Strona 25 z 52

: 12 gru 2011, 14:40
autor: SławekM
MeWa pisze:Informuje się o terminie trwania utrudnień, żeby pasażerowie byli na nie przygotowani.
I byli. Ale nie byli przygotowani na to, że ktoś zadecyduje o przywróceniu funkcjonowania metra na całej linii. W końcu komunikaty ZTM, ulotki, kartki, TV, radio i Bóg wie co jeszcze informowało, że utrudnienia będą całe dwa dni. Nie było informacji, że może nastąpić wcześniejsze przywrócenie... Ja kończę tę jałową dyskusje. Ja mam swoje argumenty, Ty swoje a do konsensusu i tak nie dojdziemy ;)

: 12 gru 2011, 14:42
autor: maciej180
Wczoraj czekałem na metro na Starych Bielanach około godziny 21:20. Szedł komunikat, że metro kursuje na całej trasie, słyszałem go na każdej kolejnej stacji, nigdzie nie było już plakatów o zamknięciu stacji. Naprawdę, skoro komunikacja zastępcza kursowała (jej nagłe zawieszenie mogłoby być chyba jedynym możliwym dyskomfortem dla pasażerów), to jak można mieć pretensje, że uruchomiono zamknięty odcinek wcześniej? Był wieczór, chłód, założę się, że 95% pasażerów znajdujących się w metrze ucieszyło się, że oszczędzi się im przesiadki. To faktycznie mocne czepialstwo =;
SławekM pisze:Ale nie byli przygotowani na to, że ktoś zadecyduje o przywróceniu funkcjonowania metra na całej linii.
Na Boga, a jaką mieli z tego tytułu szkodę?! :shock:

: 12 gru 2011, 14:43
autor: MichalJ
Pasażerowie oczywiście zyskali. Stracił ten, który to sfinansował, ale bez przesady...

: 12 gru 2011, 14:45
autor: MeWa
SławekM pisze:. Ja kończę tę jałową dyskusje. Ja mam swoje argumenty
tak, tak. Szkoda tylko, że w żadnym z postów nie udowodniłeś co niby pasażerowie stracili na tym. Bo raczej ten dysonans poznawczy, jaki doznali pasażerowie, raczej był miłą niespodzianką, a nie nie wiadomo jaką traumą życiową.

: 12 gru 2011, 14:46
autor: reserved
Dlatego jestem coraz bardziej za tym, żeby ZTM wprowadził jakąś usługę SMS o bieżącym informowaniu o nagłych zmianach w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Niedrogo, ale zeby coś z tego zarobił a takie coś informowałoby np. o takim czymś.

[ Dodano: |12 Gru 2011|, 2011 14:47 ]
tak, tak. Szkoda tylko, że w żadnym z postów nie udowodniłeś co niby pasażerowie stracili na tym. Bo raczej ten dysonans poznawczy, jaki doznali pasażerowie, raczej był miłą niespodzianką, a nie nie wiadomo jaką traumą życiową.
Zrobię na złość ZTM-owi, wysiądę z metra i i tak pojadę tym Z-1 choćby nie wiadomo co! :D

: 12 gru 2011, 14:52
autor: SławekM
Tak, tak wszystko dla dobra pasażerów (-(

: 12 gru 2011, 14:54
autor: person
SławekM pisze:I byli. Ale nie byli przygotowani na to, że ktoś zadecyduje o przywróceniu funkcjonowania metra na całej linii. W końcu komunikaty ZTM, ulotki, kartki, TV, radio i Bóg wie co jeszcze informowało, że utrudnienia będą całe dwa dni. Nie było informacji, że może nastąpić wcześniejsze przywrócenie...
Oj, jeśli chcesz się czepiać, to powinieneś wytykać, że w czasie gdy funkcjonowały tylko zewnętrzne odcinki I linii po dojechaniu pociągu na Ratusz/Wilanowską nie było komunikatów, że jest to ostatni przystanek z prośbą o przejście do zastępczej linii tramwajowej lub autobusowej...
(i niekoniecznie jest to wina MW)

: 12 gru 2011, 14:57
autor: KwZ
MeWa pisze:"Problemu" przecież ŻADNEGO nie ma.
Podniesionym przez Sławka problemem jest funkcjonowanie komunikacji zastępczej po przywróceniu kursowania metra. I to, że ZTM będzie płacić i za jedno, i za drugie.
Tylko że rozwiązaniem imo powinno być nie nieprzywracanie ruchu w metrze, tylko zwinięcie komunikacji zastępczej.
MeWa pisze:w interesie Metra, promocji i wizerunku tego środka transportu,
Metrofil.

: 12 gru 2011, 14:59
autor: SławekM
@Person -> Omijałem przez ten weekend metro szerokim łukiem z powodu tych prac modernizacyjnych. Ale widzę, że szkoda iż nie zajrzałem pod ziemię... Jeżeli mówisz, że nie było informacji odnośnie stacji końcowej to mam rozumieć, że maszyniści metra nie dawali w pociągach komunikatu "Uwaga stacja końcowa..."?

: 12 gru 2011, 15:00
autor: person
Tylko że rozwiązaniem imo powinno być nie nieprzywracanie ruchu w metrze, tylko zwinięcie komunikacji zastępczej.
To by dopiero wprowadziło zamieszanie...

: 12 gru 2011, 15:03
autor: KwZ
Przy karteczkach "Metro już kursuje"? Ale jeśli nie potrafimy takich wywiesić, to albo rybki, albo akwarium.

: 12 gru 2011, 15:08
autor: MeWa
person pisze:Oj, jeśli chcesz się czepiać, to powinieneś wytykać, że w czasie gdy funkcjonowały tylko zewnętrzne odcinki I linii po dojechaniu pociągu na Ratusz/Wilanowską nie było komunikatów, że jest to ostatni przystanek z prośbą o przejście do zastępczej linii tramwajowej lub autobusowej...
(i niekoniecznie jest to wina MW)
fakt, tylko w pociągach stację wcześniej (czyli odpowiednio Dworzec Gdański i Służew) maszyniści nadawali komunikat: "Uwaga. Pociąg kończy bieg na stacji Ratusz Arsenał / Wilanowska. Na zamkniętym odcinku do stacji Wilanowska / Ratusz Arsenał uruchomiona jest komunikacja zastępcza".
SławekM pisze:nie było informacji odnośnie stacji końcowej to mam rozumieć, że maszyniści metra nie dawali w pociągach komunikatu "Uwaga stacja końcowa..."
oczywiście, że była - bo tego wymaga ZTM. Po zatrzymaniu się składu na Wilanowskiej i przed zatrzymaniem się składu na Ratuszu.
KwZ pisze:Tylko że rozwiązaniem imo powinno być nie nieprzywracanie ruchu w metrze, tylko zwinięcie komunikacji zastępczej.
wtedy dopiero byłyby głosy, że zamieszanie...
KwZ pisze:I to, że ZTM będzie płacić i za jedno, i za drugie.
Fakt. ZTM stracił najwięcej. Stracił na tym, że metro kursuje normalnie i pasażerowie jadą bez utrudnień.
Pozostawienie komunikacji naziemnej było suwerenną decyzją ZTM-u - żeby nie powodować zamieszania wśród pasażerów. Ale ogólnie z tymi stratami ZTM-u też bym nie przesadzał.

: 12 gru 2011, 15:11
autor: SławekM
Suwerenną decyzją ZTM także było zgodzenie się na otwarcie metra. Uważam to za błąd. No ale jak wiadomo, metro jest zawsze najlepsze.

Teraz porównam do tramwajów. Tam w większości wypadków, pasażer musi sobie radzić sam. Jak metro się zepsuje, to oczywiście robione jest wszystko by pasażerowi pomóc...

: 12 gru 2011, 15:11
autor: person
MeWa pisze:tylko w pociągach stację wcześniej (czyli odpowiednio Dworzec Gdański i Służew) maszyniści nadawali komunikat
W zasadzie dlaczego komunikat był podawany stację wcześniej, a po dojechaniu na miejsce? Czy w czymś to pomagało pasażerom (np. w wyborze alternatywnego dojazdu)? Raczej nie, dlatego jestem zdania, że po zatrzymaniu się powinno być coś w stylu "wynocha, wysiadać, na górze jest 75 i Z-1, sio" ;-)

: 12 gru 2011, 15:12
autor: KwZ
MeWa pisze:
KwZ pisze: Tylko że rozwiązaniem imo powinno być nie nieprzywracanie ruchu w metrze, tylko zwinięcie komunikacji zastępczej.
wtedy dopiero byłyby głosy, że zamieszanie...
Jeśli nie potrafimy skutecznie poinformować klientów (bo np. za mało czasu), to faktycznie łatwiej przepłacić. W końcu za dużo to tego nie będzie.