WAWKOM

Największy problem jest w tym, że nie ma kontroli, na które linie pojedzie SM10 z trzecimi drzwiami, a na które bez.

Uważam, że autobus z takim układem drzwi

(czyli ze ślepą kiszką bez drzwi za tylną osią) nie powinien być kupowany do obsługi żadnej warszawskiej linii.

Naprawdę dziś się dowiedziałem, że coś takiego po Warszawie jeździ. Przecież to się niemal niczym od PR100 nie różni...


Już 9-metrowce mają ślepą kiszkę za dużą, a 10-metrowce przecież są i kupowało się z normalnymi trzema drzwiami...

pawcio pisze:Największy problem jest w tym, że nie ma kontroli, na które linie pojedzie SM10 z trzecimi drzwiami, a na które bez.

Czyli najwyższy czas, by dokonać takiego rozróżnienia.
Choć kilkanaście lat temu nie było nawet rozróżnienia miedzy sztywniakami a przegubowymi niskaczami.

pawcio pisze:Największy problem jest w tym, że nie ma kontroli, na które linie pojedzie SM10 z trzecimi drzwiami, a na które bez.

W czym problem? Niedasie?

Emyl pisze:

pawcio pisze:Największy problem jest w tym, że nie ma kontroli, na które linie pojedzie SM10 z trzecimi drzwiami, a na które bez.

W czym problem? Niedasie?

Solbus to Solbus to po pierwsze a po drugie wóz idzie za kierowcą, który ma go na stanie. Wg Ciebie na które linie powinien iść Solbus 2 a na które 3 drzwiowy: 107, 108, 163, 179, 192, 218, 323, 700, 715

MZA już dawno temu powinno zrezygnować z dwóch archaicznych rzeczy. Pierwsze to premia za oszczędność paliwa a druga to przypisanie wozów do kierowców.

Ntg troche

Domaniewska

Flash8222 pisze:MZA już dawno temu powinno zrezygnować z dwóch archaicznych rzeczy. Pierwsze to premia za oszczędność paliwa a druga to przypisanie wozów do kierowców.

Tylko jak kierowcy by nie mieli wozów na stanie to wiesz jak one by wyglądały? To by były jeżdzące ruiny i w kabinie byłby syf, bo nikt by nie dbał, bo po co? A tak przynajmniej te wozy jakoś wyglądają i są w miare zadbane(patrz taki 8110, 8809, 8883 i wiele innych). A po drugie nie tylko w MZA są wozy przypisane do kierowców bo i u ajntów też, więc co Ty gadasz...

Powinny być drakonskie kary finansowe za wysłanie nieprawidłowego wozu na linie, bo kierowca. Po tygodniu by się patologia skończyła.

MZA chyba przebudowały plan brygadowy bo przypadki za małego taboru ostatnimi czasy to wyjątkowa rzadkość a nadmiarowe metry to codzienność.

fik pisze:Powinny być drakonskie kary finansowe za wysłanie nieprawidłowego wozu na linie, bo kierowca. Po tygodniu by się patologia skończyła.

No i są wysyłana prawidłowe wozy, bo SM10 z pierwszej serii 1020-1039 jest na równi z tymi z drugiej serii 1060-1079, bo decydujące znaczenie ma liczba metrów wozu, a nie ilość drzwi...

Co nie znaczy, że mieć nie powinna.

Łukasz pisze:

Bastian pisze:Albo linia nie ma sensu, albo nie można się do niej zabrać, zdecydujcie się.

Udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz?
Byłeś kiedyś w okolicy?

A szynobus do Wołomina to dobra linia, czy zła linia?

W przeciwieństwie do 218, szynobus nie jest linią. Sorry, z tej dyskusji (i jej umiejscowienia na tym podforum) wcale nie wynikało, że jej jedynym problemem jest rodzaj obsługującego taboru.

Walas pisze:

Emyl pisze: W czym problem? Niedasie?

Solbus to Solbus to po pierwsze a po drugie wóz idzie za kierowcą, który ma go na stanie. Wg Ciebie na które linie powinien iść Solbus 2 a na które 3 drzwiowy: 107, 108, 163, 179, 192, 218, 323, 700, 715

Dwudrzwiowe: 163, 192, 323, 700.
Trzydrzwiowe: 107, 108, 179, 218, 715.
I przyjać równie decydujące kryterium liczby dzrwi.
A tak w ogóle to podobnie jak w przypadku tramwajowych szceniaczków, podobnie jest i z midibusami - jest ich po prostu za dużo, jak na warszawskie warunki!

Walas pisze:

Flash8222 pisze:MZA już dawno temu powinno zrezygnować z dwóch archaicznych rzeczy. Pierwsze to premia za oszczędność paliwa a druga to przypisanie wozów do kierowców.

Tylko jak kierowcy by nie mieli wozów na stanie to wiesz jak one by wyglądały? To by były jeżdzące ruiny i w kabinie byłby syf, bo nikt by nie dbał, bo po co? A tak przynajmniej te wozy jakoś wyglądają i są w miare zadbane(patrz taki 8110, 8809, 8883 i wiele innych). A po drugie nie tylko w MZA są wozy przypisane do kierowców bo i u ajntów też, więc co Ty gadasz...

W tramwajach już dawno temu zrezygnowano z przypisywania ludzi do wozów i jakoś wszyscy żyją.