Komunikacja miejska we Włochach

Moderator: Wiliam

reserved
Posty: 14653
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 12 wrz 2014, 14:41

Mong pisze: Poza tym nie wiem po co te wydziwianie z jednokierunkowością skoro tuż obok jest pętla, co z resztą napisał już kveld.
Chodzi mi o to, żeby 306 miało dalej połączenie z Ursynowem, ale żeby jak najmniej tam kluczyło. No bo jeśli damy 306 na Natolin, to już niech sobie jedzie na te Kabaty, niewiele dalej a paru osobom to pomoże. Miałem na myśli to, że ludzie zyskują połączenie z Ursynowem, ale z metrem. A dalej ludzie sobie dojadą czym innym.

Natolin traktuję tak samo jak Kabaty. Dlaczego? Z tego względu, o którym napisałem. Nie ma tam żadnej pętli, a jak już aż tam autobus jedzie, to już może sobie zajechać na Kabaty. Przy czym ja piszę o Natolinie jako ZP Metro Natolin (kieruję się w zasadzie dostępnością metra). Jeżeli 306 miałoby jechać do Natolina Płn. to jestem za. Kierowałem się po prostu jak najprostszą drogą do metra i nigdzie dalej, bo każda minuta jest na wagę złota przy aż tak dużym wydłużeniu linii. Żeby nie zrobiło się z tego po prostu dawne 306.

ashir
Posty: 27747
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 12 wrz 2014, 16:13

reserved pisze:Chodzi mi o to, żeby 306 miało dalej połączenie z Ursynowem, ale żeby jak najmniej tam kluczyło. No bo jeśli damy 306 na Natolin, to już niech sobie jedzie na te Kabaty, niewiele dalej a paru osobom to pomoże. Miałem na myśli to, że ludzie zyskują połączenie z Ursynowem, ale z metrem. A dalej ludzie sobie dojadą czym innym.
Niewiele dalej, a potrzebne kolejne brygady. :roll:

reserved
Posty: 14653
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 12 wrz 2014, 17:12

Niewiele krócej, a może uda się choć jedną brygadę dać gdzieś, gdzie będzie bardziej potrzebna.

bartoni722
Posty: 12144
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 12 wrz 2014, 17:15

Bez sensu ten Natolin. Dlaczego nie może zostać jak jest? Na siłę znowu chcecie coś wchrzanić w korki, opóźnienia i zniechęcać potencjalnych chętnych?
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

reserved
Posty: 14653
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 12 wrz 2014, 17:19

Akurat korki to chyba nie problem. Jak 306 jeździło na Kabaty, to problemem była jedynie frekwencja. Sama linia była punktualna. Bardziej obawiałbym się, czy np. Włochy nie rozwalą tej linii w godzinach szczytu.

bartoni722
Posty: 12144
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 12 wrz 2014, 17:21

Nie, jak 306 jeździło na Kabaty, to problemem była trasa (i co za tym idzie - frekwencja) oraz korki. Mówię: obecna trasa i lepsza częstotliwość. To jest przepis na sukces. Zwłaszcza, że i do tego skądś trzeba skrobnąć, przy takiej trasie na Natolin trzeba by było skrobnąć Dużo Dużo Więcej Autobusów.
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

reserved
Posty: 14653
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 12 wrz 2014, 17:30

Tak najogólniej mówiąc jestem za. :)

Awatar użytkownika
Mong
(ZEA_R-0)
Posty: 3832
Rejestracja: 29 lis 2010, 0:18
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post autor: Mong » 12 wrz 2014, 18:59

A ja jestem ciekawy na ile te wasze wywody to wnioski z rzeczywistego wykorzystania 306 na Ursynowie, a na ile miłośnicze jeżdżenie palcem po mapie. Bo ja niedość, że miałem okazję tym jeździć z Rakowca na Wyczółki i z Wyczółek na Ursynów to dodatkowo, gdy pojawił się projekt skrócenia jej trasy, specjalnie przejechałem się kilkukrotnie z/do Kabat i wiem jak rozkładało się wykorzystanie linii na całej trasie.

reserved
Posty: 14653
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 12 wrz 2014, 19:01

Ja sporo jeździłem 306 z Natolina (konkretnie z ul. Migdałowej) na Żwirki i Wigury. Co prawda tylko w międzyszczycie.

bartoni722
Posty: 12144
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 12 wrz 2014, 19:08

A ja wielokrotnie bywałem w różnych miejscach na tej trasie. I często gdy 306 miało jechać, nie pojawiało się w przeciągu 10 minut po rozkładowym czasie.
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

Awatar użytkownika
Mong
(ZEA_R-0)
Posty: 3832
Rejestracja: 29 lis 2010, 0:18
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post autor: Mong » 12 wrz 2014, 19:22

Przecież wcześniej pisałem, że korkogenny lewoskręt Puławska Poleczki został przebudowany i udrożniony, to raz. A dwa to to, że trasa byłaby dużo krótsza: od przystanku Cynamonowa zamiast jechać na Kabaty jechałby na pętle Natolin.

bartoni722
Posty: 12144
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 12 wrz 2014, 19:35

Rzeczywiście, dużo krótsza. Drobne 19/24 (minimalny/maksymalny) minut. W jedną stronę. Co daje 38/48 w obie strony. Co przy częstotliwości co 20 minut daje JESZCZE trzy wozy.
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

Łukasz
Posty: 10707
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 12 wrz 2014, 22:52

Domas pisze:Wystarczyłoby zrobić połączenie co 30 minut, a nie co godzinę.
Naprawdę myślisz, że to ma znaczenie?

Bo rozumiem, jak się da autobus co 5 minut zamiast co 7-8, to jest różnica.
Ale że akurat co godzinę w stosunku do "co pół godziny"?

I nie mówię tu o linii typu 727 czy 738, gdzie liczba pasażerów jest względnie stała sumarycznie.
Mówię o linii, gdzie co godzinę jeździ dużo ludzi - widać, że jest popyt, co 20 minut prawdopodobnie byłby podobny.
Ale w 2 pozostałych slotach 20-minutowych ludzie RACZEJ wybierają inny środek transportu.

Mnie się wydaje po prostu, że ta relacja jest trafiona - i powinny tu być autobusy co 20 minut, niekoniecznie musi to być 306.
Mam wrażenie, że to jedzie przez mniejsze odludzie (i większe zaludnienie "biurowe") niż wszelakie autobusy jeżdżące Łopuszańską.
ŁK

Łukasz
Posty: 10707
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 12 wrz 2014, 22:55

pawcio pisze:Taka linia bez postojów? Szaleństwo!
Swoją drogą taka linia to może sobie stać gdziekolwiek, choćby przystanek dalej od M.Imielin.

PS kiedy wreszcie mają przebudować Płaskowickiej (Sójki?) do Puławskiej?
Mówiło się przynajmniej o 3 pasach do skrętu w lewo - to już by coś pewnie dało...
ŁK

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 12 wrz 2014, 23:36

pawcio pisze:Taka linia bez postojów? Szaleństwo!
Oczywiście! Sam przejazd przez Lotnisko we wtorki i czwartki oznaczał przez kilka kursów w ciągu tych dni gdy były przestawiane i łączone cysterny na torach od kilku do ok. 15 min opóźnienia, którego później na zawrotce bez postojów pod DHLem kierowca nie miał możliwości nadrobienia. Niezależnie czy były to godziny szczytu czy nie do tego 1 Sierpnia w str Żwirki i Wigury między 8:30 a 9 zawsze była bardzo zakorkowana.
bartoni722 pisze:Bez sensu ten Natolin. Dlaczego nie może zostać jak jest? Na siłę znowu chcecie coś wchrzanić w korki, opóźnienia i zniechęcać potencjalnych chętnych?
Chociaż gdyby linię wydłużyć do Wyczółek a zrobić wybrane kursy pod DHL jak kiedyś w zależności od zapotrzebowania ludzi dojeżdżających do firmy zatrudniającej niepełnosprawnych (niemal jedyni pasażerowie tam dojeżdżający) to byłoby z korzyścią dla wszystkich.
reserved pisze:Akurat korki to chyba nie problem. Jak 306 jeździło na Kabaty, to problemem była jedynie frekwencja. Sama linia była punktualna. Bardziej obawiałbym się, czy np. Włochy nie rozwalą tej linii w godzinach szczytu.
Na Kabaty linia była jeszcze bardziej opóźniona niż na trasie do Instalatorów. Tylko bardzo długie postoje ratowały jej punktualne odjazdy z Kabat.
Adam G. pisze:A jakieś konkrety? Jeżdżę nim dość często, może będę w stanie zweryfikować :) Szczególnie że zdanie mam zgoła odmienne.
MZ pisze::arrow: Numeru nie zapamiętałem, ale jeśli piszesz o tym, że przy każdym hamowaniu pasażerami rzucało mocno do przodu, to chyba też nim jechałem, tylko w drugą stronę.
Tak przy zmianie biegów szarpał nieziemsko choć przez chwilę zastanawiałem się czy to nie wina kierowcy, który co wyjazd z zatoki przystankowej "łapał" krawężnik. Do tego mimo dość ciepłego dnia z kaloryferów buchało gorąco a drugie drzwi za każdym razem odbijały na przystankach.

ODPOWIEDZ