
Trasa Siekierkowska
Moderator: Wiliam
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5366
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
No czy tak całkiem nie ma to bym nie powiedział - trzeba by było szybko ucywilizować przejazd przez tory ulicą Chłopickiego - tyle że tam by były korki bo bardzo często te tory są używane. No i stan nawierzchni od Chełmżyńskiej pozostawia wiele do życzenia (co mogą potwierdzić uczestnicy zeszłorocznej wyprawy urodzinowej WAWKOMU linią 137Krzysiek_S pisze:Ale jakby pierdyknął byłoby o wiele gorzej niż z wiaduktem na Andersa.MeWa pisze:ten wiadukt na Marsa chyba w tak złym stanie jak gdański nie jest
Praktycznie nie ma alternatywy dla objazdów.

And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,325 ... ierce.html
Hehe, ciekawe kiedy samochody ktore wpadły na tą tragicznie oznakowaną barierkę przy koszmarnie zaprojektowanym zjeździe zaczną byc liczone w setkach. Tam nie ma tygodnia żeby ktos na to nie wpadł. I może w końcu jak policja nawet się dała złapac w tą pułapke cos z tym w koncu zrobią.
Hehe, ciekawe kiedy samochody ktore wpadły na tą tragicznie oznakowaną barierkę przy koszmarnie zaprojektowanym zjeździe zaczną byc liczone w setkach. Tam nie ma tygodnia żeby ktos na to nie wpadł. I może w końcu jak policja nawet się dała złapac w tą pułapke cos z tym w koncu zrobią.
http://www.zw.com.pl/artykul/244829,325 ... arcie.html
Komis przy trasie: ostre starcie
Właściciele komisu, który blokuje budowę Trasy Siekierkowskiej, nie zgodzili się na zaproponowaną wysokość odszkodowania. Nie obyło się bez wulgaryzmów.
Podczas piątkowej rozprawy rzeczoznawca zaproponował kwotę, jaką Urząd Wojewódzki miałby wypłacić w zamian za zajęcie terenu niezbędnego do budowy wiaduktów łączących Trasę Siekierkowską z ul. Marsa (nad gigantycznym rondem, które wypada właśnie w komisie Bogdan-Car). Właściciele wnieśli zastrzeżenia i odszkodowania nie zaakceptowali.
Atmosfera była nerwowa. TVN Warszawa pokazał, jak na korytarzu urzędu współwłaściciel komisu Bogdan K. obrzuca wulgaryzmami ich reporterów.Sprzeciw właścicieli oznacza pewne proces o wysokość odszkodowania, który jednak nie wstrzymuje budowy Trasy Siekierkowskiej. Urzędnicy wojewody Jacka Kozłowskiego zażądali, żeby właściciele komisu bezzwłocznie udostępnili teren dla miejskiej inwestycji. Według nieoficjalnych informacji, dali im na to siedem dni. Jeśli do tego czasu komis nie zniknie, ruszy procedura egzekucyjna. Po kilku tygodniach ziemię zajmie wyznaczony przez wojewodę egzekutor w asyście policji (tak stało się już np. przy drodze nr 61 w Legionowie). Rzeczniczka wojewody Ivetta Biały nie chce na razie ujawnić, kiedy policja wejdzie na teren komisu.
Wreszcie ruszy inwestycja, której drogowcy nie potrafili odblokować od 2004 roku. Wykonawca wszedł już na teren budowy wartej 125 mln zł i tylko czeka na sygnał z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Trwają ustalenia projektu organizacji ruchu. Według wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza, prace powinny ruszyć pełną parą, kiedy się ociepli. Przewidywany czas inwestycji: dwa lata.
Właściciele komisu przez lata nie godzili się na zaproponowane im wyceny gruntu. Drogowcy użyli w końcu tzw. specustawy drogowej. W październiku ubiegłego roku wojewoda wydał pozwolenie na budowę z rygorem natychmiastowej wykonalności. W listopadzie ratusz ogłosił, że porozumiał się z właścicielami Bogdan-Car. Ci zobowiązali się, że do 8 grudnia 2008 roku usuną samochody i opuszczą teren, ale słowa nie dotrzymali.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Tutaj może w tym roku ruszy budowa a na tyłach TS trwa w najlepsze rozbiórka ekranów. Na odcinku Gocław-Plowiecka wymontowane zostały juz wszystkie drzwi, barierki zostały dwie, jedna przy Goclawiu a druga wrzucona do wody, a teraz rozbierane sa same ekrany i wycinana jest z nich ta mata wygłuszająca (pewnie służy komus do ocieplania ścian), zostaje jedynie siateczka od strony jezdni która zbytnio przed hałasem to chyba nie chroni.
Szkoda że najpierw jest zabawa w jakies decyzje środowiskowe, potem kasa idzie na ekrany a na koncu wszysko jest pozostawione samemu sobie i nikogo już nie obchodzi. Po co są te drzwi? Albo sa potrzebne i wtedy powinno sie je jak najszybciej zamontować albo sa niepotrzebne i tylko niepotrzebnie tam byly zamontowane, tak czy inaczej dziury które pozostały po drzwiach raczej z żadnym projektem zgodne nie są.
Jak będzie ladniejsza pogoda, zrobię parę zdjęc to zobaczycie jak wspaniale wyglada TS od zaplecza.
Szkoda że najpierw jest zabawa w jakies decyzje środowiskowe, potem kasa idzie na ekrany a na koncu wszysko jest pozostawione samemu sobie i nikogo już nie obchodzi. Po co są te drzwi? Albo sa potrzebne i wtedy powinno sie je jak najszybciej zamontować albo sa niepotrzebne i tylko niepotrzebnie tam byly zamontowane, tak czy inaczej dziury które pozostały po drzwiach raczej z żadnym projektem zgodne nie są.
Jak będzie ladniejsza pogoda, zrobię parę zdjęc to zobaczycie jak wspaniale wyglada TS od zaplecza.
Te drzwi są tzw. drogą ewakuacyjną.Rosa pisze:Po co są te drzwi? Albo sa potrzebne i wtedy powinno sie je jak najszybciej zamontować albo sa niepotrzebne i tylko niepotrzebnie tam byly zamontowane, tak czy inaczej dziury które pozostały po drzwiach raczej z żadnym projektem zgodne nie są.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
Tylko czy musza byc to drzwi czy też moga byc dziury w ścianie?Wolfchen pisze:Te drzwi są tzw. drogą ewakuacyjną.Rosa pisze:Po co są te drzwi? Albo sa potrzebne i wtedy powinno sie je jak najszybciej zamontować albo sa niepotrzebne i tylko niepotrzebnie tam byly zamontowane, tak czy inaczej dziury które pozostały po drzwiach raczej z żadnym projektem zgodne nie są.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
http://www.zw.com.pl/artykul/244829,333 ... knie_.html
Z komisu przy Płowieckiej zniknęły billboardy. Właściciele zapowiadają wyprowadzkę. Czy to koniec blokowania budowy Trasy Siekierkowskiej? Wojewoda nie dowierza. Wciąż trwają przygotowania do przejęcia działki siłą.
Cztery lata procesów torpedujących budowę, spory o wycenę gruntu, niedotrzymane terminy opuszczenia działki: właśnie tak przebiega „budowa” ostatniego odcinka Trasy Siekierkowskiej. Powód – bez działki komisu Bogdan-Car drogowcy nie ruszą na dobre z wartą 125 mln zł budową estakad łączących Trasę Siekierkowską z ul. Marsa.
Tymczasem w weekend zaskoczeni kierowcy zobaczyli, jak potężny dźwig demontuje stojące w komisie billboardy. Pracujący przy tym robotnicy tłumaczyli naszemu reporterowi, że ich firma nie chce mieć nic wspólnego z terenem, który „lada dzień zajmie komornik”.
Według współwłaścicielki komisu Katarzyny Kaczmarczyk, demontaż billboardów to początek wyprowadzki komisu. Jak usłyszeliśmy, urzędnicy nie wierzą jednak w szczere intencje współwłaścicieli komisu (obiecywali jego opuszczenie do 8 grudnia ubiegłego roku). Na połowę lutego wojewoda Jacek Kozłowski wyznaczył termin egzekucji komorniczej.
Więcej w poniedziałkowym "Życiu Warszawy" i na www.zw.com.pl
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Udało się, komisu już nie ma.
Wczoraj właściciel zdecydował się oddać teren dobrowolnie.



http://www.zw.com.pl/artykul/335568_Bog ... zasem.htmlŻycie Warszawy pisze:Bogdan Car zdobyty przed czasem
Maciej Czerski 16-02-2009, ostatnia aktualizacja 16-02-2009 19:49
Wojewoda i policjanci już zakasywali rękawy, w odwodzie czekały piły do cięcia kłódek i lawety. Na wtorek na godz. 9 rano wyznaczono termin siłowego przejęcia gruntu pod budowę trasy Siekierkowskiej.
Jednak właściciel autokomisu-zawalidrogi Bogdan Car przy ul. Płowieckiej w ostatniej chwili postanowił poddać się. W poniedziałek usunął z placu wszystkie samochody i billboardy.
- W przeddzień planowanego przejęcia terenu właściciel sam się do nas zgłosił i zaproponował dobrowolne przekazanie autokomisu. Dziś rozpoczną się więc pierwsze prace przy budowie węzła Marsa - mówi Agata Choińska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - Za dwa lata powstanie tu bezkolizyjne skrzyżowanie - dodaje.
Gdyby właściciel nie oddał terenu dobrowolnie, zostałby obarczony kosztami zabezpieczenia i wywozu pojazdów (kilkadziesiąt tys. zł).
Sprawa autokomisu Bogdan Car ciągnie się już od czterech lat, kiedy jesienią 2005 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, na wniosek właścicieli komisu, unieważniło decyzję o warunkach zabudowy. Po trzech latach procesów we wrześniu 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny przyznała w końcu rację miejskim drogowcom.
Jednak Bogdan Kaczmarczyk, właściciel autokomisu który zadeklarował opuszczenie terenu w grudniu,nie dotrzymał słowa. W styczniu wojewoda Jacek Kozłowski zdecydował więc o zajęciu terenu siłą dzięki specustawie.Dopiero teraz można więc rozpocząć wartą 125 mln zł inwestycję, na którą czekają od lat mieszkańcy Rembertowa, Grochowa, Wawra.
Równolegle do sprawy wyprowadzki autokomisu toczy się sprawa odszkodowania dla Bogdana Kaczmarczyka. „ŻW“ ustaliła, że wojewoda zaproponował właścicielowi ponad 5 mln zł za oddanie terenu. Bogdan Kaczmarczyk nie wypowiedział się, czy taka kwota go satysfakcjonuje.
- Na szczęście sprawy związane z odszkodowaniem nie mają wpływu na naszą inwestycję. Od dziś zajmiemy się wyłącznie budową węzła - mówi Agata Choińska, rzeczniczka ZMID.
Życie Warszawy
Pozdrawiam.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No no, facet ma wyczucie dramatyzmu 

Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.