Strona 245 z 294
: 13 maja 2010, 8:35
autor: drapka
levar pisze:Niedługo naprawdę kawę i ciastka będziemy musieli podawać, a wszystko to dzięki ZTM
Ja bym wskazał UOKiK czy tam sąd antymonopolowy. To jedno z nich orzekło, że nie można pobierac opłaty manipulacyjnej za sprzedaż biletów przez kierowcę. I dzięki temu zamiast możliwości poratowania pasażera w sytuacji awaryjnej poszło to w kierunku kiosku z biletami, bo skoro nie trzeba przepłacac, to po co kupować bilet w kiosku. I tak to poszło, bo od dobrobytu się czasem ludziom w głowach... tego.
: 13 maja 2010, 9:04
autor: MichalJ
I właśnie dlatego kierowca powinien sprzedawać bilety, których w kioskach w ogóle nie ma. Wtedy nie ma problemu, że cena inna. W kioskach minutowe (ale 40-min za 2.40 uprawnia do końca trasy w wozie skasowania), u kierowcy jednorazowy za 3.00. I już.
: 13 maja 2010, 9:09
autor: drapka
Też by się mogli czepnąć. Nie wiem, czy jest jakaś niekonfliktowa możliwość, żeby zrobić to, co bybłoby chyba racjonalne, czyli sprawić, że bilety u kierowców będzie się kupować tylko wtedy, kiedy naprawdę trzeba.
: 13 maja 2010, 12:12
autor: Adam G.
Jakoś w innych miastach bilety u kierowców są droższe i nikt nie robi z tego powodu problemów. Uważam, że powinniśmy albo wprowadzić sprzedaż wyłącznie w DS oraz w DP między 20 a 6 albo zdecydować, że u kierowcy dostępny będzie tylko bilet jednorazowy za minimum 3/1,5zł.
: 13 maja 2010, 12:38
autor: zzz
Trzeba wprowdzic nowy rodzaj biletu dostepnego tylko u kierowcy, tylko jak go nazwac?
: 13 maja 2010, 12:43
autor: R-9 Chełmska
Adam G. pisze:Trzeba wprowdzic nowy rodzaj biletu dostepnego tylko u kierowcy, tylko jak go nazwac?
61-minutowy, za 5/2,50.
: 13 maja 2010, 12:57
autor: drapka
Tylko jak to zrobić, żeby nie narazić się na oskarżenie o praktyki monopolistyczne? Czyli udowodnić UOKiK-owi, że kierowcy sprzedają co innego i drożej nie po to, zeby zniechęcić pasażerów a po to, żeby obejść manewr z opłata manipulacyjną?
: 13 maja 2010, 13:04
autor: chester
Może wariant trójmiejski - w sprzedaży wyłącznie karnety kilkuprzejazdowe, czyli nawet jak raz chcesz - musisz kupić za kilka.
I wyprodukować takie karneciki po 5 szt. (byle równa suma była), łączone perforacją na dłuższym brzegu.
: 13 maja 2010, 13:05
autor: Wolfchen
zzz pisze:Trzeba wprowdzic nowy rodzaj biletu dostepnego tylko u kierowcy, tylko jak go nazwac?
W Radomiu się to nazywa "bilet specjalny".
Natomiast bardziej do mnie przemawia gdyńskie rozwiązanie - kierowca sprzedaje bilety jednorazowe, ale wyłącznie w postaci karnetów (np. 2 x dobowy ulgowy, 4x jednorazowy ulgowy). Przez to różnicy w cenie nie ma, a pasażer nie traktuje kierowcy jak kiosku
: 13 maja 2010, 13:19
autor: drapka
I to jest chyba słuszna koncepcja, ta gdyńska. Bo nie dość, że odstraszy, to jeszcze spowoduje, że pasażer chcący się przesiąść nie będzie po przesiadce zawracał głowy kolejnemu kierowcy
: 13 maja 2010, 13:45
autor: levar
drapka pisze:I dzięki temu zamiast możliwości poratowania pasażera w sytuacji awaryjnej poszło to w kierunku kiosku z biletami, bo skoro nie trzeba przepłacac, to po co kupować bilet w kiosku.
Nie zawsze tak jest. Wczoraj pani kupiła ode mnie bilet normalny za 5 zł. Jak raz zapłaci 5 zł, to za drugim razem będzie miała drobne, albo kupi w kiosku, gdzie wydadzą jej resztę co do grosza.
Poza tym bilet jednorazowy to bilet jednorazowy, dlaczego ludzie żądają czasowych?
[ Dodano: 13 Maj 2010 01:48 ]
Adam G. pisze:Uważam, że powinniśmy albo wprowadzić sprzedaż wyłącznie w DS oraz w DP między 20 a 6 albo zdecydować, że u kierowcy dostępny będzie tylko bilet jednorazowy za minimum 3/1,5zł.
Pamiętaj, że nawet jeśli normalny u kierowcy kosztowałby 3 zł, to tych 20 gr "opłaty manipulacyjnej" i tak nie dostawałby kierowca
. Bo to nasze kochane MZA
.
: 13 maja 2010, 13:55
autor: Rosa
A w zasadzie to z czego wynika niechęc kierowców do sprzedaży biletów poza szczytem, np w niedziele czy nocami?
W zeszłą niedziele widzialem przypadek gdy dziewczyna chciała kupic bilet, tam gdzie wsiadała nie było kiosku, kierowca przez 3 przystanki wymigiwał sie jak piskorz robił wszystko aby ją zniechęcic a w koncu wysadził ja przy jakims czynnym kiosku gdzie poczekał az stanie w kolejce, kupi bilet i wróci z powrotem do autobusu.
: 13 maja 2010, 13:59
autor: drapka
levar pisze:drapka napisał/a:
I dzięki temu zamiast możliwości poratowania pasażera w sytuacji awaryjnej poszło to w kierunku kiosku z biletami, bo skoro nie trzeba przepłacac, to po co kupować bilet w kiosku.
Nie zawsze tak jest. Wczoraj pani kupiła ode mnie bilet normalny za 5 zł. Jak raz zapłaci 5 zł, to za drugim razem będzie miała drobne, albo kupi w kiosku, gdzie wydadzą jej resztę co do grosza
No tak, ale ja też obserwuję taką panią, która regularnie jeździła tym samym kursem rano i dość regularnie kupowała bilet u kierowcy. Fakt, że wtedy kioski zamknięte, ale regularność kuroswania tej pani na tej trasie wyklucza możliwość, że nie wiedziała, ze się znajdzie w auogusie o tej porze. A te 5 zł, o których piszesz w zasadzie potweirdza to, że jak ktoś ma mus, to zapłaci drozej, żeby być w porządku.
: 13 maja 2010, 15:35
autor: Premo
Moim zdaniem powinno się wprowadzić ograniczenie w sprzedaży biletów przez prowadzących w pn-pt w godz 7-17. Obecnie większość kierowców i motorniczych i tak nie sprzedaje biletów w godzinach szczytu.
: 13 maja 2010, 17:59
autor: elijah
drapka pisze:Tylko jak to zrobić, żeby nie narazić się na oskarżenie o praktyki monopolistyczne? Czyli udowodnić UOKiK-owi, że kierowcy sprzedają co innego i drożej nie po to, zeby zniechęcić pasażerów a po to, żeby obejść manewr z opłata manipulacyjną?
W bardzo prosty sposób.
Bilet zakupiony u kierowcy jako jedyny uprawnia do przejazdu środkami KM w Warszawie oraz przewozu... nart. Innych nie ma