczególnymi cyklami to ok. pół minuty na korzyść sytuacji kiedy nie ma 17.

Kolega donosi, że uruchomiona sygnalizacja przy Galerii Północnej zatrzymuje tramwaj na prawie minutę.

To musiała być niedawno załączona bo jeszcze ok. 13:30 była wyłączona

Zawsze rusza najpierw stałoczasówka.

Kelly pisze:Czy przy Sowińskiego wróci priorytet?

Znowu poleciał?!

Wczoraj jeździliśmy zabytkiem po Marymonckiej. Ruszamy z Żeromskiego, kierunek Huta. Przy Zabłocińskiej kocie oczy zapalają się, gdy tramwaj jest na początku zjazdu w dół, niemalże zerowe szanse wyhamowania. To samo z przejściem przy Smoleńskiego, kocie oczy tuż przed nadjechaniem tramwaju i tu w obie strony. Dalej przy IMiGW i AWF wszystko działa dobrze. Ktoś jeździł tam normalnym liniowym i miał podobne obserwacje?