Priorytety dla tramwajów
: 19 wrz 2017, 15:27
Kiedy wreszcie pojawi się dodatkowawa faza dla 4 na Bankowym? Przypomnę, że miała być w drugim kwartale ale niestety bez podania roku ![:( :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![:( :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Nawet jeśli zmiany nastąpiły to szybko wraca stare a tylko rozkłady uwzględniają priorytet. Gdzieś czytałem, że 2 jest punktualna. Ostatnio parę razy miałem 2 i nie ma szans jechać w czasie. Ruszając z Nowodworów o czasie już na Mehoffera często jest -2 a dalej łapie się kolejną minutę czy dwie. Doszedł przystanek przy Śreniawitów a czas pozostał stary i nie uwzględnia wymiany pasażerów i stania na świetle, które się zapala w momencie zamknięcia drzwi. Większość kursów na dwójce jest opóźniona o 2-3 minuty na linii o przelocie 14 minut. Uważam, że tramwaje mogą być dobrym środkiem lokomocji ale jak ma się na nie pomysł. W Warszawie nie ma pomysłu ani na rozkłady, na układ linii czy na wdrażanie prawdziwych priorytetów. Jaki to priorytet gdzie na Radiowej sprzedaję bilet więc na przystanku stoję kilkanaście sekund dłużej i wypadam z koordynacji co skutkuje na odcinku Radiowa - Bemowo Ratusz stratę trzech minut bo tych kilkunastu sekund brakuje na każdym skrzyżowaniu by zdążyć. Nie raz sam się przekonałem, że autobusem jest szybciej niż tramwajem. Wystarczy porównać ile jedzie 521 z Gocławka do Bitwy Warszawskiej a ile jedzie 9. Nie ma się co dziwić ludziom, że nie chcą likwidacji autobusów bo niejednokrotnie jest autobusem szybciej. Wiele razy było na forum o 103 na Wschodni, że ludzie krzyczą, że chcą powrotu itp. Jak ktoś ma stać 15 minut w 28 w kolejce przed R. Radosława i patrzeć jak samochody płynnie jadą to szlag może trafić nie mówiąc o tym, że każdy tramwaj na Radosławie to dłuższa kolejka a światła nie da się wydłużyć. Nie tak dawno podczas remontu pl. Starynkiewicza na pl. Zawiszy wyłączono zwrotnice bo wyłącza się te nieużywane. W efekcie światło zapalało się raz na dwie minuty. Teraz mamy zamknięty jeden wlot na R. Radosława ale zwrotnic nikt nie wyłączył by dwa tramwaje mogły spokojnie przejechać. Jest to przykład, że nikomu nie zależy na tym by tramwaje były szybkie i konkurencyjne wobec innych środków transportu. Jest grupa osób, którym zależy i chciała by coś zmienić ale widocznie beton na górze jest zbyt twardy.p_0 pisze:Załącznik nr 1 do uchwały nr LVIII/1749/2009 Rady m.st. Warszawy z dnia 9 lipca 2009 r.
STRATEGIA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU SYSTEMU TRANSPORTOWEGO WARSZAWY do 2015 roku i na lata kolejne
W TYM: ZRÓWNOWAŻONY PLAN ROZWOJU TRANSPORTU PUBLICZNEGO WARSZAWYŚrednia prędkość komunikacyjna w komunikacji tramwajowej jest stosunkowo niska pomimo
dużego udziału torowisk wydzielonych z jezdni i tym samym znacznego uniezależnienia tego
środka transportu od zatłoczenia ulic ruchem samochodowym. Szczególnie niekorzystny
wpływ na warunki ruchu tramwajów mają jednak programy sygnalizacji świetlnej na
skrzyżowaniach, które zasadniczo nie uwzględniają priorytetów w ruchu środków
komunikacji zbiorowej.Nastąpiły jakieś istotne zmiany przez ostatnie 8 lat?Grupa działań organizacyjno - modernizacyjnych
W tej grupie wśród działań priorytetowych należy przede wszystkim brać pod uwagę:
• wdrożenie zintegrowanego systemu zarządzania ruchem z uwzględnieniem priorytetu dla
tramwajów i autobusów i z ograniczeniami ruchu samochodowego w wybranych
obszarach;
Są i rozwiązania ale co z tego jak nie są powszechnie wdrażane.
Dzięki za ten wywód. Chcecie czy nie chcecie - drobert ma rację.drobert pisze:Nawet jeśli zmiany nastąpiły to szybko wraca stare a tylko rozkłady uwzględniają priorytet. Gdzieś czytałem, że 2 jest punktualna. Ostatnio parę razy miałem 2 i nie ma szans jechać w czasie. Ruszając z Nowodworów o czasie już na Mehoffera często jest -2 a dalej łapie się kolejną minutę czy dwie. Doszedł przystanek przy Śreniawitów a czas pozostał stary i nie uwzględnia wymiany pasażerów i stania na świetle, które się zapala w momencie zamknięcia drzwi. Większość kursów na dwójce jest opóźniona o 2-3 minuty na linii o przelocie 14 minut. Uważam, że tramwaje mogą być dobrym środkiem lokomocji ale jak ma się na nie pomysł. W Warszawie nie ma pomysłu ani na rozkłady, na układ linii czy na wdrażanie prawdziwych priorytetów. Jaki to priorytet gdzie na Radiowej sprzedaję bilet więc na przystanku stoję kilkanaście sekund dłużej i wypadam z koordynacji co skutkuje na odcinku Radiowa - Bemowo Ratusz stratę trzech minut bo tych kilkunastu sekund brakuje na każdym skrzyżowaniu by zdążyć. Nie raz sam się przekonałem, że autobusem jest szybciej niż tramwajem. Wystarczy porównać ile jedzie 521 z Gocławka do Bitwy Warszawskiej a ile jedzie 9. Nie ma się co dziwić ludziom, że nie chcą likwidacji autobusów bo niejednokrotnie jest autobusem szybciej. Wiele razy było na forum o 103 na Wschodni, że ludzie krzyczą, że chcą powrotu itp. Jak ktoś ma stać 15 minut w 28 w kolejce przed R. Radosława i patrzeć jak samochody płynnie jadą to szlag może trafić nie mówiąc o tym, że każdy tramwaj na Radosławie to dłuższa kolejka a światła nie da się wydłużyć. Nie tak dawno podczas remontu pl. Starynkiewicza na pl. Zawiszy wyłączono zwrotnice bo wyłącza się te nieużywane. W efekcie światło zapalało się raz na dwie minuty. Teraz mamy zamknięty jeden wlot na R. Radosława ale zwrotnic nikt nie wyłączył by dwa tramwaje mogły spokojnie przejechać. Jest to przykład, że nikomu nie zależy na tym by tramwaje były szybkie i konkurencyjne wobec innych środków transportu. Jest grupa osób, którym zależy i chciała by coś zmienić ale widocznie beton na górze jest zbyt twardy.p_0 pisze:Załącznik nr 1 do uchwały nr LVIII/1749/2009 Rady m.st. Warszawy z dnia 9 lipca 2009 r.
STRATEGIA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU SYSTEMU TRANSPORTOWEGO WARSZAWY do 2015 roku i na lata kolejne
W TYM: ZRÓWNOWAŻONY PLAN ROZWOJU TRANSPORTU PUBLICZNEGO WARSZAWY
Nastąpiły jakieś istotne zmiany przez ostatnie 8 lat?
Są i rozwiązania ale co z tego jak nie są powszechnie wdrażane.
Mogę powiedzieć jak to wygląda z chociażby z dzisiejszych obserwacji na 33. Ruszam razem ze 114 z Piasek w stronę Radosława i zanim ja dojechałem do Parku Olszyna to 114 zniknął na Sadach Żoliborskich. Dalej mamy porównanie 174 z którym ruszam razem z Centralnego. Jak dojechałem do GUSu to autobus był na Polu Mokotowskimfik pisze:Cieszę się, że dyskusja zaczęła nosić choćby ślady merytoryczności. Ponieważ padły już liczby, chciałbym zapytać się, ile wynosi w porównaniu średnia prędkość komunikacyjna autobusu w rejonie, który obejmuje sieć tramwajowa, w godzinach szczytu dnia powszedniego.
Jak zbyt wysoki poziom żeby podjąć polemikę to radzę nie wyzywać a spojrzeć na sprawę z dystansem. Też w liceum byłem fanatykiem tramwajów. Rysowałem gęste sieci torów oplatających całe miasto, wymyślałem przebiegi linii i modelowałem to wszystko w Bahn 3.84. Wszystko zaje*ane tramwajami. Nawet jak mnie raz na ulicy złapali ludzie z jakiegoś radia z pytaniem, co sądzę o budowie 2 linii metra, to stwierdziłem, że lepiej byłoby wydać te pieniądze na rozbudowę sieci tramwajowej. Widziałem też że autobusem jest często szybciej ale wtedy jeszcze wierzyłem w perspektywę priorytetów które magicznie miały usprawnić przejazd i dać znaczną przewagę tramwajom. Lata mijały i jedyne zmiany przyspieszające podróż wynikały z przebudowy torowisk a nie ze zmian w sygnalizacji, bo te albo nic nie zmieniały albo były na gorsze (np Deotymy).fik pisze:Ależ oczywiście, ale to jednak jest wniosek na nieco innym poziomie, niż [t]rzeba po prostu (...) powoli odchodzić od tego awaryjnego środka transportu na rzecz innych, mniej kolidujących z ruchem samochodowym.
Szkoda, że ZTM z taką gorliwością nie raportuje opóźnień autobusów. W załącznikach przykłady, jak robi się to w innych miastach - stolicy Szwecji (cała litania opóźnionych odjazdów) i mieście z bodaj najlepszą komunikacją autobusową w UK.p_0 pisze:Ostatnio dosyć często odwiedzam stronę ZTM i praktycznie codziennie są jakieś zatrzymania.