Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Automat wielofunkcyjny to wielka szafa. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł, by go montować w pojazdach. Wszędzie tam, gdzie widziałem automaty i tu, i tu, pojazdowe były dużo mniej skomplikowane - raczej jako "ostatnia deska ratunku" niż sposób na zakup biletu długookresowego. I nigdzie nie przyjmowały banknotów, a tym bardziej kart - w przeciwieństwie do przystankowych.
Co do liczby przystanków - zespołów jest w Warszawie około 250, peronów około 500.
Dlatego bez sensu jest moim zdaniem Twoje uogólnienie "wszędzie". Otóż nie wszędzie, w szynie nie ma sensu, w metrobusach - jeśli się dorobią własnej floty - też nie.
Natomiast w autobusach obsługujących peryferyjne trasy - to zupełnie inna rozmowa.
A w cywilizowanych krajach na przystankach są mapki zespołów z oznaczeniem lokalizacji automatu.
Co do liczby przystanków - zespołów jest w Warszawie około 250, peronów około 500.
Dlatego bez sensu jest moim zdaniem Twoje uogólnienie "wszędzie". Otóż nie wszędzie, w szynie nie ma sensu, w metrobusach - jeśli się dorobią własnej floty - też nie.
Natomiast w autobusach obsługujących peryferyjne trasy - to zupełnie inna rozmowa.
A w cywilizowanych krajach na przystankach są mapki zespołów z oznaczeniem lokalizacji automatu.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
A te, które zamontowano w pojazdach Mobilisu czy MZA nie są wielofunkcyjne? Umożliwiają zakup dowolnego rodzaju biletuGlonojad pisze:Automat wielofunkcyjny to wielka szafa. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł, by go montować w pojazdach.
No po kim jak po kim, ale po Tobie bym się takiej wypowiedzi nie spodziewał Oczywiście, ładowanie sobie karty w pojeździe to już przesada, ale w większości miast w których spotkałem się z automatami, można było bez problemu kupić w nich każdy dostępny rodzaj biletu poza miesięcznymi, kwartalnymi itp. (zazwyczaj do ~7-dniowych). Nie można tego więc nazwać "ostatnią deską ratunku"Glonojad pisze:Wszędzie tam, gdzie widziałem automaty i tu, i tu, pojazdowe były dużo mniej skomplikowane - raczej jako "ostatnia deska ratunku" niż sposób na zakup biletu długookresowego.
Automat w pojeździe ma też jedną gigantyczną zaletę - nikt go nie zdemoluje. W naszym kraju jest to szczególnie ważne...Glonojad pisze:Co do liczby przystanków - zespołów jest w Warszawie około 250, peronów około 500.
Brak wozów na stałe obsługujących dane trasy i rotacja taboru powoduje, że wyposażenie autobusów które jeżdżą na peryferia w automaty biletowe jest praktycznie niemożliwe.Glonojad pisze:Natomiast w autobusach obsługujących peryferyjne trasy - to zupełnie inna rozmowa.
Ale w wielu cywilizowanych krajach są też automaty w pojazdach Szczególnie w naszych warunkach, skłaniam się ku temu rozwiązaniu.Glonojad pisze:A w cywilizowanych krajach na przystankach są mapki zespołów z oznaczeniem lokalizacji automatu.
noidea
Ja proponowałbym najprostsze rozwiązanie: automaty w pojazdach i na przystankach
Jak już mówiłem, ustawianie biletomatów nie wydaje mi się aż tak przerażająco trudne prawnie, o ile się pomyśli i ustawi je pod wiatą (w większości jest prąd, daszek i w ogóle miodzio). A jeśli boimy się 'demontażu' tych urządzeń, to zacznijmy stawiać je w miejscach, gdzie jest monitoring miejski.
Jak już mówiłem, ustawianie biletomatów nie wydaje mi się aż tak przerażająco trudne prawnie, o ile się pomyśli i ustawi je pod wiatą (w większości jest prąd, daszek i w ogóle miodzio). A jeśli boimy się 'demontażu' tych urządzeń, to zacznijmy stawiać je w miejscach, gdzie jest monitoring miejski.
--
Oko za oko, kwit za dowód.
Oko za oko, kwit za dowód.
Wielofunkcyjność biletomatu wyznacza elastyczność względem przyjmowanych środków płatniczych...Adam G. pisze:A te, które zamontowano w pojazdach Mobilisu czy MZA nie są wielofunkcyjne?
W godzinach szczytu zabiera cenne miejsce, nie wspominając o konieczności przytulania się do niego...Adam G. pisze:Automat w pojeździe ma też jedną gigantyczną zaletę - nikt go nie zdemoluje.
Wyznaczenie wozów na linie peryferyjne nie byłoby takie skomplikowane...Adam G. pisze:Brak wozów na stałe obsługujących dane trasy i rotacja taboru powoduje, że wyposażenie autobusów które jeżdżą na peryferia w automaty biletowe jest praktycznie niemożliwe.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No właśnie, co mi po automacie, jak nie mam drobnych? A ja np. jestem "karciarz", gotówki często nie mam.
A Soliny jakoś w Centrum się nie pojawiają, Libero i Alpino też raczej sporadycznie.
To jedna grupa. Drugą powinny być autobusy z ciągłym układem siedzeń 2+2, stosowane na liniach podmiejskich, ale do tego to ZTM jeszcze nie dojrzał (w przeciwieństwie do prywaciarzy).
A Soliny jakoś w Centrum się nie pojawiają, Libero i Alpino też raczej sporadycznie.
To jedna grupa. Drugą powinny być autobusy z ciągłym układem siedzeń 2+2, stosowane na liniach podmiejskich, ale do tego to ZTM jeszcze nie dojrzał (w przeciwieństwie do prywaciarzy).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Mam dziwne wrażenie, że zaraz się pojawi wypowiedź typu "ale kierowca też nie obsługuje karty"...Glonojad pisze:No właśnie, co mi po automacie, jak nie mam drobnych?
Uważaj, bo wykraczesz i się jeszcze pojawią na potworku typu 118Glonojad pisze:A Soliny jakoś w Centrum się nie pojawiają, Libero i Alpino też raczej sporadycznie.
A to już zależy od linii. Przy takiej 719 miałoby to sens, ale przy 709 - nie jestem przekonany...Glonojad pisze:Drugą powinny być autobusy z ciągłym układem siedzeń 2+2, stosowane na liniach podmiejskich, ale do tego to ZTM jeszcze nie dojrzał (w przeciwieństwie do prywaciarzy).
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Przy 709 też by miało, liczba przystanków NŻ (zwłaszcza na bliźniaczej 739) zdaje się na to wskazywać. Chociaż z drugiej strony, przy rosnącym kontrpotoku na Zielony Ursynów, może i nie...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Z punktu widzenia miasta najlepiej jest jednak inwestować w powszechność posiadania karty miejskiej. Już teraz jej cena jest bardzo atrakcyjna. Gdyby jeszcze można ją było ładować przelewem...
Ale z tymi komórkami też masz rację.
Ale z tymi komórkami też masz rację.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27608
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Mam wrażenie, że cała dyskusja wynikła z nieco błędnego założenia, jakoby dostęp do biletomatu był podstawowym, niezbywalnym prawem człowieka, a jego ograniczenie skutkowało interwencją helsinczyków albo innych oszołomów.
A tak wcale nie jest.
Biletomaty powinny znajdować się w miejscu, gdzie istnieje konieczność zapewnienia sprzedaży biletów 24h/dobę. Dworce kolejowe i autobusowe, lotniska, częściowo także parkingi P&R, wszystkie te miejsca, gdzie dość masowo przybywają ludzie spoza miasta, a zatem - nieobjęci stacjonarnym systemem dystrybucji.
Stawianie zaś biletomatów na blokowiskach i dublowanie nimi efektywnego systemu sprzedaży stacjonarnej jest jakimś kosmicznym poplątaniem i marnowaniem całkiem przydatnej rzeczy, jaką są miejskie pieniądze.
A tak wcale nie jest.
Biletomaty powinny znajdować się w miejscu, gdzie istnieje konieczność zapewnienia sprzedaży biletów 24h/dobę. Dworce kolejowe i autobusowe, lotniska, częściowo także parkingi P&R, wszystkie te miejsca, gdzie dość masowo przybywają ludzie spoza miasta, a zatem - nieobjęci stacjonarnym systemem dystrybucji.
Stawianie zaś biletomatów na blokowiskach i dublowanie nimi efektywnego systemu sprzedaży stacjonarnej jest jakimś kosmicznym poplątaniem i marnowaniem całkiem przydatnej rzeczy, jaką są miejskie pieniądze.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie chcę Cię bulwesować, ale na Tarchominie zaprojektowane są, zgodnie z życzeniem ZTM, na wszystkich peronach prócz peronów postojowych na pętlach. Tak, także na Placu Światowida kierunek Winnica...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.